Audio Technica LP 120X z wkładkami AT i Hana

[fal]

Podziele się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat tych dwóch wkładek grających na gramofonie AT 120X , przez ostatni miesiąc tłukłem Hana EL i byłem zadowolony bardziej lub mniej ale jednak zadowolony. Wiedziałem , że z tego gramofonu nie da się wycisnąć zbyt wiele ale wiecie naiwność ludzka jest taka jaka jest. Słuchałem namiętnie Hana ale jedna rzecz trochę mnie martwiła posłuchałem dwie płyty i musiałem zrobić sobie przerwę niby w tym nic dziwnego ale jednak ona mnie nie potrafiła wciągnąć ciągle czegoś szukałem w ustawieniach. No ale wkładka za tyle kasy to w samej podświadomości ona musi grać pięknie i tak przez miesiąc sobie grałem cały szczęśliwy. W kartoniku leżakowała sobie AT 540 z racji tego , że nie miałem dwóch headshelli więc nie mogłem sobie zmieniać i grać na przemian , ale ostatnio coś mnie ruszyło i zamówiłem dwa takie mocowania firma nieznana zakup dwóch za 100 pln. No i sobie zamontowałem czerwoną 540 na tym nowym headshellu wszystko ustawiłem jak należy i na ile pozwala mój gramofon usiadłem w fotelu i zapuściłem płytę i mnie zamurowało ta wkładka przed zmianą na Hane tak nie grała , no jest tutaj wszystko scena fan naturalność analog pełną gębą wciągam płytę za płytą i nie mam ochoty zejść nawet do kibelka. Co tu się mogło odwalić , że 540 gra dużo lepiej niż grała czy lżejszy headshell mógł mieć tak duży wpływ na to , że muza leci a banan jest od ucha do ucha bo nic innego nie zmieniałem. Sybilanty ewidentnie się zmniejszyły naprawdę trzeba się mocno nasłuchiwać żeby coś wyłapać.
Odnoszę wrażenie , że Hana potrzebuje lepszego drapaka niż ten który mam bo przy 540 ona nie gra , ona nie czaruje , ona nie porywa , po prostu gra a na niektórych płytach dodatkowo syczy.

[fal]

Wczoraj miałem trochę czasu i mogłem się dalej bawić w zmiany wkładek odsłuchać parę utworów i zmiana. Przy Hana ustawiałem też różne naciski igły. No niestety, ale Hana na LP120X nie rozwija skrzydeł tak jak robi to AT540 ta wkładka gra niesamowicie tak jak płyty Norah Jones na Hana nie da się słuchać bo sybilanty rozsadzają głowę tak na AT sybilanty są akceptowalne prawie nie słyszalne. Ogólnie wszystkie płyty na AT540 grają zdecydowanie lepiej owszem muszę oddać , że Hana bas ma lepszy taki w punkt słychać , że to lepszy poziom niż w AT, ale pozostała część pasma jest na nieakceptowalnym poziomie jak dla mnie.
Myślę , że Hana to świetna wkładka ma dużo pozytywnych recenzji ,ale musi do tego mieć kompana na poziomie Audio Technica zapewne do takich nie należy. Z perspektywy czasu mogę stwierdzić , że owszem zakup Hany nie był do końca przemyślany , ale z drugiej gdybym tego nie zrobił to nigdy bym się nie dowiedział jakie ograniczenia ma mój drapak. Hana dzisiaj ląduje w pudełeczku i czeka na lepszego kompana.
Poniekąd jestem też zadowolony bo wiem , że AT540 gra z LP120X na bardzo przyzwoitym poziomie który mnie absolutnie satysfakcjonuje a , że gramofon ma dożywocie to tylko się cieszyć , że można na nim dobrze posłuchać.
Teraz pozostaje mi zrobić przemyślany zakup gramofonu który zdecydowanie podniesie jakość względem AT. Cały czas upierałem się , że musi to być nowy produkt , ale dzisiaj już taki pewny nie jestem.

[Jacek 1972t]

ale dzisiaj już taki pewny nie jestem.

Bardzo mądre przemyślenie.
Naprawdę - jest bardzo wiele świetnych gramofonów z epoki.

Otoczone odpowiednią opieką potrafią przez kolejne lata cieszyć ucho i oko, przykładem jest mój Victor QL-A7 z 1978 roku, zakupiony na forum, od kolegi Pawła (Pawelca).

Victor, też kilka lat temu zastąpił u mnie AT-Lp120

[winylowy_luke]

Teraz pozostaje mi zrobić przemyślany zakup gramofonu który zdecydowanie podniesie jakość względem AT. Cały czas upierałem się , że musi to być nowy produkt , ale dzisiaj już taki pewny nie jestem.

Jak chcesz nowy gramofon to kup Technicsa jakiegoś i ciesz się muzyką. Ostatnio miałem okazje posłuchać zestawu Hana EH + Technics GR u wujka i jest to zajebiste połączenie!

Audio-Technica produkuje świetnej jakości wkładki gramofonowe, słuchawki ale ich gramofony to totalna porażka.
Poczytaj sobie o problemach z ich ostatnim dziełem: AT-LP70X, jest sporo tego w sieci. Zgroza!

