AT-OC9ML/II vs DL-103R
- Therion
- Posty: 456
- Rejestracja: 10 gru 2015, 19:49
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
"Nigdy nie mów nigdy"
Przeprosiłem jogurta. Jako, że wcześniej go sprzedałem, musiałem ponownie kupić. Dotarł. Od kilku dni, wygrzewam Denona DL-103R.
Wczoraj pograł ok 5h więc już trochę się rozruszał, dlatego dziś postanowiłem ponownie zestawić go z ATOC9 i Rohmannem. Ale tym razem postanowiłem nie wyłapywać niuansów, bo pamiętam, że nimi wówczas przegrał a skupić się na ogólnym odbiorze i wrażeniu.
Zwykle do porównań wybieram najlepiej nagrane płyty, ale tym razem, dla odmiany, położyłem na talerzu Chris'a Rea "Auberge". Nic szczególnego, wydana w UK, nagrana zupełnie zwyczajnie, poprawnie, ale beznamiętnie. Realizator najwyraźniej uznał, żadne fajerwerki nie są potrzebne, głos Chrisa załatwi sprawę, więc po co się szarpać.
Odsłuch rozpocząłem od AT-OC9ML/II. Zagrała to ładnie, poprawnie, ale też i nie starała się zrobić z tego wydarzenia żadnego "widowiska". Skoro realizator to olał, to i ona nie dodawała niczego od siebie. Scenę zarysowała bardziej w głąb, ale o ile zwykle robi to w sposób imponujący, to tym razem ziewając odwaliła pańszczyznę. To zajebista wkładka, znam jej możliwości, trudno ją przebić, ale dla przeciętnych nagrań nie stara się być nadopiekuńcza.
Zmiana na Rohmanna. Jest lepiej. Scena i szczegóły w sumie podobne, ale słychać szlachetniejszy rys, próbę złagodzenia przykrych doznań z racji przeciętnej realizacji nagrania, ale uważnie, bez odstępstwa dla naturalnego brzmienia, bez zbytniego ubarwiania. AT miała to w d*pie, Rohmann się przynajmniej stara. Nic dziwnego, jako nowy, kosztował ok 10k zł podczas gdy warość AT stanowi zaledwie ułamek tej kwoty. Tak, wiem, wiem, nie zawsze droższe musi oznaczać lepsze, ale w tym przypadku jest.
Teraz czas na Denona DL-103R ( z przebiegiem jak wspomniałem ok. 5h). No właśnie. Stało się to, czego oczekiwałem i za czym tęskniłem przy tak beznamiętnie zrealizowanych płytach a co pamiętałem, że jogurt potrafi. W muzyce pojawiły się dodatkowe emocje. Popodbijał basy na średnicy, posłodził górę, kilkukrotnie powiększył głowę Chrisa i dopompował scenę na szerokość odpychając gitarę pół metra w bok. Zrobiło się milej. Pewnie realizator spadł by ze stołka, bo on tak tego nie rejestrował, ale odbiór jest zdecydowanie milszy.
Do tego Denona pasowałaby reklama: "Znużyłeś się swoim życiem? Kup DL-103R, na nowo pokoloruje twój świat". Ta wkładka to właśnie coś takiego, jak robienie zdjęć ze wszelkimi możliwymi podbiciami kolorów. Albo oglądanie TV na ustawieniach "sklepowych". Albo włożenie różowych okularów w pochmurny dzień. I na takie okazje warto ją mieć. Dla płyt, którym realizator odebrał emocje.
A co Denon robi z dobrze zrealizowanymi płytami? Z pokorą oddaje wyższość AT-OC9ML/II. Po prostu. Nawet bez próby rywalizacji. I dlatego kiedyś ją sprzedałem. Po czasie przyznaję jednak, to był błąd - warto ją gdzieś tam w szufladzie mieć. Na pochmurne dni. Na beznamiętnie realizacje.
A AT-OC9ML/II ? Świetna w swojej cenie. Przy dobrze zrealizowanych płytach - zachwycająca. Dla beznamiętnie zrealizowanych - beznamiętna.
