Węże ogrodowe vs piorunochron czyli kable głośnikowe

Jak to wszystko połączyć?
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
koscidogitary
Posty: 1335
Rejestracja: 23 cze 2017, 13:20
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#226

Post autor: koscidogitary »

jogurteq pisze:
29 paź 2020, 13:23
A kto porusza taką tematykę :) ? Szczerze z czystej ciekawości się pytam ;) .
Nie bardzo rozumiem pytania...
Chodzi Ci o ten wątek o kablach i wężach ogrodowych? Czy o moje wcześniejsze kwieciste wpisy odnośnie brzmienia "namacalnego"? :D

Jak pisałem, jedni zwracają uwagę na kable inni biorą to jak jest. Jedni słyszą różnicę, inni nie.
Reduktor ma 100% rację, chodzi twardo po ziemi i omija audiofilskie (audiofilskie w pozytywnym znaczeniu) dysputy.
Jak pisałem, zmiana kabli w dobrym systemie przynosi zmiany, ale te zmiany obiektywnie są naprawdę niewielkie i na bardzo dużym poziomie szczegółowości.
Jednak, jeśli ktoś ma dobry sprzęt, dobre ucho i na coś szczególnie zwraca uwagę, to będzie bawił się zmianą kabli aż uzyska zamierzony efekt nie licząc się z kosztami, ponieważ to dla tej osoby, mimo obiektywnie niewielkich bądź dla innych niesłyszalnych zmian, będzie to sprawa kluczowa.

Jeszcze dopiszę, że jak porównałem dwa przewody głośnikowe w tym samym systemie i okazało się, że na pierwszym z nich sporo tracę tych "smaczków", które słyszę wyraźniej na drugim przewodzie a kabel wręcz zamula, to ten pierwszy określiłem mianem beznadziejnego i nie chcę go w swoim systemie nawet za darmo (cena ~60zł/mb). Dodam, że ten drugi, lepszy kosztował 16zł/mb. Po sprawdzeniu co siedzi w środku tego za 60zł okazało się, że to tanie badziewie, ładnie opakowane i drogo sprzedane.

Nawiasem, zamieniłem teraz głośnikowy Kimber 4TC za 189 zł/mb na "zwykłą miedź OFC" za ułamek tej ceny. Nie, ten tańszy nie jest obiektywnie i technicznie lepszy, jest gorszy, ale na moje ucho brzmi lepiej ponieważ pewne rzeczy, na których mi zależy bardziej podkreśla ten tańszy. Tak to działa.

Reduktor podstawi do wzoru pierwszy i drugi kabel i nic mu nie wyjdzie - ja w bezpośrednim porównaniu to słyszę.
Sprawa rozbija się o detale a nie tylko o prosty wzór do którego podstawisz przewodność miedzi, przekrój i długość kabla. Pisałem: izolacja i ułożenie, konstrukcja żył, itp. też ma "duże" znaczenie. To też jest fizyka ale to już głębsze rozważania - tu już bez doktoratu nie ruszysz, zresztą nie wiem, czy w ogóle ktoś coś takiego robił (w dziedzinie audio) ;)

Ale wiem, że najłatwiej jest zrobić wrzutkę dla beki i napisać: "kable nie grają", "voodoo", "pokażcie mi".

- Ja mogę pokazać, nie ma sprawy, zapraszam do siebie.

Powiem jeszcze jedną ciekawą rzecz, niejako zaprzeczając samemu sobie, też o tym już pisałem: robiliśmy odsłuchy dwóch różnych zestawów kolumn głośnikowych - po kilku kolejnych przerzutkach kabli, interkonektów i zamianie miejscami rzeczonych kolumn, szanowne gremium słuchaczy nie wiedziało w końcu czy gra zestaw duży 3-way czy małe monitory 2-way.

Tak to działa: kable grajom, to fakt, a z drugiej strony nawet wprawny słuchacz może dać się zwieść swoim zmysłom nawet przy oczywistych różnicach dlatego prostej "wiedzy" nie ma i emocji nie brakuje.
Awatar użytkownika
jogurteq
Posty: 678
Rejestracja: 29 maja 2020, 20:12
Gramofon: Pioneer PL-50L II
Lokalizacja: Śląskie

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#227

Post autor: jogurteq »

Testy robisz na ślepo? :think:
Pioneer PL-50L II - Kenwood KA-9150 - Kenwood KT-7550 - Sansui A-80 - Onkyo TX-NR686 - Klipsch RP-8000F - RP-500C - RP-400M - Klipsch R-115SW - Bang&Olufsen S60 - Philips CD473 - Chromecast Audio (2015)
Awatar użytkownika
koscidogitary
Posty: 1335
Rejestracja: 23 cze 2017, 13:20
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#228

Post autor: koscidogitary »

jogurteq pisze:
29 paź 2020, 14:59
Testy robisz na ślepo
Jak jestem sam, to nie, bo nie mogę w dziurkę trafić. :lol:
Ale jak biorę "jeńców" to wrednie - na ślepo. Można się zdziwić reakcji ludzi :-) I swojej także :morda:

Staram się wyeliminować (niestety bardzo duży) udział motywu psychoakustycznego testów.
Sam doznałem zonka, jak się okazało, że nie wiedząc czemu nie bardzo słyszę nastaw preampu pod daną wkładkę...

