Pioneer PL-112D - problem z obrotami na 45rpm

[kreator]

Ja paska nie wykluczam (wszak taka już jest natura gumy), bo równie dobrze może to też być kwestia szerokości tegoż, ale i tak uważam, że przełącznik ten nie powinien tak pracować, że przy przełączeniu bez dodatkowej siły nie leży on jeszcze w swojej końcowej pozycji (a przynajmniej tak to rozumiem).

tak ma własnie pracowac mechanizm. kiedy kolega dociska przełacznik 45 obrotów robi to poprostu na siłe, bo pasek wskakuje, ale nie jest to dobre dla mechanizmu. w pioneer pl 112d nie wyregulujesz tego. tylko wymiana paska. taki model poprostu...

[emptynote]

Myślę, że wina jednak leży po stronie paska tak jak mówi kreator. Ten przełącznik to tak prosty mechanizm, że nie ma co się zepsuć tam ( po prostu jest metalowa płytka z 2 dziurkami i ruchoma kulka, która raz wpada w dziurkę 33 RPM a raz w dziurkę 45 RPM. Wszystko jest metalowe, więc wątpie że dziurka odpowiadająca 45 rpm powiększyła się od samego przełączania, to nie plastik...Sprawdziłem co się dzieje z paskiem podczas przełączania, widełki zamiast przesunąć pasek na odpowiednie miejsce na silniczku tylko go zaginają, a pasek jakby zacina się na węższej części wałka i nie chce zejść niżej. Jak zatrzymam obroty i ręcznie przełożę pasek na wałek o większej średnicy to jest ok. Dodam, że pasek od początku był trochę wątpliwej jakości, bardzo cienki i wąski ale działał...dziwna sprawa...

[kreator]

Sprawdziłem co się dzieje z paskiem podczas przełączania, widełki zamiast przesunąć pasek na odpowiednie miejsce na silniczku tylko go zaginają, a pasek jakby zacina się na węższej części wałka i nie chce zejść niżej. Jak zatrzymam obroty i ręcznie przełożę pasek na wałek o większej średnicy to jest ok. Dodam, że pasek od początku był trochę wątpliwej jakości, bardzo cienki i wąski ale działał...dziwna sprawa...

wyjechany poprostu...

[Wojtek]

w pioneer pl 112d nie wyregulujesz tego. tylko wymiana paska. taki model poprostu...

Wiem, widziałem, nigdzie nie pisałem o regulacji, jedynie o przeczyszczeniu elementu mechanicznego.

Nie wiem czy przełącznik dochodzi do końca, bo tego nie widzę.
Skoro dołożenie siły powoduje jakąś zmianę to zakładam, że nie dochodzi, ale jeśli jest inaczej to pozostaje kwestia wyrobionego paska.
To tyle.

[emptynote]

@Wojtek: może nie tyle dociśnięcie jednorazowe, co dociskanie - a więc minimalne ruchy widełkami w kierunku 45 RPM. Minimalne ruchy wsuwają pasek na miejsce, tak mi się wydaje po obserwacjach Kupię nowy i dam znać jak sprawa wygląda

[Wojtek]

może nie tyle dociśnięcie jednorazowe, co dociskanie - a więc minimalne ruchy widełkami w kierunku 45 RPM. Minimalne ruchy wsuwają pasek na miejsce, tak mi się wydaje po obserwacjach

To zmienia postać rzeczy.

[torkia]

Witam Wszystkich
Problem jest dość powszechny i występuję w gramofonach z silnikiem synchronicznym zawieszonym na gumowych resorach.
W przypadku utraty właściwości przez owe resory cały silnik opadnie niżej i pasek nie będzie w stanie wskoczyć na na swoje miejsce na osi napędowej.
Możliwe są dwa rozwiązania. Jeżeli oś napędowa jest osadzona na osi silnika i przytwierdzona wkrętem, to można popuścić wkręt i podnieść oś o klika brakujących milimetrów.
Można też pod wysłużone amortyzatory podłożyć krążki z bardzo miękkiej gumy silikonowej i podnieść w ten sposób zespół napędowy na miejsce. Guma musi być bardzo miękka, w przeciwnym wypadku będzie słyszalny "brum" od silnika po położeniu igły na płycie.