Drapak który pogoni DSD

Tematy związane z zakupami gramofonowymi
ODPOWIEDZ
Jamono
Posty: 6
Rejestracja: 29 lis 2015, 16:00

Drapak który pogoni DSD

#1

Post autor: Jamono »

Posiadam już dość dobry tor cyfrowy z przetwornikiem d/a lampowym Lapizator DSD dedykowanymi komputerami, modyfikowanymi kartami USB itd. ( jeśli ktoś jest zainteresowany to chętnie podam aktualną konfigurację) , słucham głównie z gęstych plików na słuchawkach Stax 007 i wzmacniaczach lampowych . Można jeszcze iść dalej w dopieszczanie ale i tak jestem bardzo zadowolony i szczerze powiem mało u kogo słyszałem lepiej.
Chciałbym sprawdzić i w końcu skończyć z natrętnymi myślami czy aby winyl nie zagra mi lepiej . Myśl taka nasunęła mi się kiedy na Audioshow kilka lat temu jeszcze w hotelu Bristol było porównanie winyla z cd . Odtwarzacz cd z klockami około 800tys vs drapak za 500tys , oczywiście ceny to jakaś wirtuologia i tego nie weryfikowałem , właściciel twierdził że cd droższe i tego się trzymajmy . Puścił ten sam kawałek muzyki nowoczesnej typu „ Warszawska Złota Jesień :violin: „ na obydwu zabawkach . Nie jestem zwolennikiem takiego grania ale że uwielbiam muzykę mam otwartą głowę na każdy gatunek i staram się zrozumieć jakie emocje ze sobą niesie. Najpierw był cd , no cóż myślę sobie „nie kumam tej muzy - nic nie czuję” , później drapak i po chwili dotarło do mnie jak naturalnie to gra jak dźwięki płyną i są naturalniejsze i przyjemniejsze ,że same słuchanie tych dźwięków które nie posiadają żadnej melodii sprawiają przyjemność jak malują w głowie abstrakcyjny obraz. To był genialny test bo gdyby to była muza którą lubię efekt nie byłby tak spektakularny.
Po tym przydługim aczkolwiek koniecznym wprowadzeniu chciałbym przejść do meritum a jest nim wyzwanie które ma zburzyć mur w mojej głowie który oddziela racjonalne podejście do źródła czyli w moim mniemaniu jakość nagrań w studyjnej jakości najbliższej oryginalnemu nagraniu a trzeszczący przekaz z czarnego krążka ze znormalizowanym niekiedy poucinanym pasmem dostosowanym do tłoczenia płyty. Czy jest szansa na to aby płyta dostarczyła większy emocjonalny ładunek ukryty w muzyce - chcę to sprawdzić.
Moje typy na taran to :
SONY PS-X60
THORENS TD160
Płyta referencyjna : Pink Floyd - The Wall :lol:
Jak widać chciałbym się zamknąć w 2tys , nie wiem czy moje podejście jest właściwe .
Z przedwzmacniaczem nie będzie problemu mam ich klika i będę je sobie dopasowywał . Jeśli drapak pokaże cień szansy że jest w stanie nawiązać walkę to jestem przygotowany na upgrade , żonglerkę wkładkami , modyfikowanie , izolowanie , walkę z wibracjami itd. Jak już pisałem wcześniej mur w głowie jest solidny i nie spodziewam się aby runął zbyt szybko . Ale jeśli powstanie wyłom który wpuści trochę światła na domenę cyfrową to już będę zadowolony. A wtedy przestanę używać słowa drapak a z dumą napiszę „mój gramofon”.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15128
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Drapak który pogoni DSD

#2

Post autor: darkman »

Jamono pisze: SONY PS-X60
THORENS TD160
Płyta referencyjna : Pink Floyd - The Wall :lol:
Zacytowałem tylko ów wybór, bo miałem lub mam go w całości kwalifikowanej (gramofon już tylko jeden z wymienionych ale za to Ścian kilka :mrgreen: ).
Interesujący wywód. Jednak mimo tego odnoszę wrażenie, że chcesz postawić w szranki żaglówkę na wietrze wraz z koniem w galopie w charakterze sternika i F16 z Pudzianem na pokładzie w charakterze komandosa by kopał się z koniem gdy gdzieś znajdą punkt styczny.
Czy ma to sens i czy cokolwiek można tu udowodnić?
Pewnie można. Tylko co? I po co?
Sama kwestia wyrobienia sobie własnego zdania jest dla mnie przekonywująca, bowiem sam zwykle odwołuję się do empirii by potwierdzić lub odrzucić "zaczytane opinie".

