Mój początek winylowej przygody i pierwsze zagwoztki z tym związane!

Kosmiczne talerze z ramionami
Mikomat
Posty: 9
Rejestracja: 15 mar 2017, 08:50

Re: Mój początek winylowej przygody i pierwsze zagwoztki z tym związane!

#16

Post autor: Mikomat »

@Dimas Tak, lampka w Quartz lock cały czas się świeci przy obu prędkościach.
Problem jest tego typu, że mieszkam w Norwegii, a znalezienie tu serwisu będzie trudne a nawet nie mówię jak kosztowne... bardziej opłaca się kupić nowy. Więc będę próbował reanimować go za wszelką cenę.
Jutro może spróbuję go rozkręcić i zobaczę czy na pierwszy rzut oka nic się nie obluzowało.
Możesz doradzić na co w razie czego powinienem zwrócić uwagę?
Awatar użytkownika
Dimas
Posty: 808
Rejestracja: 25 maja 2015, 12:54
Gramofon: SONY PS X65

Re: Mój początek winylowej przygody i pierwsze zagwoztki z tym związane!

#17

Post autor: Dimas »

Coś takiego
Te potki od prędkości można kontaktspreyem potraktować ewentualnie tym od 45 prędkość nastawić
Dla sprawdzenia prędkości potrzebna będzie tarcza stroboskopowa
Załączniki
IMG_8470.PNG
technics sl-1610->shure v15III,yamaha tc-720,ct-710,ca-710,marantz cd54 ->technics SB7

sony ps x65->xl45,V90LPS,yamaha bd s673,yamaha rx a1070,Sony SS X9ED
Awatar użytkownika
Kichal
Posty: 439
Rejestracja: 28 sie 2016, 21:56
Gramofon: Technics SL-5300
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Mój początek winylowej przygody i pierwsze zagwoztki z tym związane!

#18

Post autor: Kichal »

Mikomat pisze: Jutro może spróbuję go rozkręcić i zobaczę czy na pierwszy rzut oka nic się nie obluzowało.
Możesz doradzić na co w razie czego powinienem zwrócić uwagę?
Zwróć uwagę czy wewnątrz nie ma mini potencjometrów montażowych do dodatkowej kalibracji/regulacji. Ktoś tak niedawno rozwiązał problem u nas na forum, że też miał na jednej prędkości problemy z obrotami. Pokręcił nim trochę i działało.

Obrazek

Co mogę jeszcze na start rzucić to coś czego sam się obawiałem i długo zbierałem - dolanie dwóch kropel oleju silnikowego samochodowego do silnika ( musisz sprawzdić w instrukcji w internecie gdzie się je wkrapia w Twoim modelu, czasem są specjalne Lubrication Hole a czasem przy szpindlu pod talerzem tak jak u mnie). Jesteś w o tyle dobrej sytuacji, że to direct drive więc negatywny wpływ paska można od razu odrzucić. Wniosek jest taki, albo pomoże regulacja potencjometrami, albo olej, albo coś się spieprzzyło :D

@Dimas, tutaj wydaje mi się, że na szybko żeby sprawdzać czy coś się poprawia starczy omawiana kiedyś tam aplikacja na telefon z androidem/iOS - RPM Calculator, albo RPM-cośtam na androida.
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=11&t=9624
Jest: Technics SL-5300 // Dual CV-1400 // Canton GLX-100
Były: ITT HiFi 8012, Pioneer SPL-40, Pro-Ject Debut III DC Esprit, Kenwood KA-3700
Mikomat
Posty: 9
Rejestracja: 15 mar 2017, 08:50

Re: Mój początek winylowej przygody i pierwsze zagwoztki z tym związane!

#19

Post autor: Mikomat »

OK! Dzięki wam bardzo! jutro z rana przeanalizuje wszystkie wskazówki i zabieram się do roboty :D Zobaczymy gdzie się kryje ta ustereczka! :)
dam znać czy coś wskórałem :)
Awatar użytkownika
Kichal
Posty: 439
Rejestracja: 28 sie 2016, 21:56
Gramofon: Technics SL-5300
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Mój początek winylowej przygody i pierwsze zagwoztki z tym związane!

#20

Post autor: Kichal »

Daj znać, zawsze warto mieć rozwiązane wątki bo często jest tak, ze jak ktoś coś naprawi to nie dzieli się wynikiem na forum i jest kilka stron bez wniosków :D
Jest: Technics SL-5300 // Dual CV-1400 // Canton GLX-100
Były: ITT HiFi 8012, Pioneer SPL-40, Pro-Ject Debut III DC Esprit, Kenwood KA-3700
Mikomat
Posty: 9
Rejestracja: 15 mar 2017, 08:50

Re: Mój początek winylowej przygody i pierwsze zagwoztki z tym związane!

#21

Post autor: Mikomat »

Po całodniowym rozkręcaniu, sprawdzaniu i skręcaniu mojego PL - 6 niestety nic nie udało się zmienić...
Po pierwsze nie sądziłem, że rozkręcenie gramofonu będzie tak trudne ( może akurat mój egzemplarz) ponieważ aby zdjąć obudowę w Pioneer Pl-6 oraz jak sprawdzałem w pokrewnych z tej rodziny, należy najpierw zdemontować całe ramie, co było niełatwe aby niczego nie uszkodzić...
Sprawdziłem wszystko co było możliwe tak jak koledzy radzili...
Po wszystkim modliłem się tylko aby go poprawnie złożyć żeby chociaż chodził ta prędkości 33! :D
Nie pozostaje mi nic innego jak... no i tu nie wiem. Może sprzedam go gdzieś w norweski rynek albo zabiorę do Polski i oddam do profesjonalnego serwisu, tylko nie wiem czy gra warta jest świeczki, no bo chyba ten PL-6 do jakichś cudów też nie należy...
Może poszukam jakiegoś innego gramofonu, bo już za dużo zainwestowałem w płyty, przedwzmacniacze i inne historie! :D
Ogólnie zastanawia mnie sprawa czy warto inwestować w sprzęt która ma po 30 lat i który odkurzony po latach z norweskich strychów, wystawiany na aukcje (bo tak przeważnie się dzieje) w krótkim czasie na pewno zacznie niedomagać w jakiejś kwestii... Może lepiej coś tańszego ale za to nowego... już sam nie wiem.
Awatar użytkownika
Dragant
Posty: 968
Rejestracja: 14 cze 2014, 13:26
Gramofon: Sony PS-X70
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój początek winylowej przygody i pierwsze zagwoztki z tym związane!

#22

Post autor: Dragant »

Mikomat pisze: Ogólnie zastanawia mnie sprawa czy warto inwestować w sprzęt która ma po 30 lat
Warto. Zdecydowanie. Jednak takowe sprzęty zawsze wymagają renowacji. Mogą być sprawne, ale należy wymienić smary, odnowić potencjometry, sprawdzić gumowe elementy zawieszenia, napędu itd.
Jeśli sam nie dajesz rady z naprawą to polecam poszukać kogoś, kto się lepiej w tym orientuje, bo samemu można sporo napsuć. Nie wiem jak z dostępnością serwisów w Norwegii... może być kiepsko.
Decyzja należy do Ciebie co robić dalej, jednak nowe i tanie gramofony prawdopodobnie przysporzą jeszcze więcej negatywnych atrakcji.
Sony PS-X70, Nagaoka MP-110+JNP-200/Denon DL301 MKI, Nuda Mini, Rotel RA971, Canton Karat 300, Rotel RCD-930AX
ODPOWIEDZ