Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

Kosmiczne talerze z ramionami
Awatar użytkownika
Kichal
Posty: 439
Rejestracja: 28 sie 2016, 21:56
Gramofon: Technics SL-5300
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#16

Post autor: Kichal »

bluegi pisze:Skoro decyzja już podjęta to nie będę mącił z drukowaniem kółeczka, ale z czystej ciekawości przed chwilą zerknąłem na tą app'kę na androida (rpm calc) i wychodzi chyba na to, że przy normalnym gramofonie trzeba mieć całkiem lekki telefonik. Położyłem swojego Nexusa 6p, trochę klocek (później go zważyłem i waży 205 g) i za cholere nie mogę ustabilizować pitch'em obrotów na SL-1900. Ciągle mi się bujają raz w lewo raz w prawo. Nie pływają ciągiem tylko się bujają delikatnie lewo-prawo, a na telefonie przedstawia się to 33.1 - 33.3. Mniej więcej.
Jakby talerz stracił wyważenie czy sam nie wiem. Natomiast jeżeli zdejmę ten telefon, położę igłę i płyta gra, to kropeczki stoją idealnie. Z telefonem na talerzu nie ma szans. Taka ciekawostka.

edit: tak przyszłościowo gdybyś chciał się bawić w obserwowanie kropeczek... tzn może o tym wiesz :D ale ja nie wiem czy wiesz, więc piszę. To sobie wydrukuj talerzyk do kontroli obrotów i przyświeć żaróweczką, którą masz w listwach zasilających z podświetlanym włącznikiem. Przystawiasz bliziutko i już po kropeczkach widzisz co jest pięć. Czy tańczą czy nie tańczą lub czy bardziej tańczą z telefonem etc.
Tak jak wspominałem na początku pojawiły się wrażenia słuchowe, które odczuła nawet moja dziewczyna. Nie żebym obrażał ale ona jest z tych osób, które na pytanie czego słuchasz odpowie "no tego co w radiu albo telewizji". A jednak zauważyła że jest coś nie tak z brzmieniem. Ja też zauważyłem bo mam tylko 40 winyli i każdy znam na wylot w wersji cyfrowej i analogowej bo przy takiej kolekcji nie jest to trudne. Pierwsza w ruch poszła płyta stroboskopowa z wątku na tym forum. Potem poszedł w ruch talerzyk wydrukowany z aplikacji True Note. Za każdym razem to samo, nie dało rady tego okiełznać, w międzyczasie robiłem testy "organoleptyczne". Dźwięk falował. na ITT sprawdzałem tym RPM calculator i obroty solidne jak skała, tutaj masz wątek gdzie ludzie wrzucali wyniki http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=11&t=9624 . Nie wiem gdzie przykładałeś telefon, może serio za daleko szpindla i moment bezwładności robił swoje. Ja centralnie dawałem nad szpindlem na lekkim kubku żeby nie zawahać srodka ciężkości, obciążenie wynosiło jakieś może 300g wliczając kubek (a to nic w porównaniu do płyty + obciążnika) i wynik taki sam. Testowane iPhone 6 i jakimś Samsungiem ale to raczej bez znaczenia.

Jak dla mnie to niestety na bank było coś nie tak z tym gramofonem. Biorąc pod uwagę, że jak go dostałem to jego lewa strona była tak nisko że mogłem wsadzić tylko palec do połowy paznokcia, a z drugiej strony (po prawej) mogłęm wsadzić cały palce do zgięcia. Jak był tak eksploatowany przez 20 lat to mogę strzelać zę nastąpiła erozja

EDIT:
Zważyłem ten zestaw który położyłem centralnie nad szpindlem: iPhone 6 z kejsem 159g, kubek 187g. Więc zakładając że kubek to masa przeciętnego winyla 180g. To talerz był dodatkowo dociążony 159g co nie waży nawet połowy ew. docisku. SPL-40 to może by sobie nie dał rady chociaż to i tak mało prawdopodobne ale Twój DD to na luzaku. Druga sprawa : Czy masz we wszystkich kierunkach wypoziomowany gramofon ? Wg mnie jak kładziesz coś na płaskim talerzu to nieważne czy położysz to przy szpindlu czy przy brzegu to powinien całościowo spowalniać gramofon. Grawitacja (jej składowa) działa tylko w dół, więc w którymś miejscu musiałbyś mieć lekko pochylony talerz. Natomiast siła odsrodkowa działa tylko w płaszczyźnie poziomej więc też powinna oddziaływać na całej długości obrotu talerza z taką samą siłą.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2017, 22:52 przez Kichal, łącznie zmieniany 1 raz.
Jest: Technics SL-5300 // Dual CV-1400 // Canton GLX-100
Były: ITT HiFi 8012, Pioneer SPL-40, Pro-Ject Debut III DC Esprit, Kenwood KA-3700
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#17

