Ostatnio do mojej kolekcji dołączyły takie gagatki

- ADC TRX-3
Seria ADC TRX powstała chwilę po zawiązaniu współpracy między amerykańską firmą ADC (której właścicielem był od drugiej połowy lat 70-tych koncern BSR), a japońską firmą Azden, na początku lat '80tych. Początkowo współpraca zaczęła się od podzlecenia produkcji igieł do istniejących modeli ADC (serie QLM, VLM, XLM), ale jako że Azden sami wytwarzali również własne wkładki (a także dla innych firm) to ADC zdecydowało się dać im szansę, jednak zakładając niemały budżet.
Jako bazę dla nowego generatora ADC made in Japan wykorzystano opatentowane konstrukcje Azden typu MI oparte na trójbiegunowym układzie magnetycznym, znane z takich wkładek jak Acutex M320.
Igły jednak nie są w żaden sposób kompatybilne z innymi produktami Azden.
Mają wymienną oprawkę, która jest mocowana w body na śrubę (system zaczerpnięty z Denon DL-107).
Seria składała się z modeli 1, 2 i 3, im wyżej tym lepsza igła.
Cała seria oparta była o różne gradacje igieł ze szlifem Vital od firmy Ogura oraz wsporniki z egzotycznych materiałów (rurki z tytanu, szafiru i berylu).
Igły są kompatybilne między modelami TRX, choć generator TRX-3 ponoć konstrukcyjnie różnił się nieco od innych modeli.
Czym się różnił? Jeszcze nie wiem, może to tylko plotka.
Razem z serią ADC PSX (również produkowaną w tym samym czasie w Japonii), były to ostatnie modele wkładek ADC.
Mój egzemplarz niestety nie ma już oryginalnej igły. Poprzedni właściciel poczynił sobie dość karkołomny retip na igłę sferyczną.
Niemniej po testowych odsłuchach gra to na tyle zachęcająco, że pewnie zlecę upgrade na coś sensowniejszego Cantileverowi.
Jako bazę pod retip kombinuję żeby wykorzystać oryginalną igłę rodem z Goldringa 1022GX - szlif Vital PH, podobny jeśli nie identyczny do tego który można spotkać na oryginalnych igłach TRX.
Zobaczymy
Same wkładki są dość rzadkie, oryginalne igły w ładnym stanie jeszcze rzadsze, a zamienników nikt nie robi.

- Technics EPC-405
Pierwsza wkładka Technicsa typu MM wycelowana w kwadrofonię, wypuszczona na rynek w 1973, oferowana aż do końca dekady, pomimo ukazywania się w między czasie na rynku coraz to nowszych wersji modelu EPC-205.
Igła to szlif Shibata na tytanowym wsporniku.
Polowałem za tym modelem nie tylko ze względu na igłę (EPC-205 również miały tytanowy wspornik, ale grot był eliptyczny), ale również po to by się przekonać czy jest to po prostu przemalowana 205tka z ostrzejszą igłą czy też kolejna, inna wersja generatora 205.
Otóż pomiary wykazały że 405 ma inne parametry od 205 mk1 i mk2 w wersjach S/H, tak więc wkładkę należy skategoryzować jako coś innego, jednak oparte na tej samej bazie - obniżona indukcyjność i oporność o circa 30% względem "stereofonicznej" EPC-205 mk1.
Po pierwszych odsłuchach - jest to bardziej rozdzielcza wkładka względem EPC-205, czego można się było spodziewać.
Będę musiał spędzić więcej czasu porównując EPC-405 z EPC-205 oraz wymieniając między nimi igły by móc wyrobić sobie szerszą opinię na temat różnic brzmieniowych w tych generatorach.
Kolejne ciekawostki w drodze
Zostało mi jeszcze trochę wkładek typu MM i MI do złożenia, zdobycia sensownych igieł, odsłuchania i opisania na forum, ale już dzisiaj mogę powiedzieć że moja lista wkładek MM oraz MI które chciałem zgromadzić skróciła się już na tyle drastycznie, że pozostały na niej głównie ciekawostki przyrodnicze typu AT-ML180 czy Glanz MFG-61L albo Garrot P77i (głównie po to by sprawdzić jak się ma do A&R P77), z nowych może Goldring 2500 czy Ortofon 2M Black, ale to już bez jako takiego ciśnienia.
W związku z powyższym można liczyć się z tym że coraz częściej zacznę pozyskiwać i opisywać wkładki typu MC.
Sam jestem ciekaw w którą stronę mnie to dalej pociągnie