[fal]

Audio-Technica produkuje świetnej jakości wkładki gramofonowe, słuchawki ale ich gramofony to totalna porażka

Wiesz opisuję swoje wrażenia mam gramofon który jest prezentem więc nie do odsprzedaży , ale mogę Ciebie zapewnić , że mój egzemplarz nie ma wad ani ukrytych ani widocznych. Napiszę może jeszcze tak , że ten mój egzemplarz który posiadam z wkładką 540 robi wielką krzywdę Auralicowi który kosztował znacznie więcej niż 10 tyś owszem jest to gramofon ułomny pozbawiony ustawień ramienia itd... ale umówmy się to jest sprzęt z przedziału 1200 pln.

Co do zakupu gramofonu nie ukrywam , że trochę się motam bo tego jest naprawdę dużo.
Więc na początek ustawiłem sobie jakieś priorytety i tak :
Gramofon musi być manualny , ewentualnie półautomat ale skłaniam się bardziej manual
Ramię musi mieć regulację niezbędną do ustawienia wkładki.
Nie może mieć wbudowanego przedwzmacniacza.
Nowy max - 15 tyś bez wkładki
Vintage max - 5 tyś bez wkładki

[Krzysztof_M]

Dlaczego musi być manualny? Z czego wynika takie wymaganie?

[fal]

Dlaczego musi być manualny? Z czego wynika takie wymaganie?

Zakładając , że pójdę w vintage to nie chciałbym dodatkowych elementów które mogą, ale nie muszą się zepsuć. W nowych modelach raczej wszystko jest manualne , Transrotor , Technics , Rega itd...

[Bacek]

Technicsy chyba autolift mają wszystkie nowe.

[winylowy_luke]

Technicsy chyba autolift mają wszystkie nowe.

Nope. GR, G nie mają.

[winylowy_luke]

ale mogę Ciebie zapewnić , że mój egzemplarz nie ma wad ani ukrytych ani widocznych.

Tylko się cieszyć, ale to jest niestety kwestia szczęścia w przypadku tej firmy. A nie powinno tak być i tylko o to mi chodzi. Technicsa kupujesz i masz spokój, no chyba, że talerz lata za bardzo - zdarzało się, nie wiem jak obecnie to wygląda.

[Wojtek]

Nowy max - 15 tyś bez wkładki
Vintage max - 5 tyś bez wkładki

Przepraszam, ale dla mnie to jakiś karkołomnie niesprawiedliwy podział.

To tak jakby mówić że na nowe auto mam 100 tysięcy, ale na używane max 30
Kiedy mowa o podobnej klasie samochodu lub nawet wyższej przy używanym.
Używanym po pełnym serwisie/remoncie i na gwarancji np.

Co do automat kontra manual - wiedz że prawie każdy automat może działać jak półautomat albo manual.
NIC nie stracisz jak ci automatyka ramienia padnie czy coś.
Sam mam automatyczny gramofon ale rzadko kiedy z auto-startu korzystam.

[fal]

Przepraszam, ale dla mnie to jakiś karkołomnie niesprawiedliwy podział.

Wszystko ma swoje uzasadnienie
Nowy biorę na raty spokojnie mnie stać na takie raty
Vintage za gotówkę bo kto mi da na raty

[fal]

No i jeszcze pytanie jaki model gramofonu zagra dobrze z wkładką Hana

[pavlos]

To tak jakby mówić że na nowe auto mam 100 tysięcy, ale na używane max 30

Wojtek, pozwolę sobie zwrócić uwagę, że za 100k dzisiaj kupisz nowe auto, gdzie ten sam model jako nowy kosztował 10 lat temu 60k, który dzisiaj jako zadbany używany kosztuje 30k.
I mocno się zastanawiam, czy nie wolałbym zadbanego za 30k, wolnossący, bez dwumasy i pierdyliarda systemów wspomagających, bez turbosprężarek i tego wszystkiego, co z nowego samochodu czyni dzisiaj nieserwisowalną całość. Której naprawa polega na wymianie. Całości.

I - wbrew pozorom, na ile zdołałem liznąć to, co się dzieje na rynku drapaków - analogia nie jest całkiem chybiona. Na nowy drapak, żeby miał sensowną plintę, talerz, napęd, izolację, ramię z pełną regulacją wszystkiego i jeszcze sensowny dizajn - musisz wywalić 6+ tysi. Najlepiej od razu dychę. Rynek mamy napompowany jak bania, ale niestety bez nadziei na rychłe pęknięcie cen.
Jednocześnie na przykład na dobrze zaopiekowanego Viktora (coraz bardziej zaczynam chorować na QL-A7) wystarczy 3-4, nierzadko z wkładką . Oczywiście na eBayu można z Japonii kupić za 1.600 + VAT i trafo 230/100V, ale - kupuje się nie wiadomo co. Całkiem spore ryzyko, że szrot.

W różnych postach przewijają się cudeńka techniki z epoki, starannie odrestaurowane. Trafić taką sztukę, a na pewno nas przeżyje i jeszcze się spadkobiercy nacieszą.