Ponad nimi króluje Ortofon Rohmann. Ktoś kiedyś napisał, że jest połączeniem najlepszych cech AT-OC9ML/II i DL-103R. Mogę tylko powiedzieć, że to święte słowa. Dokładnie taka jest. Plus wyraźnie wyczuwalny "rys szlachetny". Coś jak w autach klasa premium. W porównaniu ze "zwykłymi" autami różnicę czuć we wszystkim - od odgłosu zamykanych drzwi, po wrażenia związane z wciśnięciem każdego przycisku. I tak jest z Rohmannem. To taki AT DL Plus Duuuży plus.
Szacun wszystkim, którzy nie usnęli czytając. Pozdro!
Przeprosiłem jogurta. Jako, że wcześniej go sprzedałem, musiałem ponownie kupić. Dotarł. Od kilku dni, wygrzewam Denona DL-103R.
Wczoraj pograł ok 5h więc już trochę się rozruszał, dlatego dziś postanowiłem ponownie zestawić go z ATOC9 i Rohmannem. Ale tym razem postanowiłem nie wyłapywać niuansów, bo pamiętam, że nimi wówczas przegrał a skupić się na ogólnym odbiorze i wrażeniu.
Zwykle do porównań wybieram najlepiej nagrane płyty, ale tym razem, dla odmiany, położyłem na talerzu Chris'a Rea "Auberge". Nic szczególnego, wydana w UK, nagrana zupełnie zwyczajnie, poprawnie, ale beznamiętnie. Realizator najwyraźniej uznał, żadne fajerwerki nie są potrzebne, głos Chrisa załatwi sprawę, więc po co się szarpać.
Odsłuch rozpocząłem od AT-OC9ML/II. Zagrała to ładnie, poprawnie, ale też i nie starała się zrobić z tego wydarzenia żadnego "widowiska". Skoro realizator to olał, to i ona nie dodawała niczego od siebie. Scenę zarysowała bardziej w głąb, ale o ile zwykle robi to w sposób imponujący, to tym razem ziewając odwaliła pańszczyznę. To zajebista wkładka, znam jej możliwości, trudno ją przebić, ale dla przeciętnych nagrań nie stara się być nadopiekuńcza.
Zmiana na Rohmanna. Jest lepiej. Scena i szczegóły w sumie podobne, ale słychać szlachetniejszy rys, próbę złagodzenia przykrych doznań z racji przeciętnej realizacji nagrania, ale uważnie, bez odstępstwa dla naturalnego brzmienia, bez zbytniego ubarwiania. AT miała to w d*pie, Rohmann się przynajmniej stara. Nic dziwnego, jako nowy, kosztował ok 10k zł podczas gdy warość AT stanowi zaledwie ułamek tej kwoty. Tak, wiem, wiem, nie zawsze droższe musi oznaczać lepsze, ale w tym przypadku jest.
Teraz czas na Denona DL-103R ( z przebiegiem jak wspomniałem ok. 5h). No właśnie. Stało się to, czego oczekiwałem i za czym tęskniłem przy tak beznamiętnie zrealizowanych płytach a co pamiętałem, że jogurt potrafi. W muzyce pojawiły się dodatkowe emocje. Popodbijał basy na średnicy, posłodził górę, kilkukrotnie powiększył głowę Chrisa i dopompował scenę na szerokość odpychając gitarę pół metra w bok. Zrobiło się milej. Pewnie realizator spadł by ze stołka, bo on tak tego nie rejestrował, ale odbiór jest zdecydowanie milszy.
Do tego Denona pasowałaby reklama: "Znużyłeś się swoim życiem? Kup DL-103R, na nowo pokoloruje twój świat". Ta wkładka to właśnie coś takiego, jak robienie zdjęć ze wszelkimi możliwymi podbiciami kolorów. Albo oglądanie TV na ustawieniach "sklepowych". Albo włożenie różowych okularów w pochmurny dzień. I na takie okazje warto ją mieć. Dla płyt, którym realizator odebrał emocje.
A co Denon robi z dobrze zrealizowanymi płytami? Z pokorą oddaje wyższość AT-OC9ML/II. Po prostu. Nawet bez próby rywalizacji. I dlatego kiedyś ją sprzedałem. Po czasie przyznaję jednak, to był błąd - warto ją gdzieś tam w szufladzie mieć. Na pochmurne dni. Na beznamiętnie realizacje.
