Ad Fontes by Andrzej Analogowy
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41628
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ad Fontes by Andrzej Analogowy
Ad Patelnia
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- klin
- Posty: 2122
- Rejestracja: 12 kwie 2014, 23:36
- Gramofon: Thorens 125 MK II
- Lokalizacja: Wrocław
Ad Fontes by Andrzej Analogowy
Może po hiszpańsku - cacerola Albo bardziej po angielsku: casserole
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
- tollo
- Posty: 1213
- Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:36
- Lokalizacja: Zgierz
-
- Posty: 1025
- Rejestracja: 31 maja 2013, 09:43
- kangie
- Posty: 218
- Rejestracja: 07 kwie 2015, 11:55
- MeqhabTion
- Posty: 178
- Rejestracja: 14 paź 2014, 20:01
- Lokalizacja: Płock
-
- Posty: 769
- Rejestracja: 03 mar 2013, 09:10
Ad Fontes by Andrzej Analogowy
Ad Fontes - powrót do źródeł
Se Quens - następny
Minęły dwa lata z Ad Fontesem. Moje zauroczenie tym gramiakiem nie minęło. Wiadomo, rzecz gustu. Wyglądowo? To jest to czego chyba od początku chciałem. Muzycznie? Spełnia wszystkie moje oczekiwania. Wprawdzie po zmianie pracy mam mniej czasu na odsłuchy lecz zawsze robię to z prawdziwą przyjemnością bez względu na to czy słucham klasyki czy innej muzyki. Rock i mocniejsze odmiany rzadko u mnie goszczą. Dla osób, które uwielbiają pełną automatyzację mechanizmu w gramofonie Fontes obsługa będzie, że tak to nazwę upierdliwa Trzeba go włączyć, chwilkę odczekać i dopiero wyregulować obroty, tarcza stroboskopowa, lampka, no nie jest to takie szybkie i proste jak w np miałem w Luxmanie czy Thorensie że nawet w czasie odsłuchu można było doregulować obroty, tu musimy o tym zapomnieć chyba że posiadamy słuch absolutny i jesteśmy to w stanie zrobić bez lampki ale i tak Fontka nie wymienił bym na żadnego pełnego czy też pół automaciaka. Mój ci łon, mój i niech tak już pozostanie. Jeszcze raz ogromne podziękowania panie Andrzeju za ten sprzet
Se Quens - następny
Minęły dwa lata z Ad Fontesem. Moje zauroczenie tym gramiakiem nie minęło. Wiadomo, rzecz gustu. Wyglądowo? To jest to czego chyba od początku chciałem. Muzycznie? Spełnia wszystkie moje oczekiwania. Wprawdzie po zmianie pracy mam mniej czasu na odsłuchy lecz zawsze robię to z prawdziwą przyjemnością bez względu na to czy słucham klasyki czy innej muzyki. Rock i mocniejsze odmiany rzadko u mnie goszczą. Dla osób, które uwielbiają pełną automatyzację mechanizmu w gramofonie Fontes obsługa będzie, że tak to nazwę upierdliwa Trzeba go włączyć, chwilkę odczekać i dopiero wyregulować obroty, tarcza stroboskopowa, lampka, no nie jest to takie szybkie i proste jak w np miałem w Luxmanie czy Thorensie że nawet w czasie odsłuchu można było doregulować obroty, tu musimy o tym zapomnieć chyba że posiadamy słuch absolutny i jesteśmy to w stanie zrobić bez lampki ale i tak Fontka nie wymienił bym na żadnego pełnego czy też pół automaciaka. Mój ci łon, mój i niech tak już pozostanie. Jeszcze raz ogromne podziękowania panie Andrzeju za ten sprzet