Tzn. coś tam słychać, ale jak by mi ktoś w ciemno przełączał parę razy w tę i we w tę to bym się w końcu zamotał i nie wiedział czy gra wyżej, czy niżej, etc. - Tak się sam jakiś czas temu złapałem, jak nie miałem ściągawki odnośnie presetów na DIPach i strzelałem na pałę pojemnością i impedancją.
Awatar użytkownika
jogurteq
Posty: 678
Rejestracja: 29 maja 2020, 20:12
Gramofon: Pioneer PL-50L II
Lokalizacja: Śląskie

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#229

Post autor: jogurteq »

koscidogitary pisze:
29 paź 2020, 15:03
bo nie mogę w dziurkę trafić.
No bez włosów ciężko trafić :oops: .
koscidogitary pisze:
29 paź 2020, 15:03
psychoakustycznego
To zawsze jest gwóźdź programu moim zdaniem we wielu recenzjach. Mało kto ma tego świadomość :) .
koscidogitary pisze:
29 paź 2020, 15:03
nie bardzo słyszę nastaw preampu pod daną wkładkę...
Sam napiszę parę słów ode mnie przy okzaji recenzji BuPhono :) na temat nastawów ;) .

Także koniec końców. Ja różnicy w przewodach nie słyszę. Jedynie jak jest np. interkonekt za 2 zł, a kabelek już z ekranem to mniej szumu jest transportowane, ale tylko zauważam to na ścieżce, gdzie akurat grana jest kompletna cisza, czyli kabel za 2zł - szum, kabel za 15zł - cisza.
Nie neguję i nie bronię testowania kabli, jak ktoś słyszy te niuanse, minimalne różnice, których ja nie potrafię przy kablach nawet zauważyć, to szczerze zazdroszczę, ale tu już sam nie wiem czego, czy słuchu, czy wyobraźni, a może tego i tego? ;)
Pioneer PL-50L II - Kenwood KA-9150 - Kenwood KT-7550 - Sansui A-80 - Onkyo TX-NR686 - Klipsch RP-8000F - RP-500C - RP-400M - Klipsch R-115SW - Bang&Olufsen S60 - Philips CD473 - Chromecast Audio (2015)
Awatar użytkownika
koscidogitary
Posty: 1335
Rejestracja: 23 cze 2017, 13:20
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#230

Post autor: koscidogitary »

jogurteq pisze:
29 paź 2020, 15:28
Nie neguję i nie bronię testowania kabli, jak ktoś słyszy te niuanse, minimalne różnice, których ja nie potrafię przy kablach nawet zauważyć, to szczerze zazdroszczę, ale tu już sam nie wiem czego, czy słuchu, czy wyobraźni, a może tego i tego?
Słuchaj, możliwe, że właśnie tak jest jak piszesz.
Z pewnością efekt psychoakustyczny ma bardzo duży wpływ (poza samymi warunkami psychologicznymi) na to co słyszymy, jak słyszymy (ja trochę dłubałem w gitarach więc coś tam inaczej słyszę), co wiemy o muzyce, o dźwięku, czy wiemy na co zwrócić uwagę, czy może ktoś nam pokazał na co zwrócić uwagę.
Dlatego jakbyś kiedyś przejazdem, przez Warszawę - zapraszam na kawę, wymienimy spostrzeżenia. Mam jeszcze parę asów w rękawie, niekoniecznie świadczących na korzyść drogich sprzętów.


