Technics SL-D2 - problemy ze stałymi obrotami/szarpanie

[kalosz12]

Witam,

Jakiś czas temu zakupiłem gramofon Technics SL-D2.
Wszystko działało sprawnie mimo dość rzadkiego użytkowania.
Obroty był stabilne, czasami regulowałem je pokrętłem pitch lub śrubkami pod talerzem gdy po dłuższym nieużytkowaniu i przestawianiu gramofonu coś się rozregulowało.
Aż niedawno zauważyłem głębszy problem z obrotami - występujący podobnie dla obu prędkości 33 i 45.
Np. dla 33 tylko dla śrubki zakręconej maksymalnie w prawo można później pokrętłem pitch ustawi obroty bliskie stabilnym. Jednak gdy niemal są już stałe (lekkie falowanie) i chce się je wyrównać przez wręcz "dotknięcie" pitch to następuje dziwne "szarpnięcie" obrotów w losową stronę i ponownie obroty się prawie stabilizują (znów lekkie falowanie) i potem... znów szarpnięcie i tak w kółko. Niezależnie w którą stronę korygujemy.
Dziwne jest też to, że śrubki trzeba maksymalnie zakręcić co może pokazywać problem z potencjometrem.
Póki co nie zaglądałem głębiej w gramofon czy elektronikę.

Czy ktoś jest w stanie pomóc z daną usterką? Nigdzie nie spotkałem się z opisem podobnego problemem.
W razie czego mogę dosłać jakiś krótki film.
Wydaje się, że problem może być błachy lub bardziej poważny...

Z góry dziękuje za pomoc.

[Wojtek]

Czujesz jakiś opór jak obracasz talerzem ręcznie?

Spróbowałbym przeczyścić potencjometry pitch.

[kalosz12]

Opór raczej standardowy, tak jak to było na początku. Nie ma czegoś co by mogło "hamować" talerz. Oczywiście wszystko było nasmarowane.
Ciężko się dostać do potencjometru pitch bez rozbierania właściwie całego gramofonu. Ściągnąłem pokrywę od spodu i przeczyściłem okolice potencjometru na płytce z zabrudzeń.
Póki co nic to nie daje.
Dziwne jest też to, że ostatnim razem jak testowałem gramofon udało mi się dojść do niemal stałych obrotów (gdy występowało szarpanie).
Gramofon nie był ruszany i dziś gdy go odpaliłem znów był całkowicie rozregulowany (mimo że potencjometry nie były ruszane).
Zauważyłem że lekkie szarpnięcia/chwilowe przyspieszanie obrotów występują czasami nawet na rozregulowanym gramofonie (oczywiście gdy wahania obrotów są na tyle "małe", że można to zauważyć) jednak z czasem się to stabilizuje...
Nie ma tu raczej reguł z szarpaniem obrotów, jednak problem występuje a granica regulacji przez śrubki wewnątrz się skończyła..

[konrads0]

Musisz przeczyścić wnętrze potencjometru, nie jego okolice. Miałem też ten problem, tylko bez szarpania w bliźniaczym modelu Panasonic SL h-401 i ten zabieg pomógł.

[kalosz12]

Czyli należy rozkręcić cały gramofon, wyciągnąć płytkę żeby się dostać do wnętrza potencjometru i wtedy go przeczyścić?
A samo rozregulowanie o którym pisałem? Wątpię, że ma na to wpływ potencjometr, który nie był ruszany. Szarpania też występują nie w każdym wypadku...

[konrads0]

W moim Panasonicu potencjometr był tuż pod spodnią pokrywą, ale rzeczywiście trzeba było go wyjąć. Nie było to skomplikowane. Oczywiście wymaga jakiegoś wysiłku. U mnie przeczyszczenie jego, rozwiązało problem. Tyle, że ja miałem tylko falujące obroty.
Być może u Ciebie rozwiąże to całość Problemów...

[kalosz12]

Rozkręciłem cały gramofon, dostałem się do potencjometru, który nie był jakoś zabrudzony. Wszystko przeczyściłem, sprawdziłem płytkę wizualnie i była ok, kondensatory w normie. Przy okazji troche "krzywo" chyba poskręcałem bo coś lekko trzeszczy plastik i przy wracaniu ramienia no i potencjometr pitch się gorzej porusza...no ale miałem zobaczyć efekt..
I jest dalej tak samo.
Zauważyłem też że po krótkiej chwili gramofon nie szaleje już z obrotami - można go łatwiej wyregulować. Jednak nie da rady tego zrobić w 100% bo są nadal szarpania...
Ktoś ma jakiś pomysł co z tym zrobić?
Boja się że naprawa czy serwis tego będzie wart tyle co to urządzenie...