Post autor: zbyszek1982 »

Ten wykres z RPM wyraźnie sugeruje, że to jakiś mechaniczny problem z obrotami. Część obrotu jest prawidłowa, a potem na reszcie jest to falowanie. Moze ta śrubka w łożysku jest nieoryginalna i szpindel o nią zawadza?

Załączam wykres od siebie dla porównania (proszę wziąć pod uwagę skalę wykresu).
Awatar użytkownika
Kichal
Posty: 439
Rejestracja: 28 sie 2016, 21:56
Gramofon: Technics SL-5300
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#18

Post autor: Kichal »

zbyszek1982 pisze:Ten wykres z RPM wyraźnie sugeruje, że to jakiś mechaniczny problem z obrotami. Część obrotu jest prawidłowa, a potem na reszcie jest to falowanie. Moze ta śrubka w łożysku jest nieoryginalna i szpindel o nią zawadza?

Załączam wykres od siebie dla porównania (proszę wziąć pod uwagę skalę wykresu).
Dokładnie, tutaj skala to ułamki (nawet setne) procenta, a u mnie to prawie 1-2%. Tak jak pisałem wcześniej - położenie telefonu nie powinno mieć wpływu o ile zachowany jest idealny poziom. Może trochę nadużywam fizyki. Ale w tym wypadku wydaje mi się to logiczne jeśli rozważamy siłę grawitacji i siłę odśrodkową.

EDIT:
Jeśli nawet założylibyśmy, że telefon jakoś wpływa na idealnie poziomy element to czemu u mnie obroty przesuwały się wzdłuż okręgu ? Zaczynało powiedzmy przy ramieniu, i zawahanie przenosiło się co kilka stopni dalej co obrót i zataczało po paru minutach pełen okrąg. Ze wzgledu na to mogę strzelać że jest to kwestia szpindla, a nie silnika. Jakby to był silnik to częstotliwość zawahań byłaby dużo większa. A tutaj definitywnie co obrót talerza/szpindla coś się pieprzyło. Niestety co było nie tak to chyba nigdy się nie dowiemy już. Może ten delikatny luz na szpindlu i fakt że nie był on mega idealnie spasowany powodował, że kręcił się on w ten sposób zamiast pionowo (oczywiście schemat nieco wyolbrzymiony). Tak czy siak wg mnie już było za późno a uratowanie czegokolwiek.

BTW może ktoś mi powie z grona elektroników (chudy_b? :D) Czy jak mam silnik z czterema cewkami i jedna zostanie przerwana to silnik będzie się kręcił czy przestanie i nie ruszy ? Silnik wg mnie mega głośno chodził. A tym bardziej po podłożeniu podkładek do zawieszenia i dokręceniu całości do plinty. Przenosiła ona kosmiczne drgania.
Załączniki
szpindel2.png
szpindel2.png (5.26 KiB) Przejrzano 717 razy
Jest: Technics SL-5300 // Dual CV-1400 // Canton GLX-100
Były: ITT HiFi 8012, Pioneer SPL-40, Pro-Ject Debut III DC Esprit, Kenwood KA-3700
Awatar użytkownika
bluegi
Posty: 433
Rejestracja: 15 cze 2015, 16:44
Gramofon: różne
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#19

Post autor: bluegi »

O proszę, a u Zbyszka jak komin batorego :) Wynik rewelacyjny. Już na resztę nie mam siły odpisywać.... :obscene-smokingweed: ale zagadka przednia. Oczywiście trzeba chyba odsyłać jak jest taka możliwość, nie ma co. Już tam rozsądnie sobie zadecydujesz. Braun wymiata :think:
Awatar użytkownika
Kichal
Posty: 439
Rejestracja: 28 sie 2016, 21:56
Gramofon: Technics SL-5300
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#20

