Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

Dyskusje techniczne dotyczące gramofonów marki Sony
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
klin
Posty: 2122
Rejestracja: 12 kwie 2014, 23:36
Gramofon: Thorens 125 MK II
Lokalizacja: Wrocław

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#91

Post autor: klin »

Wojtek pisze: łyszałem XL-15 i mimo że był to najniższy model ze sferykiem to potrafił zaskoczyć.
Pożyczę od Myszora w nowym roku i posłucham.
Myszor pisze: Teraz mam bodaj na 96 bo wydaje mi się że jest lepiej.
A to dziwne... ;) Ustaw 8-10 (czyli okolice 160 ohm) i posłuchaj - dla mnie jest żywiej, pełniej, lepiej. Przy niższych wartościach, jak dla mnie, gra na pół gwizdka :D Myszor, Ty to lubisz jak Tobie nisko buczy i wali z pięści. No weź się otwórz powyżej 200 Hz :lol: Może w piątek mi się uda wpaść to posłuchamy?
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10483
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#92

Post autor: Myszor »

Zapraszam.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21701
ahaja
Posty: 1214
Rejestracja: 18 paź 2011, 15:11
Lokalizacja:

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#93

Post autor: ahaja »

Klin
To co podaje producent to zalecenia minimalne. I nie zawsze zagra to w każdym pre z takimi samymi ustawieniami.
Weź np pod uwagę filtry na samym wejściu - w większości przypadków na rynku są one dość mocne i to też wpływa na dźwięk w zależności od nastawów.
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10483
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#94

Post autor: Myszor »

Dałem koło 160ohm . Jakby więcej mięsa na kości było.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21701
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15183
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#95

Post autor: darkman »

Kombinuj, kombinuj, bo mnie ostateczne nastawy interesują na Twoje ucho, co by tę szklankę zjechać do satysfakcjonującej i mniej jadowitej. Możliwości masz imponujące.

BTW, umiem to ustawić na Stratocasterze jakby co? I to dobrze! :D
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10483
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#96

Post autor: Myszor »

Szklanki zdecydowanie mniej. Ale dałem teraz xl30 na satisfy jak admin przykazał....kurde. Jutro napisze.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21701
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15183
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#97

Post autor: darkman »

Swoją drogą fakt. W akustycznych numerach AT jest niesamowita. Coś w tym jest. Wkładka dla małych składów akustycznych? Dla mnie bomba, ale no właśnie to ale. Czym więcej instrumentów tym
mniej dyscypliny.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41648
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#98

Post autor: Wojtek »

Myszor pisze: Ale dałem teraz xl30 na satisfy jak admin przykazał....kurde. Jutro napisze.
Cieszę się :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10483
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#99

Post autor: Myszor »

Vintage XL30 wylądowało na ramieniu Satisfy.
Przyznam że to ramię ma mój szacunek przynajmniej w dwóch aspektach:
- wyważa wkładki od 3,4g do 8g bez żadnych kombinacji z ciężarkiem dodatkowym
- jak wkładka nie jest krzywa to azymut zawsze trzyma i nic grzebać nie trzeba.
Tylko z AS był mały problem bo wkładeczka sony waży tyle co mucha i musiałem prawie do zera wykręcić magnes żeby nie spychało igły poza talerz.

Zagrała, jak to ona, dziarsko, z wykopem, optymistycznie i hurrraaa ! Niejednemu by starczyła.
Jednak w bezpośrednim porównaniu z AT nie ma podejścia.
Wokale są płaskie, dźwięki uproszczone, jakby niepełne brzmienie tego co na płycie.
Brak miękkości i zaokrąglenia. Kompletny brak finezji i polotu. Trochę jak Pudzian vs Bruce Lee.
Gra też znacznie gorzej niż Virtuoso. No i na wintydżytsu brzmiała lepiej. Mniej płasko i z większą głębią.

W każdym razie dzięki Wojtek że mnie zmusiłeś bo fajne to było utwierdzić się w słuszności wydanej kasy na AT :)
Załączniki
xl30.jpg
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21701
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10483
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#100

Post autor: Myszor »

Moje drogie parafianie, zostawię mini przewodnik dla potomności jakby kogo nurtowało
JAK SE ZROBIĆ ZAJEBISTE KABLE SYGNAŁOWE ZBALANSOWANE XLR

