
skleili bo otwor w polkoszyku nie pokrywa sie z otworem na srubke we wkladce

Jestem zainteresowany. Jak to zobacze to będę rozkminaiał jak to zamontować.pawlos pisze:wyczytalem ze to fabrycznie montowali w Dual-u cs-505 i nie wiem czy do 506 bedzie pasowalo ale widac ze zaczep identyczny
wg. katalogow w Dualu cs-506 montowana byla dual ulm 55
rozebralem napisz czy ratuje Cie taki polkoszyk
byl sklejony ale jakos skalpelem rozdzielilem
No to pytanie jak tam po tym wygląda geometria i jak bardzo orze płytę.pawlos pisze:Ty mi zawsze nie wierzysz
skleili bo otwor w polkoszyku nie pokrywa sie z otworem na srubke we wkladce
Znowu jakiś tajemniczy spec. Dowiemy się w końcu kto spartolił Tobie robotę na początku i do kogo oddałeś sprzęt teraz czy wolisz milczeć z niewiadomych przyczyn?devile6 pisze:Zdecydowałem to jednak odnieść do jakiegos speca od takiej roboty.
Rozwiązanie tymczasowe, które nie jest rozwiązaniem, bo jak nie mogłeś gramofonu używać tak nadal nie możesz tego robić.devile6 pisze:Nie wiem czy to było spartolenie roboty czy poprostu koleś zastosowal rozwiazanie tymczasowe
A jak gówno zrobi to też będziesz milczał co by przypadkiem nie przestrzec innych przed kolejnym partaczem, nawet jeśli weźmie od Ciebie pieniądze za nieudaną naprawę?devile6 pisze:Jak następny specjalisa się wykaże - napewno mu zrobię dobry PR
Kase wział za wkładkę z igłą. Tak jak napisałem - powiedzialmi ze to bedzie rozwiazanie tymczasowe i takie było. Jedyne o co mogę mieć zastrzeżenia to, że mnie nie uprzedził że do mojego gramofonu nie będzie pasować AT95 ani OM5E. Właśnie podczas tej wymiany powiedział mi koleś ze coś tam jest wyłamane i może zamontować jednynie iglę. Ja się na to zgodziłem. Wkładka z opakowaniem leży w szufladzie. Mam ją nadzieję użyć podczas wymiany koszyczka, albo dokupująć adapter.Masz działający sprzęt czy niedziałający? Możesz go używać czy nie możesz? Wziął kasę za naprawę czy nie wziął nic?
Bądźmy poważni devile6.
Milczenie w takiej sytuacji jest po prostu głupie, chyba że nie powiedziałeś nam wszystkiego, bo np. nie działało jeszcze coś innego w gramofonie i to akurat człowiek zrobił, a naprawy rzeczy związanej z problemem omawianym w temacie po prostu się nie podjął.
Po prostu nie chcę komuś robić koło piora i wyrzucać swoich żali, skoro w mojej opinii sam się zgodziłem na takie tyczasowe rozwiązanie.A jak gówno zrobi to też będziesz milczał co by przypadkiem nie przestrzec innych przed kolejnym partaczem, nawet jeśli weźmie od Ciebie pieniądze za nieudaną naprawę?
Zdaję się na opinie innych. Natomiast mierzyć się z tą całą wymianą, kalibracją nie mając w tym wprawy wykracza poza moje chęci.Czysta komediaMasz ciekawe podejście do serwisantów. Złoty klient. Wszystko jest dobrze, nawet jeśli płacisz za nic i nie jesteś zadowolony
Swoją drogą, dlaczego sam wybierasz "specjalistów" zamiast zdać się na opinie innych? Co w tym mądrego?
Nic dziwnego.devile6 pisze:Ja dzwoniłem do kilku ponktów i nikt nie był w stanie ocenić ile to będzie kosztowałe.
W sensie że z deszczu pod rynnę?devile6 pisze:Od niego się wszystko zaczęło... szkoda mi go się pozbywać. Zastanawiam się nad zakupem nowego (co może się spotkać z krytyką), bo szukanie już mnie zmęczyło.
100-150 złotych? W Twoim wypadku mniej więcej tyle by kosztowała sama część, nie licząc robociznę, więc szukanie serwisów mija się z celemdevile6 pisze:A tak na marginesie to gdzie wy stawiacie grabnicę opłacalności za naprawę tego Duala?