Wzmacniacz / Amplituner za ~300zł

[Acewka]

No dobra, to z innej beczki... Co myślicie o tych sprzętach?

http://allegro.pl/technics-su-8055k-i1609852115.html

http://allegro.pl/technics-su-8080-dual ... 41091.html

http://allegro.pl/pioneer-a-602-stereo- ... 46484.html

http://allegro.pl/wzmacniacz-pioneer-a- ... 41038.html

http://allegro.pl/wzmacniacz-pioneer-sa ... 04540.html

[Wojtek]

JacK:
Póki co chyba chodzi jedynie o wzmacniacz za max 300 złotych

Acewka:
Ten SU-8055 jest fajny, lekko modyfikowany (w takiej sytuacji śmieszy tekst na koniec: "wszystko oryginalne", człowiek chyba nie myślał co pisze ).

Swoją drogą, czy nie jest wesołe kiedy sporo sprzedawców zamiast faktycznie ważnych dla sprzętu danych często stara się uwypuklić przy wzmacniaczach/amplitunerach ich deklarowany pobór prądu? Nowy znak jakości: twój sprzęt potrafi ciągnąć prąd jak krowa!

Pionek A-616 > A-602, ale jakaś rewelacja to to nie jest (hello 90's ). Nie wiem na czym to polega, ale często spotyka się walnięte Pionki z tej serii (może ktoś coś wie?).

Pioneer SA-506 to minimalistyczny staruszek. Ładnie wygląda, pewnie, ale jest to dość niski model, chyba najniższy ze swojej serii.

[JacK]

Ja bym tam dał sobie spokój ze starymi wzmakami z allegro. Tak naprawde kupujesz kota w worku za kilkaset złotych. Nie lepiej uzbierać na nowszy niż kilkudziesięcioletni sprzęt ? Wiem że to może być frustrujące bo chcesz grać na gramofonie ale nie masz go do czego podłączyć. Może więc porozglądaj się po rodzinnych strychach może wygrzebiesz gdzieś starego polskiego zodiaka albo tosce i wyjdzie Ci prawie (bo darmo) na to samo jak te śmiecio-sprzęty z zachodnio europiejskiego wysypiska via allegro.

[Wojtek]

Nie lepiej uzbierać na nowszy niż kilkudziesięcioletni sprzęt ?

Teraz jeszcze powinieneś ile musi dodać do tych 300 złotych by ten cel osiągnąć

gdzieś starego polskiego zodiaka albo tosce i wyjdzie Ci prawie (bo darmo) na to samo jak te śmiecio-sprzęty z allegro.

No nie, takie proste równanie to to nie jest Swoją drogą, Tosci chyba schodzą na allegro po około 100zł

[Sindsoron]

oj, trochę przesadzasz JacK. Można za naprawdę nie duże pieniądze kupić dobry używany wzmacniacz vintage, który będzie brzmiał lepiej niż 2-3 razy droższe nowe wzmacniacze :3 i to nie jest kupowanie kota w worku (może tylko odrobinkę), jeśli się trochę pomyśli i poszuka przed zakupem, to małe są szanse, że nie będziesz zadowolony z zakupu

[JacK]

To ja mogę (całkiem serio) oddać w ręce wroga znakomity sprzęt yamahy z epoki gdy części były zajebiste , japończyk pilnie składał , a marketing nie istniał. Jest piękny srebrny z całą masą przycisków i ma wskaźniki wyhyłowe. Myśle że jak mi ktoś zapłaci to zrobie go będzie działał do czasu aż się troche zagrzeje. Potem kondy stracą pojemność , a końcowka mocy na super tranzystorku ulegnie spaleniu. I wtedy ten ktoś znowu przyjdzie do mnie i zapłaci , a ja znowu zrobię go i będzie działał aż się przegrzeje...
Wielu przyjemności z użytkowania 30-kilkuletniej elektroniki życze

[Wojtek]

JacK:
Masz takiego? Przyjmę za friko albo symboliczną złotówkę

Ogółem widzę, że masz pecha co do starszych sprzętów (pierw gramofony, teraz wzmacniacze), tak więc poniekąd rozumiem Twoje dzisiejsze podejście

Co do "zrobienia" i przegrzewania się to fakt, niektórzy "zawodowi handalrze" allegrowi czasami czynią prowizoryczne naprawy, ale nie jest to powszechne (wszak i "zawodowców" zdolnych do pseudo-naprawy sprzętu też nie ma za wiele).
Miałeś taki lub podobny przypadek? Jaka to była Yama (lub co innego?)


