Kolumny podstawkowe do jazzu
- Excalibue
- Posty: 74
- Rejestracja: 06 kwie 2012, 16:56
Re: Kolumny podstawkowe do jazzu
Ludzie, chodziło mi o przyszłych forumowiczów, którzy będą mieli podobny problem, by dodali do grona poszukiwanych te Beovoxy, a wyszła z tego wielka draka..
Porównywać kolumny po parametrach najzwyczajniej w świecie się NIE DA ! Bo niby jakim cudem określić charakter brzmienia po paśmie przenoszenia ?
Jak sprzedawca ma dobrze spakować, to lepiej poczekać niż mają przyjść jak moje Arcusy, niczym nie zabezpieczone głośniki..
Jeżeli jesteś z Lubelskiego możemy porównać kolumny.
Tak na marginesie, zakupiłem z ciekawości za niedużą kwotę kolumny Audio One SX-120 ( RFT-120 ).
Wiesz Wojtku coś o nich ? Nawet jak dobrze zagrają to pewnie już ich nie zostawie u siebie, bo wylecę z domu razem ze swoim całym sprzętem, ale poszerzyć horyzonty brzmieniowe zawsze można
Opinie na zagranicznych forach mają całkiem całkiem.. zobaczymy w poniedziałek co z tego wyjdzie.
Porównywać kolumny po parametrach najzwyczajniej w świecie się NIE DA ! Bo niby jakim cudem określić charakter brzmienia po paśmie przenoszenia ?
Jak sprzedawca ma dobrze spakować, to lepiej poczekać niż mają przyjść jak moje Arcusy, niczym nie zabezpieczone głośniki..
Jeżeli jesteś z Lubelskiego możemy porównać kolumny.
Tak na marginesie, zakupiłem z ciekawości za niedużą kwotę kolumny Audio One SX-120 ( RFT-120 ).
Wiesz Wojtku coś o nich ? Nawet jak dobrze zagrają to pewnie już ich nie zostawie u siebie, bo wylecę z domu razem ze swoim całym sprzętem, ale poszerzyć horyzonty brzmieniowe zawsze można
Opinie na zagranicznych forach mają całkiem całkiem.. zobaczymy w poniedziałek co z tego wyjdzie.
Aktualny ''główny'' system : Kolumny Quadral Montan, Amp : Nakamichi AV-10, DAC DIY.
-
- Posty: 4157
- Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
- Lokalizacja: K-ków
Kolumny podstawkowe do jazzu
Czasem coś człek poradzi i Tak też odczytałem Twą opinię! jako sygestięExcalibue pisze:udzie, chodziło mi o przyszłych forumowiczów, którzy będą mieli podobny problem, by dodali do grona poszukiwanych te Beovoxy, a wyszła z tego wielka draka..
Bo niby temat "zakupowy", ale jednak mówi o "zjawisku kolumn podstawkowych do jazzu"
He!He! Ale...
Admin; Mr Wojtek! nie lubi B&O (w jakiejkolwiek postaci)
- taurus
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 cze 2012, 11:49
Re: Kolumny podstawkowe do jazzu
Draka ????
Zaraz, zaraz koledzy, to po czym chcecie porównywać kolumny jeśli nie po parametrach i pomiarach? Po odsłuchu ? Założę się, że ilu będzie słuchających tyle będzie werdyktów, może to i dobrze bo świat byłby nudny gdyby wszystkim podobało się to samo i mieli to samo. Ale osobiście uważam, że jedynym miarodajnym, uczciwym i sprawiedliwym systemem oceny kolumn są dokładne pomiary. W ten sposób możemy wybrać "najlepsze" kolumny (równe jak stół pasmo, bez przesunięć fazowych, równa charakterystyka impedancji, niskie szumy itd.), co nie znaczy, że będą grały w naszym mniemaniu najlepiej. Zgadzam się z tym, że nie każdy potrzebuje, a nawet może mu nie odpowiadać równe pasmo, jeden lubi jak kolumny będą miały kopa na basie, a inny woli jak grają średnicą. I tu rzeczywiście najlepsze są odsłuchy - tylko co z tego jeśli one nie będą miarodajne, bo to co spodoba się mi dla innego będzie zamulonym basem. Reasumując, odsłuchy mogą być metodą oceniania i wybierania kolumn tylko jeśli robimy to sami i pod siebie i nie szczególnie zależy nam na studyjnej jakości.
