Technics SL-1600 nagła zmiana prędkości obrotów

[chudy_b]

Mk I w przeciwieństwie do bardzo skomplikowanego Mk II, jest wręcz prymitywny. Kilkanaście elementów skupionych wokół specjalizowanego scalaka. Z tego co wyczytałem i zrozumiałem, prędkość obrotowa regulowana jest przez porównywanie częstotliwości z cewki w napędzie talerza, z wzorcem. Jako że padło to nagle, raczej wykluczałbym uszkodzenie kondensatorów. W każdym razie sprawdziłbym je na końcu. Zacznij od sprawdzenia, czy żaden przewód się nie oberwał. W szczególności te idące z płytki sterującej do silnika. Potem zimne luty. A potem reszta, niewiele już zostanie. Jak nic nie pomoże, scalak do wymiany. Masz w okolicy domy z fotowoltaiką? Wiesz jakie masz napięcie w sieci? W tym gramofonie jest bardzo prymitywny stabilizator napięcia. Jeśli masz wysokie napięcie w sieci, scalak może dostawać ostro po tyłku. Sprawdź napięcia na tych dwóch tranzystorach stabilizujących napięcie i porównaj z podanymi na schemacie.

[Wojtek]

Masz w okolicy domy z fotowoltaiką?

Mówisz że to ma taki wpływ na lokalną sieć?

[Bacek]

Jak sporo tego jest a linie w okolicy kiepskie to może mieć. W teorii maksymalnie może podbić napięcie do 253V, na tyle jest ustawiona blokada w falownikach.

[chudy_b]

To nie o kiepskie linie chodzi, choć może trochę też. Poczytajcie sobie o wojnie falowników w wolnej chwili. To nie jest żadna teoria spiskowa, tylko czysta fizyka. Ogólnie chodzi o to że prąd zawsze płynie z punktu o wyższym potencjale do punktu o niższym. Jak chcesz wysyłać prąd do sieci, to musisz wytworzyć wyższe napięcie niż jest w tej sieci. Jak chętnych do wysyłania jest dużo, to mamy rywalizację. Jest górne ograniczenie jak wspomniał Bacek - 253V. To jest ponad 15% więcej niż 220V na które są zaprojektowane sprzęty z epoki. W zależności od konstrukcji zasilaczy, może nie mieć to żadnego znaczenia, ale może też być destrukcyjne. Rząd odciął fotowoltaikę nie przez złośliwość, tylko z powodu potencjalnego zablokowania tych instalacji, jeśli miałyby przyrastać w dotychczasowym tempie. Zawsze byłem zdania, że fotowoltaika w aktualnym modelu, to ślepa droga.

[kulek123]

Tak jak piszecie fotowoltaika ma ogromny wpływ na sieć a dokładnie na wysokość napięcia w niej (o jakości się nie wypowiem) Rano przed wschodem lub krótko po nim napięcie w sieci wacha się w okolicy 230V i tak mniej więcej pozostaje podczas deszczowej pogody, natomiast podczas pięknego słonecznego dnia napięcie systematycznie rośnie aż w szczycie dnia osiągnie około 244V. w okolicy mam 3 instalacje w tym jedna moja. Wszystko jeszcze zależy jaki mamy rozbiór tej energii w najbliższym sąsiedztwie.

[Petro]

fotowoltaika ma ogromny wpływ

no ale rozumiem, ze stabilizatory napięcia zabezpieczają przed tym?

[chudy_b]

stabilizatory napięcia zabezpieczają przed tym?

Jakie stabilizatory masz na myśli?

[Petro]

masz na myśli?

no takie co się wpina miedzy sieć a odbiorniki - inaczej a co zabezpiecza?

[chudy_b]

no takie co się wpina miedzy sieć a odbiorniki

To są w 99% proste filtry. Nie stabilizują napięcia.

a co zabezpiecza?

Rozległy temat. Nie znam dokładnie tego co rynek oferuje, ale coś co trzymałoby napięcie na ustalonym poziomie o mocy 200 - 500 Wat musiałoby kosztować co najmniej parę stówek.

