AIWA PX-E800E - regulacja ramienia, igła?

[Sindsoron]

Podałem.

Faktycznie, przeoczyłem to.

Na igle tez nie pisze jaki jej model. Jak wgl dobiera się igłę ? wiesz moze?

Model wkładki. Igła jest częścią wkładki i dobiera się ją pod wkładkę. Ogólnie do danej wkładki pasują odpowiednie igły o konkretnych oznaczeniach (dzisiaj można kupić tanie zamienniki, jako że igła to zazwyczaj 2/3 kosztu całej wkładki).

Krzywizny talerza. Mam Ci filmik wrzucic..? Ogl wydaje sie prosty.

Możesz na zdjęciu zaznaczyć jak się ta krzywizna zaznacza, w którą stronę się buja, etc.

Ogólnie rzecz biorąc Twój gramofon to taki typowy marketowy plastik, który raczej nie nadaje się do odtwarzania płyt i za 150-200zł mógłbyś kupić dużo lepszy używany gramofon.

[eenneell]

Jest to potężny sprzęt AIWA PX-E800E

http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/ga ... 453/5#zdj7
O ten własnie metal zachaczyła moja igła...

Jest to potężne g...o, a nie gramofon...
I nie ma znaczenia o co;

zachaczyła moja igła...

[Analogowe ucho]

Gramofon jak gramofon. Nie wiem jak gra model o który pyta kolega, ale wiem jak gra poniższy model.


Patrząc na rozwiązanie techniczne, to pewnie gra bardzo podobnie. Talerz w takich gramofonach , z zasady kręci się odrobinę nie równo, odrobinę powiadam, ale nie ma to większego wpływu na to co słychać z tego gramofonu. A słychać nie najlepiej. Gra to bardzo mułowato.
Ale, to jest dobry sprzęt do podniszczonych, niecentrycznych polskich singli. Poważnie!
Rylec czyli igła, w takich wkładkach to na ogól kawałek sztywnego drutu, wiec jak przejechałeś nią po talerzu, i nie ma uszkodzenia mechanicznego, to spokojnie, dalej będzie odtwarzała poprawnie płyty.
W taki gramofon nie warto inwestować. Jak gra to należy cieszyć się tym, że gra. Lub kupić inny, jak nam przestanie podobać się jak to gra.

[Sindsoron]

Gramofon jak gramofon. Nie wiem jak gra model o który pyta kolega, ale wiem jak gra poniższy model.

Podany przez Ciebie denon nijak się ma do Aiwy kolegi, to po pierwsze.

Po drugie

Talerz w takich gramofonach , z zasady kręci się odrobinę nie równo, odrobinę powiadam, ale nie ma to większego wpływu na to co słychać z tego gramofonu.

Jeżeli talerz kręci się nie równo to jest to wada techniczna gramofonu, a nie coś "normalnego".

Rylec czyli igła, w takich wkładkach to na ogól kawałek sztywnego drutu, wiec jak przejechałeś nią po talerzu, i nie ma uszkodzenia mechanicznego, to spokojnie, dalej będzie odtwarzała poprawnie płyty.

Wbrew temu co piszesz igła jest mimo wszystko z diamentu. W tej Aiwie siedzi wkładka Aiwa AN-11, czyli na dobrą sprawę Audio Technica AT-3600 (praktycznie identyczne body, kompatybilne igły). Jest to najniższa półka AT, ale dalej, igłę ma diamentową :3

W taki gramofon nie warto inwestować. Jak gra to należy cieszyć się tym, że gra. Lub kupić inny, jak nam przestanie podobać się jak to gra.

Poszedł bym dalej, szkoda płyt na nim odtwarzać. Ramię bez możliwości regulacji, bez możliwości wymiany wkładki, etc.

