REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
- grummer
- Posty: 409
- Rejestracja: 21 cze 2013, 03:41
Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
Kebabożerco, będę wdzięczny
Edit, zdjęcia dodane
Edit, zdjęcia dodane
Winylowe szaleństwo indie-rockowe
https://www.facebook.com/groups/673101102788216/
http://www.discogs.com/user/Grummer/collection
https://www.facebook.com/groups/673101102788216/
http://www.discogs.com/user/Grummer/collection
- JacK
- Posty: 2472
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 11:30
- Gramofon: Kuzma Stabi S
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
Nie wiem jak gra winyl, jednak jak gra co najmniej tak jak wersja cyfrowa 96/24 dostępna w zestawie z boxem lub do zakupu z: http://www.hdtracks.com/the-division-bell to ja naprawdę nie wiem czego można się czepiać.
Kuzma Stabi S, Rega RB300, Dynavector DV - 10X5, Sonneteer's Sedley (first edition), AVM Competition, B&W CDM1NT
- motown
- Posty: 766
- Rejestracja: 31 sie 2011, 20:07
Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
No właśnie zupełnie nie ma się czego czepić. Jakość dźwięku (tłoczenie i poligrafia też) jest znakomita. To wydanie bez skazy, ideał wart naśladowania.JacK pisze:nie wiem czego można się czepiać
Pay for that motherfucker record
The Motown Sound™
The Motown Sound™
- grummer
- Posty: 409
- Rejestracja: 21 cze 2013, 03:41
SLOWDIVE - SOUVLAKI (MUSIC ON VINYL)
SLOWDIVE to kolejny zespół spod szyldu Creation Records, zaliczający się do pionierów gatunku shoegaze/dream pop. W porównaniu do My Bloody Valentine, Ride i Adorable, Slowdive wnosi ambientowy powiew oraz niezwykle melodyjne utwory pełne zamglonych jak ze snu dźwięków. Do fascynacji grupą przyznają się obecnie m.in. M83, A Place To Bury Strangers i nasz rodzimy Myslovitz. Wizytówką zespołu jest ciepły i spokojny wokal Neila Halsteada i delikatny wysoki głos Rachel Goswell. Założony w roku 1989, ma w swoim dorobku trzy płyty:
• Just for a Day (1991)
• Souvlaki (1993)
• Pygmalion (1995)
Wygryziony przez sukces Oasis, zakończył działalność w 1995 r., po czym Neil i Rachel założyli kolejny zespół Mojave 3. W roku 2013, po niemal 20 latach nieobecności na scenie, Slowdive reaktywował się w oryginalnym składzie sprzed lat. Tego roku wystąpił na OFF Festiwalu w Katowicach i zebrał gromkie brawa. Artur Rojek kończąc swój występ zapowiedział ich następującymi słowami: „To by było na tyle, a teraz idę na koncert najlepszego zespołu na świecie”. Powrót Slowdive, podobnie jak My Bloody Valentine sprzed roku jest nie lada zaskoczeniem dla fanów, którzy do niedawna mogli tylko o tym pomarzyć. Jak widać marzenia spełniają się w najmniej oczekiwanym momencie. Sam dopiero niedawno miałem okazję się zetknąć z dorobkiem tej grupy. Po niedługim czasie stałem się szczęśliwym posiadaczem ich najcieplej przyjętego albumu Souvlaki. Teraz kilka słów o nim.
Souvlaki ujrzało światło dzienne w 1993 r. Ukazało się nakładem Creation Records – niezależnej wytwórni zrzeszającej angielskich artystów sceny alternatywnej. To najbardziej znany album grupy, uznawany za jeden z najlepszych tego gatunku. Winylowa edycja ukazała się w limitowanym nakładzie, a więc można sobie wyobrazić jaką cenę osiąga dzisiaj. W 2009 r. fani z Japonii wydali bootleg na dwóch LP o dość kontrowersyjnej jakości dźwięku. Na szczęście parę miesięcy później dyskografia zespołu została uzupełniona o oficjalne reedycje holenderskiej wytwórni Music On Vinyl. Wrażenia?
Okładka
Zamiast w zgrzewanej folii, album dostarczony został w zaklejanej foliowej kopercie z naklejką informującą o wydawnictwie. Okładka raczej nie zachwyca. Jest dość cienka, a gramaturą przypomina polskie wydania sprzed lat. Odwzorowane zdjęcie w stosunku do oryginału jest ciemniejsze i niezbyt wyraźne. W środku znajdziemy wkładkę ze zdjęciem zespołu, jakościowo podobnym do tego z okładki.
Płyta
Tutaj na plus. Dołączona czarna koperta antystatyczna z okienkiem jest gruba i solidna. Winyl ciężki i gruby, z dokładnie odwzorowanymi labelami wygląda smacznie. Jest idealnie płaski i dość starannie wykończony. W kopercie znalazłem pozostałości po tłoczeniu, także płyta poszła od razu do mycia.
