Pewnie chcą budować własną markę. Jantzen Audio też się nie chwali, że robią audiofilskie kable, cewki i kondensatory w Polinku Wilkowocooledit pisze:Zastanawiam się tylko czemu taką tajemnicę robią z miejsca produkcji kabli? Może ktoś bardziej obyty z techniką wojskową wie gdzie robią kable do Rosomaka? Czysta ciekawość, nic więcej.
(z polskiej miedzi)
Raczej nie, ale różnie to bywa. Choć kable na których robiliśmy odsłuchy były z firmy pogardzanej przez większość audiomaniaków a mimo to grało to na bardzo przyzwoitym poziomie.
Osobiście dla mnie kable mają wpływ na dźwięk,tylko w mojej opinii to kwestia że niektóre mniej wpływają na jego degradację a inne więcej i stąd te różnice w" graniu".
Nic szczególnego moim zdaniem. Normalna higiena handlowa.
Jak zwał tak zwał. Masz rację kielek
. Dążymy do jak najlepszego efektu więć czy nazywamy to poprawianiem, czy ochroną przed pogarszaniem nie ma to znaczenia. Ważne jest, że występują różnice w "graniu" więc wnioski nasuwają się same. Wkurza mnie tylko to, że o Tych którzy poruszają ten temat mówi się z pogardą jako o "audiofilach". Nikt nikomu nie broni zdania "drut to drut" i słuchania do końca życia na budżetowych kablach nie wiedząc jak naprawdę może zabrzmieć efekt czarnego krążka i nie tylko.
No tak, w przypadku kabli telekomunikacyjnych, które mają po kilkadziesiąt, kilkaset metrów, to to wszystko ma znaczenie. Natomiast w przypadku 2m kabla między wzmacniaczem a głośnikiem, wartości rezystancji, pojemności, indukcyjności itd. są tak małe, że nie powinny mieć żadnego zauważalnego wpływu na sygnał.
W takim razie dla tych co nie gardzą wzgardzaną powszechnie w "światku" firmą - to VoiceKraft
I tu masz rację. Jeszcze nie tak dawno słowo "audiofil" oznaczało kogoś kto miał większe pojęcie o sprzęcie i jego możliwościach. Dzisiaj jak dla mnie tym słowem określa się chorych dewiantów co wymyślają niestworzone rzeczy i są nienormalni bo potrafią wydać na sprzęt grube tysiące jak można parę stówek. Takiego pomyleńca-odmieńca co wymaga leczenia u psychiatry. Trochę to nie fajne i smutne ale cóż ..... .
. Do końca świata i jeden dzień dłużej. 
No to bracie .. ja siedzę i czekam , chata prawie wolna , sprzęt się grzeje ( aktualnie Klaus Schulze z podłego formaty mp3) .
Nie slyszal kolega o transmisji bezprzewodowej?
