Dual umarł.
A zabiłem go ja sam ;-(
Post taki informacyjny, należy się forum, głupoty ludzkiej warto się wystrzegać nie popełniając błędów baranów
Postanowiłem pomierzyć samo ramię, więc wykręcanie się trafiło. Usunąłem te śrubę ostrzową, wypadł śrut, popatrzyłem w manual, okazało się, że na rysunku są dwa śruty. Znalazłem brakujący śrut, jednak po dokładnej analizie okazało się, że śrutów w łożysku jest 5. Łożysko się rozpadło, śruty wsadziłem na cienkim filmie smaru CX-80 smar łożyskowy.
Pilnowałem obracając plintę, trzymałem palcami, złożyłem w całość.
Coś się przestawiło na tych zębatkach, padła automatyka.
Teraz pchając start, ramię się nie unosi, należy je ręcznie przenieść nad płytę, nie działa unoszenie ramienia, po zakończeniu płyty nie potrafi wrócić na pozycję startową.
Mam już zamówiony nowy gramiak, próbuje Duala wysłać do Kamila na SPA, ale może i wypchnę go jako dawca w sumie i wkładka Shura v-15 III i nowa igła black diamond są coś warte. Reasumując, jak się nie ma czasu i nie ma wiedzy to się raczej za Duala nie łapać.
Winą brumienia jest przetarta masa kanału prawego, można było te masy połączyć na jodełce nie odbierając życia temu sprzętowi.
Pozdr.
M