Post autor: Kichal »

bluegi pisze: Już tam rozsądnie sobie zadecydujesz. Braun wymiata :think:

Ale w wątku który zacytowałem chłopaki wrzucili np wykres z technicsa SL - Q33, który stoi co najmniej parę klas niżej niż Twój, a miał wynik - 0.00% odchylenia od 33.33. Zbyszek miał + 0.00% czyli pewnie on miał niezauważalne części w górę, a kolega z wątku na poczatku miał spadek poniżej 33.33 (pewnie uruchamianie gramofonu), widoczne na wykresie. Nie rysowało mu tak jak Zbyszkowi bo pewnie odpalił pod koniec okresu "testowego" bez uruchomienia ponownie aplikacji. A dopiero po jakimś czasie zmienia zakres z +/- 5% na 2% i potem coraz mniej aż do 0.01.

Tak czy siak, jak strobo pokazuje Ci dobrze ..to dobrze :D Ale weź poziomice i rzuć okiem. Z czystej ciekawości zmierz w pionie i poziomie :D Jak masz możliwość to pod kątem 45% na talerzu - po przekątnej gramofonu

Co do zadecydowania to już nie ma odwrotu - gramofon wyruszył w drogę o 16.
Jest: Technics SL-5300 // Dual CV-1400 // Canton GLX-100
Były: ITT HiFi 8012, Pioneer SPL-40, Pro-Ject Debut III DC Esprit, Kenwood KA-3700
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41484
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#21

Post autor: Wojtek »

Kichal pisze: byłem u kumpla i u niego tak samo obroty falują więc to nie wina instalacji
Pisałem :)
Kichal pisze: Z drugiej strony nie kupuję sprzętu pełnowartościowego
Raczej tanio kupiłeś ten rzadki model gramofonu więc nie wiem czy możemy mówić o "pełnej wartości".
Kichal pisze: Ale w wątku który zacytowałem chłopaki wrzucili np wykres z technicsa SL - Q33, który stoi co najmniej parę klas niżej niż Twój
Yyy, że co? SL-Q33 parę klas niżej od SL-1900?
Z całym szacunkiem, ale jeśli to miałeś na myśli to nie masz bladego pojęcia o czym piszesz :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#22

Post autor: zbyszek1982 »

Kichal pisze: wykres z technicsa SL - Q33.
Patrzyłem na to i jedyne co można o tym powiedzieć, to, że pomiar został przeprowadzony nieprawidłowo. Ja zapłaciłem te trzy ojro za pełną wersję i mierzyłem przez dużo dłuższy okres czasu, niż pozwala wersja darmowa.

Wartość procentowa przy kółku z prędkościa jest wartością chwilową, a nie średnią dla całego pomiaru. Zmiany wow and flutter w czasie widać na wykresie.
Awatar użytkownika
Kichal
Posty: 439
Rejestracja: 28 sie 2016, 21:56
Gramofon: Technics SL-5300
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#23

Post autor: Kichal »

Popieprzylem z Sl - qd33 :morda: była pozna godzina a ja byłem po paru i zebrało mi się na pisanie historii :mrgreen: chociaż z drugiej strony nie wiem jak bardzo sl-q33 i sl-qd33 różnią się napędem.

Jednak prawda jest taka, ze był sprzedawany jako 100% sprawny z gwarancja. Nie wiem czy by w Polsce poszedł za 200€ jak na ebayu skoro nikt nie wie co to jest a to co wszędzie o nim piszą jest tak na prawdę powieleniem jednej opinii z niemieckiej strony. Ktoś na francuskiej stronie nawet powiedział, ze to gramofon nie do stacji radiowych tylko wchodzący w jakieś zestawy stereo. Także co człowiek to wersja. Poza unikalnością nie ma w sobie nic szczególnego nawet jeśli chodzi o wykonanie. Wydaje mi się ze PL-12D jest dużo bardziej przemyślany patrząc w bebechy i zawieszenie. Nawet nie wiadomo do końca jak jest z tym antyskatingiem w SPL-40
Jest: Technics SL-5300 // Dual CV-1400 // Canton GLX-100
Były: ITT HiFi 8012, Pioneer SPL-40, Pro-Ject Debut III DC Esprit, Kenwood KA-3700
Awatar użytkownika
Kichal
Posty: 439
Rejestracja: 28 sie 2016, 21:56
Gramofon: Technics SL-5300
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#24

