Śmierdząca mata i kwadraciki na talerzu

[TomcioS]

Cześć, mam pytanie. Mata w moim G8010 cuchnie jak trampki z marketu. Czy mam prawo się obawiać, że ulega ona biodegradacji i czy może wchodzić w interakcję z winylem? Drugie pytanie: W dzień nie widać kwadracików na talerzu i przez to nie można ustawić obrotów( jedynie na słuch) Czy to wina przygasającej neonówki? Czy to jest, jak się mówi :''ten typ tak ma''?

[Myszor]

Ha, ha! Wygrywasz z Wyborczą. Jak zobaczyłem tytuł postu (the best) to natychmiast kliknąłem. Chyba najbardziej efektowny jaki tu widziałem do tej pory

[KUTI]

Rozwaliłeś mnie do łez dwa razy ... Odnośnie strobo w moim modelu Luxmana w dzień też nie najlepiej widać (nie świeci on jak latarnia, a pokój jest bardzo jasny "trzy wielkie okna") ale radzę sobie zasłaniając ręką i w ten sposób daję trochę cienia na talerz, nie wiem jak to wygląda w Twoim gramofonie, ale na słuch to niezbyt precyzyjnie się udaje. Odnośnie maty- zmień ją, skoro zapach jest tak dokuczliwy .

[TomcioS]

Matę zabezpieczyłem sprayem ''Uszczelka'' do konserwacji gumowych elementów w aucie. Zapach ''marketowego capa'' został zneutralizowany. Natomiast, aby widzieć stabilność kwadracików na talerzu, włączam w dzień lampkę do czytania i kieruję światło ledów na gramofon.

[TomcioS]

Jednak wymieniłem matę na filcowego Monacora DJP-2M. Zniwelowało to ''wachlowanie'' płytą i brzmienie się grubo poprawiło. Neonówkę wymieniłem na nową z Wolumenu i kwadraciki teraz widać i w dzień. Pozdrawiam wszystkich ''walczących z kultowcami''.

[pan_winyl]

mogłeś sobie sprawić korkową. Trochę lepiej niweluje drgania, a i płyty się nie elektryzują.