Dźwięk
Rekompensuje wszystkie niedoskonałości. Płyta w moim odczuciu brzmi świetnie. Producent zapewniał, że otrzymany materiał w jakości 24bit/96khz pochodzi z oryginalnego źródła, wykorzystanego wcześniej do wytłoczenia pierwszej edycji. Nie miałem niestety okazji ich porównać ze względu na cenę 1st pressa, jednak opinie w internecie mówią same za siebie.
Podsumowując, wydanie warte uwagi. Pomimo ubogiej okładki, wykonanie LP i jakość dźwięku jak najbardziej zadowalają. Przy cenach 400-1000 zł za pierwsze wydanie można zakupić reedycję za rozsądniejsze pieniądze. Koszt w Polsce to 110-130 zł. Zza granicy da się ją sprowadzić nawet za 80 zł z dostawą do domu. Mi się udało dokonać zakupu za jedyne 55 zł ze względu na niewielkie uszkodzenia okładki. Jestem na tak.
• Just for a Day (1991)
• Souvlaki (1993)
• Pygmalion (1995)
Wygryziony przez sukces Oasis, zakończył działalność w 1995 r., po czym Neil i Rachel założyli kolejny zespół Mojave 3. W roku 2013, po niemal 20 latach nieobecności na scenie, Slowdive reaktywował się w oryginalnym składzie sprzed lat. Tego roku wystąpił na OFF Festiwalu w Katowicach i zebrał gromkie brawa. Artur Rojek kończąc swój występ zapowiedział ich następującymi słowami: „To by było na tyle, a teraz idę na koncert najlepszego zespołu na świecie”. Powrót Slowdive, podobnie jak My Bloody Valentine sprzed roku jest nie lada zaskoczeniem dla fanów, którzy do niedawna mogli tylko o tym pomarzyć. Jak widać marzenia spełniają się w najmniej oczekiwanym momencie. Sam dopiero niedawno miałem okazję się zetknąć z dorobkiem tej grupy. Po niedługim czasie stałem się szczęśliwym posiadaczem ich najcieplej przyjętego albumu Souvlaki. Teraz kilka słów o nim.
Souvlaki ujrzało światło dzienne w 1993 r. Ukazało się nakładem Creation Records – niezależnej wytwórni zrzeszającej angielskich artystów sceny alternatywnej. To najbardziej znany album grupy, uznawany za jeden z najlepszych tego gatunku. Winylowa edycja ukazała się w limitowanym nakładzie, a więc można sobie wyobrazić jaką cenę osiąga dzisiaj. W 2009 r. fani z Japonii wydali bootleg na dwóch LP o dość kontrowersyjnej jakości dźwięku. Na szczęście parę miesięcy później dyskografia zespołu została uzupełniona o oficjalne reedycje holenderskiej wytwórni Music On Vinyl. Wrażenia?
Okładka
Zamiast w zgrzewanej folii, album dostarczony został w zaklejanej foliowej kopercie z naklejką informującą o wydawnictwie. Okładka raczej nie zachwyca. Jest dość cienka, a gramaturą przypomina polskie wydania sprzed lat. Odwzorowane zdjęcie w stosunku do oryginału jest ciemniejsze i niezbyt wyraźne. W środku znajdziemy wkładkę ze zdjęciem zespołu, jakościowo podobnym do tego z okładki.
Płyta
Tutaj na plus. Dołączona czarna koperta antystatyczna z okienkiem jest gruba i solidna. Winyl ciężki i gruby, z dokładnie odwzorowanymi labelami wygląda smacznie. Jest idealnie płaski i dość starannie wykończony. W kopercie znalazłem pozostałości po tłoczeniu, także płyta poszła od razu do mycia.
Dźwięk
Rekompensuje wszystkie niedoskonałości. Płyta w moim odczuciu brzmi świetnie. Producent zapewniał, że otrzymany materiał w jakości 24bit/96khz pochodzi z oryginalnego źródła, wykorzystanego wcześniej do wytłoczenia pierwszej edycji. Nie miałem niestety okazji ich porównać ze względu na cenę 1st pressa, jednak opinie w internecie mówią same za siebie.
Podsumowując, wydanie warte uwagi. Pomimo ubogiej okładki, wykonanie LP i jakość dźwięku jak najbardziej zadowalają. Przy cenach 400-1000 zł za pierwsze wydanie można zakupić reedycję za rozsądniejsze pieniądze. Koszt w Polsce to 110-130 zł. Zza granicy da się ją sprowadzić nawet za 80 zł z dostawą do domu. Mi się udało dokonać zakupu za jedyne 55 zł ze względu na niewielkie uszkodzenia okładki. Jestem na tak.