Rachunek jest prosty. Jak potrzebujesz samochód na teraz, a masz w kieszeni parę kafli, to raczej nie zaczynasz zbierać 10 lat na nowego Mercedesa

[JacK]

Yamaha CA-710 - mogę sprawić aby był sprawny i działający przynajmniej chwile. Gwarancji nie daje. Koszt naprawy cirka 250 zł. Mój czas drugie tyle. Kurier pewnie z sześć dych. Wchodzisz w ten interes Wojtek ?
Niesprawnego nie sprzedam wole wykręcić z niego wskaźniki i wszelkie wajchy oraz gałki i to sprzedać za konkretną kaske miłośnikom vintage

[Acewka]

JacK: właśnie oto chodzi, że nowe=drogie i niekoniecznie lepsze od starego. Chyba wole szukać jednak okazji.

Dobrzy forumowi ludzie, a może moglibyście mi polecić jakieś modele, tak zwane "vintage", żeby w miare niedrogo uzyskać naprawdę niezły dźwięk do odsłuchu jazzu. Jakoś wyjątkowo interesują mnie starsze sprzęty technicsa, ale.... nie wiele jeszcze sie na tym znam.

Czy myślicie, że warto zainteresować się tymi modelami:
1. http://allegro.pl/wzmacniacz-technics-s ... 74243.html
2. http://allegro.pl/solidny-wzmacniacz-te ... 65934.html
3. http://allegro.pl/technics-su-7600-klas ... 83391.html
4. http://allegro.pl/unikatowy-technics-su ... 77278.html

Czy jest duża różnica, miedzy technicami su-7300 a su-7600?

I co myślicie o tym luxmanie
http://allegro.pl/luxman-l-215-dla-wyma ... 17107.html

[Wojtek]

mogę sprawić aby był sprawny i działający przynajmniej chwile. Gwarancji nie daje. Koszt naprawy cirka 250 zł. Mój czas drugie tyle.

Hahahahaha... <ociera łzy ze śmiechu>

Kurier pewnie z sześć dych.

O buddo. To jest kolumna czy wzmacniacz? 3 dychy to kurierowa norma w tym przedziale wagowym.

Niesprawnego nie sprzedam wole wykręcić z niego wskaźniki i wszelkie wajchy oraz gałki i to sprzedać za konkretną kaske miłośnikom vintage

Ja już powyżej napisałem, że albo za friko albo za symboliczną kwotę (pokrywam koszty wysyłki) mogę wziąć od Ciebie niesprawnego.
Tylko pod takim warunkiem go biorę Sprawny mnie nie interesuje.

No OK JacK, jak coś to się już prywatnie zgadamy, co by nie zaśmiecać wątku, ale jeśli chcesz go kanibalizować i szukać frajera na części no to chyba nie ma o czym rozmawiać.

Acewka:
Pierwsze dwa Technicsy bym sobie odpuścił. SU-7300 to następca SU-7600, o ciut lepszych parametrach. Dużej różnicy nie ma.

Luxman jest OK, ale chyba lepiej byłoby troszkę dopłacić i sięgnąć po większego brata, L-230 http://allegro.pl/luxman-l-230-i1607356213.html

[JacK]

Sprawny mnie nie interesuje.

Kurierem się nie martw nie mam zamiaru zarabiać na przesyłce No ale jak widać z powyższego wpisu interesu jednak nie będzie.