Jakie przedwzmacnicze posiadasz (kilka tzn..)?
W gramofonach (i zdecydowanie budżecie) nie uwzględniłeś wkładek/ki. Co zatem planujesz?

Swoją drogą świat analogowy i cyfrowy w zakresie, który chciałbyś stawiać w szranki to dwa różne światy. Osobiście nie bardzo rozumiem sens określania, który z nich jest inny inaczej.

Powodzenia zatem życzę i obiecać mogę, śledzenie wątku z zainteresowaniem.
Jednak na początek czeka Ciebie trochę rozczarowań tytułem planowanego toru porównawczego. Określenie warunków tzw brzegowych będzie tu miało znaczenie zasadnicze.
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10459
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Drapak który pogoni DSD

#3

Post autor: Myszor »

Nie idź w to Jamono. To studnia bez dna :lol:
I jest strasznie dużo niuansów w porównaniu do toru cyfrowego.
Gramofon, ramię, wkładka odpowiednia, szlif igły, dobre ustawienie wkładki i ramienia, szablony, płyty testowe, wagi, dobór pre (bardzo ważny element), potem masz same płyty i tu zaczyna się jazda bo taki Wall ma dziesiątki wersji i tłoczeń.
Potem trza kupować te cholerne płyty, trzymać gdzieś, myć, słuchać, wstawiać zdjęcia do "co kręcisz"...masakra.
Nie idź w to.

Lepiej poznaj jakiegoś kolegę ze swojego miasta co za flaszkę zgodzi się zatargać gramiak do Ciebie i odpalić.
Awatar użytkownika
Regsoft
Posty: 6382
Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20

Re: Drapak który pogoni DSD

#4

Post autor: Regsoft »

Jamono pisze: czy moje podejście jest właściwe
Nie jestem pewny ... analog to równanie z dużo większą ilością niewiadomych ... przede wszystkim igła i wkładka ... dobrane do tego ramię oraz przedwzmacniacz ... no a samo źródło? ... które wydanie płyty ... w jakim stanie ... jakie tłoczenie ... to nieco inny świat od cyfrowego ... zdecydowanie prościej zrobić test u kogoś kto ma odpowiedni tor analogowy i przyzwoite tłoczenie Ściany :?
Jamono
Posty: 6
Rejestracja: 29 lis 2015, 16:00

Re: Drapak który pogoni DSD

#5

Post autor: Jamono »

Trzy wypowiedzi i trzy sceptyczne . Dodaliście kolejne cegły do tej ściany . Dzięki za wszystkie rady , trzymajcie się i szczęśliwego Nowego Roku do zobaczenia po drugiej stronie . Już się nie usłyszymy ....
No nie Panowie , wprawdzie się z Wami zgadzam ale nie odmówicie mi chyba przyjemności kalibracji , umazanych rąk od smaru , długich godzin frustracji nad manualami i wtopionych zakupów - Święta się skończyły a świat jest brutalny i domaga się krwi nowicjusza.
Nie mam zamiaru zamieniać toru cyfrowego na analogowy , myślałem o torze uzupełniającym jeśli to będzie miało sens . Mam kolekcję analogów z lat młodości i jeśli pomysł nie wypali to idą na sprzedaż. Preampy w integrach to Musical Fidelity A100 , NAD 3020 (ten retro) i Sugden bijou phonmaster .
Robótki ręczne czy regulacja ramienia mnie nie przerażają i mam świadomość żmudnej kalibracji a noce teraz długie i zimne więc to sama przyjemność. Przy odpowiednim doborze ewentualna wtopa finansowa nie będzie bardzo bolesna i o to właśnie pytam :think:
ahaja
Posty: 1214
Rejestracja: 18 paź 2011, 15:11
Lokalizacja:

Re: Drapak który pogoni DSD

#6

Post autor: ahaja »

Problem jest z załozeniem - 2kzł.
OK, to wystarczy na napęd, a wkładka?