Winylowe szaleństwo indie-rockowe
https://www.facebook.com/groups/673101102788216/
http://www.discogs.com/user/Grummer/collection
https://www.facebook.com/groups/673101102788216/
http://www.discogs.com/user/Grummer/collection
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
Chciałem się poskarżyć na reedycje Blue Note w serii na 75. lecie wytwórni.
Kupiłem w sumie dziesięć albumów, więc mam jakiś ogląd na sprawę. Jak do tej pory winyle były tłoczone w Niemczech przez Optimal, dzisiaj kupiłem Cool Struttin' Sony'ego Clarke'a i okazało się, że płytę wytłoczył czeski GZVinyl.
O ile płyty z Optimala były bez zarzutu, to niestety produkt GZVinyl będę reklamował, bo już dawno nie widziałem takiego kapelucha. Ostrzegam więc potencjalnych kupujących, że wraz ze zmianą tłoczni nastąpiła zmiana jakości tych reedycji.
Kupiłem w sumie dziesięć albumów, więc mam jakiś ogląd na sprawę. Jak do tej pory winyle były tłoczone w Niemczech przez Optimal, dzisiaj kupiłem Cool Struttin' Sony'ego Clarke'a i okazało się, że płytę wytłoczył czeski GZVinyl.
O ile płyty z Optimala były bez zarzutu, to niestety produkt GZVinyl będę reklamował, bo już dawno nie widziałem takiego kapelucha. Ostrzegam więc potencjalnych kupujących, że wraz ze zmianą tłoczni nastąpiła zmiana jakości tych reedycji.
- holy_shit_89
- Posty: 1432
- Rejestracja: 02 sty 2014, 12:24
REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
Czy ktoś z Was posiada reedycję mono "VU & Nico" na labelu Verve (rok wyd. 2003/2004) i mógłby się podzielić wrażeniami?
- holy_shit_89
- Posty: 1432
- Rejestracja: 02 sty 2014, 12:24
REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
Polecam niemiecką reedycję Can "Tago Mago" z 2014 roku na labelu Spoon. Zremasterowana z oryginalnych taśm, brzmi zajebiście!!! Dwa ciężkie winyle, kolorowe wkładki, a to wszystko za jedyne 77 zł w sklepie Serpent Zdecydowanie warto
- I&I
- Posty: 65
- Rejestracja: 21 kwie 2015, 16:27
- Gramofon: Denon DP-51F
- Lokalizacja: KRK
Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
Dziękuję
Zamówiłem i czekam. Trochę długo trzeba czekać, ale tanio przesyłka ( w porównaniu do kapitalistycznych krain)
W sumie - bomba i tak.
Masz jeden kwit na plus w czyśccu w razie potrzeby
Zamówiłem i czekam. Trochę długo trzeba czekać, ale tanio przesyłka ( w porównaniu do kapitalistycznych krain)
W sumie - bomba i tak.
Masz jeden kwit na plus w czyśccu w razie potrzeby
- holy_shit_89
- Posty: 1432
- Rejestracja: 02 sty 2014, 12:24
Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
Ja czekałem niecały tydzień. Płytka przyszła zapakowana w solidny karton, pełen profesjonalizm.
Dzisiaj zresztą słuchałem tego albumu i nie mogę wyjść z podziwu jak on fantastycznie brzmi. Mam naprawdę bardzo słabe głośniki, a słychać było masę szczegółów. Mogę sobie tylko wyobrazić jak to gra na odpowiednim sprzęcie
Dzisiaj zresztą słuchałem tego albumu i nie mogę wyjść z podziwu jak on fantastycznie brzmi. Mam naprawdę bardzo słabe głośniki, a słychać było masę szczegółów. Mogę sobie tylko wyobrazić jak to gra na odpowiednim sprzęcie
- I&I
- Posty: 65
- Rejestracja: 21 kwie 2015, 16:27
- Gramofon: Denon DP-51F
- Lokalizacja: KRK
Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
U mnie pojawiła się wiadomość, że będę ściągać z "zagramanicy" ok. miesiąca.