Jeszcze taki mały przykładzik a propos wyobraźni, umiejętności słuchania, ustawienia, akustyki, itd - leci sobie utwór, u jednego pozytywnego audiofila (pozytywny = miłośnik dźwięku ale nie wierzy w magiczne bezpieczniki), na jego małych monitorach EPOS ES-16, o niezbyt nisko schodzącym basie, leci tak leci i się pyta, czy się zachwycam dźwiękiem i smaczkami. Mówię, utwór jak utwór, normalny, niewiele się dzieje, bas, gitara, perkusja, wokal - a on na to: a słyszysz ten cichutki (basowy) podkład hammondów co ściele się po dywanie? A na nim zbudowana jest reszta utworu? Mówię, nie nie słyszę... - Nie, czekaj, faktycznie, słyszę, Ty, jest. Łał, ale wkomponowali to w utwór, bomba. Bas sunął się po podłodze pokoju a nieco powyżej grały pozostałe instrumenty. Odpaliłem to w domu na dużych kolumnach i tam te hammondy znacznie bardziej słyszalne ale też, mimo dużych kolumn, nigdy nie zwróciłem na nie uwagi. Niestety sprzęt a w szczególności akustyka nigdy nie pozwoliła mi na odtworzenie tego samego efektu "hammondów na dywanie" u mnie w mieszkaniu. Nie mogę sobie tego kawałka przypomnieć, ale to było coś z Erica Galesa.

jogurteq pisze:
29 paź 2020, 15:28
na temat nastawów
Uuuu, będzie ciekawie :morda:
Nie wiem czy przypadkiem nie chcesz napisać tego, o czym i ja wspomniałem nieśmiało... :lol:
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#231

Post autor: zbyszek1982 »

koscidogitary pisze:
29 paź 2020, 15:03
Staram się wyeliminować (niestety bardzo duży) udział motywu psychoakustycznego testów.
Sam doznałem zonka, jak się okazało, że nie wiedząc czemu nie bardzo słyszę nastaw preampu pod daną wkładkę...

Tzn. coś tam słychać, ale jak by mi ktoś w ciemno przełączał parę razy w tę i we w tę to bym się w końcu zamotał i nie wiedział czy gra wyżej, czy niżej, etc. - Tak się sam jakiś czas temu złapałem, jak nie miałem ściągawki odnośnie presetów na DIPach i strzelałem na pałę pojemnością i impedancją.
Zaraz, zaraz. Czyli słyszysz różnice, których nie są w stanie wychwycić żadne urządzenia pomiarowe, a nie słyszysz ewidentnych różnic, które widać na pierwszym lepszym oscyloskopie?
:shock:
Awatar użytkownika
koscidogitary
Posty: 1335
Rejestracja: 23 cze 2017, 13:20
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#232

Post autor: koscidogitary »

zbyszek1982 pisze:
29 paź 2020, 18:10
Zaraz
Widzisz, i tak, i nie. To nie takie proste.
Po pierwsze jesteś pewien, że żadna aparatura nie pokaże?
Po drugie, nie powiedziałem, że nie słyszę, powiedziałem, że "coś tam słyszę".
Po trzecie, przez swoje wpisy chciałem podkreślić znamienny wpływ psychoakustyki, która nawet wtedy, kiedy oscyloskop pokazuje, ucho nie słyszy.
Po czwarte, to jest tak zagmatwany temat, że nie da się wszystkiego jednoznacznie zdefiniować.
Po piąte, co sam mam teraz zonka, na nowych kolumnach ze wstęgami słyszę lepiej muzykę i detale ale wpływ zmiany nastaw preampu czy podmiany kabli znacząco stracił na znaczeniu - po prostu ledwie te zmiany słyszę. Mam na to pewną hipotezę, ale jeszcze nie robię come outu - kiedyś przy okazji będę o to pytał tych magików od projektowania zwrotnic.

Ps. Szczęśliwi, którzy mają w d... pogoń za dźwiękiem ;)
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#233

Post autor: zbyszek1982 »

koscidogitary pisze:
29 paź 2020, 18:23
Po pierwsze jesteś pewien, że żadna aparatura nie pokaże?
Ostatnio czytałem porównanie dwóch interconnectów, gdzie ze względu na różnice w ekranowaniu, występowały faktyczne różnice w pomiarach gdzieś w okolicach -120dB. Nie ma siły żeby człowiek coś takiego usłyszał, bo w zasadzie nie ma ani urządzeń, ani nośników, które by miały taką dynamikę.
koscidogitary pisze:
29 paź 2020, 18:23
Po drugie, nie powiedziałem, że nie słyszę, powiedziałem, że "coś tam słyszę".
Nadal jesteśmy na etapie, gdzie niemierzalne różnice między kablami są "super wyraźne" a mierzalne różnice w nastawach preampa są ledwo słyszalne lub do zignorowania. Także ten... :morda:
koscidogitary pisze:
29 paź 2020, 18:23
Po trzecie, przez swoje wpisy chciałem podkreślić znamienny wpływ psychoakustyki, która nawet wtedy, kiedy oscyloskop pokazuje, ucho nie słyszy.
I słyszy, kiedy nie pokazuje :lol:

