Tani gramofon a niszczenie płyt.

[Wuwuzela]

C.D.

Noo... W końcu.... Gra ślicznie

Mam takie małe pytanko: co to są "papierówki"?

[Krzyś]

przedstaw zserzej kontekst, w iakim użyti takiego sgormułowania

[Wojtek]

Myślę, że chodzi o określenie powierzchownych rys na płytach winylowych. "Papierówki" od papierowych kopert, że niby rysy powstałe od samego wyciągania/wkładania płyty do koperty.

Proszę nie wykraczać poza tematykę wątku

[Wuwuzela]

Czy te ryski wpływają negatywnie na jakość dźwięku?

[Krzyś]

nie wiem jak inni, ale ja ich zazwyczaj nie słyszę. (generalnie, na płytach które kupiłem jako nowe, nie mam jeszcze żadnych słyszalnych uszkodzeń typu clicks&pops, nawet na tych, które szlifowałem z raz na emanuelu stereo - pomijając singiel 7" z Let It Be...Naked, który mi się porysował, chyba przy myciu ): - generalnie single jakoś wydają się być mniej odporne na rysowanie)

[Wuwuzela]

A jak zapobiegać powstawaniu PaPiErÓwEk?

[Krzyś]

wymyślić nowy rodzaj pudełka na płyty gramofonowe, np. takiego, które trzyma płytę tylko za obszar etykiety - to powinno pozbyć się źródła wszelkich papierówek (choć samo wyjęcie płyty z oryginalnej koperty zapewne spowoduje powstanie takowych). Pomóc mogą prawdopodobnie koperty z folią od wewnątrz, w które tak czy siak powinieneś się zaopatrzyć, podobnie jak w myjkę do płyt (tania myjka knosti chodzi po 200 zł, np. na winyle.pl - i IMHO jest wystarczająca) (generalnie chodzi o to, że umyte płyty wkładamy w nowe koperty - bo wkładanie świeżo umytych płyt w stare koperty to jak wkładanie umytych nóg w skarpetki sprzed tygodnia). Uwaga - niektórzy są zdecydowanymi przeciwnikami płynu knosti, który dodawany jest do myjki - lepsza jest receptura chodząca na sieci - bo oryginalny płyn pozostawia jakiś syf igle (po odtworzeniu) - nie wyparowywuje cały - choć ja używałem go przez jakiś czas (teraz będę musiał tak czy siak zrobić samogon, bo mój płyn po umyciu płyty od dziadka (L0004 Polskich Nagrań z 1955 roku) zmienił barwę na brunatną, co chyba nie świadczy za dobrze o jego obecnej kondycji i przydatności )

Myjka działa cuda i jest podstawowym akcesorium dla każdego maniaka płyt analogowych (0 trzasków na płytach, które kupiłem jako nowe, słychać tylko ziarnistość nośnika w cichych rowkach).

ps. zaczyna się robić offtopic, do czego przyczynia się m. in. również niżej podpisany.

[Wojtek]

No właśnie muszę was przywołać do porządku Jak chcecie rozmawiać o rysach i sposobach dbania o płyty to znajdźcie odpowiedniejszy temat

[Wuwuzela]

To może by się dało jakoś zmienić nazwę...
Po prostu nie widzę sensu zakładania milionów tematów, jeżeli można się pomieścić w jednym.

[Wojtek]

To może by się dało jakoś zmienić nazwę...

I jeszcze czego?

Po prostu nie widzę sensu zakładania milionów tematów, jeżeli można się pomieścić w jednym.

W takiej sytuacji ja nie widzę sensu istnienia rozbudowanego forum dyskusyjnego z podziałem na różne kategorie/działy, skoro miałby istnieć jeden temat-zlew
Forum to nie nasza-klasa, ryjoksiążka czy inne grono, gdzie hierarchia tematów dyskusyjnych jest płaska.

Mamy osobny dział co do konserwacji płyt tutaj.
Najprawdopodobniej na większość twoich pytań już padła odpowiedź. Nikt nie lubi powtarzania się. W razie czego namawiam do zakładania nowych tematów. Ujarzmij lenia

Powtarzam, koniec gadki o rysach i myjkach na łamach tego wątku.

[RadTang]

Powtarzam, koniec gadki o rysach i myjkach na łamach tego wątku.

Pozwolę sobie odświeżyć temat. Jak wiecie, byłem posiadaczem (i w sumie wciąż jestem - ale nie używam) Denona DP-29F. Dopiero jak uszkodził jedną płytę to zdecydowałem się na zmianę sprzętu. Jak się okazało, uszkodził więcej niż tylko tą jedną. Zauważyłem dzisiaj, przy myciu, ze dwie porządnie "zrysane" przez Demona. Niestety nie wiem, czy przeskakują. Te płyty nie były grane od czasu kiedy przestałem używać Denona. Zamierzam je sprawdzić w niedalekiej przyszłości, po to zostały umyte... Pamiętam, że grały całkiem nieźle. Nie było z nimi problemów. Były myte moją "antymetodą".

Płyta na zdjęciu to Biały Album Beatlesów - jedna z dwóch. Wydanie US, 1978. Mam nadzieję, że widać rysę. Na czterech stronach powstała tylko na tej jednej. Niestety, nie zrobiłem innych zdjęć jak znalazłem podenonowe rysy na innych płytach. Mam nadzieję, że kogoś odstraszą te zdjęcia od zakupu Denona lub podobnej "klasy" sprzętu.

Jeśli coś jest nie tak lub nie w tym wątku - przepraszam.

PS. To odbijające się coś to żyrandol w moim pokoju.

[Peter007]

Jak on tego dokonał?

[RadTang]

Pytałem się w internecie w innych miejscach. Jeśli to nie jest wina ramienia (nie podniosło się i przeleciało po płycie po zakończeniu strony) to ja pewnie porysowałem. Sam nie wiem jakim cudem bo na pewno nie paznokciem... Już wtedy dbałem o płyty.

[MaciejT]

To by było słychać chyba jakby igła tak przeleciała w poprzek. Zresztą to spory nacisk by musiał być, moim zdaniem to nie jest robota gramofonu. Może podczas "mycia" tak się stało?

[RadTang]

To by było słychać chyba jakby igła tak przeleciała w poprzek. Zresztą to spory nacisk by musiał być, moim zdaniem to nie jest robota gramofonu. Może podczas "mycia" tak się stało?

Może... Nie wykluczam tego. Ale na papierze ściernym płyt nie kładłem. Nie wiem czy słyszałem coś wtedy, aż tak dobrej pamięci nie mam. A nacisk na pewno był większy niż zalecany. Nie wiem jak duży ale raczej na pewno powyżej zalecanego.