Co do tematu tego wątku i wpisu Acewki "że nowe=drogie i niekoniecznie lepsze od starego". To ogólnie się zgadzam,ale raczej tak: stare=tanie i niekoniecznie gorsze od nowego. Niby to samo jednak wydźwięk inny. Czy naprawde myślicie że przez ponad trzydzieści lat inżynierowie odpowiedzialni za konstrukcje audio siedzieli z założonymi rękami i tylko powielali schematy z ubiegłych lat , bo już wszystko wymyślono ? Zazwyczaj jest tak że robi się top model , aby potem jakieś jego cechy montować w tańszych modelach,potem jeszcze tańszych itd... To się nazywa progresją rozwoju produktu. Niestety aby nie było prosto ekonomia jest nieubłagana i nowe rozwiązania kosztują , a finalnie płacimy my czyli konsumenci. Ryzyko przy zakupie starego sprzętu jest bardzo duże zwłaszcza w naszym pięknym kraju gdzie w latach 80' z zachodniego sprzętu nie było nic. Praktycznie wszystkie te pseudo okazje zakupu sprzętu używanego pochodzą teraz ze znalezisk śmietnikowo-garażowych zachodniej europy. To nie ma nic wspólnego z kolekcjonerskim kierunkiem vintage będącym swoistym hobby bogatych ludzi. Tam każdy sprzęt ma udokumentowaną historie , oryginalne gwarancje , rachunki zakupów etc.
Natomiast przewaga nowego sprzętu nad starym jest jedna zasadnicza, w każdej chwili można iść do sklepu i go wypróbować , zakupić albo nie. Ilu z was słuchało wzmacniaczy z przedziału 3000 zł. ? Czy ktoś z Was pokusił się aby choć wypróbować coś do 1500 zł. Niech mi ktoś wskaże soniczną przewage np. tej mojej nieszczęsnej yamahy CA-710 nad sprzedawaną obecnie stosunkowo tanią yamaszką A-S500.
Czy 1500 zł. to wydatek na tyle duży aby ryzykować zakup potencjalnego śmiecia za 300 zł. którego późniejsze naprawy będą sporo kosztować .
Mam sporo różnego rodzaju sprzętu nowego i starszego. Np. końcówki mocy jakie teraz wykorzystuje pochodzą jeszcze z lat 90' ale to ja je wtedy kupiłem jako nowe,dbam o nie regularnie serwisuje i grają do dzisiaj. Warto więc zainwestować raz a dobrze aby mieć choć troche przyjemności ze słuchania muzyki. I tego wszystkim Wam życzę.

[Wojtek]

To ogólnie się zgadzam,ale raczej tak: stare=tanie i niekoniecznie gorsze od nowego.

W sensie, że nie dopuszczasz myśli, że coś starszego i tańszego może zagrać lepiej? Zresztą, na jedno wychodzi.

Czy naprawde myślicie że przez ponad trzydzieści lat inżynierowie odpowiedzialni za konstrukcje audio siedzieli z założonymi rękami i tylko powielali schematy z ubiegłych lat , bo już wszystko wymyślono ?

Czy naprawdę myślisz, że rynek audio 30-40 lat temu był taki sam jak dzisiejszy? Popatrz na to przez pryzmat ekonomii i produkcji ilościowej to może zrozumiesz o co chodzi.

Oczywiście, że powstały nowe rozwiązania i technologie zostały ulepszane. Zresztą, stare sprzęty w swoim czasie jako nówki też sporo kosztowały. Jednakże, pomimo tego, że części elektroniczne się zużywają, że jest większe ryzyko popsucia się (ze względu na wiek, nie mówię o jakości budowy), czy sprzęty te na przestrzeni lat aż tak mocno się zdegradowały, że pobiją je sprzęty dzisiejsze, ale technicznie niższej klasy?

Praktycznie wszystkie te pseudo okazje zakupu sprzętu używanego pochodzą teraz ze znalezisk śmietnikowo-garażowych zachodniej europy.

Przesadzasz (nie pierwszy raz). Wiadomo, są giełdy, flomarkty i komisy, ale czy ty naprawdę liczysz na to, że wszystko sprowadzane do kraju pochodzi bezpośrednio od pierwszego właściciela? Zresztą, nie bardzo rozumiem jaka to ujma jeśli ktoś znajdzie działający, wyrzucony sprzęt.

To nie ma nic wspólnego z kolekcjonerskim kierunkiem vintage będącym swoistym hobby bogatych ludzi. Tam każdy sprzęt ma udokumentowaną historie , oryginalne gwarancje , rachunki zakupów etc.

Pierwsze słyszę, serio, a znam całkiem sporo zachodnich maniaków vintage audio z różnych krajów

Ilu z was słuchało wzmacniaczy z przedziału 3000 zł. ? Czy ktoś z Was pokusił się aby choć wypróbować coś do 1500 zł.

Podnoszę łapkę dwukrotnie Droższe klocki też się słyszało, jak choćby współczesne McIntoshe. Kiedyś nawet prenumerowałem HFM.

Czy 1500 zł. to wydatek na tyle duży aby ryzykować zakup potencjalnego śmiecia za 300 zł.

I tu wracamy do sedna kwestii. 1500zł to wydatek na tyle duży, że człowiek nie pisałby w tym wątku jakby tyle pieniędzy miał na ten wydatek.
Krótko mówiąc, robisz JacK za tego gościa, co radzi póki co łazić do pracy na piechotą i zbierać na nowego Mercedesa, bo starszy używany Escort może się popsuć itp.

którego późniejsze naprawy będą sporo kosztować .