Masz wysoki Stax i resztę to daj szansę, bądź sprawiedliwy ... ;-)

Wkładka do takiego PS-X60 to 1.5-4kzł. I tu jest kolejny kłopot bo tymi pre w integrach to uzyskasz może 50% dźwięku jaki z takiego seta można wydobyć. Czyli kolejna moneta...

DSD - jak zgrasz winyla do takiego pliku i porównasz go łeb w łeb z winylem to będzie trudno określić różnice, o ile w ogóle wystąpią.
Jak zgrasz winyla do DSD i porównasz z sedesem ... to nie ma czego porównywać. Wersję cyfrowe tych samych płyt są również inne. Przynajmniej te z lat kiedy umieli nagrywać i umieli grać. ;-)
Awatar użytkownika
Sogol
Posty: 148
Rejestracja: 04 lip 2016, 21:25
Gramofon: Kenwood KD 990

Re: Drapak który pogoni DSD

#7

Post autor: Sogol »

...hmmmm...3020(mam 7020),miałem się nie wypowiadać bo krótko bawię się vinylem ,ale odkąd w miarę sensownie(na mój słuch :mrgreen: ) udało mi się poskładać zestaw gramofon,wkłdka ,igła,wzmak,głosniki,to z coraz mniejszą przyjemnością słucham CD,choć poprzeczkę mam postawioną duuużo niżej,mozna to porównać do jazdy samochodem i motocyklem,jak dla mnie dużo więcej zabawy daje to drugie ,tyle że tak wciąga e chce się więcej i lepiej
Ogar to ma klawe życie... :doh:
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15128
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Drapak który pogoni DSD

#8

Post autor: darkman »

Jamono pisze: Preampy w integrach to Musical Fidelity A100 , NAD 3020 (ten retro) i Sugden bijou phonmaster .
Daruj dosadność określenia, ale przy Twoich zamierzeniach to niestety słabizna.
Nie zdejmuj pokrywy w tych urządzeniach, chyba że masz dużą odporność na rozczarowania. Jeden toroid nie czyni wiosny, a szału to już zupełnie. Sekcje phono w tych urządzeniach mogą zepsuć humor do końca roku. Kurtuazja nie pozwala mi napisać, którego. :D To tytułem żartu, rzecz jasna, ale nie tędy droga i w tym wypadku sama wola nie wystarcza.
Awatar użytkownika
Sogol
Posty: 148
Rejestracja: 04 lip 2016, 21:25
Gramofon: Kenwood KD 990

Re: Drapak który pogoni DSD

#9

Post autor: Sogol »

he he...szczególnie nad pod pokrywą może przyprawić o palpitacje serca i nawet nie chodzi o jakość phono,ten z radiem -7020 jest jeszcze lepszy :lol:
Ogar to ma klawe życie... :doh:
mirhon
Posty: 260
Rejestracja: 25 lis 2017, 13:00

Re: Drapak który pogoni DSD

#10

Post autor: mirhon »

Witam,

Jestem tu nowy i pozdrawiam wszystkich.
Odświeżę wątek bo podobny temat mógłby założyć od nowa...