Ja zauważyłem, że np. w zależności od mojego nastroju i stopnia wypoczęcia różnie mi gra mój zestaw, ale nie jest to coś co można poprawić kablami.
Awatar użytkownika
koscidogitary
Posty: 1335
Rejestracja: 23 cze 2017, 13:20
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#234

Post autor: koscidogitary »

zbyszek1982 pisze:
29 paź 2020, 18:36
wypoczęcia
To też element psychoakustyki, poza tym wrzuciłeś wszystko do jednego wora ;)

Cóż po słowach, odsłuch wszystko zweryfikuje, także ten - zapraszam? ;)

Ps. A co zrobisz, jak Ci włączę dwa różne RCA i usłyszysz różnicę - uczciwy odsłuch - długość będzie ta sama :D

:violin:
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#235

Post autor: zbyszek1982 »

koscidogitary pisze:
29 paź 2020, 18:43
odsłuch wszystko zweryfikuje
A ja już się naprzepinałem kabli i kabelków wszelakich. :lol:
Awatar użytkownika
jogurteq
Posty: 678
Rejestracja: 29 maja 2020, 20:12
Gramofon: Pioneer PL-50L II
Lokalizacja: Śląskie

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#236

Post autor: jogurteq »


koscidogitary pisze:
29 paź 2020, 18:43
także ten - zapraszam?
Chętnie i ze wzajemnością jak będziesz na śląsku pod Katowicami. Weź kable, płytę testową, wkładkę czy co tam masz, poprzepinamy u mnie i mi powiesz czy ty słyszysz u mnie zmiany czy nie :D.

Bo ja już z tej całej metafizyki w akademii Hogwart się potraciłem. Jak to powiedziałeś:
koscidogitary pisze:
29 paź 2020, 18:23
Widzisz, i tak, i nie. To nie takie proste.
:morda:
Pioneer PL-50L II - Kenwood KA-9150 - Kenwood KT-7550 - Sansui A-80 - Onkyo TX-NR686 - Klipsch RP-8000F - RP-500C - RP-400M - Klipsch R-115SW - Bang&Olufsen S60 - Philips CD473 - Chromecast Audio (2015)
Awatar użytkownika
olsza84
Posty: 3258
Rejestracja: 09 lip 2015, 10:27
Gramofon: Dual Fever

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#237

Post autor: olsza84 »

Ja zauważyłem, że jak trochę wypiję wina to też mi mój zestaw inaczej gra. Lepiej znaczy :mrgreen:
NAD 160a / NUDAmini / Philips CD-350 / Braun LS 120
Dual 601, 604, 704, 3x721, 1019, 1209, 1218, 1219, 1229, 1249, Perpetuum Ebner 2020L, Perpetuum Ebner PE 34

FB:Dual Fever
IG:Dual Fever
Awatar użytkownika
jogurteq
Posty: 678
Rejestracja: 29 maja 2020, 20:12
Gramofon: Pioneer PL-50L II
Lokalizacja: Śląskie

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#238

Post autor: jogurteq »

olsza84 pisze:
29 paź 2020, 19:13
wina
O i to rozumiem :D . Pewnie scena się rozmywa? Ja przynajmniej tak mam. A po paru głębszych to i nawet ciszej grają :lol: .
Pioneer PL-50L II - Kenwood KA-9150 - Kenwood KT-7550 - Sansui A-80 - Onkyo TX-NR686 - Klipsch RP-8000F - RP-500C - RP-400M - Klipsch R-115SW - Bang&Olufsen S60 - Philips CD473 - Chromecast Audio (2015)
Awatar użytkownika
olsza84
Posty: 3258
Rejestracja: 09 lip 2015, 10:27
Gramofon: Dual Fever

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#239

Post autor: olsza84 »

Słyszę więcej detali :mrgreen:
NAD 160a / NUDAmini / Philips CD-350 / Braun LS 120
Dual 601, 604, 704, 3x721, 1019, 1209, 1218, 1219, 1229, 1249, Perpetuum Ebner 2020L, Perpetuum Ebner PE 34

FB:Dual Fever
IG:Dual Fever
Awatar użytkownika
dale
Posty: 2387
Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
Gramofon: Daniel, JW 1200
Lokalizacja: Lublin

Re: Węże ogrodowe vs piorunochron czyli czy kable grają?

#240

Post autor: dale »

jogurteq pisze:
29 paź 2020, 19:14
olsza84 pisze:
29 paź 2020, 19:13
wina
A po paru głębszych to i nawet ciszej grają :lol: .
Bo to jest taka moja muzyka, Co im ciszej, tym ładniej mi gra...
ODPOWIEDZ