mechanizm pisze: - polecił wylanie na flaki tego onkyo WD-40, a konkretnie na potencjometry (szczególnie na przełącznik direct, który ponoć potrafi płatać figle).
Broń boże WD-40. Kup sobie spray do Kontakt PR do potencjometrów, to jest pewniak, a WD-40 nie nadaje się do tego - on jest do mechaniki a nie elektroniki

Cenowo wychodzi to jakieś może 10zł z przesyłką a jak w lokalnym elektronicznym znajdziesz to jeszcze może być taniej.
Sam proces psikania na potencjometry jest banalny - ściągasz nasadkę/gałkę i psikasz między trzpień a obudowę potencjometra, jeśli nie chcesz rozbierać wzmacniacza to jest to zazwyczaj wystarczające rozwiązanie. Po tym zabiegu trochę lekko chodzą potencjometry więc np jak volume nie trzeszczy to bym go nie psikał, to samo z balance, treble, bass itp. SKupiłbym się na tych bardziej funkcyjych typu cartridge itp.
mechanizm pisze: Widzę, że problem z vivanco jest taki, że te dziadostwo, czarostwo nie ma uziemienia, ale da się to pewnie zorganizować - tj. podpiąć ten mój dyi kabelek do obudowy, tak?
Wystarczy, że poprowadzisz to już istniejące uziemienie z gramofonu do przedwzmacniacza, dalej na odcinku przedwzmacniacz -> wzmacniacz nie musisz już mieć uziemienia, chyba żaden przedwzmacniacz nie ma takich bajerów a na pewno te budżetowe
Kolega KUTI miał na mysli że wymiana kabli = rozebranie obudowy gramofonu i przylutowanie kabli od samej płytki drukowanej. Ucinanie i dolutowywanie w pewnym momencie może być średnio efektywne, a na pewno niewarte roboty, chyba że potrzebujesz gramofon na gwałt i wiesz że to na bank wina wtyczki/kabla że coś jest nie tak. Co do podkowy to spokojnie można kupić ją w elektronicznym za grosze i kabel osobno na metr, tutaj raczej nie ma jakichś wytycznych bo to nie kabel sygnałowy ani "ujemny" z wkładki.
Ja szczerze mówiąc oceniałbym tutaj że albo coś w trakcie przesyłki gramofonu nawaliło albo jest to wina wzmacniacza. O ile sprzedawca, a tym bardziej ten, który sprzedaje masę tego sprzętu, kapnąlby się od razu że jest coś nie tak z gramofonem (chyba że chciał to zamaskować) - tak sprzedawcy, typowi handlarze wzmacniaczy nie testują zazwyczaj wszystkich torów bo podpinanie gramofonu jest dużo bardziej czasochłonne niż telefonu

No i mogą zawsze liczyć że ktoś akurat kupuje wzmacniacz do CD albo TV, a nie wymierającego gramofonu. Natomiast sprzedawca gramofonu chyba liczyłby na cud, że ktoś się nie kapnie, że gramofon nie działa

No chyba że tak jak mówię - coś się podziało w transporcie. Na Twoim miejscu kupiłbym na pierwszym miejscu ten Kontakt PR i popsikał co ważniejsze przełączniki, a jak to nie pomoże to preamp VIvanco albo jakiś używany ART DJ PRE II.