pozdrawiam i nie ma co się koledzy obrażać
Zaraz, zaraz koledzy, to po czym chcecie porównywać kolumny jeśli nie po parametrach i pomiarach? Po odsłuchu ? Założę się, że ilu będzie słuchających tyle będzie werdyktów, może to i dobrze bo świat byłby nudny gdyby wszystkim podobało się to samo i mieli to samo. Ale osobiście uważam, że jedynym miarodajnym, uczciwym i sprawiedliwym systemem oceny kolumn są dokładne pomiary. W ten sposób możemy wybrać "najlepsze" kolumny (równe jak stół pasmo, bez przesunięć fazowych, równa charakterystyka impedancji, niskie szumy itd.), co nie znaczy, że będą grały w naszym mniemaniu najlepiej. Zgadzam się z tym, że nie każdy potrzebuje, a nawet może mu nie odpowiadać równe pasmo, jeden lubi jak kolumny będą miały kopa na basie, a inny woli jak grają średnicą. I tu rzeczywiście najlepsze są odsłuchy - tylko co z tego jeśli one nie będą miarodajne, bo to co spodoba się mi dla innego będzie zamulonym basem. Reasumując, odsłuchy mogą być metodą oceniania i wybierania kolumn tylko jeśli robimy to sami i pod siebie i nie szczególnie zależy nam na studyjnej jakości.
pozdrawiam i nie ma co się koledzy obrażać
wszyscy jesteśmy nienormalni, tylko nie wszyscy zdiagnozowani
- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
Re: Kolumny podstawkowe do jazzu
Tak, bo słucha się muzyki, a nie sprzętu z podanym sygnałem testowym w komorze bezechowej. Pewnie werdyktów byłoby wiele i właśnie o to chodzi. Dla mnie (i mam nadzieję, że nie tylko) dane techniczne to ciekawostka, a nie wyznacznik dobrego brzmienia. Gdybyś zobaczył pomiary sprzętu na którym nagrywano i miksowano najważniejsze płyty w historii muzyki, to mógłbyś się zdziwić. Poza tym, tu nie chodzi tylko o gusta - z mojego doświadczenia wynika, że pewne cechy brzmienia zauważają wszyscy i odbierają je podobnie, jeśli nie tak samo.taurus pisze:Draka ????
Zaraz, zaraz koledzy, to po czym chcecie porównywać kolumny jeśli nie po parametrach i pomiarach? Po odsłuchu ? Założę się, że ilu będzie słuchających tyle będzie werdyktów, może to i dobrze bo świat byłby nudny gdyby wszystkim podobało się to samo i mieli to samo.
Myślę, że jak kupujemy sprzęt to raczej dla siebie, nie? Nie rozumiem, co masz na myśli mówiąc o jakości studyjnej (neutralność?), ale sprzęt studyjny czasami nie ma z neutralnością wiele wspólnego.taurus pisze:Reasumując, odsłuchy mogą być metodą oceniania i wybierania kolumn tylko jeśli robimy to sami i pod siebie i nie szczególnie zależy nam na studyjnej jakości.
Przytoczę jeszcze cytat:
""If it measures good and sounds bad, -- it is bad. If it sounds good and measures bad, -- you've measured the wrong thing.""
Daniel von Recklinghausen, główny inżynier H.H. Scott
Mam nadzieję, że nikt się nie obraża, bo tutaj chodzi o dyskusje i wymiane poglądów, a nie o pokazanie kto tu jest najmądrzejszy i najmojszy.
DIOMEDES KATO
- taurus
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 cze 2012, 11:49
Kolumny podstawkowe do jazzu
W pełni się z Tobą zgadzam, też chcę słuchać muzyki a nie sprzętu, więc jeśli kolumny dokładają coś od siebie, reszta systemu też, to czego słuchamy? Moim zdaniem idealnym systemem byłby taki, który nie dołoży nic od siebie, który odwzoruje dokładnie to co jest na płycie i jak zostało zarejestrowane. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to tylko wyidealizowane pragnienia i taki system pewnie nie istnieje, a jeśli istnieje to kosztuje tyle, że nigdy nie będzie mnie na niego stać. A wracając do pomiarów, to oceniając sprzęt na ucho jak go recenzować w różnorakich rankingach? Na słuch? To będzie zawsze subiektywna ocena. Moim zdaniem dobre brzmienie kolumn jest jak najbardziej mierzalne, przecież to fizyka, a nie magia. Projekty najlepszych kolumn są efektem pracy inżynierów, a nie dziełem przypadku.