A AT-OC9ML/II ? Świetna w swojej cenie. Przy dobrze zrealizowanych płytach - zachwycająca. Dla beznamiętnie zrealizowanych - beznamiętna.
Ponad nimi króluje Ortofon Rohmann. Ktoś kiedyś napisał, że jest połączeniem najlepszych cech AT-OC9ML/II i DL-103R. Mogę tylko powiedzieć, że to święte słowa. Dokładnie taka jest. Plus wyraźnie wyczuwalny "rys szlachetny". Coś jak w autach klasa premium. W porównaniu ze "zwykłymi" autami różnicę czuć we wszystkim - od odgłosu zamykanych drzwi, po wrażenia związane z wciśnięciem każdego przycisku. I tak jest z Rohmannem. To taki AT DL Plus Duuuży plus.
Szacun wszystkim, którzy nie usnęli czytając. Pozdro!
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41571
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
IMHO bardzo głupkowate "nic dziwnego".
Ortofony zawsze były drogie, a AT zawsze były tanie. Relatywnie oczywiście.
End of story.
Zresztą, nie wiem czy to dobrze że droższa wkładka "upiększa", a tańsza "mówi jak jest" (przynajmniej tak odebrałem porównanie Romka z AT).
Bardzo piękna analogia! Uwielbiam
OK - a teraz pomyśl sobie czym by była DL103 gdyby dać jej igłę podobnej klasy co u AT i Romka w odróżnieniu od tępego kołkaTherion pisze: ↑31 maja 2018, 12:32Ciekawostką jest Ortofon Rohmann. Ktoś kiedyś napisał, że jest połączeniem najlepszych cech AT-OC9ML/II i DL-103R. Mogę tylko powiedzieć, że to święte słowa. Dokładnie taka jest. Plus wyraźnie wyczuwalny "rys szlachetny". Coś jak w autach klasa premium. Różnicę czuć we wszystkim - od odgłosu zamykanych drzwi, po wrażenia związane z wciśnięciem każdego przycisku.
Tak, są takie cuda. Względnie tanie nawet Kiedyś Danone sam takie robił, ale odpuścił.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- Therion
- Posty: 456
- Rejestracja: 10 gru 2015, 19:49
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
Nie, nie upiększa. Łagodniej podaje treść, ale nie dotyka barw instrumentów ani głosu wokalisty. Słuchanie słabych nagrań "mniej boli". Oczywiście różni się od AT, ale nie są to różnice takie, przy których słyszymy, że np. wiolonczela brzmi słodziej lub "jest większa" ( tak, jak to bez liczenia się z niczym robi Denon). I to trochę niezwykłe, bo nie gubi szczegółów, na niektórych płytach podaje nawet więcej niż AT (np. scena) ale naprawdę brzmią one szlachetniej, nie tak chrapiąco i brutalnie. Ta płyta Chrisa wyraźnie to pokazała, jego głos z AT w niektórych momentach "aż bolał" (wina realizacji), Rohmann prowadził mnie przez ten moment bezboleśnie, ale nie ukrywając że mistrzostwo realizacji to to nie jest, zaś Denon ten fragment "rozmazał" gdzieś w przestrzeni i całości odbioru. Poczułem się, jak krótkowidz, który zapomniał okularów.
O ile pamiętam, to był DL-103D
Nie wiem Wojtku. Na pewno strasznie chciałbym jej posłuchać. Może, jeżeli za mojego życia igła od 103R wyzionie ducha, to zlecę zamontowanie w nim nowej jakiejś micro line, choćby od OC9. Mam tylko wątpliwość taką: Denon luźno podchodzi do zagadnienia kontroli basu. Mi się to podoba, bo lubię gulgotanie, ale różnie może się stać, gdy igła da mu możliwość zajrzenia głębiej do środka rowka. Być może się zabulboni na amen. Sądzę, że tę cechę w 103D mogli trochę poskramiać.
