Philips 904 mark II - talerz

Kosmiczne talerze z ramionami
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

Philips 904 mark II - talerz

#16

Post autor: eenneell »

Wojtek pisze:ez sprawdzenia drogą prób i błędów, raczej się nie dowiemy
Alternatywa prób dość prosta...
Ratunkiem byłaby "serwiso ;) wka"
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
Posty: 1521
Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
Kontakt:

Philips 904 mark II - talerz

#17

Post autor: Robert007Lenert »

Wedlug mnie podczas transportu zacielo sie zawieszenie. Czy ono miekko plywa w tej chwili? Bo wyglada na to ze tam gdzie ta sruba z bialym lbem cos przeskoczylo. Moj pomysl jest taki:
a)wziac w lapy srubokret
b) wcisnac nim wystajaca srube z bialym lbem tak gleboko jak dwie pozostale te o kolorze zlotawym
i zobaczyc czy po tym zabiegu odzyskamy na stale poziom....
kidd
Posty: 16
Rejestracja: 26 sty 2013, 15:48

Philips 904 mark II - talerz

#18

Post autor: kidd »

Panowie na wstępie dziękuję za wszystkie sugestie/podpowiedzi. Czy okażą się pomocne praktyka pokaże.

Natomiast panie Wojciechu alias Administratorze: funkcja którą wykonujesz, wymaga fachowości technicznej owszem, ale także w dziedzinie kultury osobistej, więc komentarze w stylu cytuję"Tego typu wiadomości odbieram osobiście jako debilny sposób ponaglenia, a więc raczej coś czego wolałbyś uniknąć"... zachowaj proszę dla siebie Uniknąć wolałbym pospolitego chamstwa i słomy z butów, nawet tej stołecznej - to na pewno. Jeśli prywatne newsy wywołały u ciebie takie spazmy histerii, to rzecz jasna przepraszam. Nie miałem na uwadze pośpiechu, ani tym bardziej wątku matrymonialnego, a zdecydowanie zwrócenie twojej atencji jako"fachowca" ( pięknym oczom administracji chyba nie zawdzięczasz?) na moje zapytanie. A jeśli już nawet podobnych spoufaleń sobie nie życzysz, są coolturalniejsze metody informacji o tym. Nie licząc na odpowiedź, szanując czas pana, krótko i nieprywatnie tj. publicznie raz jeszcze dziękuje i dobranoc.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41593
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Philips 904 mark II - talerz

#19

Post autor: Wojtek »

Robi się wesoło. kidd, mogłeś odpisać prywatnie, ale skoro wolisz publicznie się wyżalić na złego administratora to nie ma sprawy, można i tak. Pozwól tylko że przybliżę innym okoliczności zdarzenia.

Forum aż takie małe już nie jest i na okrągło ktoś prosi tutaj o radę bądź pomoc (za darmo, rzecz jasna), czy to publicznie czy prywatnie. Każdy jest na równi ważny, chyba że nie potrafi się dobrze zachować, a często nawet to w niczym nie przeszkadza, jak ma się cierpliwość.

W tym wypadku było tak, że dwie minuty (dosłownie) po popełnieniu przez kidda posta w jego wątku, dostałem prywatny e-mail informujący mnie, że odpowiedział na swój wątek. Zdziwiony i zirytowany, odpisałem wtedy krótko, pytając retorycznie czy ten fakt tłumaczy konieczność wysłania mi powiadomienia pocztowego. Odzewu nie było, ale liczyłem w duchu, że przesłanie "dotarło". Mimo to, w dyskusji dalej uczestniczę, co widać powyżej. Cóż, myliłem się, bo następnego dnia nastąpiła powtórka z rozrywki. Tym razem dostałem PW z podobnym powiadomieniem.
Uznałem, że skoro nie dotarło za pierwszym razem, to za drugim trzeba sprawę potraktować nieco dosadniej, z nadzieją że może to "dotrze", stąd użycie wyżej zacytowanych słów, bo mimo że nie znałem faktycznych intencji kidda co do tych zachowań to tak je właśnie osobiście odbierałem (i jak widać w tym wypadku nie myliłem się), a ja po prostu lubię niekiedy nazywać rzeczy po imieniu. Szczególnie przy tak głupich praktykach.

