Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 13 gru 2017, 13:17
Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
Od ponad roku jestem posiadaczem gramofonu Sony PS-LX300 USB. Jest to mój pierwszy gramofon, a został nim dlatego, iż sprawiał wrażenie nieskomplikowanego, w miarę przyzwoitego dla osoby początkującej. Niestety, ma on swoje wady. Początkowo - pozornie ułatwiająca obsługę ograniczona regulacja ramienia zaczęła z czasem wdawać się we znaki. Oczywiście, zaletą jako taką jest nienajgorszy dźwięk, oraz zgrywanie winyli przez USB - co, podejrzewam, jeszcze powstrzymuje mnie przed odstawieniem tego sprzętu w kąt.
Niedawno igła, która była dołączona do nowego gramofonu, zaczęła dawać znaki zużycia. Poszukałem więc nowego egzemplarza i tym sposobem nabyłem igłę dedykowaną do tego typu gramofonu i wkładki - od (co zauważyłem, przeglądając to forum) dość rozpoznawalnej tu firmy Wamat. Po zamontowaniu igły i kilku(nastu) minutach słuchania, nastąpiło wielkie rozczarowanie - głównie pod koniec płyty (oczywiście, sprawdzałem to na kilku płytach) slyszalne były przestery, zazwyczaj w głośnych fragmentach. Opisałem problem tej firmie, po czym reklamowałem ten egzemplarz i dostałem nowy.
Po jakimś czasie odebrałem nową igłę, zamontowałem, mając nadzieję, że problem już zniknie i... kolejne rozczarowanie. Przestery wróciły, w dodatku na początkowe fragmenty płyt.
W przypadku obu nowych igieł - gdy wykryłem problemy, porównałem je ze starą, żeby mieć punkt odniesienia. Stara - mimo znaków zużycia - nie powoduje przesterów. Jest znacznie trudniejsza w montowaniu, mam wrażenie - stabilniejsza. Zapewne jest nieco lepszej jakości, lecz mimo wszystko, nowe igły nie powinny stwarzać takich problemów, zdaje się...
Próbowałem szukać podobnych problemów, na nieszczęście mój jest dość "oryginalny". Wkładka powinna być czysta, ramię - mimo ograniczeń - da się regulować w zakresie nacisku i niczego to nie poprawia. Wynikiem moich kombinacji było pewne (zapewne nieco skandaliczne) "obejście" - nie do końca wciśnięta, nowa igła grała dość dobrze. Choć lewy kanał był nieco ciszej niż być powinien, przestery zniknęły. Za to - igła raczej kiepsko radziła sobie z brudem w rowkach i nawet płytkimi rysami.
Kompletnie załamany, napisałem aż do Sony - w odpowiedzi odesłano mnie do sklepu zaprzyjaźnionego z Sony po nową igłę - koszt ok. 300 zł...
Cóż, myślę, że to opisuje mój problem. Gdyby nie słaby budżet, z pewnością używałbym tego forum do zorientowania się w kwestii rzetelnego sprzętu... Niestety, muszę się jeszcze pomęczyć z Sony. Jeżeli ktoś wpadnie na jakieś rozwiązanie, będę bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam
Niedawno igła, która była dołączona do nowego gramofonu, zaczęła dawać znaki zużycia. Poszukałem więc nowego egzemplarza i tym sposobem nabyłem igłę dedykowaną do tego typu gramofonu i wkładki - od (co zauważyłem, przeglądając to forum) dość rozpoznawalnej tu firmy Wamat. Po zamontowaniu igły i kilku(nastu) minutach słuchania, nastąpiło wielkie rozczarowanie - głównie pod koniec płyty (oczywiście, sprawdzałem to na kilku płytach) slyszalne były przestery, zazwyczaj w głośnych fragmentach. Opisałem problem tej firmie, po czym reklamowałem ten egzemplarz i dostałem nowy.
Po jakimś czasie odebrałem nową igłę, zamontowałem, mając nadzieję, że problem już zniknie i... kolejne rozczarowanie. Przestery wróciły, w dodatku na początkowe fragmenty płyt.
