kosci26 pisze: ↑04 lut 2018, 22:48
Wojtku z całym szacunkiem bo resztę ataków pominę bo nie moim celem było spieranie się bo nie lubię toczyć gównoburzy bo prowadzi to w tej chwili do wykazania wyższości "mojszości" mojej nad "twojszą" czy też odwrotnie.
Kolego, krótko mówiąc na łamach wcześniejszych postów napisałeś trochę bzdur które pozwoliłem sobie naprostować faktami.
Nie sądzę byś miał coś do zarzucenia merytoryczności moich argumentów, ale jeśli tak to pisz śmiało.
Fakty mają to do siebie, że zawsze możesz je jeszcze zweryfikować z innymi źródłami.
Jeśli się mylę to bardzo łatwo będzie Tobie to wykazać.
Słabe jest że teraz starasz się zepchnąć kwestie merytoryczne na kanwę jakiejś wojenki personalnej między nami.
Żeby było jasne - nic do Ciebie nie mam, ale bzdury to bzdury. Jestem na nie uczulony.
kosci26 pisze: ↑04 lut 2018, 22:48
Do tego zdania jednak się odniosę - wytłumacz proszę co złego jest w rzeczywistym zgraniu sygnału wkładki z gęstym próbkowaniem w celu wyznaczenia rezonansu ramienia?
Tak naprawdę żeby wzbudzić układ do takiego pomiaru nie potrzeba wcale dużo i można to osiągnąć kilkoma sposobami:
Pierwszy i najlepszy to płyta z czystym rowkiem rozcięta i sklejona tak by był drobny spadek.
Druga to po prostu krzywa płyta z wybrzuszeniem
Trzeci to zwykła płyta w miejscu czystego rowka na które opuszczone jest ramię które możemy wzbudzić na różne sposoby - dmuchnięciem , dotykiem, opuszczeniem windy.
Co jest w tym złego? Proste. Wydaje Ci się że to jest ekwiwalent, a w rzeczywistości tak nie jest.
Sposoby tak samo naiwne jak sprawdzanie antiskatingu na "czystym" fragmencie płyty.
Rozbawił mnie sposób z zalinkowanego tematu: podskakiwanie przy gramofonie w celu "wzbudzenia" układu...
kosci26 pisze: ↑04 lut 2018, 22:48
Masz płytę testową to bardzo dobrze więc jak możesz to porównaj proszę rezultaty pomiarów płyty z tą metodą wtedy będziemy mogli dyskutować nad jej poprawnością.
Wybacz, ale nie sądzę bym Ciebie przekonał tekstem "a mi na płycie testowej wyszło co innego" skoro masz problem z uznaniem faktów na temat wkładek Stanton/Pickering czy igieł JICO.
Twierdzę że sposób który polecasz ma błędne założenia.
Z tego co rozumiem - nie weryfikowałeś tego. Przyjąłeś za pewnik.
Co w sumie wpasowuje się w resztę Twoich twierdzeń z poprzednich postów - bardziej "wydaje mi się" aniżeli konkret.
Wobec tego, szczerze uważam że powinieneś raczej sam siebie przekonać że wyniki uzyskane tą metodą są lub nie są zbieżne z pomiarem rezonansu przy pomocy płyty testowej.
Na zachętę powiem że chciałbym się mylić w tym wypadku, bo byłaby to ciekawa alternatywa, ale doświadczenie podpowiada mi niestety co innego.