Tak czytam ten wątek i mam to samo, co Ty.
Wrzuciłem na allegro mój stary telefon od 1zł. Kobieta wylicytowała 2 marca i od tego momentu czekam na wpłatę.
Napisałem parę maili przypominających, grożących, whatever. Kobieta dwa razy się odezwała przez te dwa tygodnie pisząc cytuję "tylko proszę solidnie zapakować bo nie życzę sobie uszkodzonego". I koniec. Zero wpłaty, zero odzewu, nr telefonu podany nieprawidłowy. Nie rozumiem takich ludzi.
Moim zdaniem allegro nie chroni przed takimi typami. Obecnie mam związane ręce, nie mogę nawet ignorantce negatywa wystawić, ale gdy zgłoszę się po zwrot prowizji do allegro - to ona mnie i owszem, może. Tak więc ta "nieuczciwość" działa w obie strony - allegro jakie jest każdy widzi i korzystając z niego trzeba brać to pod uwagę. Mi się odechciewa już powoli - czy to w formie kupującego czy sprzedającego.