- Therion
- Posty: 456
- Rejestracja: 10 gru 2015, 19:49
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
I zapomniałem o uatrakcyjnieniu mojego "testu" porównawczego, selfie zawodników:
- blispx
- Posty: 4468
- Rejestracja: 26 paź 2014, 22:32
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
ktoś oprócz Soundsmith w US to wykonuje w 103 może coś w EU?OK - a teraz pomyśl sobie czym by była DL103 gdyby dać jej igłę podobnej klasy co u AT i Romka w odróżnieniu od tępego kołka
Tak, są takie cuda. Względnie tanie nawet Kiedyś Danone sam takie robił, ale odpuścił.
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 3xLundahl, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo 411, Wirewoo 911
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41571
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
OK AT-OC9 gra z pewnością "ostrzej".
Nie tylko. Było trochę odmian 103ki. 103D była wersją z eliptykiem, także też bez większego szału
Ale ty wiesz że igieł nie słucha się aż do zajechania diamentu na płasko?
A przynajmniej nie powinno się
Banda kanciastych oprychów
Mało masz 103'ek po retippingu na eBayu? Czasem nawet w lepszej budzie?
W EU to możesz do Tomka Cantilevera przesłać
A jeśli chodzi o "komplet" to polecam robotę TechneAudio z Niemiec:
https://www.ebay.de/itm/DENON-DL-103-Te ... SwPypadhe7
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- Regsoft
- Posty: 6382
- Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
Dzięki. Fajnie przeczytać kolejną opinię. Brzmienie to jednak genialny w swoim subiektywiźmie czynnik. Jakby tak sobie zadać trud przeczytania całego wątku to pojawiają się opinie wzajemnie wykluczające lub zmieniające się wraz z upływem czasu. U mnie Denon nie do pobicia jako ten (jak to kiedyś dobrze ujął Wojtek) allrounder. Tak jak napisałem w innym wątku: jeśli musiałbym skończyć na jednej wkładce to byłaby to 103-ka. Co nie zmienia tego, że konkretnym materiale muzycznym lepiej się u mnie sprawdza np. ATOC9II. Trudno mi pisać poezję z dźwięku albo jakoś artykułować odczucia. Denon daje mi więcej emocji. Piekielnie subiektywne ale nic na to nie poradzę. Muzyka potrafi zyskać nieco więcej życia. Pewnie, że przekaz nie jest neutralny. I chyba właśnie o to chodzi. Nie mogę napisać, że robi jakiś bum, bum, cyk, cyk niczym niektóre MM-ki na shibacie, ale jak na moje krzywe uszy to dodaje taki jakby pogłos i rozrzuca bardziej instrumenty na boki. Nie do końca wiem jak to opisać. W każdym razie najważniejsze, że na mnie to po prostu działa w powiedzmy 75% płyt jakie mam. I w życiu bym 103-ki nie "wzbogacał" ostrzejszym szlifem bo obawiam się, że właśnie w tym "tępym kołku", sporej sztywności i dużym docisku tkwi to co wydaje mi się tak miłe dla ucha. Przynajmniej w połączeniu z własnymi, pozostałymi elementami toru. Odkładam Denona przy dobrych realizacjach kameralnej muzy akustycznej. ATOC9II wydobywa z niej niuanse dające (jak to fajnie ujął Therion) szlachetniejszy rys. Ale z kolei jeśli z dobrej realizacji wydobywa się kakofonia dźwięków to mam wrażenie jakby AT chciała je wszystkie uszlachetnić oddzielnie zamiast zmieszania przekazu tak stanowił jakąś jedność. I mnie to niestety po prostu męczy. Chyba najwięcej jest w tym tego co właśnie uszlachetniało mi ten kameralny przekaz czyli szlifu. Dlatego jak dla mnie tak ostry szlif na pewno nie mógłby być tym jedynym (na tzw. bezludnej wyspie) mimo całego szeregu zalet, które również dostrzegam. Jeśli jednak dobrze odbieram ten wątek to raczej nie jestem tu z moim zdaniem wśród większości
- Therion
- Posty: 456
- Rejestracja: 10 gru 2015, 19:49
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
No jasne. Kiedyś miałem klocki CA połączone z KEF Q5. Gdybym do tego jeszcze podłączył wówczas ATOC9, to pocięło by mnie na paseczki. Miałem wówczas Shure V15 III i zapamiętałem ją jako bardzo ostrą w brzmieniu Podobno nie jest, ale dla mnie wówczas wszystko było ostre.