[Analogowe ucho]

Wbrew temu co piszesz igła jest mimo wszystko z diamentu. W tej Aiwie siedzi wkładka Aiwa AN-11, czyli na dobrą sprawę Audio Technica AT-3600 (praktycznie identyczne body, kompatybilne igły). Jest to najniższa półka AT, ale dalej, igłę ma diamentową :3

W przytoczonym przeze mnie Denonie, na moje oko, siedzi coś bardzo podobnego. Nie mam pod ręką aby sprawdzić ale gra to niewiele lepiej
niż AT3600.
A talerz w tym gramofonie, w 3 egzemplarzach, kręci się bardzo podobnie, lekko falując, i nie sądzę aby to byłą w wada fabryczna, taka jest po prostu jakość wykonania.
Zabawne, że ten gramofon kosztuje około 700-750 złotych. Pomijając dodatkowe funkcje, to chyba cena jest w dużej mierze za napis "DENON"

[Sindsoron]

Zabawne, że ten gramofon kosztuje około 700-750 złotych. Pomijając dodatkowe funkcje, to chyba cena jest w dużej mierze za napis "DENON"

Żadna nowość, że to marka stanowi większą część ceny.

A talerz w tym gramofonie, w 3 egzemplarzach, kręci się bardzo podobnie, lekko falując, i nie sądzę aby to byłą w wada fabryczna, taka jest po prostu jakość wykonania.

To tylko pokazuje na jakim poziomie ta jakość stoi. Co nie znaczy że jest to coś "normalnego" i "dopuszczalnego" :3

I koniec offtopu

[Analogowe ucho]

I koniec offtopu

Słusznie.

[murzyn]

Sory, ze mnie nie było ale dopiero zobaczyłem ze jest druga str
Wiecie oczywiste jest to ze w cenie od 150-200 zł mogl bym kupic cos o wiele lepszego... Ale niestety nie mialem tyle Kupiłem go za 90zl i zostało mi jeszcze 4. Wydaje mi ze za 200 stówy to bym i z napędem bezposrednim znalazl. Oczywiscie, boli mnie to ze ramię sie nie reguluje bo faktycznie plyty moze troche niszczyc.. (ponoć jeszcze mozna regulowac tą srubką co jest przy wkładce).. ale nie wiem, nie chce zepsuc.
Szkoda tez ze nie mam zmiany tempa... to mnie najbabrdziej boli, gdyz nabyłem go wcelu zgrywania sampli. Ale miło ze mam igłe z diamentu chodz nie wiem dokladnie "jakie to szczescie" ale mam nadzie ze ta secunda po metalu, zamiast po vinylu dzieki tej igle nie była az tak szkodliwa dla niej. Co do tego Denona. Dla mnie usb w gramofonie to juz za duza przesada.. płacisz za ten bajer, zamiast za samego grama. taki 'marketowy shit' Oczywiscie mam w planach, jak juz wpadnie jakis szmal, wrzucisz go na allegro i wymienic na cos lepszego... moze jestescie w stanie godnie polecic jakiegos do 200-250zl. z bezposrednim napedem? Na przyszłosc zebym wiedział.

[Sindsoron]

Igła diamentowa to swoisty standard, a to czy igły będzie niszczyć to zależy od nacisku i ustawienia ramienia, raczej ten gramofon nie powinien ich zajechać za bardzo. Co do gramofonów za 200-250zł, to możesz sobie prześledzić odpowiedni wątek zakupowy i wyrobić sobie jakąś opinię, oczywiście jak już będziesz miał kasę, warto by było jeszcze się w nim odezwać może znajdzie się wtedy coś naprawdę wartego uwagi na allegro.

[murzyn]

Aha..
Tego ramienia chyba sie nie ustawia
jest cale plastikowe i nie widac zeby cos sie tam robilo
bardziej wlasnie przy tej wkladce. jest tam jedna srubka..
Nom chyba tak zrobie.
No no warto, zgodze sie z Toba. Okej, to temat chyba dobiegł końca. Dzieki wszystkim za pomoc.
Jak by co bedę sie odzywał. . .