Drogą kupna wchodzimy w posiadanie wtyków męskich (z pisiorkami) Neutrik XLR oraz kabla Schulz SL2.
Kabel to gruby i solidny jest, srebro na miedzi, dwie wiązki w poważnym oplocie ekranowym. Się wie. Ahaja używa.
Nie boimy się go i z wdziękiem bękarta Boltona skórujemy kable na odcinku ok. 25mm.
Plecionkie rozplątujemy np. długopisem , połowę skręcamy (prawdziwi Polacy w prawo , a lewaki wiadomo) a połowę odcinamy razem z bawełną bo tyle nie potrzeba.
Kabelki sygnałowe skórujemy 4mm i wszystko ładnie zarabiamy kalafonio i cyno.
I tera tak:
- ekran przewlekamy przez oczko masy i lutujemy do 1
- hota (proponuję czerwony bo po pijaku łatwo się pomylić) lutujemy na 2
- colda na 3
Wewnętrzny korpus przycinamy lekko na zwężeniu bo nie wlezie bo kabel grubas. Skręcamy.
Zawiązujemy jakąś kokardę, że to prawy kanał opękaliśmy i lecimy z lewym.
Po drugiej stronie kable zarabiamy identiko tylko trochę dłuższe.
Teraz nogą odganiamy kota żeby nie pomagał.

Narychtowane wintydżytsu przewracamy na plecy. Ippon.
Lokalizujemy puszkie co do niej kable z ramienia idą i puszkie tą rozkręcamy.
Za pomocą pęsety i lutownicy pozbywamy się starych kabli. Tego plastikowego dynksa co trzyma kable przy obudowie nie wywalamy bo się przyda skórkowaniec.
Odssysamy cynę by ładne dziurki w płytce byli.
Od spodu wtykamy narychtowane nowe kable (można płytkie wykręcić by poręczniej było) w kolejności...R-kabel red na red itp.
Lutujemy.
Masy wtykamy w dwie dziurki co je Sony zostawiło wolne bo wiedziało, że Myszor przyjdzie. I lutujemy tam gdzie masa ramienia (czarna).
Kable upychamy w wycięciu obudowy i dociskamy tym dynksem obróconym o 180 stopni. Skręcamy. Modlimy się by zadziałało. Działa.

I po zawodach. Koszt 50pln i 3 godziny zabawy.
Efekt ? Kable nigdy nie wypadną, masy nie trza kręcić śrubką bo jej nie ma, scena szersza, powietrza więcej, kabli mniej, dynamika lekko poprawiona.
Ament.
Załączniki
x3.jpg
x2.jpg
x1.jpg
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21701
Awatar użytkownika
Regsoft
Posty: 6385
Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#101

Post autor: Regsoft »

Myszor pisze: Nie boimy się go i z wdziękiem bękarta Boltona skórujemy kable na odcinku ok. 25mm.
You've made my day :lol:

No dobrze ... my tu gadu-gadu już siódmą stronę ... XLR ... dynamika ... ustawienie PRE ... to wróćmy do początków tematu.
Myszor pisze: Ciul Sony brumi
Doszedłeś gdzie zbrakło uziemienia?
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10483
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#102

Post autor: Myszor »

Regsoft pisze: my tu gadu-gadu już siódmą stronę
Stron będzie 100 albo i więcej gdyż w moim autorskim wątku będę opiewał wszelkie walki ze sprzętem który posiadam. Pieśń o Rolandzie wymięknie ;)
Regsoft pisze: Doszedłeś gdzie zbrakło uziemienia?
Otóż brum jest niezależny od kabli sygnałowych i jest słyszalny przy rozkręceniu ampa do poziomu "czy mógłbyś trochę ściszyć".
Ahaja mówi że po 40 latach elektrolit wysycha na kondach za trafem 2200uF i żeby wymiankę zrobić na nówki o większej poj i napięciu. Uczynię to next time i opiszę. Kiedyś cholera trzeba słuchać płyt.

Ja mam jeszcze jedno rozwiązanie - uwalę masę gramofonu z masą ramienia :)

Na razie cieszę się nowym dźwiękiem.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21701
Awatar użytkownika
Regsoft
Posty: 6385
Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#103

Post autor: Regsoft »

Myszor pisze: Otóż brum jest niezależny od kabli sygnałowych
Okablowanie ramienia wymieniłeś?
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10483
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#104

Post autor: Myszor »

Nie. Wygląda OK poza tym nie wiem czy dałbym radę.
Jest jeszcze jedna rzecz: efekt brumu możesz modyfikować przestawiając ramię z podpórki do środka talerza.
Jakbyś poruszał się w polu magnetycznym.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21701
Awatar użytkownika
ojcie_c
Posty: 731
Rejestracja: 06 kwie 2013, 15:46
Gramofon: Technics SL-1200GR
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Myszor's vintydżytsu czyli Sony PS-X60

#105

Post autor: ojcie_c »

...a ja powiem tak: może się jednak do tego brzydala przekonam.

Stej tjund.
Technics: SL-1200GR +SL-PG42A +ST-610 + RS-BX707 +Onkyo A 8450 +2xJamo C95
ODPOWIEDZ