Teraz mam misiowaty sprzęt. Denon na szczęście mi go nie zmisiował bardziej, ale już cieplej bym nie chciał.
- blispx
- Posty: 4468
- Rejestracja: 26 paź 2014, 22:32
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
Therion widzę że masz taki sam gust jeśli chodzi o brzmienie jak ja mi jeszcze misiowość psuje nieco larwa
dzięki Wojtek, bardzo tanio u tych Niemców nawet
dzięki Wojtek, bardzo tanio u tych Niemców nawet
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 3xLundahl, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo 411, Wirewoo 911
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41571
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
Tanie wkładki są tanie
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- Therion
- Posty: 456
- Rejestracja: 10 gru 2015, 19:49
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
LAR? A mi on nie przeszkadza. Wzmacniacz ociepla wszystko jak leci
Mój sprzęt jest jak najbardziej rekreacyjny. I dobrze, już mi się nie chce kłucia w uszy. Ma kołysać i otulać.
- Myszor
- Posty: 10460
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: Składak
- Lokalizacja: Wrocław
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
Fajny tekst Terionku. Tępy denek jest znakomity do wszystkiego. Gra jak złoto co nie rzucisz na talerz i ustawiać go nie trzeba zbyt uważnie.
Ostrzejsze iglaki są wybredne. Dodatkowo AT nadaje swojego szklistego ducha sopranom
No i ciągnie lepszy szczegół przez szlif. Romuś jest poza klasyfikacją w tym zestawieniu jak dla mnie bo jestem zakochany w neutralnym brzmieniu ortofonowym, choć jest wymagające dla płyt. Replicantowi w windfeldzie daję do jedzenia te najlepiej nagrane płyty i się odwdzięcza niebywale. Ale jak coś jest słabo zmasterowane/wytłoczone/podrapane to nie da się słuchać. Co ciekawe we wkładce "codziennej" mam szlif vandenhul, niby ostry ale gra wszystko znakomicie jak denek.
I bądź tu mądry
Tak czy siak cała trójka napastników ze zdjęcia jest superancka
Ostrzejsze iglaki są wybredne. Dodatkowo AT nadaje swojego szklistego ducha sopranom
No i ciągnie lepszy szczegół przez szlif. Romuś jest poza klasyfikacją w tym zestawieniu jak dla mnie bo jestem zakochany w neutralnym brzmieniu ortofonowym, choć jest wymagające dla płyt. Replicantowi w windfeldzie daję do jedzenia te najlepiej nagrane płyty i się odwdzięcza niebywale. Ale jak coś jest słabo zmasterowane/wytłoczone/podrapane to nie da się słuchać. Co ciekawe we wkładce "codziennej" mam szlif vandenhul, niby ostry ale gra wszystko znakomicie jak denek.
I bądź tu mądry
Tak czy siak cała trójka napastników ze zdjęcia jest superancka
- Cracker
- Posty: 9658
- Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
Starzejesz się kolego.
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
- Therion
- Posty: 456
- Rejestracja: 10 gru 2015, 19:49
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
Dzięki
Zgadza się, 3 różne wkładki a każda na inną okoliczność. Po wyrównaniu ich wagi na headshellach, mogę je montować w zależności od płyt nie czyniąc przy tym żadnych regulacji. Wysokości mają podobne, AS każdej odpowiada uśredniony (sprawdzone).
Wiem czuję. Ucho tez już nie to co kiedyś.
Moi ulubieni twórcy się starzeją, wkrótce będą odchodzili. Będę podążał za nimi, bo jakoś tych nowych artystów nie dam rady strawić. Ale kiedyś wrócę. Jeżeli jako człowiek, to się ponownie zaloguję na tym forum. Jeżeli jako nietoperz, to wytknę Wam wady Waszych sprzętów. Nie wiem tylko jak. Ale może już będą fora telepatyczne.
- Therion
- Posty: 456
- Rejestracja: 10 gru 2015, 19:49
Re: AT-OC9ML/II vs DL-103R
Zastanawia mnie jeszcze jedno - dlaczego dla DL-103 pomiary (dołączony wykres) są robione przy 1K a dla 103R przy 47Kohm.
Taka zagwozdka.
Taka zagwozdka.