pozdrawiam
pozdrawiam
wszyscy jesteśmy nienormalni, tylko nie wszyscy zdiagnozowani
- Robert007Lenert
- Posty: 1521
- Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
- Kontakt:
Kolumny podstawkowe do jazzu
Tak jak nie oceniasz muzyki na podstawie analizy partytury /choc mozna i tak / tak parametry podawane przez producentow sprzetu traktuj jako pewien drobny sygnalizator. By przykladowo nie kupic glosnikow o mocy 0,5 W.taurus pisze:Moim zdaniem idealnym systemem byłby taki, który nie dołoży nic od siebie, który odwzoruje dokładnie to co jest na płycie i jak zostało zarejestrowane. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to tylko wyidealizowane pragnienia i taki system pewnie nie istnieje, a jeśli istnieje to kosztuje tyle, że nigdy nie będzie mnie na niego stać. A wracając do pomiarów, to oceniając sprzęt na ucho jak go recenzować w różnorakich rankingach? Na słuch? To będzie zawsze subiektywna ocena.
- taurus
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 cze 2012, 11:49
Kolumny podstawkowe do jazzu
Wczoraj kolumny przyjechały. Były spakowane ok i nie doznały obrażeń w czasie transportu. Stan idealny okazał się trochę pobożnym życzeniem sprzedającego ale jak na 30 letnie kolumny jest więcej niż dobrze. Głębszych ran nie mają, głośniki całe, w czasie gry nie słychać żadnych niepokojących dźwięków. Sprzedający zapomniał wspomnieć, że ktoś w przypływie ułańskiej fantazji okleił je od spodu wykładziną ale z zerwaniem tego sobie poradzę i na szczęście schodzi bez farby. Na razie kolumny stoją u mnie na podłodze z podkładkami z przodu aby skierować wysokotonowce w kierunku uszu słuchającego. Moje dotychczasowe głośniki wisiały na uchwytach bt77 ale cantony są sporo większe i bez pewnych przeróbek nie da się ich na nich posadzić. Jeszcze myślę czy lepiej je powiesić je czy dorobić niziutką podstawkę na podłogę z regulowaną wysokością podniesienia przodu kolumn. Co do jakości dźwięku za dużo jeszcze nie mogę powiedzieć, za krótko słuchałem, pierwsze co zauważyłem to bas, dużo basu ale nie dudniącego i bardzo przyjemnego, 30 cm głośnika niskotonowego robi swoje, postawienie ich na podłodze też pewnie ma na to wpływ, zauważyłem też, że w znanych mi kawałkach słyszę instrumenty, których wcześniej nie słyszałem na razie jest bardzo dobrze. Dziś wyekspediowałem rodzinę do babci więc mam cały dzień na odsłuchy, jak to piszę to gra właśnie Charles Mingus i odsłuch sprawia naprawdę wielką frajdę.
pozdrawiam
pozdrawiam
wszyscy jesteśmy nienormalni, tylko nie wszyscy zdiagnozowani
- Excalibue
- Posty: 74
- Rejestracja: 06 kwie 2012, 16:56
Re: Kolumny podstawkowe do jazzu
Żeby nie być gołosłownym wspominałem o tych audio one, dam też opis, może się komuś przyda.
Brzmienie:
Brzmieniowo kolumny prezentują bardzo neutralny charakter.
Nic nie wychodzi na pierszy plan, nic się nie narzuca. Dosyć uniwersalne brzmieniowo.
Zacznę od basu, który ma zadziwiającą siłe jak na monitory. Gra dynamiczniej i mocniej niż niektóre znacznie większe podłogówki.
Brzmienie ma dużą mase i ''kop'', który przy odpowiednio mocnym wzmacniaczu czuć na ciele.
Charakter ma raczej twardszy niż miekki.Obudowa zamknięta zapewnia szybkość na bdb poziomie.
Instrumenty brzmią bez większych podbarwień i tak jak wspominałem czuć ich mase.