Jednak współczesna elektronika jest wyposażona w większości w zasilacze impulsowe. Nie są one specjalnie wrażliwe na podniesione napięcie. Gorzej ze starszymi sprzętami z tradycyjnymi zasilaczami. Jesli są dobrze stabilizowane, to problemu też nie ma. Ale nie zawsze są, czego przykładem tytułowy Technics. Za to większość wzmacniaczy zasilana jest z zasilaczy niestabilizowanych. W zasadzie to też nie problem. Wręcz będą osiągać większą moc. Ale czasem może być niewesoło. Np. nasze Radmory mają w zasilaniu kondensatory z napięciem na styk przy 220V. Przy 250V będą pracować dużo poza dopuszczalnym zakresem. Może być bum. Ogólnie podniesione napięcie w sieci w zdecydowanej większości przypadków nie jest problemem. Nie ma co wpadać w panikę i kupować jakieś voodoo wynalazki. Problem może być w bardzo nielicznych przypadkach.

[Wojtek]

To jest ciekawy temat. Myślę że warto by gdzieś przeciągnąć tą dyskusję, żeby fani vintage audio mogli się zapakować w cokolwiek stabilizującego dla swoich urządzeń jeśli w okolicy jest dużo fotowoltaiki albo sprawdzą sobie skoki napięć w gniazdkach.

[Bacek]

Tam gdzie nie ma stabilizacji (czyli np we wzmacniaczach) przydało by się zmienić kondensatory na takie o wyższych napięciach o ile oryginalne było na skraju. Np dla wzmacniacza na 220V który był zasilany napięciem 44V podbicie napięcia do 253V zwiększa zasilanie do lekko ponad 50V. Wiec jak oryginalne kondensatory były na 50 to przydało by się zrobić z tego 63V.

[martin.h]

A co ze wzmacniaczami, które mają napisane na obudowie jak w przypadku mojego ampli Marantza AC 100/120/200/220/240V ? Pomiędzy tymi niższymi jest pewnie zworka, ale jak to jest w przypadku 220/240V ?

Też uważam, że warto to podpiąć

Sam mam Technicsa na 100V plus transformator, i pytanie jak się zachowa taki transformator przy skokach napięcia? Napięcie skoczy proporcjonalnie?

[chudy_b]

ale jak to jest w przypadku 220/240V ?

Najlepiej ustawić 240V jeśli się da. Te 13V ewentualnego skoku nie powinno już być problemem.

jak się zachowa taki transformator przy skokach napięcia? Napięcie skoczy proporcjonalnie?

Oczywiście.

[kulek123]

Zerknąłem sobie w neta i pierwsza z brzegu firma oferująca takie stabilizatory do 1000zł, na wyjściu trzyma 230V moc 1000W tylko jeden parametr był niepokojący a mianowicie czas reakcji, stabilizacji kilka sekund. Ale patrząc z drugiej strony w fotowoltaice nie ma skoków tylko płynne narastanie i opadnie napięcia w długim czasie. Dalej nie szukałem, u nas w robocie mamy takie stabilizatory 2000W do zasilania testowanych opraw ale tam możemy wyczyniać na nich cuda (koszt 40000zł )

[SenK2]

Po rozkręceniu gramofonu nie zauważyłem żadnych oderwanych kabli, ale przy niektórych lutach jest jakiś kruszący się materiał (foto). Czy to może mieć wpływ na prawidłowy przepływ prądu?
Obejrzałem kilka filmików z naprawy problemu zbyt szybkich obrotów w starych gramofonach i tam problemem były padnięte rezystory. Jeśli dobrze rozumiem, to prędkość silnika w moim gramofonie zależy od napięcia, które jest zbyt duże w przypadku niesprawnego rezystora. Do tej pory miernika używałem jedynie do mierzenia napięcia w gniazdku (swoją drogą - u mnie jest na normalnym poziomie). Podpowie ktoś jak zmierzyć napięcie na rezystorach? Czarna igła do masy, czerwona do nogi rezystora? Pewnie niejeden osobnik znający się na elektronice łapie się właśnie za głowę i ja nie ukrywam, że jestem amatorem, ale to chyba dobra okazja, żeby poznać podstawy działania tego sprzętu i jakieś mniejsze usterki naprawiać samodzielnie