Dlatego nie, nie zachowałem tych słów dla siebie, bo nie życzę sobie tego typu powiadomień czy ponagleń do odpowiedzi. Jeśli tego nie rozumiesz bądź nie odpowiada Tobie rola niecierpliwego debila w moich oczach to po prostu nie praktykuj tego (przynajmniej wobec mnie) i wtedy będzie świetnie. Nic prostszego.

Nie wiem co ma do tego wszystkiego stolica ani nie wiem czy nazwanie (moim zdaniem) debilnych zachowań po imieniu liczy się jako "histeryczny spazm", ale to naprawdę nie jest powód do iście "buraczanych" zagrywek z Twojej strony kidd. Bo po co się upokarzać?
Niemniej dzięki za niezbyt szczerze przeprosiny.


A wracając do rzeczy to poziomica i śrubokręt w łapki i jazda z koksem co by naprostować ten gramofon.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

Philips 904 mark II - talerz

#20

Post autor: eenneell »

kidd
Posty: 16
Rejestracja: 26 sty 2013, 15:48

Re: Philips 904 mark II - talerz

#21

Post autor: kidd »

Wojtku cóż rzec mogę... ale się rozpisałaś moja droga... Malowniczy rys technicznego tytana. Podmiot liryczny czytaj Administrator w epicki sposób kreśli nam nerwowy charakter swojej pracy. Utyskuje nad poufałością i bezmyślnością nowych użytkowników. Nerwowy jest okropnie, jak stary kucharz. :D
Maile pisze, grzecznie buraka prosi, a on ni w ząb. Chłopaku przestań się kompromitować. Ogarnij i przyswój słowo kultura. Kulturalne prowadzenie dyskusji, stosowanie uwag grzecznych, pozbawionych epitetów. W pewnym stopniu pełnisz funkcję publiczną i jesteś te kulturę użytkownikom winien, predyspozycje do niej powinieneś mieć, tak jak zwieracz do pewnej czynności. Z tego co zauważyłem, nie jako pierwszy burak pastewny zwracam ci uwagę. Natomiast co do twoich propozycji rozwiązania problemu talerza, okazały się słabo trafione. Po obejrzeniu zdjęć słuszność miał bodajże eenneell, któremu dziękuje publicznie i zrobię to również w formie chamskiej prywaty. Mam nadzieję, że do sądu nie pozwie. I w jednym tylko zgodzić się z tobą mogę: przeprosin de facto nie było, to ironia, którą ponoć tak lubisz. Smacznego zatem.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41593
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Philips 904 mark II - talerz

#22

Post autor: Wojtek »

Wybacz, ale tak jak napisałem na wstępie poprzedniego wpisu, każdy tutaj stoi na równi, niezależnie czy pełni jakieś funkcje czy nie.
Z tego powodu, nie wiem dlaczego miałbym Ciebie traktować jakoś inaczej niż ktokolwiek inny potraktowany w ten sam sposób.

Nie chcę tutaj już nic więcej do tej sprawy dodawać, bo już za bardzo nie ma co, ale jeśli chodzi o kompromitację i kulturę to o moją stronę się nie martw. Śmieszy mnie wszak hipokryzja wynikająca z powyższych pouczeń o kulturze osobistej przez kulturalnego-inaczej ponaglacza :)
Jeśli wymagasz kulturalnego zachowania od innych to zacznij wymagać jej także od siebie.
W przeciwnym wypadku nie dziw się, że "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" ;)
kidd pisze:Natomiast co do twoich propozycji rozwiązania problemu talerza, okazały się słabo trafione. Po obejrzeniu zdjęć słuszność miał bodajże eenneell
W sensie że obyło się bez śrubokręta i poziomicy? :)
To w sumie nie jest tak ważne kto komu pomógł, mimo że eenneell w sumie powtórzył radę za mną w tym wypadku, wskazując na nierówność tych okrągłych elementów, bo najważniejsze jest to, że sobie poradziłeś i problem rozwiązałeś.

Teraz pozostaje tylko wymienić igłę na nową i cieszyć się z muzyki :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
ODPOWIEDZ