Jaki polski sprzęt do winyli (do 500 zł)

[szajbusek]

Witam serdecznie na forum!
Na początku zaznaczam, że jestem raczej lalikiem w temacie nagłośnienia, dlatego liczę na Państwa pomoc.

Interesuję mnie starszy polski zestaw grający. Sprzęt potrzebny jest mi do odtwarzania płyt winylowych (normalnie do słuchania cedeków mam pianocrafta). