Wzmacniacz do Adam GS 420

[Jaculek]

Jeżeli będziesz chciał, to możesz mi go po zakupie podrzucić do przejrzenia. W regionie masz też kolegę @Martynka

[PanTakiOki]

Tranzystory mocy.

No nie no, nie zakładam takiego scenariusza.
Zakup wzmacniacza za 350 złotych w którym miałbym wymienić tranzystory mocy, kondensatory i jeszcze zrobić porządek z potencjometrami mija się z celem.

[Obywatel]

Bez przesady. Jeśli wzmacniacz jest zbudowany na dobrej jakości elementach, to wcale nie musi mieć spuchniętych elektrolitów. Przerabiam już któryś z kolei używany wzmak i zero problemów - wszystko gra jak trzeba. Nie ma co z góry zakładać problemów.

[Piterski]

Nie muszą byś spuchnięte mogę nie trzymać pojemności, prądy (chyba zwane spoczynkowymi) zasilania tranzystorów też już mogą się rozjechać.
PanTakiOki, nie rozumiem twojej logiki, kupujesz tani bo styrany sprzęt i oczekujesz, że będzie grał jak po wyjściu ze sklepu?

Kupują auto, starego strucla też jeździsz aż coś Ci się urwie, czy robisz przegląd i wymieniasz to co do wymiany się kwalifikuje? Co do tranzystorów to miałem na myśli to że tam już mogą być jakieś wynalazki, a wzmacniacz był grzebany.

[PanTakiOki]

PanTakiOki, nie rozumiem twojej logiki, kupujesz tani bo styrany sprzęt i oczekujesz, że będzie grał jak po wyjściu ze sklepu?

To nie tak.
Wolałbym kupić coś w okolicy, tj. podjechać, posłuchać, popatrzeć i wtedy podjąć decyzję.
Problem w tym że w mojej okolicy nie ma nic.
Jest jedna sztuka za 1000 złotych, ale to z kolei (patrząc na ceny rynkowe) wydaje mi się lekko zbyt wysoką ceną. Tym bardziej że z opisu i zdjęć nie wynika żeby był jakoś specjalnie zadbany.

Dlatego rozważam opcję kupna tańszego egzemplarza (300/400zł) i właśnie jego przegląd i ewentualne odświeżenie.

Ja po prostu jestem z tych ludzi którzy wolą przemyśleć zakup, i podjąć świadomą decyzję.

[darkman]

nie rozumiem twojej logiki, kupujesz tani bo styrany sprzęt i oczekujesz, że będzie grał jak po wyjściu ze sklepu?

Mały budżet, wielkie oczekiwania i sporo wymagań = trudny klient
ale powodzenia oczywiście życzę.
Odnoszę wrażenie, że nie o polecanie tu chodzi ale takie przysłowiowe klepanie po plecach "dobrze kombinujesz Stary". Powiem tak: kiepsko kombinujesz Stary!
Zmielone sprzęty do renowacji nie rokują za bardzo, lepiej wartość renowacji przeznaczyć na taką samą ale w dobrym sprzęcie z przyszłością na półce, miast dokładać do trupa.. bo to nawet szkoda czasu i komponentów renowatora, że o płatnościach nie wspomnę.

[Frey]

Jak już rozważasz okolice 1000 zł to zamów sobie z Amazona na test Loxije A40. Będzie nowy i pachnący Jak nie podejdzie to zwrócisz bez najmniejszego problemu

[darkman]

Rozważa kol. 300/400 zeta z tego co napisał.

[Obywatel]

Przy budżecie 300/400 to nie ma co za bardzo kminić. Skoro padł w temacie komunikat, że w przypadku ONKYO nie może być wtopy odnośnie modelu bo wszystkie dają radę i pojawił się egzemplarz za 350 zł, to ja już bym zamawiał. Może byc tak - i najprawdopodobniej będzie - że wszystko będzie działać jak należy. A nawet jak nie, to przy takim budżecie nie ma co za bardzo się nad tym frasować. Będzie dobrze, to super. Nie będzie dobrze, to zawsze można naprawić albo sprzedać.

P.S. ONKYO za OLX dalej aktualne.