Albo robić to co ty, czyli nie naprawiać w ogóle i odsprzedawać dalej W sumie jaka to różnica dla potencjalnego kupującego, w porównaniu ze znaleziskami garażowo-śmietniskowymi?

Człowiek, który wertuje po ofertach sprzętu elektronicznego do 300 złotych raczej zdaje sobie z tego sprawę, że nie kupuje nówki sztuki na gwarancji i że 300 złotych to nie jest jakiś wielki budżet więc nie oczekuje cudów. To chyba oczywiste

Jednakże, kwestia zasadnicza: masz 300 złotych w kieszeni i chcesz je wydać teraz, co oznacza, że nie masz 1500 złotych, więc nie możesz sobie pozwolić na coś dobrego z półki sklepowej.

Tak więc Acewka jest w takiej właśnie sytuacji i chcemy mu jakoś doradzić. Jeśli chcesz zmienić sytuację JacK to zostań darczyńcą i daj Acewce dodatkowe 1200 złotych, choćby na "tanią" Yamaszkę A-S500. Wtedy będziesz zadowolony z siebie? No, chyba że masz lepszą propozycję, w sensie co nowego i równie dobrego/lepszego zaproponujesz dzisiaj za 300 złotych? A patrząc w drugą stronę, co nowego zaoferujesz, co by przebiło wysokopółkowy sprzęt vintage za 1500 złotych?
I tak sobie kwoty rosną i rosną..., a stary Land Rover i tak będzie sporo tańszy od Land Rovera prosto od dealera

Serio, możemy sobie dyskutować i debatować, ale nie widzę sensu w rozmowie o czymś co ostatecznie sprowadza się do kwestii zasobności kieszeni zainteresowanego kupnem.

Ktoś chce coś osiągnąć/zdobyć, ma przeznaczone na ten cel tyle $ ile ma i na tym koniec, to są warunki przedstawione radzącym
Przynajmniej ja to tak traktuję.

Pomijam kwestię, że design vintage (dzisiaj jedynie emulowany przez producentów) też się może podobać i może być jakimś mierzalnym warunkiem za/przeciw

[Sindsoron]

jak JacK znasz angielski to przeczytaj sobie ten http://www.younghifi.com/2006/11/19/vin ... hats-that/ wpis i część drugą http://www.younghifi.com/2006/11/22/vin ... upplement/ na blogu Wojtka (chyba nie masz nic przeciwko? ) bo bardzo fajnie wyjaśniają one różnicę między dzisiejszym sprzętem audio a tym z lat 70-80

[JacK]

Macie racje że dyskutować to sobie możemy co nie zmieni faktu że Acewka ma całe 300 zł. na sprzęt typu wzmacniacz zintegrowany i chyba moje przestrogi to tylko tyle ile mogę wnieść w ten temat.

[Acewka]

JacK: nie oto chodzi, ze nie ma. Ja pracuje i zarabiam dosyc dobrze i jakbym chcial to na spokojnie moglbym sobie pozwolic na nowy sprzet i za 3000. Ale wlasnie oto chodzi, ze... nie chce Po pierwsze, dlatego ze dzwiek cyfrowy mnie mniej kreci niz analogowy. Po drugie, sam wyglad z tysiacem swiatelek mnie odpycha jeszcze bardziej. Po prostu interesuje mnie sluchanie starych plyt na starym sprzecie. W tym momencie budzet rozlozyem sobie tak a nie inaczej. Chce zobaczyc co i jak na slabszym i starszym sprzecie, zeby z czasem inwestowac troche w modernizacje. Taki jest moj plan dzialania na ta chwile.... Takze, zgadzam sie z ty co pisze Wojtek.

Wojtek: czyli niespecjalnie polecasz te dwa technicsy 7300 i 7600? Odnosnie tego luxmana, co wkleiles... pisze ze brak w tym sprzecie bocznych zaslepek. Co to?
Polecalbys mi jeszcze jakis sprzet z tej polki w tym przedziale cenowym?

co myslicie o tych pioenerach?

http://allegro.pl/wzmacniacz-pioneer-sa ... 04540.html
http://allegro.pl/wzmacniacz-pioneer-sa ... 84610.html
albo o tym
http://allegro.pl/universum-2500-jak-pi ... 21914.html