Potrafią zejść nisko jeśli tego trzeba, ale ogólnie grają raczej nieco wyższym zakresem.
Nie dudnią grając nawet przy samej ścianie.
Średnie i wysokie rejestry brzmią neutralnie i fajnie komponują się z basem, nie ma kontrastowego przejścia, jak słychać to w tańszych kolumnach.
Wokale dobrze wkomponowane w brzmienie i przekonywujące, mające odpowiednią wielkość, usta w żadnych stopniu nie przypominają drzwi od hangaru.
Góra jest lekko ugrzeczniona, nie uświadczyłem denerwujących większość ludzi sybilantów. Talerze, trójkąty, wszystko w tym zakresie gra prawidłowy wydźwięk, choć z ciemną elektroniką radzę uważać.
Na uwagę zasługuję szeroka scena, którą tworzą kolumny, znacznie oderwana od przetworników, choć brakuję jednak nieco głebi, ale to już niestety droższa zabawa..
Szczegółowość ok, określiłbym poziom Tannoy M1/M2. Tutaj bardziej postawiono na neutralność przekazu, aniżeli jego analityczność i przeszywający charakter, dzięki czemu nie są wymagające co do elektroniki i maskują ''artefakty'' brzmieniowe słabszych zestawów.
Nie radzę łączyć z bardzo słabymi, bądź ciemnymi wzmacniaczami, duże prawdopodobieństwo, że będzie zamulać.
Brzmienie:
Brzmieniowo kolumny prezentują bardzo neutralny charakter.
Nic nie wychodzi na pierszy plan, nic się nie narzuca. Dosyć uniwersalne brzmieniowo.
Zacznę od basu, który ma zadziwiającą siłe jak na monitory. Gra dynamiczniej i mocniej niż niektóre znacznie większe podłogówki.
Brzmienie ma dużą mase i ''kop'', który przy odpowiednio mocnym wzmacniaczu czuć na ciele.
Charakter ma raczej twardszy niż miekki.Obudowa zamknięta zapewnia szybkość na bdb poziomie.
Instrumenty brzmią bez większych podbarwień i tak jak wspominałem czuć ich mase.
Potrafią zejść nisko jeśli tego trzeba, ale ogólnie grają raczej nieco wyższym zakresem.
Nie dudnią grając nawet przy samej ścianie.
Średnie i wysokie rejestry brzmią neutralnie i fajnie komponują się z basem, nie ma kontrastowego przejścia, jak słychać to w tańszych kolumnach.
Wokale dobrze wkomponowane w brzmienie i przekonywujące, mające odpowiednią wielkość, usta w żadnych stopniu nie przypominają drzwi od hangaru.
Góra jest lekko ugrzeczniona, nie uświadczyłem denerwujących większość ludzi sybilantów. Talerze, trójkąty, wszystko w tym zakresie gra prawidłowy wydźwięk, choć z ciemną elektroniką radzę uważać.
Na uwagę zasługuję szeroka scena, którą tworzą kolumny, znacznie oderwana od przetworników, choć brakuję jednak nieco głebi, ale to już niestety droższa zabawa..
Szczegółowość ok, określiłbym poziom Tannoy M1/M2. Tutaj bardziej postawiono na neutralność przekazu, aniżeli jego analityczność i przeszywający charakter, dzięki czemu nie są wymagające co do elektroniki i maskują ''artefakty'' brzmieniowe słabszych zestawów.
Nie radzę łączyć z bardzo słabymi, bądź ciemnymi wzmacniaczami, duże prawdopodobieństwo, że będzie zamulać.
Aktualny ''główny'' system : Kolumny Quadral Montan, Amp : Nakamichi AV-10, DAC DIY.
- Excalibue
- Posty: 74
- Rejestracja: 06 kwie 2012, 16:56
Re: Kolumny podstawkowe do jazzu
Taurus miałeś napisać coś więcej z odsłuchów, ciekawy jestem czy będą się pokrywały z moimi odsłuchami GLX'ów
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Aktualny ''główny'' system : Kolumny Quadral Montan, Amp : Nakamichi AV-10, DAC DIY.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41503
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Kolumny podstawkowe do jazzu
Sory, ale jak tutaj napisałeś to zacząłeś bardziej z nuty "lipa, mogłeś kupić lepiej" niż "jakby co to te kolumny też są wg mnie dobre do słuchania jazzu", a to zmienia postać rzeczyExcalibue pisze:Ludzie, chodziło mi o przyszłych forumowiczów, którzy będą mieli podobny problem, by dodali do grona poszukiwanych te Beovoxy, a wyszła z tego wielka draka..