W przypadku obu nowych igieł - gdy wykryłem problemy, porównałem je ze starą, żeby mieć punkt odniesienia. Stara - mimo znaków zużycia - nie powoduje przesterów. Jest znacznie trudniejsza w montowaniu, mam wrażenie - stabilniejsza. Zapewne jest nieco lepszej jakości, lecz mimo wszystko, nowe igły nie powinny stwarzać takich problemów, zdaje się...
Próbowałem szukać podobnych problemów, na nieszczęście mój jest dość "oryginalny". Wkładka powinna być czysta, ramię - mimo ograniczeń - da się regulować w zakresie nacisku i niczego to nie poprawia. Wynikiem moich kombinacji było pewne (zapewne nieco skandaliczne) "obejście" - nie do końca wciśnięta, nowa igła grała dość dobrze. Choć lewy kanał był nieco ciszej niż być powinien, przestery zniknęły. Za to - igła raczej kiepsko radziła sobie z brudem w rowkach i nawet płytkimi rysami.
Kompletnie załamany, napisałem aż do Sony - w odpowiedzi odesłano mnie do sklepu zaprzyjaźnionego z Sony po nową igłę - koszt ok. 300 zł...
Cóż, myślę, że to opisuje mój problem. Gdyby nie słaby budżet, z pewnością używałbym tego forum do zorientowania się w kwestii rzetelnego sprzętu... Niestety, muszę się jeszcze pomęczyć z Sony. Jeżeli ktoś wpadnie na jakieś rozwiązanie, będę bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam
- kriss
- Posty: 1218
- Rejestracja: 05 paź 2017, 17:58
- Gramofon: Sony PS-X50
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
O igłach z Wamatu to nie jeden juz tu pisał, nie są to igły oryginalne więc resztę sam sobie dopowiedz....
Jedyne wyjście , że może ktoś Ci dopasuje inną nową tańszą igłę do Twojej wkładki, ale ja sie nie znam.
Poza tym jestes dobrym przykładem na to ze nie warto pchać się w nowe tanie gramofony. Za 600 zł to byś miał fajnego gramiaka używanego z odpowiednią regulacją i masą dostępnych wkładek i igieł.
Jedyne wyjście , że może ktoś Ci dopasuje inną nową tańszą igłę do Twojej wkładki, ale ja sie nie znam.
Poza tym jestes dobrym przykładem na to ze nie warto pchać się w nowe tanie gramofony. Za 600 zł to byś miał fajnego gramiaka używanego z odpowiednią regulacją i masą dostępnych wkładek i igieł.
- Regsoft
- Posty: 6379
- Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
Ojej. Szkoda, że nie trafiłaś na forum przed zakupem. Za tą cenę miałabyś używany ale 10x lepszy sprzęt zamiast tej plastikowej wydmuszki chińskiej dla niepoznaki oklejonej marką Sony
Oczywiście masz rację. Niestety ten gramofon to nie tylko problem słabych a bardzo drogich igieł. Praktycznie nie da się nic ustawić a drobne rozkalibrowanie nie tylko niszczy odsłuch ale potrafi również załatwiać płyty
Jeśli nie chcesz się męczyć to przemyśl prawdziwe choć używane Sony a nie produkty Hanpin czy Yahorng występujące pod wieloma nazwami.
Nawet niezbyt drogie typu: https://www.olx.pl/oferta/gramofon-sony ... a689320705
To przynajmniej da się ustawić jak się rozkalibruje.
O tym, że za 150 zł dostaniesz całą nową wkładkę lepiej brzmiącą od Twojej nawet nie wspomnę.
Wiem, że trudno tak po prostu zrezygnować ale brnięcie w dalsze koszty z Twoim produktem gramofonopodobnym nie jest najlepszym pomysłem.
To nie są żarty. Słaby sprzęt niszczy płyty.
Zastanów się spokojnie.
Na forum pomożemy znaleźć Ci fajny sprzęt.
Przy odrobinie szczęścia możesz nawet trafić na naszej giełdzie na wyprzedaż własnych gramofonów.
Za 500 zł znajdziesz sprzęt z lat 70/80 który może działać jeszcze dziesiątki lat.