Post autor: Kichal »

zbyszek1982 pisze:
Kichal pisze: wykres z technicsa SL - Q33.
Patrzyłem na to i jedyne co można o tym powiedzieć, to, że pomiar został przeprowadzony nieprawidłowo. Ja zapłaciłem te trzy ojro za pełną wersję i mierzyłem przez dużo dłuższy okres czasu, niż pozwala wersja darmowa.

Wartość procentowa przy kółku z prędkościa jest wartością chwilową, a nie średnią dla całego pomiaru. Zmiany wow and flutter w czasie widać na wykresie.
MI się wydaje ze jest dobrze tylko wykres się nie przeskalowal. Jakby zmienił się zakres dla sl-q33 to pewnie wyglądałby podobnie do Twojego. Te początkowe zawahania to mogła być kwestia startu automatyki. Nie wiem jak to wyglada w nim ale w ITT zanim ramie opadło na płytę to pare razy obroty się zwiększały i zmniejszały cos tam przeskakiwało pod talerzem i przenosiło ramie :D dopiero jak opadało na płytę to obroty były stabilne.

Mi się wydaje ze ta wartość to jest właśnie wartość średnia, ale cholera wie w sumie. Tak przynajmniej to wyglądało u mnie jak miałem te mocne zawahania.
Jest: Technics SL-5300 // Dual CV-1400 // Canton GLX-100
Były: ITT HiFi 8012, Pioneer SPL-40, Pro-Ject Debut III DC Esprit, Kenwood KA-3700
Awatar użytkownika
kaf
Posty: 373
Rejestracja: 15 paź 2012, 17:44
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#25

Post autor: kaf »

Czasem się zastanawiam po co te wymyślne zabawki na smartfony, przy prostych pomiarach wystarczy tarcza stroboskopowa i neonówka z sieci. Poziomowałem kiedyś gramofon poziomicą-aplikacją i to była zgroza, wyciągnąłem z szafy klasyczną i wyszło lepiej. Wszak autorowi nie chodzi o zabijanie się o dziesiąte miejsce po przecinku.
Revox B 150, Revox B 260, Revox B 226, Marantz CD 74, Philips CD303, Miida M 6000 P + AT 20SLa, Radmor LS10
Awatar użytkownika
Kichal
Posty: 439
Rejestracja: 28 sie 2016, 21:56
Gramofon: Technics SL-5300
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#26

Post autor: Kichal »

Nie no poziomica to zupełnie inna sprawa, nie użyłbym telefonu na budowie :D Żyroskop to jednak dość dokładna zabawka jeśli chodzi o obroty mimo wszystko. Telefon ma różne wypustki, wystający aparat, jakie inne duperele wiec ciężko go ułożyć idealnie poziomo żeby działał jako poziomica, nawet etui może być krzywo wykonane. Druga sprawa ze sprawdzałem tez tarcza stroboskopową i wyszło tak jak aplikacją, wiec dlaczego po prostu nie rzucić telefonem na talerz i w pare sekund mam dość dokładny pomiar. Nie zastąpi to wbudowanego strobo, ale jak go nie ma to do szybkiego pomiaru zeby ocenić czy cos jest nie tak przy zakupie gramofonu jak najbardziej przydatne.
Jest: Technics SL-5300 // Dual CV-1400 // Canton GLX-100
Były: ITT HiFi 8012, Pioneer SPL-40, Pro-Ject Debut III DC Esprit, Kenwood KA-3700
Awatar użytkownika
Kichal
Posty: 439
Rejestracja: 28 sie 2016, 21:56
Gramofon: Technics SL-5300
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#27

Post autor: Kichal »