[PanTakiOki]

To nie do końca tak.
Mój budżet to powiedzmy do 1000 złotych, aczkolwiek wolałbym zejść niżej (nadwyżka przyda się do zakupu kolumn).
Też uważam że lepiej dołożyć więcej i kupić coś pewniejszego żeby służyło na lata.
Problem w tym że skoro padł temat Onkyo to w okolicy nie ma nic, a egzemplarze które znajdowałem na allego i OLX nie są "pewniakami".
Dlatego napisałem że "rozważam" kupno taniego sprzętu aby ewentualnie dać go do przeglądu. Ale to chyba nie najlepszy pomysł.
To że jestem "trudnym klientem" to wiem, ale nie dlatego że za 100 złotych chciałbym nie wiadomo co. Po prostu chciałbym jakiś sensowy sprzęt za kilkaset złotych przy którego kupnie ryzyko będzie jak najmniejsze

[Obywatel]

Pewniaków nie ma. Przy odbiorze osobistym stwierdzisz tylko bardzo ewidentne rzeczy - np. coś urwane, nie gra jeden kanał, potencjometry trzeszczą. Pewne subtelności mogą wyjść dopiero po czasie więc nic Tobie nie da, że będziesz gnał przez pół Polski po wzmacniacz.

Ja też szukałem jakiś czas temu wzmacniacza, upatrzyłem sobie amplituner KENWOOD, który mi odpowiadał. Cena była dobra bo ludzie nie chcą kupować amplitunerów Wzmacniacz przyszedł i grał super... przez pierwszych kilka dni Potem zaczął zanikać i charczeć jeden kanał. Wkurzyłem się nieprzeciętnie i postanowilem sprzęt zwrócić. Zakup byl od firmy na Allegro więc ze zwrotem nie było żadnych problemów. Sprzedawca jednak zaproponował usunięcie usterki za darmo. Odesłałem do naprawy, sprzęt wrócił i gra super do dziś. Usterka polegała tylko na usunięciu śniedzi z przekaźnika wyłącznika głównego.

Dlatego kupując wzmacniacz używany nie możesz się nastawiać na 100%, że wszystko będzie super. Jeśli kupisz od firmy serwisującej klocki, to zwiększasz szanse na bezproblemową eksploatację, ale musisz się liczyć z trzykrotnie wyższą ceną. Natomiast absolutnej pewności i tak nie masz nigdy.

[Obywatel]

Od tego sprzedawcy kupowałem i mogę polecić:
https://allegro.pl/uzytkownik/CENTER-AUDIO

[darkman]

Trudny klient to nie jest określenie pejoratywne. Trudny to trudny i tyle. Ważne, że wiesz czego chcesz i jak, a my nie. Chodzi o to 'jak', czyli to o czym chłopaki tu piszą. No bo pewnych ograniczeń nie przeskoczysz po prostu "za darmo".

[PanTakiOki]

Pewniaków nie ma, wiem. Użyłem tego stwierdzenia ogólnikowo.
Co firm serwisujących to się zastanawiałem tym, dlatego @Obywatel dzięki za polecenie. Zobaczę co mają

[PanTakiOki]

Nie odzywałem się bo finalnie skusiłem się na Onkyo Integra 8250 z linka:
https://allegrolokalnie.pl/oferta/onkyo ... tereo-hifi
i czekałem aż dojdzie... no i doszedł we wtorek, ale było jeszcze kilka niespodzianek.

Jeżeli chodzi o sam wzmacniacz, to oczywiście na zdjęciach wyglądał lepiej niż w rzeczywistości, ale jest to sprzęt 40-sto letni więc nie nastawiałem się na idealny wygląd.
Mam jednak do Was kilka inny pytań, bo zauważyłem kilka rzeczy które mnie zastanowiły.
1. Pokrętło "SPEAKERS" zachowuje się podejrzanie. Z prawej strony na ostatniej pozycji, czyli na pozycji "A+B" blokuje się (w sensie nie ma możliwości przekręcić go dalej). No i to jest chyba w porządku. Ale z lewej strony, czyli na pozycji "OFF" nie ma takiej blokady. W sensie w każdej z pozycji wyczuwalny jest "dołek", ale po przekręceniu pokrętła w lewo, poza pozycję "OFF" opór się gubi gałka już lekko leci w dół. Było tak od początku i to na pewno nie ja ją przekręciłem, bo postępowałem bardzo delikatnie. Pytanie czy tak ma być? Bo wydaje mi się że nie.