W odróżnieniu od nowych tanich zabawek które już trochę poznałaś
Śmiało
- chudy_b
- Posty: 4005
- Rejestracja: 05 lis 2013, 14:54
- Lokalizacja: Wólka
- kriss
- Posty: 1218
- Rejestracja: 05 paź 2017, 17:58
- Gramofon: Sony PS-X50
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
Ja i odpalam Wojtkowi po cichaczu działkę a "zielone" sie sypią
A tak serio już zupełnie , żaden budżet tu Cię nie ogranicza, kolego zdzialawa sprzedaj klocka i nie inwestuj tych 300 zł w tego chińskiego wynalazka. Igła nie jest wieczna i za jakiś czas staniesz znów przed tym samym problemem. Za te 300 kupisz lepszy gramofon używany i do niego nową igłe z wkładką w okolicach 150 - 200 zł.
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 13 gru 2017, 13:17
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
Proszę wybaczyć mylący nick, nie jestem kobietąRegsoft pisze: ↑13 gru 2017, 20:59Ojej. Szkoda, że nie trafiłaś na forum przed zakupem. Za tą cenę miałabyś używany ale 10x lepszy sprzęt zamiast tej plastikowej wydmuszki chińskiej dla niepoznaki oklejonej marką Sony (...) Wiem, że trudno tak po prostu zrezygnować ale brnięcie w dalsze koszty z Twoim produktem gramofonopodobnym nie jest najlepszym pomysłem.
To nie są żarty. Słaby sprzęt niszczy płyty.
Co do sprzętu - zdaję sobie z tego sprawę i co jakiś czas pojawiała się myśl, że dla tego sprzętu nie ma ratunku. Trochę czuję się oszukany, chociaż chciałem łatwiej, więc mam za swoje. Oczywiście, spotkałem się przedtem z niezbyt pochlebnymi opiniami na temat tego typu (jak to określasz) produktów gramofonopodobnych, ale z drugiej strony, kiedy widziałem, ile kalibracji wymagają "tradycyjne" gramofony, prawie że włos się jeżył. Jakieś paski, przedwzmacniacze - i ja mam to wszystko ogarnąć?
Trochę obcowania z płytami (moimi ulubionymi - polskimi z lat 70/80, nierzadko kapryśnymi egzemplarzami) i trochę lektury - bo trudno o zaawansowane doświadczenia z moim sprzętem - pozwoliło zrozumieć, że to bardzo delikatna materia, wymagająca szacunku. Dziś już wiem nieco więcej na ten temat... i choć kwestia gramofonu nadal "pachnie" dużą ilością komponentów, o które trzeba zadbać - zapewne dałbym radę, wystarczy poczytać, ewentualnie zapytać bardziej doświadczonych.
Ale zupełnie szczerze - nie ma ratunku z tej sytuacji?
Z uwagi na to, że odsłuch płyt na tym sprzęcie nie przynosi za bardzo przyjemności, używam go do zgrywania i digitalizacji tych utworów - nie chcę, żeby te biedne staruszki się męczyły długotrwale. Po masteringu brzmi to jakoś "ludzko", choć w takiej kondycji tego sprzętu to bywa nieznośne przez szereg "urozmaiceń" - od niezrozumiałych przeskoków, po wyżej wspominane przestery... Na pewno na rzetelnym sprzęcie brzmiałoby to godnie, choć tutaj kwestia zgrywania byłaby istotna, a zapewne w tym przypadku jest to bardziej problematyczne - kabelek USB zapewne roboty tu nie zrobi
- Regsoft
- Posty: 6379
- Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
Nic nie szkodzi
Co najwyżej będę mniej delikatny
No pewnie. Od tego jest forum. Przykładowo za 500 zł miałbyś Technics'a z bezpośrednim napędem (bez paska) stabilizowany kwarcem (!) ale z wkładką T4P. Może nie jest to popularny typ wkładek ale wciąż są dostępne a jest to tak pomyślane aby był łatwy do ustawienia.
