Co najbardziej uszkadza igłę?

Źródła dźwięku
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 116
Rejestracja: 12 gru 2014, 22:23
Gramofon: Ad Fontes

Co najbardziej uszkadza igłę?

#1

Post autor: Smerf Maruda »

Z innej beczki: co najbardziej uszkadza igłę -- czy też, mówiąc bardziej konkretnie: cały układ igła-wspornik/zawieszenie?

Pomijam dropy, rzecz jasna i inne gwałty na tym delikatnym urządzeniu.

1. Jakiego rodzaju płyty zabijają wkładkę najszybciej? (zgaduję: bijące, ale nie góra-dół, a lewo-prawo)
2. Drapanie suchą szczoteczką i zbieranie pyłków kurzu?
3. Czyszczenie na mokro i zaraz potem słuchanie płyty?
4. Odsłuch płyt, z których nie spłukaliśmy dokładnie mikstury forumowej?
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10477
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Igła-Agonia- czyli jak zdiagnozować koniec żywota igły?

#2

Post autor: Myszor »

Jak ktoś mądry będzie odpowiadał smerfowi to niech też poda po ilu godzinach powinno się igłę zmienić bo pewnie proces degradacji jest pwolny i ucho się akomoduje.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41616
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Igła-Agonia- czyli jak zdiagnozować koniec żywota igły?

#3

Post autor: Wojtek »

Smerf Maruda pisze:1. Jakiego rodzaju płyty zabijają wkładkę najszybciej? (zgaduję: bijące, ale nie góra-dół, a lewo-prawo)
Wkładkę? Nie, igłę raczej.
Jakie płyty? Brudne :morda: Te bijące to nie, dobre ramię i igła sobie z nimi radzą, chyba że mówimy o jakichś podskakujących ekstremach.

Jak dla mnie punkty 3 i 4 są jednakowe, a zarazem jedyne prawdziwie szkodliwe, choć i to jest w pewnym sensie dyskusyjne.

Nie wiem na jakiej zasadzie usuwanie kurzu czy paprochów z igły ma ją uszkadzać jeśli robimy to delikatnie i odpowiednim narzędziem (obojętnie czy na mokro czy na sucho).
Myszor pisze:Jak ktoś mądry będzie odpowiadał smerfowi to niech też poda po ilu godzinach powinno się igłę zmienić bo pewnie proces degradacji jest pwolny i ucho się akomoduje.
Osobny temat ;) http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=12&t=2292
W praktyce: to zależy.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 116
Rejestracja: 12 gru 2014, 22:23
Gramofon: Ad Fontes

Co najbardziej uszkadza igłę?

#4

Post autor: Smerf Maruda »

Pytam, bo wspornik zaczął mi jeździć -- delikutaśnie na razie, ale zawsze -- lewo-prawo. Wcześniej tego nie robił -- trzymał się sztywno i to ramię chodziło. A teraz wsporniczek... A że słuchałem parę razy zrytych w stanie FAIR, albo jeszcze gorzej, to myślę sobie, że to może te płyty. Wkładka grała kilkaset godzin.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41616
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Co najbardziej uszkadza igłę?

#5

Post autor: Wojtek »

A o jakiej wkładce mowa?
Kilkaset czyli ile setek? :)

Generalnie dobrym pomysłem jest mieć gorszą igłę/wkładkę do gorszych płyt, co by nie marnować lepszej.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 116
Rejestracja: 12 gru 2014, 22:23
Gramofon: Ad Fontes

Co najbardziej uszkadza igłę?

#6

Post autor: Smerf Maruda »

Goldring 2100 -- taka wkładka.

Kilkaset - myślę, że obecnie koło 500-600. Średnio dwa albumy dziennie, bo czasem to i z osiem płyt w jeden dzień, a czasem żadnego, od stycznia tego roku.

Zmiana wkładki, po to by słuchać zużytych płyt, to rozwiązanie dla masochistów -- zmiana, kalibracja, kabelki, srelki. Szkoda czasu. Kupię sobie kiedyś gramofon z dwoma ramionami, to będę miał dwie wkładki.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41616
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Co najbardziej uszkadza igłę?

