Wymiana wkładki jako krok w dobrą stronę.

[MMarek]

wezmę ją razem z eliptykiem (bo jeszcze jej nie mam)

Słusznie moim zdaniem...
Wyrobisz sobie zdanie nt. jej brzmienia...
A jeśli przypasuje to można rozważać ostrzejsze szlify...
Brniecie od razu w SAS-y, choć można oczywiście - wszystko jest dla ludzi, może okazać się dość kosztownym eksperymentem...

[darkman]

Brniecie od razu w SAS-y, choć można oczywiście - wszystko jest dla ludzi, może okazać się dość kosztownym eksperymentem...

Nomen omen, na to właśnie zwróciłem koledze uwagę wczoraj, bo się widzieliśmy. A, że nie było to na forum to mogłem bezkarnie zjechać ostre szlify jak burą sukę. (w ww wzmiankowanym kontekście oczywiście).

[adamik]

No to jestem po kilku godzinach słuchania na wkładce Shure 15V IV. To tak w maksymalnym skrócie.
Śmiało mogę powiedzieć, że pierwszy raz od postawienia gramofonu na komodzie twarz wykrzywiła mi się w szczerym uśmiechu . Tak jak pisałem wcześniej, AT440MLb gra już przyzwoicie, tak teraz mogę napisać, że Shure gra już całkiem nieźle. Zmian jest całkiem sporo w stosunku do 440-tki.
Obie wkładki grają szczegółowym dźwiękiem, ale wg mnie szczegółowość 440'tki polega na rozjaśnieniu wyższych partii średnicy i wyeksponowaniu wyższych rejestrów. Szczur gra już szczegółowo w średnich rejestrach. I to chyba jest największa zmiana. Grając Shurem w środku dzieje się o wiele więcej niż w AT. Lepsza jest stereofonia, scena już na bardzo dobrym poziomie.
Wisienką na torcie jest poziom dynamiki. Niemal jak z tranzystora (a gram na lampie). To przez nią, zamiast dzis pracować siedziałem i słuchałem po kolei płyt, żeby się upewnić, że to nie moja fantazja i tylko tak mi się nie wydaje.
Szczególnie maglowałem moją ulubioną płytę do testów Abarxas z 1970. Pierwszy i ostatni kawałek z tej płyty zagrały jak dla mnie wręcz rewelacyjnie. Jest szczegółowo, ale jest też raczej ciepło, szeroko i dynamicznie. Przypomina mi trochę szkołę dźwięku znanej amerykańskiej firmy z Binghamton który podobał mi się przez wiele lat.
Zakładając, że mój tor analogowy to zdecydowanie niski budżet to mogę założyć, że analog dopiero czeka żeby mnie rzucić na kolana i zdecydowanie postawić się cyfrze.

[darkman]

moją ulubioną płytę do testów Abarxas z 1970.

Hihi, też jej używam, ale i Borboletty. Mam starego kumpla, który już po pierwszych taktach Abraxas decyduje o jakości sprzętu.
Poza tym The Man with the Horn-używam do testowania. Osobliwie, to kiedyś się nie polubiłem z AT440 właśnie ze względu na to rozjaśnienie tyle, że w mojej opinii przeszkadzało mi rozjaśnienie góry pasma.

[MMarek]

To przez nią, zamiast dzis pracować siedziałem i słuchałem po kolei płyt, żeby się upewnić, że to nie moja fantazja i tylko tak mi się nie wydaje.

No i super!
Ważne, że jesteś Waść zadowolony...

P.S. Zaproponowałbym część opinii nt. Shure V15IV skopiować do postu w wątku "Pokaż mi swoja wkładkę" (poprzez jego edycję)... Tam z reguły opisujemy swoje wrażenia odsłuchowe... Myślę, że dla szukających informacji o naszych wrażeniach będzie łatwiej się odnaleźć...

[darkman]

Nie będzie pasowało, bo ten wątek jest o wkładace, a tamten o wkładce. W sumie to jednak będzie krok w dobrą stronę chyba, bo ja się nie znam.

[adamik]

Hahaha "Wymiana wkładaki" dopiero teraz się zorietowałem

[darkman]

Hahaha "Wymiana wkładaki" dopiero teraz się zorietowałem

Jak zwał, tak zwał. Obie nazwy są jak palenie papierosów - do dupy. W sumie wkładka i wkładaka jakoś mi się kojarzą higienicznie bardziej niż gramofonowo.

[Wojtek]

Już poprawiłem.

[adamik]

Już poprawiłem.

Dzięki Wojtek

[adamik]

W sumie wkładka i wkładaka jakoś mi się kojarzą higienicznie bardziej niż gramofonowo.

mam dokładnie takie same skojarzenia

[zbyszek1982]

Zawsze możecie mówić "system" jak DJe.

[adamik]

Kolejny etap w drodze analogowej uważam za otwarty.W końcu mogę trochę poważniej zająć się tematem

[darkman]

Ładny sprzęt i system higieniczny też

[Wojtek]

Ja się dziwię skąd się tam ten Danone wziął skoro jeszcze przed chwilą była Shure V15 IV