Co kręcisz? (czyli czego aktualnie słuchamy na winylu)

[Ramirez]

Hawkwind ‎– Levitation
Bronze ‎– BRON 530 (UK 1980)

[Dziadek]

Nazareth - Rock 'N' Roll Telephone

[olsza84]

Billy Joel - An Innocent Man

[Tarkus]

Pink Floyd - The Dark Side of the Moon
(EMI 1973, wyd. Pink Floyd Records 2016)

[Gregorio]

Taka składanka - AMIGA 8 55 505. Prawie 70 minut muzyki i jeszcze spore prążki . Dynamika straszliwa, brzmienie jak z bambino, ale jak fajnie się słucha przy myciu garów

[bluegi]

[katar]

Kupiłem dziś trochę płyt z polskich nagrań oraz innych polskich wydawnictw i kurczątko okładki strasznie zniszczone (jak na foto) a płyty jak nowe......

Enigma

[bluegi]

timtu rimtu...

[bluegi]

w ogóle świetna płytka, polecam miłośnikom gitary klasycznej. Zobaczcie jakie tutaj są szlagiery... W ognisku muzycznym uczyli mnie, że utwór 6 to "romance de amor" gomeza No nie mniej dla piątki i szóstki złowiona, a cała jest genialna.

[darkman]

utwór 6 to "romance de amor" gomeza

Tak bo to potoczna nazwa tej kompozycji, a Gomez był autorem jednej z obowiązujących w literaturze szkolnej aranżacji.
Co do autorstwa istnieją dwie, a nawet trzy hipotezy. Najbardzije prawdopodobna to brak znanego autorstwa strcte i utwór tak jak w opisie płyty przypisuje się anonimowi. Pozostałe dwie to Fernando Sor, bowiem kompozycja dawniej była też nazywana Romance del Sor. I kolejna ze względu na bodaj najlepsze wykonanie Narcisio Yepesa oraz jego pióra, własnie znakomity i klasyczny już dziś aranż. Ów Narcisio stworzył z bazy 'anonima' pełnowartościowy utwór. Od niego też pochodzi oficialna nazwa kompozycji "Jeux Interdits".(a romans to forma muzyczna).
Podobnie jest współcześnie z genialnymi aranżami Aleksandra Vinitzkiego, który często i z ogromnym powodzeniem brał/bierze na warsztat standardy jazzowe.
Znane lapsusy w tej materii to np przypisywanie kompozycji Mercy, mercy, mercy* Canonballowi Adderleyowi, podczas gdy on jrazem z bratem trębaczem ją spopularyzowali nagrywając bodaj najlepszą jej wersję, zaś kompozytorem jest oczywiście Joe Zawinul (Weather Report/Wayne Shorter). Niestety Miles Davis tego nie zagrał z Cannonballem, mimo, że ten był dość długo alcistą w jego kwintecie. Szkoda ale Julian nagrał to już po odejściu od Milesa.
Reasumując, opis na ww płycie jest prawidłowy.
Swoją drogą Francis Goia, klasa sam w sobie. Dla mnie to co prawda kierunek w typie Candy Dulfer czy Davida Sanborna na saxie, ale muza piękna, niewątpliwie.
Super płytka!

*nie przypadkowo podaję ten przykład. Isteniej bowiem znakomita aranżacja na gitarę klasyczną tejże kompozycji polskiego autorstwa Marka Pasiecznego.

[bluegi]

No Darkman... Muszę uczciwie napisać, że zbieram szczękę z ziemi. Nie potrafię normalnie słowami wyrazić jak ogromny mam szacunek do Twojej powyższej wypowiedzi. Liczyłem szczerze mówiąc na to, że kogoś rykoszetem zachęcę do przesłuchania samego Gomeza i stwierdzenia "skądś znam " i tyle. A nie... "Francis Goia, klasa sama w sobie" i w gratisie autentycznie mądra wypowiedź. Btw to mój ulubiony kawałeczek do skubania na pudle. Jakoś mi tam ekspresja wyjątkowo siedzi. No reasumując wow, hint z "mercy" jak i całe ustosunkowanie j.w -> uszanowanko + dzięki za dokształcenie. Chociaż nie na radzieckie wydanie, a swoje braki wiedzy autentycznie stawiałem w tych powątpiewaniach tytułowych. Strzeliłbym jakieś mądre porównanie/zestawienie kawałków w zamian, ale niestety nie teraz plus zrobił się level upper intermediate i tu trzebaby błysnąć jaśniej niż świeczka w kupie. Ależ jestem w szoku Z "tango serenat" i akordeonem miałem wyjeżdzać (stary dobrze gra), ale pieprze bo jeszcze wtopie. A testowałem tu kiedyś gitarzystów Ryszardem Sygitowiczem i *uj zbity z tego wyszedł. Bo Santana i koniec pieśni. Piona Cwaniaki z winyl.net....

[darkman]

A to na drugą nóżkę Bluegi, coś dla Ciebie:

Swoją drogą jeszcze z wykonań F.Goia, to nomen omen pod madryckim Prado jest taki gość w białej panamie, który codziennie na chodniku prowadzącym do wejścia odgrywa fragmenty Concjerto d`Aranchues i całe Rasquedos Alhambra.
Z tymi aranżacjami na gitarę to w ogóle niełatwy temat, bo tu wyjątkowo mamy zwykle do czynienia z opracowaniem jakiejś kompozycji klasycznej i aranż na instrument wykonawczy. dotyczy to głównie kompozycji nie gitarowych. Podam przykład: Chopin na gitarę (?). No tak, niezwykłe opracowania Josefa Eotvos (nie pam. dokładnie pisowni nazwiska - Węgier, to ktoś jak Ekiert w opracowaniach na fortepian) z dodatkowym przeniesieniem do innej tonacji, bo Chopina nie da się zagrać na gitarze w oryginalnych tonacjach, do tego niuanse techniczne i interpretacyjne, a potem każdy i tak gra inaczej zarówno warsztatowo jak i technicznie.
Chopin trudny jak diabli.

[kijek]

Tak na dobry początek dnia, coby sił nabrać i odpisać Wam wszystkim

[Cracker]

Tak na dobry początek dnia, coby sił nabrać i odpisać Wam wszystkim

Też nieraz pijam z rana ale w pijontki rzadko,

[darkman]

Korowody zawsze warto zacząć z rana. Palcie ryż każdego dnia.
Piękna płyta!

Hawkwind ‎– Levitation
Bronze ‎– BRON 530 (UK 1980)

Joł ! b.ciekawa okładka również.