Klasa igły, a jakość (zużycie) płyt

[prezes_jelonek]

Witam drogie grono. To już kolejny meczy post z mojej strony. Jako,że jeszcze nie zdecydowałem którą drogę pierw wybiorę i jaką igłą (wkładkę) czy też przedwzmacniacz to mam kolejne pytanaie. Co prawda jakieś szczątkowe informacje już znalazłem ale miło by było tak prosto jak przysłowiowej "krowie na granicy" wytłumaczyć... otóż w czym rzecz... natrafiłem na informację i tu na forum i gdzieś w sieci, że do starszych płyt (lekko schodzonych) to szlify igieł od eliptyka w górę to fanaberia bo na zużytej płycie (nie pierwszej nowości) nie dość, że nie pokaże co potrafi ale będzie wyciągać jeszcze więcej niepożądanych dźwięków (trzaski, szumy itp) i że do takowych płyt eliptyk to max, a najlepiej stożek... dlaczego pytam... bo jestem blisko zakupu całej wkładki z headshell`em od AT... mowa o AT VM95 e lub ml... obecnie jestem na EPS270C II z EPC270ED SwissMode. DLaczego chcę zmienić... bo może to doda trochę więcej basu do mojego zestawu, a jak nie to większe pole do popisu przy aktualizajcjach....pozdrawiam

[Wojtek]

Na wstępie powiem:

mowa o AT VM95 e lub ml... obecnie jestem na EPS270C II z EPC270ED SwissMode. DLaczego chcę zmienić... bo może to doda trochę więcej basu do mojego zestawu

Kompletnie bezsensowny plan.
Nie dość że wymieniamy lepszą wkładkę na gorszą to jeszcze liczymy że współczesna tania AT zagra z mocniejszym basem

Nie wiem jaki masz tor więc nie wiem czy to we wkładce należałoby szukać problemu, choć EPC-270 do "bass heavy" jakoś specjalnie nie należy.
To całkiem wyważona wkładka.

A teraz wracamy do sedna:

natrafiłem na informację i tu na forum

Pokaż gdzie

Jak płyta jest w wujowym stanie to siłą rzeczy szkoda drogiej igły na nią, wtedy faktycznie sferyk czy eliptyk to max.
Natomiast jeśli jest w fajnym stanie to dlaczego mamy sobie żałować?
Wiek płyty, a jej stan to tak jakby dwie różne właściwości, a nie coś koniecznie powiązanego.

[prezes_jelonek]

Co gra... Technics SL2000 z EPS 270C II i nowa igła ED, Yamaha rn 803d, Klipsch rp600m i Canton sub 600... generalnie to ta wkładka jest ok, jak już pisałem w innym poście, góra fajna, środek OK stereo bardziej niż ok ale dołu to tak słabo i gdyby nie sub, którego normalnie nie używam (pozostałość po starym systemie) to było by bardzon slabo...

[prezes_jelonek]

Aktualizacja problemu, a w zasadzie jego brak. Okazało się, że nie tylko wkładka z igłą jest OK ale i Yamaha i jej przedwzmacniacz jest jak najbardziej OK i basu jet aż nad to co oczekiwałem... wystarczyło znaleźć odpowiednią płytę i wszystko bedzie tak jak być powinno. Dziękuję za zainteresowanie. Temat do zamknięcia. Pozdrawiam

[darkman]

i wszystko bedzie tak jak być powinno.

No jak tak to tak i looz. Dobrze, że się udało uruchomić

Temat do zamknięcia.

Jak to? Możesz Prezesie coś bliżej na temat tego zamknięcia?
Zaintrygowałeś mnie.

[Rafacio]

że do starszych płyt (lekko schodzonych) to szlify igieł od eliptyka w górę to fanaberia bo na zużytej płycie (nie pierwszej nowości) nie dość, że nie pokaże co potrafi ale będzie wyciągać jeszcze więcej niepożądanych dźwięków (trzaski, szumy itp) i że do takowych płyt eliptyk to max, a najlepiej stożek.

Mam dokładnie odwrotne doświadczenia. Mam właśnie AT z igłą E oraz ML i na starych płytach mniej śmieci słychać przy użyciu ML. Może po prostu wydobywa ona dźwięk z głębszej warstwy, która nie została zniszczona MF-kami czy wręcz UF-kami (bo niektóre moje płyty mr hita pamiętają). Ale może to tylko takie wrażenie?