[Wojtek]

Boja się że naprawa czy serwis tego będzie wart tyle co to urządzenie...

W sensie ze tanio kupiłeś?

[kalosz12]

W sensie nie że tanio, myślę, że normalna cena. Nie pamiętam dokładnie ok. 450 zł. Teraz też można znaleźć w podobnej cenie.
I działał na prawdę dobrze. Nie wiem co się teraz stało.
Z tymi kosztami naprawy to może przesadzam ale nie wiadomo co to może być.

Zamierzam go całego rozkręcić na 0 i złożyć od nowa.
Macie jeszcze jakieś pomysły?

P.S. Ewentualnie znacie kogoś z Rzeszowa, kto by się tego podjął?:)

[Wojtek]

Nie pamiętam dokładnie ok. 450 zł.

No to tanio.

Zamierzam go całego rozkręcić na 0 i złożyć od nowa.

Sprawdź wszystkie potki oraz ścieżkę elektroniki odpowiedzialną za obroty.

[kalosz12]

Tanio ale też nie jakoś drogo. Można nawet teraz kupić dobry model w podobnej cenie. Ja kupowałem już prawie rok temu.
Znalazłem film, który pokazuje ten sam problem co ja mam:
https://www.youtube.com/watch?v=3jJV6vlH11A
Też mi tak szarpało obrotami ale chyba nie w takiej skali jak tutaj. Problemu z ramieniem nie mam.

Gramofon rozkręciłem na 0, przesmarowałem kontaktem potencjometry od obrotów wewnątrz jak i pitch. W układzie wszystko wygląda ok i widać że raczej nic nie było ruszane.
Można powiedzieć, że szarpanie niemal znikło do zera (chodź na razie mineło 2 dni). Problem jest jeszcze z obrotami - nie da się do końca wyregulować tak jak to było przy szarpaniu tylko teraz po prostu bez tego efektu.
Dla przykładu: ustawiłem potencjometry w miarę na środek i włączyłem gramofon - na początku stroboskop zawsze pokazuje bardzo szybkie obroty na "-" mimo regulacji pitchem. Ale już zauważyłem, że wystarczy poczekać ok. 3-5 min. i nagle obroty można ustawić bo gramofon "przesuwa" się ku +. Gdy ustawie obroty to po kolejnym czasie się one znów przesuwają ku + i tym razem gramofon kręci się bardziej na + (czyli zgodnie ze wskazówkami zegara) czyli inaczej niż na początku.
Wygląda to trochę tak jak z autem - gramofon nie odpalany "na zimnym" kręci się w -. Z czasem "rozgrzania" przekręca się w + i ta tendencja mu zostaje. Po wyregulowaniu obrotów (jeśli wgl się da) już po minucie leci powoli w +.
Coś nie trzyma obrotów. Jeden kondensator, największy, od strony zasilania był baardzo lekko wybrzuszony. Postanowiłem go wymienić (po rozlutowaniu i tak wskazywał bardzo dobre właściwości pojemności) na inny, może nie taki dobry jak ten japoński ale nowy. Nic to nie dało i wróciłem z powrotem do starego. Może pasowałoby iść po kolei w układzie i wymieniać elementy, głównie kondensatory. Schemat nie jest jakiś trudny (dostępny łatwo w internecie) ale nie wiem czy tędy droga...

Czy to rodzi jakieś u Was jakieś pomysły?

[Wojtek]

Może pasowałoby iść po kolei w układzie i wymieniać elementy, głównie kondensatory. Schemat nie jest jakiś trudny (dostępny łatwo w internecie) ale nie wiem czy tędy droga...

Podejrzewam że warto by było sprawdzić.

Czy instrukcja serwisowa nie określa czasem jakichś punktów kontrolnych/regulacyjnych żeby można było sprawdzić referencyjne wartości?

[kalosz12]

Schemat z którego korzystałem:
file:///Users/macbook/Downloads/Technics-SLD-2-Service-Manual.pdf

Pasowałoby to pomierzyć na zasilaniu, napięcie na układzie, jak się zmienia, czy nie faluje itp. Co prawda jestem elektrykiem ale znaacznie wyższych napięć ale tu byłoby trochę zabawy. Taką robotę wolałbym zlecić komuś co parę gramofonów przeserwisował i wie co nieco nie tylko na temat elektroniki.
Na początek chciałbym wykluczyć ewentualnie jakąś wade mechaniczną - coś nie związanego z płytką PCB.. I chyba reszta działa ok...
Po przesunięciu obrotów w +, już tak znacznie nie przyspieszają. jak przy - , ale jednak nadal nie są stałe...