Po paśmie to tak sobie, ale po innych danych już się da. Pytanie tylko ile tych danych mamy w danym przypadku i czy są one w ogóle wiarygodne Trudny temat, ale z pewnością nie rzecz do przekreślenia.Excalibue pisze:Porównywać kolumny po parametrach najzwyczajniej w świecie się NIE DA ! Bo niby jakim cudem określić charakter brzmienia po paśmie przenoszenia ?
Z tego co czytam na forum to chyba głównie wydajesz niedużo na sprzęt, prawda? W tym wypadku to dobrze, bo te RFT nie są wiele warte.Excalibue pisze:Tak na marginesie, zakupiłem z ciekawości za niedużą kwotę kolumny Audio One SX-120 ( RFT-120 ).
Tylko zdawkowe rzeczy o tym konkretnie modelu.Excalibue pisze:Wiesz Wojtku coś o nich ?
Ogółem z kolumnami RFT to taki ryzyk-fizyk, bo podobnie jak Dual w tym temacie, robili sporo kiepścizny i tylko parę perełek.
W tym przypadku jednak mamy do czynienia z jednym z lepszych ich produktów, ale nie są to jakieś wysokie loty.
Nie wiem skąd te bzdury się biorą Lubię produkty Bang & Olufsen, nawet ich gramofony.eenneell pisze:Admin; Mr Wojtek! nie lubi B&O (w jakiejkolwiek postaci)
Cieszę się, że przynajmniej wstępnie jesteś zadowolony z zakupu taurus. Pytanie tylko czy opinia się nie zmieniła po dalszych odsłuchach?
"Niemiecka szkoła", można rzec.Excalibue pisze:Zacznę od basu, który ma zadziwiającą siłe jak na monitory.
Wcześniej pisałeś o Quinto... To jak to w końcu jest?Excalibue pisze:ciekawy jestem czy będą się pokrywały z moimi odsłuchami GLX'ów
Może napisz wprost jakie konkretnie Cantony słyszałeś.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- Excalibue
- Posty: 74
- Rejestracja: 06 kwie 2012, 16:56
Kolumny podstawkowe do jazzu
Ogólnie obracam się w kwotach ( na razie ) do 1k zł, aczkolwiek miałem już parę konstrukcji powyżej tej kwoty, które brat sprowadził ze Szwajcarii ( m.in Kabuki Kenwooda czy Sony SS-G5 ( jeszcze przed nagonką na forach ).Z tego co czytam na forum to chyba głównie wydajesz niedużo na sprzęt, prawda? W tym wypadku to dobrze, bo te RFT nie są wiele warte.
Zacząłem skupować i testować od maja i tak mania trwa do dzisiaj : )
Tak ja parę postów wyżej, dosyć neutralne, ze sporym basem, zaskakują sceną, tylko szczegółowość nieco kuleje, aczkolwiek w porównaniu z rodzimymi Tonsilami to miód i orzeszki. Już potencjalnego kupca mam, więc teraz potestuje mało znane ''Piloty'' (jak coś o nich wiesz to pisz, słyszalem, że są na dobrych przetwornikach ) oraz najprawdopodobniej Pioneery CS-656, dosyć niska półka, jestem ciekawy jak wypadną w porównaniu z Polskimi Altonami..Tylko zdawkowe rzeczy o tym konkretnie modelu.
Ogółem z kolumnami RFT to taki ryzyk-fizyk, bo podobnie jak Dual w tym temacie, robili sporo kiepścizny i tylko parę perełek.
W tym przypadku jednak mamy do czynienia z jednym z lepszych ich produktów, ale nie są to jakieś wysokie loty.
Miało być oczywiście Quinto, myślałem o GLX'ach i tak napisałem przez pomyłkęWcześniej pisałeś o Quinto... To jak to w końcu jest?
Może napisz wprost jakie konkretnie Cantony słyszałeś.