Jako ciekawostkę dodam, że sprawdzałem RPM (też zainwestowałem 3 ojro w pełną w końcu) na Unitrze G 8010 ojca, która ma tragiczne problemy z obrotami, na strobo dzieją się cuda. Silnik brzmi jak w odrzutowcu, pasek piszczy. Jak położy się igłę na płycie to wszystko się zmienia, raz tak raz tak. No i generalnie widać że co obrót dzieją sie cuda na strobo. I uwaga - ten gramofon ma zakres wykresu do 0.32% !!! z czego wartość chwilowa (miałeś jednak rację, w darmowej chyba byłą średnia) to średnio -0.28% ! Pomyślcie co się działo na pionku co miał zakres do 1.92 czy tam 1.98%
Jest: Technics SL-5300 // Dual CV-1400 // Canton GLX-100
Były: ITT HiFi 8012, Pioneer SPL-40, Pro-Ject Debut III DC Esprit, Kenwood KA-3700
chrzan49
Posty: 247
Rejestracja: 18 paź 2010, 08:58

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#28

Post autor: chrzan49 »

Ten model obroty trzyma z sychronizacji sieci.Twoj problem to zapewne zastale smary w łozyski talerza i silnika.Typowa usterka mechaniczna po latach latwa do usunięcia.Wlaściwe wypoziomowanie to podstawa ale to zrobileś.
Pozdrawiam Tomasz
PS Pasek dobieramy w nastepujący sposób.Zakaldamy szpagat na talerz i rolke silnika i zaznaczamy kreseczką wymiar.Porem mierzymy i odejmujemy od długości 1-1,5 cm.Sprzedający z reguly podają dlugość ale można spotkać średnicę a wtedy przeliczmamy.Pasek nie może być za lużny ani zbyt naciągnięty.Sprawdzamy także po nasmarowaniu ale bez zalożonego paska jak dobrze kręci się talerz.
Awatar użytkownika
Kichal
Posty: 439
Rejestracja: 28 sie 2016, 21:56
Gramofon: Technics SL-5300
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#29

Post autor: Kichal »

chrzan49 pisze: Twoj problem to zapewne zastale smary w łozyski talerza i silnika.Typowa usterka mechaniczna po latach latwa do usunięcia.Wlaściwe wypoziomowanie to podstawa ale to zrobileś.
Silnik został przeczyszczony i nasmarowany olejem silnikowym w wyznaczonych do tego otworach. To samo tyczyło się szpindla. Zrobiłem praktycznie kompletny serwis gramofonu i nie dało rady. Sprawdzałem również z ominięciem microswitcha.

Co do paska to na 99% był dobry i nowy, bo z tego co widzę w necie to ma być 23.6" do PL-155, a to jest anologiczny model do SPL-40 tylko różniący się dostępnością i ramieniem, reszta taka sama, nawet symbol silnika PXM-047 jest ten sam. 23.6" to 599,44mm, a jak mierzyłem mój to miał ok 600mm ze średnią dokładnością bo obwód mierzony linijką po zgięciu paska na pół i przemnożeniu x2.
Jest: Technics SL-5300 // Dual CV-1400 // Canton GLX-100
Były: ITT HiFi 8012, Pioneer SPL-40, Pro-Ject Debut III DC Esprit, Kenwood KA-3700
Awatar użytkownika
miaziol
Posty: 48
Rejestracja: 10 mar 2017, 08:30
Gramofon: DP-37F

Re: Pioneer SPL-40 (PL-12D) - falujące obroty - pierwsze problemy

#30

Post autor: miaziol »

Elo
Z tego co czytałem to jest tak że te silniki są dość mocno obciążone i naciągnięte paskiem na jedną stronę. Falowanie obrotów w tych gramofonach z tego co czytałem na forach jest nagminną przypadłością mówię o pl-12D. Podobno nie da się tego naprawić co jest trzecią prawdą tisznerowską. Wszystko da się naprawić tak jak i te obroty. Naprawa polega na wymianie łożysk w silniku potrzeba do tego sensownego ślusarza z tokarką który nam takie łożyska wykona z brązu czy mosiądzu. Nie jest to skomplikowane czy a wykonalne ot upierdliwe deko. Myślę że koszt takiej operacji zamknie się maks w 50 zeta.
Pioneer SX-838, Pioneer PL-12D, Denon DP-37F, Excel ES70S, DL-80MC, DR500LC
ODPOWIEDZ