Na wstępie powiem że nie mam żadnego odsłuchowego doświadczenia z winylem :oops:
Aktualnie moim głównym zestawem jest zestaw słuchawkowy STAX : wzmacniacz 007t + słuchawki SL-700. Niedawno wymieniłem DACa. Przeszedłem z Myteka Stereo 96 na KORGa DS-DAC-100. Powodem zmiany dla mnie była pewna filozofia tego DACa tj. upsampling do DSD w sofcie i natywne odtwarzanie 1bit przez DAC - więcej można poczytać tutaj:
http://hd-opinie.pl/26478,audio,interfe ... ogate.html
Bez względu czy taki proces tj PCM -> DSD ma sens czy nie, ja odebrałem to jako ewidentną poprawę ... i jeśli w tym co piszą na forach, że dźwięk po takim zabiegu zbliżył się bardziej do tego co oferuje analog, jest choćby ziarno prawdy to bardzo mnie to zaintrygowało.
Czy jeśli budżet na gramofon + wkładka wyniesie 5 000 zł to założenie że zmienię posiadanego KORGa na model z nagrywaniem (z winyla) do DSD a konkretnie DS-DAC-10r i będę przegrywał dobre realizacje z winylu to ma to sens ? Zagra to lepiej niż z CD (po upsamplingu) ?
Dodam że słucham głownie muzyki z lat 70. Hendrix, Pink Floyd, z nowszych rzeczy Marillion, Nick Cave itp.
Ps. Gramofon chciałbym raczej nowy ... ceny używek są aktualnie horrendalne - przynajmniej u nas a z zagranicy nie chcę sprowadzać.
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10459
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Drapak który pogoni DSD

#11

Post autor: Myszor »

To nie ma sensu wg mnie co piszesz. Analog to trochę więdej niż porównywanie tabelek i wykresów.
Ceny używek wcale nie są horrendalne.
Horrendalne są ceny nowych klocków które sobie wymyśliłeś.
Awatar użytkownika
Regsoft
Posty: 6382
Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20

Re: Drapak który pogoni DSD

#12

Post autor: Regsoft »

mirhon pisze:
25 lis 2017, 20:52
nie mam żadnego odsłuchowego doświadczenia z winylem
I od tego chyba powinieneś zacząć :D
mirhon pisze:
25 lis 2017, 20:52
czy taki proces tj PCM -> DSD ma sens
Jak dla mnie nie ma żadnego. Sens może mieć Analog -> DSD, DSD -> Analog i ew. DSD -> PCM. Chwilę przemyśl i zrozumiesz w czym rzecz. Oczywiście możesz odebrać różnicę in plus przy konwersji ale to tylko kwestia ustawienia kodeka. Równie dobrze możesz podkręcić filtrem cyfrowym samo PCM i uzyskać dźwięk który Ci się bardziej spodoba. O możliwej autosugestii nawet nie wspomnę :lol:
mirhon pisze:
25 lis 2017, 20:52
Zagra to lepiej niż z CD (po upsamplingu) ?
Niekoniecznie. Sporo zależy od realizacji winyla i CD. Równie dobrze może być gorzej. Generalnie gramoholizm to coś nieco innego. Przy dobrze wykonanym zapisie, realizacji i tłoczeniu analog praktycznie nie ma szans. Może ew. wygrać w niektórych realizacjach sprzed epoki cyfrowej ale brzmienie to nie wszystko :?
mirhon pisze:
25 lis 2017, 20:52
ceny używek są aktualnie horrendalne
Używany gramofon grający w tej samej lidze co nowy kosztuje prawie 10x mniej. Do tego nowe poniżej 1500 zł (niektórzy chyba słusznie twierdzą, że raczej 2500 zł) nie nadają się do żadnej ligi a te tańsze wręcz zniszczą przyzwoitą płytę. To się nie nadaje na dobre źródło brzmienia. Przede wszystkim kto rozsądny pożyczy Ci dobrą starą płytę abyś ją walnął na plastikowego chińczyka? :shock:

Kup przyzwoity używany gramofon i dobierz odpowiednią do budżetu i upodobań wkładkę z igłą. Kup kilka sensownych tłoczeń i oceń dźwięk porównując do cyfrowego. Może przy okazji poczujesz to co inni gramoholicy i pomysł z przegrywaniem na drogiej nagrywarce upadnie? Wiesz ile za nią byś kupił fajnych płyt? A jak będzie to dla Ciebie dziwne, słabe, męczące i bez sensu to odsprzedasz z niewielką stratą i wrócisz do cyfry 8-)

PS. Mam nagrywarkę Korga. Służy to testów porównawczych sprzętu. Muzykę wciągam tylko z winyla. I uwielbiam to ... :lol:
mirhon
Posty: 260
Rejestracja: 25 lis 2017, 13:00

