Syczący wokal na winylu?

Wszystko razem
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
MeqhabTion
Posty: 178
Rejestracja: 14 paź 2014, 20:01
Lokalizacja: Płock

Syczący wokal na winylu?

#1

Post autor: MeqhabTion »

Posiadam następujący zestaw:

Gramofon HITACHI HT-60S z wkładką STANTON 500 i nową igłą STANTON D 5100 E (Wamat)
Wzmacniacz SABA VS 2080
Kolumny CANTON PLUS S

i doświadczam trochę nieprzyjemnego syczenia, zniekształcenia przy wokalu, przy wysokich? tonach, efekt "szeleszczącego" śpiewu. Najgorzej jest podczas słuchania Massive Attack Blue Lines (dostałem na prezent nowy dwupłytowy album). Póki co sprawdzałem jeszcze na płycie Marii Peszek "Jezus Maria" i rosyjskim wydaniu Pink Floyd (wydanie koncertowe) i tam ten efekt nie występuje prawie lub wcale (poziom akceptowalny).

Sprawdziłem i poprawiłem ustawienia wkładki, wyczyściłem styki, ustawiłem wymaganą siłę nacisku (2,5 g, przy 3 g efekt jakby mniejszy ale jest), poprawiłem wyważenie ramienia, zamieniłem nawet na starą igłę i nadal efekt jest. Na innych źródłach dźwięku typu laptop, mp3 zestaw gra jasno, ale bez tej małej upierdliwości (albo j.w. jest w zakresie akceptowalnym). Dodatkowo zauważyłem, że kable w headshell są w kiepskim stanie (polutowane, trzymają się na gumowe rureczki). Pewnie wymagana będzie zmiana kabelków lub całego kosza.

I teraz pytanie: czy macie pomysł co ewentulanie zmienić w tym zestawie, żeby zniwelować dyskomfort?

Może to kwestia realizacji/nagrania/tłoczenia ww. płyty. Jak już pisałem na innych nie ma tego efektu lub jest on akceptowalny.

Zastanawiałem się na początku nad zmianą wkładki np. na taką:

http://allegro.pl/nowa-oryginalna-wklad ... 28790.html
lub
http://allegro.pl/wkladka-gramofonowa-a ... 06508.html

Ale nie wiem, czy nie zrobię z siebie stryjka i wyjdzie mi kijek.

Z drugiej strony może być to wina kolumn (np. uszkodzenie wysokotonowców?) lub złe dobranie na linii kolumny wzmacniacz. Mam jeszcze kolumny Yamaha NS-8900 od kina domowego i może warto sprawdzić jak brzmi zestaw właśnie z nimi (nie są raczej do stereo i nie wiem czy taki test ma sens).

Będę wdzięczny za wasze rady i sugestie. Od czego zacząć?
Awatar użytkownika
Ukaniu
Posty: 343
Rejestracja: 21 lis 2013, 09:23
Gramofon: 701,701,721,701,721
Lokalizacja: Jaktorów
Kontakt:

Re: Zniekształcenia

#2

Post autor: Ukaniu »

Ty naprawdę wierzysz, że winyl ma zawsze brzmieć lepiej niż wersja cyfrowa? To źródło o obiektywnie większych zniekształceniach czułe na jakość tłoczenia, jakość cięcia, przygotowanie materiału źródłowego, stan igły, wkładki, ramienia. Są płyty które smażą i szeleszczą i choćby stanąć na głowie lepiej nie będzie bo z takimi wadami są tłoczone albo trudny materiał wyciąga wszystkie wady nośnika.
Oczywiście im lepszy system tym zjawisko mniejsze - stąd powstawały coraz lepsze szlify igieł.
Ja mam płyty które lubię słuchać tylko na CD bo winyl mi nie podchodzi no i na odwrót :-)
Serwis i projektowanie elektroniki, także audio http://www.ldl-elektronika.pl
Awatar użytkownika
MeqhabTion
Posty: 178
Rejestracja: 14 paź 2014, 20:01
Lokalizacja: Płock

Zniekształcenia

#3

Post autor: MeqhabTion »

Może i tak, pewnie jest tak jak mówisz. Douczyłem się trochę o ustawieniach wkładki i ramienia. Poprawiłem mocowanie wkładki w headshellu i nachylenie ramienia (odległość igły od płyty) zgodnie z instrukcją gramofonu i jest zdecydowanie lepiej, przy zalecanym nacisku 2,5 g. W tej chwili ogólnie jestem zadowolony.
Awatar użytkownika
Gomes
Posty: 35
Rejestracja: 16 kwie 2014, 22:18
Lokalizacja: West Lothian

Re: Syczący wokal na winylu?

#4

Post autor: Gomes »

Kiedyś walczyłem wytrwale z tymi zniekształconymi wokalami (szczególnie na ostatnich scieżkach strony), ile igieł wypróbowałem i wkładek to szkoda pisać o tym, w każdym razie z jednymi było lepiej a z drugimi gorzej ale nigdy perfekcyjnie :-) Nieststety to jest ułomność tego formatu i nic na to nie poradzisz.
Ten temat jest bardziej złożony niż tylko poprawne ustwaienia wkładki, polecam 4-ty post z poniższej dyskusji :-)

http://www.diyaudio.com/forums/analogue ... -side.html
ODPOWIEDZ