Podłączenie kolumn o innej impedancji pod wzmacniacz lampowy

[gyro4841]

Witam
Zastanawiam się co się stanie jeśli podłączymy kolumny o innej impedancji pod wzmacniacz lampowy tj. np:
1 - pod wyjście 4ohm na wzmacniaczu kolumny 8 ohm albo 8ohm na wyjściu wzmacniacza kolumny 16 ohm.
2 - pod wyjście 8ohm na wzmacniaczu kolumny 4 ohm.
Napewni nie można włączać wzmacniacza nieobciążonego żadnymi kolumnami (chyba że ma zabezpieczenie).
Jedyne co mi przychodzi do głowy to wzór U=I*R, ale nie chcę palnąć głupoty i wolę się dopytać (odnośnie tego wzoru - przy tym samym odkręceniu gałki głośności w prawidłowo podłączonych kolumnach głośniki będą grały głosniej lub słabiej). Jeśli się mylę to poprawcie mnie.
A co z trafami głośnikowymi w takim przypadku?

[Arkadyo]

Większą impedancję zawsze możesz podłączać bez obaw - wzmacniacz będzie miał bardziej komfortowe warunki pracy, bo odda połowę mocy mniej. Mniejszej niż zalecana nie powinno sie podłączać choć to nie tak, że w każdym przypadku nie zadziała. Napewno nie wpinaj mniejszej impedancji w wzmacniacz lampowy. Przy krzemowych w większości przypadków jest to mozliwe tylko nie należy przesadzać z odkrecaniem gałki volume bo sie wyłaczy jak ma zabezpieczenie przeciążeniowe i ogólnie grozi to uszkodzeniem wzmacniacza. Lepiej poszukać zalecanej impedancji bądź większej.

[Ukaniu]

Większą impedancję zawsze możesz podłączać bez obaw - wzmacniacz będzie miał bardziej komfortowe warunki pracy, bo odda połowę mocy mniej.

Nie mogę się z tym do końca zgodzić. Typowe układy lampowe mają to do siebie, że stopień końcowy jest stopniem w którym występuje wzmocnienie. Punkty pracy lamp są zależne od obciążenia które widzą z anody. Na to obciążenie składa się w głównej mierze to co dołączymy do zacisków wyjściowych - oczywiście po przetransformowaniu. W kartach charakterystyk lamp są dostępne wykresy przedstawiające moc, zniekształcenia itd. w zależności od obciążenia i układu pracy. Widać pewne optymalne wartości przy których np. występuje najwyższa moc czy najniższe zniekształcenia. Dla tego też w wielu wzmacniaczach z epoki są odczepy wyjściowe na 4,6,8,12,16 omów. by trafić w optimum.
Z powyższego mimo iż w zasadzie można to nie powinno się obciążać wzmacniacza lampowego inną niż zalecana impedancją. Szczególnie jeśli się chce osiągnąć najlepsze parametry.
Tu przykład dla lampy 6L6 Widać minimum zniekształceń w funkcji rezystancji obciążenia. Dla różnych konfiguracji SE,PP,UL, pentoda, trioda, będzie inaczej. Jedne układy zachowają się trochę lepiej inne gorzej, zmienią się dominujące składowe zniekształceń. To już trzeba analizować konkretny model. I nie tyle co bardziej "komfortowo" z wyższą impedancją co mniej optymalnie, mniejsza moc, większe zniekształcenia.

[gyro4841]

Oki. Zatem można podłączyć większe obciążenie ale nie powinno się tego robić. Thx wszystkim

[Bacek]

To jeszcze bardziej motając, żaden głośnik na świecie nie ma liniowej impedancja na poziomie 4 czy 8, to miara taka trochę na oko, tego jak to wygląda w paśmie niższych częstotliwości. Także nie ma co być aż tak kategorycznym przy podłączaniu/niepodłączaniu wyższej impedancji.