Aktualny ''główny'' system : Kolumny Quadral Montan, Amp : Nakamichi AV-10, DAC DIY.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41503
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Kolumny podstawkowe do jazzu
Jak prawie wszystkoExcalibue pisze:aczkolwiek w porównaniu z rodzimymi Tonsilami to miód i orzeszki.
Czyli to bardziej takie kupowanie, testowanie i odsprzedawanie niż kolekcja?Excalibue pisze:Już potencjalnego kupca mam
Wzmacniacz też czasem wymieniasz?
W sensie że sama nazwa "Pilot" ma już dość zdradzić?Excalibue pisze:więc teraz potestuje mało znane ''Piloty'' (jak coś o nich wiesz to pisz, słyszalem, że są na dobrych przetwornikach )
Może ciut lepiej tylko albo porówno?Excalibue pisze:oraz najprawdopodobniej Pioneery CS-656, dosyć niska półka, jestem ciekawy jak wypadną w porównaniu z Polskimi Altonami..
Tak czy siak, może lepiej nie róbmy z tego wątku ot takich luźnych pogaduch, bo się zatracimy w tematyce
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- Excalibue
- Posty: 74
- Rejestracja: 06 kwie 2012, 16:56
Re: Kolumny podstawkowe do jazzu
Tak, na kolekcjonowanie trzeba odkładać sporo forsy, a jak wiadomo w POlsce ciężko z płacą tak więc na razie zostaje przy obecnej formieCzyli to bardziej takie kupowanie, testowanie i odsprzedawanie niż kolekcja?
Wzmacniacz też czasem wymieniasz?
Jeżeli chodzi o Piloty, chodziło mi o opinie ogólnikową o marce, słyszałem, że montowane były przetworniki Peerlessa, seas'a oraz Westry, więc marka może mieć potencjał. Konkretnego modelu nie wskaże : ))
Aktualny ''główny'' system : Kolumny Quadral Montan, Amp : Nakamichi AV-10, DAC DIY.
- taurus
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 cze 2012, 11:49
Kolumny podstawkowe do jazzu
Witam
Minęło trochę czasu, Cantony osłuchane. Nie umiem opisywać wrażeń sonicznych ale generalnie jest bardzo dobrze, jestem naprawdę zadowolony, grają naprawdę super, całe mnóstwo dobrze kontrolowanego i nisko schodzącego basu (ależ ten kontrabas nisko schodzi), reszta pasma też wypada bardzo dobrze. Przyszli kupujący powinni wziąć pod uwagę ich rozmiary, są naprawdę spore, u mnie stoją na razie na stołkach (muszę w końcu pomyśleć o jakichś niskich podstawkach) bo stojąc na podłodze basu było zbyt dużo. Dla mających małe dzieci też jest pozytyw - metalowa siatka, u mnie już kilka razy się przydała. Dla próby podłączyłem ostatnio stare kolumny, żeby porównać z nowymi, kiedyś wydawało mi się, że grają na naprawdę dobrym poziomie, teraz wiem, że się myliłem. Reasumując Canton GLE100 - moja pełna rekomendacja.
pozdrawiam
Minęło trochę czasu, Cantony osłuchane. Nie umiem opisywać wrażeń sonicznych ale generalnie jest bardzo dobrze, jestem naprawdę zadowolony, grają naprawdę super, całe mnóstwo dobrze kontrolowanego i nisko schodzącego basu (ależ ten kontrabas nisko schodzi), reszta pasma też wypada bardzo dobrze. Przyszli kupujący powinni wziąć pod uwagę ich rozmiary, są naprawdę spore, u mnie stoją na razie na stołkach (muszę w końcu pomyśleć o jakichś niskich podstawkach) bo stojąc na podłodze basu było zbyt dużo. Dla mających małe dzieci też jest pozytyw - metalowa siatka, u mnie już kilka razy się przydała. Dla próby podłączyłem ostatnio stare kolumny, żeby porównać z nowymi, kiedyś wydawało mi się, że grają na naprawdę dobrym poziomie, teraz wiem, że się myliłem. Reasumując Canton GLE100 - moja pełna rekomendacja.
pozdrawiam
wszyscy jesteśmy nienormalni, tylko nie wszyscy zdiagnozowani
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41503
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Kolumny podstawkowe do jazzu
Tak z ciekawości jeszcze dopytam: te Cantony już napędzasz tym planowanym wzmacniaczem lampowym czy jeszcze Diorą?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268