2. Druga sprawa to przyciski. Otóż "SUBSONIC FILTER", "LOUDNESS" i "MUTTING" mają kształt trapezów nierównoramiennych. No i w moim wzmacniaczu nie są one ustawione wszystkie tak samo - są na przemian, czyli dwa ustawione dłuższym ramieniem trapezu w górę, a jeden w dół. No i tutaj znów nie jestem pewien czy tak powinny one wyglądać.
Oprócz tego zauważyłem jeszcze że potencjometr od basów sporadycznie, bardzo lekko, ale jednak trzeszczy. Ale jest to bardzo sporadyczne i ciche, no i występuje tylko w tym potencjometrze. Reszt działa bez zarzutu, cicho i płynnie. No i pokrętło "CARTRIDGE SELECTOR" jest mechanicznie zużyte, waha się i rusza jak się nim przekręca, ale elektrycznie nie słychać żeby był jakiś problem.
Wiem że to sprzęt która ma 40 lat więc mankamenty jakieś drobne być muszą, pytanie więc czy warto robić z tego raban i go zwracać z powyższych powodów?

Co do samego grania to podłączyłem do niego czysto testowo dwa głośniki Panasonic z kina domowego (4 Ohm, 80 Wat) firmy Panasonic.
Testowo też podłączyłem najpierw komórkę przez jack-rca i użyłem Spotify.
Dołu nie ma żadnego, bo w kinie domowym był aktywny subwoofer, ale za to środek i góra brzmi dobrze. Choć wiadomo że "dobrze" to pewnie i tak nadużycie w tym wypadku.
Co do grania nie mam wzmacniaczowi nic do zarzucenia, zero trzasków, przyciski funkcjonalne działają, moc niezła (dojechałem do 2/3 pokrętła dalej nie kręciłem), wszystko świeci i ogólnie fajnie.

No więc podłączyłem również gramofon (miałem kupioną już wcześniej przejściówkę DIN5-RCA z allegro za parę złotych).
I zaczęły się przygody.
1. Najpierw okazało się że nie gra lewa strona. Po analizie tematu okazało się że ktoś wcześniej podmienił w gramofonie wtyczkę i pozamieniał w niej piny. To przynajmniej rozwiało moje wątpliwości co przerobienia okablowania na RCA. Jako że akurat miałem w domu komplet (nie jakiś markowych, ale pozłacanych) to odciąłem wtyczkę i przerobiłem okablowanie. No i tutaj mała uwaga - byłem zaskoczony jakością oryginalnego kabla. Po zdjęciu izolacji moim oczom ukazała się piękna, błyszcząca miedź. Nie spodziewałem się takiej jakości w sprzęcie z tamtych lat. Brawa dla Unitry. Finalnie okablowanie zrobione. Obydwa kanały grają, nawet bez dodatkowego uziemienia.

2. Niestety słychać było charakterystyczne dla starych gramofonów regularne trzeszczenie. No i tutaj też nie było ono jakieś głośne, ale jednak się pojawiało. Zauważyłem że guma na talerzu jest pofałdowana i założyłem że to może być powód więc ją zdjąłem. No i faktycznie trzaski znaczącą ustąpiły. Niestety, jak się przyglądam samemu talerzowi to też nie porusza się idealnie równo tylko delikatnie faluje, więc zakładam że może to być problem z osią lub samym talerzem, a to już pewnie grubsza sprawa i będzie ciężko coś z tym zrobić. Mam rację?
3. Dodatkowo występuje problem z igłą, czyli zsuwa się ona jak pisałem wcześniej. Dlatego też testowo spiąłem ją gumką recepturką żeby wykluczyć że to też ma wpływ na trzaski.
No i właściwie to tyle na ten moment co zauważyłem - reszta jest w porządku, kanały grają równo, jak włączone jest wejście gramofonowe ale muzyka nie gra, to jest cichuteńko, nie ma szumów z głośników.
Pytanie więc czy takich starych gramofonach normalne jest zjawisko lekkiego trzeszczenia, sporadyczne trzeszczenia i nie da się nic zrobić a ja nastawiłem się zbyt idealistycznie?
Czy jednak jest to kwestia samego talerze (jak przypuszczam) i da się z tym coś zrobić, czy pozostaje tylko drogi serwis?
No i czy takie problemy może powodować również igła/wkładka? Tutaj jestem w stanie zainwestować i kupić drugi komplet jeżeli to możliwy powód.