viewtopic.php?p=192647#p192647
I to jest przyzwoity sprzęt i z dobrego źródła i wygodny dla początkującego. Bezpieczniejszy niż ze sklepu (poczytaj jak wygląda walka o gwarancję nowych zabawek). Z resztą trochę już wiesz. Zapłać 300 zł i może będzie lepiej
Takiego Technicsa za parę lat sprzedasz bez straty a ten pseudo Sony to już teraz nie jest warty ŻADNYCH pieniędzy
Nie ma. Zdobyłeś cenną wiedzę. Teraz czas na pierwszy prawdziwy gramofon. WYWAL ten złom. No chyba, że przeznaczysz na myjkę do płyt czy wybieg dla chomika. Nikt nie twierdzi, że winyle to tania zabawa. Ale frajda może być niezła
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 13 gru 2017, 13:17
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
Słusznie, dzięki Myjka się przyda, stare polskie płyty bywają delikatnie mówiąc... przybrudzone
Dowiedziałem się jednak, że znajomy (niezbyt zaawansowany w kwestii gramofonów) ma w domu zalegającego na półce Technicsa SL-BD3, którego mogę sobie przejąć. Mówił tylko, że ma jakiś problem z paskiem - pomyślałem, że to może być związane z napędem, spytałem, ale nie wiedział. Czy warto go sprawdzić, parać się naprawą?
- Regsoft
- Posty: 6379
- Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
I tak i nie
To podobny typ jak ten Q300 pawlosa. Wkładki T4P.
Tylko serducho gorsze (silnik paskowy nie jest w wykonaniu Technics'a arcydziełem) ...
Jak dają to bierzesz. Proste.
Wymiana paska to drobiazg.
Problem w tym, że nie wiadomo co mu dolega.
To równie dobrze może być coś bardziej skomplikowanego.
Nie mówię, że nie do ogarnięcia ale trzeba się liczyć z porażką
Ale jak go rozbierzesz, przesmarujesz, wymienisz pasek, igłę (z pomocą forum oczywiście) i ... ZAGRA ...
... to już się nie wyleczysz z gramoholizmu
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41500
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
Myślę że warto spróbować A znajomemu i tak zalega.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 13 gru 2017, 13:17
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
Mam nadzieję! Używanie tego Sony w takiej konfiguracji męczyło zarówno mnie, jak i płyty, a te poczciwe staruszki zasługują na lepszy sprzęt, bliższy im samym wiekowo . Może spróbuję to sprzedać, żeby ew. naprawa tamtego się zwróciła. Myślicie, że jest to w ogóle możliwe?
To do Technicsa, po naprawie tego, co nie działa, nowej igle... potrzebny będzie tylko przedwzmacniacz i odpowiedni kabel, żeby go podpiąć do komputera celem zgrania płyty?
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41500
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
Sprzedaż Sony? Pewnie.
Tak.
Teoretycznie przedwzmacniacz nawet nie jest konieczny - program Audacity (i parę innych też) pozwala na zastosowanie korekcji RIAA na nieprzetworzonym nagraniu z wkładki.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- Regsoft
- Posty: 6379
- Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
Pewnie jest ale czy to jest etyczne?
Dałbyś jakiemuś dziecku do przerobienia na karuzelę albo "cuś" ...
Minimum sugerowane to Behringer PP400. Albo poszukasz coś używanego. Również na giełdzie forum. Ile przeznaczasz kasy?
Pewnie coś w tym stylu ... http://allegro.pl/kabel-mini-jack-3-5-2 ... 91426.html
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 13 gru 2017, 13:17
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
Oczywiście, myślałem w kategorii "czy ktoś to jeszcze kupi" - ale mnie się samemu zdarzyło przecież...
Ile zostanie, szczerze mówiąc nie mam pojęcia, ile to może kosztować. Już wolę zapłacić (zwłaszcza, że gramofonu jednak kupować nie muszę, jak się okazuje, więc nieduży budżet jakoś wytrzyma) najważniejsze, żeby to wszystko było sprawne i hulało.
To znaczy - w jaki sposób gramofon miałby być podpięty do komputera? Nie byłoby jakichś skutków ubocznych typu szum/buczenie? Pytania może i głupie, ale każdy kiedyś się uczył i potrzebował wiedzy
- kriss
- Posty: 1218
- Rejestracja: 05 paź 2017, 17:58
- Gramofon: Sony PS-X50
Re: Sony PS-LX300, nowa igła powoduje problemy(?)
Zapewne w wejście Line-in w karcie kompa. A brumić może, tak samo jak i przy tym preampie bez masy który chcesz kupić.