Ale nie pali się - mam i tak za dużo płyt, których nie mam czasu przesłuchać należycie
Ale nie pali się - mam i tak za dużo płyt, których nie mam czasu przesłuchać należycie
- holy_shit_89
- Posty: 1432
- Rejestracja: 02 sty 2014, 12:24
Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
To przykre, ale nadrobisz sobie ten stracony czas jak już rozpakujesz płytę
- janpol
- Posty: 112
- Rejestracja: 03 sty 2013, 15:01
- Lokalizacja: Łódź
REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
Autorzy ostatnich kilkunastu postów, mam prośbę, zobaczcie jaka była idea założenia tego tematu. Nie chce byś niegrzeczny ale załóżcie sobie temat "kupić, nie kupić albo dobre lub niedobre albo ja chciałbym mieć" ale jako założyciel tego tematu nie mam ochoty czytać waszych postów, które w większości do tematu "Reedycja czyli Nowe Życie winyla" nie wnoszą nic. Może po tym poście zostanę przez Wojtka usunięty z tego forum, bo on zaakceptował ten bałagan. Czasy gdy można był zderzyć się z wiedzą nieobecnych dziś Wintersa, Vinylpiotrka czy Roberta007Lenerta przeszły dawno do historii a niewielu z aktualnych uczestników tego forum potrafi coś więcej niż założenie nowego tematu bo czegoś nie wiedzą, zwłaszcza tego o czym na forum pisano wiele razy. Niewątpliwie mocną stroną jest słuchanie publiczne !!! posiadanych płyt.
Nawet nie zauważyliście, że na tym forum zabrał głos właściciel GAD Records ale to wasza strata.
Kiedyś było fajnie, było ale się skończyło.
Bawcie się póki co, jeszcze lepiej beze mnie.
Włodzimierz Janowski
Nawet nie zauważyliście, że na tym forum zabrał głos właściciel GAD Records ale to wasza strata.
Kiedyś było fajnie, było ale się skończyło.
Bawcie się póki co, jeszcze lepiej beze mnie.
Włodzimierz Janowski
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2016, 18:00 przez janpol, łącznie zmieniany 1 raz.
- holy_shit_89
- Posty: 1432
- Rejestracja: 02 sty 2014, 12:24
Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
Chce Pan powiedzieć, że te parę postów wyżej, które zaczęły się od pytania o reedycję, przelało czarę goryczy? Ja rozumiem, że na forum musi być porządek, żeby to jakoś funkcjonowało, ale z drugiej strony rzeczą naturalną jest chęć podtrzymania dyskusji, a nie zastanawianie się w jakim dziale można coś napisać, żeby nikomu nie przeszkadzało. Rozumiem, że Panu, jako założycielowi tematu, może to przeszkadzać, więc przepraszam za te parę moich postów.
Każdy traktuje to forum do innych celów - nie przeszukuję go, żeby przeczytać co napisał właściciel GAD Records. A jeżeli to było coś godnego uwagi to można było np. polecić w shoutboxie.
Każdy traktuje to forum do innych celów - nie przeszukuję go, żeby przeczytać co napisał właściciel GAD Records. A jeżeli to było coś godnego uwagi to można było np. polecić w shoutboxie.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41630
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
Szczerze mówiąc to podzielam zdanie janpol, bo zamiast recenzji (choćby krótkich) mamy na łamach tego wątku od jakiegoś czasu głównie pytania "co kupić? czy ktoś słyszał?".
Przepraszam, że nie zareagowałem na to wcześniej.
Po prostu przegięto pałę względem oryginalnych założeń twórcy tematu, stąd reakcja nie powinna dziwić.
Pytania dot. zakupów powinny pojawiać się w dziale Płyty -> Zakupy.
Przepraszam, że nie zareagowałem na to wcześniej.
Po prostu przegięto pałę względem oryginalnych założeń twórcy tematu, stąd reakcja nie powinna dziwić.
Pytania dot. zakupów powinny pojawiać się w dziale Płyty -> Zakupy.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- grummer
- Posty: 409
- Rejestracja: 21 cze 2013, 03:41
Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.
Również mam obie. Jakość faktycznie jest ok, jednak UP brzmi zdecydowanie lepiej niż Closer. Na dole link do odsłuchania UP Tonpressu w bezstratnej jakości:holy_shit_89 pisze:UP i Closer wyszły na Tonpressie, ale nie wiem jaka jest jakość tych tłoczeń.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=eNfM_53fWDU[/youtube]
A odnośnie posta Janpol, ok zgadzam się. Ale po co ten patetyczny ton i żal w stylu "kiedyś było lepiej, odchodzę". Zauważyłem, że większość kolekcjonerów LP to tacy troszkę przewrażliwieni i obrażalscy ludzie, którym nie można nic powiedzieć. A już najgorzej jak coś jest nie po ich myśli. Tragedia! Nikt nikogo na siłę nie zatrzymuje, ale co to kogoś obchodzi, czy np. ja odchodzę, czy zostaję. Zachować to dla siebie, przekazać informację Wojtkowi, żeby usunął nasz profil i git. Nie licz na odzew w stylu "nieee, zaczekaj! Nie odchodź proszę!".
Winylowe szaleństwo indie-rockowe
https://www.facebook.com/groups/673101102788216/
http://www.discogs.com/user/Grummer/collection
https://www.facebook.com/groups/673101102788216/
http://www.discogs.com/user/Grummer/collection