#7

Post autor: Wojtek »

No to przypuszczam że czas się rozglądać za nową igłą.
Smerf Maruda pisze:Zmiana wkładki, po to by słuchać zużytych płyt, to rozwiązanie dla masochistów
Wypraszam sobie.

Co jest wg Ciebie sensowniejsze? Uparte trzymanie się jednej super igły przy której wiadomo, że brzmi świetnie przy płytach w świetnym stanie, a odtwarzanie nią płyt nadgryzionych zębem czasu jest po prostu nieznośne czy użycie "narzędzia" stosownego do potrzeb, po to by w konsekwencji nie wyrzucać płyt, bo zagrają całkiem znośnie pod inną igłą?
Smerf Maruda pisze:-- zmiana, kalibracja, kabelki, srelki. Szkoda czasu.
Dla mnie to kilkanaście sekund, bo mam ramię z wymiennym headshellem, więc zostaje tylko ustawienie ramienia.

Z całym szacunkiem, to że Ty takiego nie masz i świadomie wybrałeś sprzęt w tym zakresie ograniczony... to już Twój problem ;)
Na pocieszenie powiem że mi też by się nie chciało :morda:

Trzeba naciskać na konstruktora Fontka by zaproponował ramię z wymiennym koszykiem.

Jak już wspomniałem wcześniej, alternatywą przy zachowaniu jednej wkładki jest wybór wkładki z sensowną kompatybilnością igłową, przez co nie musisz się bawić w zmianę wkładki, a jedynie zmianę igły.
Bardziej kosztowna alternatywa to zwielokrotnienie ramion... albo gramofonów :morda:

Popularne przykłady: Shure M97xE, Shure M44, AT-100/120/440/150, Ortofon 2M/OM
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Staszek60
Posty: 297
Rejestracja: 10 sie 2015, 17:21
Gramofon: Już Akai ap206c
Lokalizacja: Śląsk

Co najbardziej uszkadza igłę?

#8

Post autor: Staszek60 »

Smerf Maruda pisze:Zmiana wkładki, po to by słuchać zużytych płyt, to rozwiązanie dla masochistów -- zmiana, kalibracja, kabelki, srelki. Szkoda czasu.
Kupujesz drugi headshel ,montujesz wkładkę i ustawiasz raz . Potem tylko , przy wymianie headshela która trwa 5 sekund ustawiasz ciężar i antyskating a to 20 sekund .......
Winylowy wariat
Awatar użytkownika
Regsoft
Posty: 6382
Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20

Co najbardziej uszkadza igłę?

#9

Post autor: Regsoft »

Smerf Maruda pisze:Zmiana wkładki, po to by słuchać zużytych płyt, to rozwiązanie dla masochistów
Dla miłośnika gramofonów wymiana wkładki jest przyjemnością :D
Dla leniwych miłośników najlepsze jest używanie paru gramofonów w zależności od płyty :lol:
I nie ma w tym nic dziwnego. Super wąska, "wyczynowa" igła wzmocni każdy niedostatek starej płyty ...
Sam do bardziej zajechanych płyt używam gramofonu ze sferykiem T4P a do lepszych gramofonu z wkładką MC ... :?
Awatar użytkownika
ojcie_c
Posty: 731
Rejestracja: 06 kwie 2013, 15:46
Gramofon: Technics SL-1200GR
Lokalizacja: Rzeszów

Co najbardziej uszkadza igłę?

#10

Post autor: ojcie_c »

Smerf Maruda ma AdFontesa, pewnie z ramieniem o headshellu zamontowanym na stałe - więc jednak to byłaby droga przez mękę...

Ja mam właśnie dwa headshelle, na jednym AT120E/T, na drugim Shure M44G, chociaż nie wiem, czy do AT jeszcze wrócę... :) :) :)
Technics: SL-1200GR +SL-PG42A +ST-610 + RS-BX707 +Onkyo A 8450 +2xJamo C95
ODPOWIEDZ