Lenco L247 i kłopoty ze zdjęciem talerza, brumienie

Kosmiczne talerze z ramionami
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 678
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:30
Gramofon: SL1700mkII/PS-P7X

Re: Lenco L247 i kłopoty ze zdjęciem talerza, brumienie

#31

Post autor: Dante »

paword pisze: Swoją drogą zastanawiające jest to, że nie przewidzieli żadnego zawieszenia dla silnika. Pytanie, czy fabrycznie nowy silnik nie generował drżenia skoro na sztywno przymocowali go do chasis.
Jest to możliwe, jakieś wyrobienie łożysk nastąpiło. Druga sprawa - to nie jest Lenco ze złotego okresu tej firmy, niestety pewne rzeczy były robione z kiepskich materiałów i po kosztach.
W jednym Lenco, które naprawiałem izolacja od plinty wyglądała tak:
-od strony osi silnika gumowa przelotka wciskana w plintę.
-od spodu silnika kwadratowy kawałek miękkiej gumy z otworem pod wystające poza obrys łożysko.
Spróbuj w ten sposób to rozwiązać, w razie potrzeby wymienić na dłuższe śruby mocujące ramkę silnika.
Jeśli nie znajdziesz odpowiednio miękkich uszczelek gumowych, można dorobić to z silikonu.
Podpowiedź: niezbyt sparciałe przewody zapłonowe :D - po jednym komplecie zapas uszczelek i materiału na kolejne 10 gramofonów.
paword
Posty: 26
Rejestracja: 14 mar 2016, 14:39
Gramofon: adam gs 420 /
Lokalizacja: Konin

Re: Lenco L247 i kłopoty ze zdjęciem talerza, brumienie

#32

Post autor: paword »

Dziękuję Dante za podpowiedź.
Myślałem o wykorzystaniu silikonu, ale przewody na myśl by mi nie przyszły.
U mnie czopy łożysk (góra i dół) wchodzą w otwory technologicze i jest to ciasne pasowanie. Z kolei mam calkiem spory zapas na osi silnika, więc rozważam opuszczenie całości o kilka milimetrów. Od góry między silnikiem a chasis założę dystans/izolator a ramkę planowałem odizolować właśnie silikonem. Na dystans/izolator chciałem wykorzystać filc 1-3mm. Mam dostęp do lasera co2 więc mogę sobie bardzo precyzyjnie wyciąć dowolny kształt z filcu. Potestuję z grubościami filcu i zobaczymy, czy przyniesie to jakiś skutek. A przy okazji rozejrzę sie za przewodami, może coś mi się nawinie.
paword
Posty: 26
Rejestracja: 14 mar 2016, 14:39
Gramofon: adam gs 420 /
Lokalizacja: Konin

Lenco L247 i kłopoty ze zdjęciem talerza, brumienie

#33

Post autor: paword »

Pierwsze próby odizolowania silnika od chasis wypadły obiecująco. Przydźwięk co prawda nie zniknął ale zmienił charakter. Filc odrobinę przytlumił przydźwięk na tyle, że przestał zniekształcać wysokie pasmo. Jutro pokombinuję z silikonem jak radził Dante.
paword
Posty: 26
Rejestracja: 14 mar 2016, 14:39
Gramofon: adam gs 420 /
Lokalizacja: Konin

Lenco L247 i kłopoty ze zdjęciem talerza, brumienie

#34

Post autor: paword »

Witam

Odizolowałem silnik od chasis za pomocą silikonowych podkładów.
Po wymianie kondensatora i opornika, nie zauważyłem żadnych zmian w zachowaniu silnika. Nadal dziwnie wibruje. Jednak po wykonaniu silikonowej izolacji efekt przydźwięku zniknął całkowicie. U mnie (denon d-f07) ten gramofon dużo grał górą z wyraźnie przesuniętą średnicą na front. Dół był bardzo wycofany. Wczoraj zainstalowałem gramofon u brata, na ampli technicsa (nie pamiętam modelu) i wszystko świetnie się zrównoważyło (dla mnie słuchanie płyt z cd u brata było nie do zniesienia przez mocno przeładowane basy).

Po moich dwutygodniowych zmaganiach z Lenco L247 mogę powiedzieć, że to porządny kawałek gramofonu. Nie jest może najwyższych lotów (ale nie mnie to oceniać nie mam doświadczenia w hi-endowych sprzętach) jednak swoje podstawowe zadanie spełni z nawiązką. Po pozbyciu się przydźwięku gramofon na wkładce i igle lenco m100 gra czysto, bez przebarwień. Scena jest dobrze rozstawiona, wszystkie instrumenty mają swoje miejsce, a wokal jest dobrze słyszalny.
Automatyka świetnie realizuje swoje funkcje, pracuje niemal bezgłośnie a na pewno jej działanie nie przenosi się do toru audio.

Z czystym sumieniem mogę polecić ten gramofon wszystkim, którzy rozpoczynają swoją przygodę z gramofonami i chcą porównać kilka niskobudżetowych konstrukcji.

Ile warto wydać na ten model gramofonu?
Jego wręcz prostacka konstrukcja elektryczna skłania do samodzielnych prób polepszania jego brzmienia. Automatyka posiada kilka pokręconych rozwiązań, ale szczerze u mnie działała wyśmienicie więc nie rozbierałem jej na części pierwsze. Wszystko potrzebne do konserwacji jest na wierzchu i w miarę łatwo dostępne, więc czyszczenie, smarowanie i konserwacja dla każdego średnio rozgarniętego nie stwarza trudności. Regulacja antyskatingu realizowana jest za pomocą sprężynki. Ramię tego gramofonu jest lekkie i pasują do niego wkładki 1/2''.
Biorąc powyższe pod uwagę i dość toporny wygląd gramofonu, zakładając, że sprzęt jest sprawny technicznie końcowa cena nie powinna być wyższa niż 300 zł. Oczywiście to jest moja subiektywna ocena tego gramofonu. Zakładam, że może uda się znaleźć ten konkretny model z wypasionym zestawem wkładki i igły, co może podnieść cenę.
Mój gramofon, o przepraszam mojego brata zostanie u niego na kilka ładnych lat, no chyba, że za jakiś czas postanowi coś odświeżyć w swoim zestawie.


Dziękuję wszystkim za pomoc w rozwiązywaniu problemów, które napotkałem na swojej drodze z Lenco.
Uważam temat za zamknięty.
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 678
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:30
Gramofon: SL1700mkII/PS-P7X

Lenco L247 i kłopoty ze zdjęciem talerza, brumienie

#35

Post autor: Dante »

Super, że się udało :) Brawo.
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Lenco L247 i kłopoty ze zdjęciem talerza, brumienie

#36

Post autor: zbyszek1982 »

Fajnie. Tylko, że "przydźwięk" i "brum" to zjawiska elektryczne. To co tobie przeszkadzało, to szum napędu, czyli drgania silnika przenoszone na wkładkę.
ODPOWIEDZ