Re: Drapak który pogoni DSD

#13

Post autor: mirhon »

Myszor pisze:
25 lis 2017, 21:28
To nie ma sensu wg mnie co piszesz. Analog to trochę więdej niż porównywanie tabelek i wykresów.
Ceny używek wcale nie są horrendalne.
Horrendalne są ceny nowych klocków które sobie wymyśliłeś.
A kto mówi o tabelkach... mam tego korga i przerzuciłem trochę DACów. Ciekawe kto z przedmówców słuchał tego KONKRETNIE korga?
Nie chcę wdawać się w dyskusję, ale chyba Panowie wiecie że wiele DACów robi upsampling. Tu (korg) jest założenie takie że upsampling robi mocniejszy hardware (PC) a DAC już bez ingerencji odtwarza natywnie 1bit. Zapewniam że w odsłuchu tego konkretnego DACa to nie jest autosugestia że coś tam jest lepiej... Posłuchajcie sobie np HQplayera (na odpowiednim DACu).
Co do cen to popatrzcie na allegro po ile aktualnie chodzą używane Thorensy (te polecane jako używki np 320) - ponad 2k.
Czy nowy gramofon na przykład TEAC 550, Pro-Ject The Classic, Thorens 309 itp jest 10x zawyżony cenowo w stos. do tych używek - to chyba jakaś bzdura.
Jak mam dać 2k za używany gramofon (jak by nie było to kupowanie trochę kota w worku) to jednak chyba (?) wolę dołożyć do nowego, tak mi się przynajmniej wydaje. Tak czy siak bez odsłuchów nie będę kupował w ciemno.
Awatar użytkownika
Regsoft
Posty: 6382
Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20

Re: Drapak który pogoni DSD

#14

Post autor: Regsoft »

mirhon pisze:
25 lis 2017, 22:32
Jak mam dać 2k za używany gramofon
Nikt Cię nie zmusza. Wydaj sensownie 500-750 zł a żaden nowy gramofon za np. 2000-2500 zł nie ma podejścia. Nie kupuj w ciemno. Poczytaj forum (przynajmniej 3 sensowne wątki które powiedzą Ci dlaczego nie warto kupować nowego badziewia w niższej cenie), określ budżet na używkę, wstrzel się w odpowiedni wątek, pomożemy wybrać. Najpierw poczytaj to forum. Nikt nie ma kasy z wciskania Ci nowego badziewia tak jak sklepy czy profesjonalne serwisy audio. Mamy, testujemy i doradzamy to co sami lubimy, używamy i czym chcemy się zupełnie darmowo podzielić 8-)

Pewnie, że nowy sprzęt w wyższych przedziałach kasy potrafi grać bardzo dobrze. Nie o to chodzi. Problem się zacznie jak nie starczy Ci kasy na płyty. To one są podstawą gramoholizmu a nie sprzęt. Ten z przyjemnością można wymieniać dążąc do własnego optimum. Pod warunkiem, że kupujesz stary i w dobrej cenie. Zmiana nowego to strata potężnej kasy. Przy starych i pomocy forum można być niemal na zero. To nie jest tak, że każdy nowy to zło. Chodzi tylko o to aby nie był z tych tańszych i żebyś zdawał sobie sprawę, że za ułamek jego kwoty masz używkę która zagra tak samo lub lepiej. Jak Cię stać na nowy przyzwoity gramofon, dobrą wkładkę i oczywiście płyty to też pomożemy znaleźć te co faktycznie dobrze grają a nie tylko wyglądają :D
mirhon
Posty: 260
Rejestracja: 25 lis 2017, 13:00

Re: Drapak który pogoni DSD

#15

Post autor: mirhon »

Prawdę mówiąc miałem na oku jedną używkę thorensa td 318. Cena ok 1400. Tylko ramie chyba niezbyt fajne TP 28, bo z tego co wyczytałem nie pozwala na korektę 2 ważnych parametrów tj. azymutu i wys. ramienia. Możecie to potwierdzić ze to ramie tak ma?
Ps. Może nie jestem osłuchany, ale teorie przerabiam od jakiegoś czasu :D
ODPOWIEDZ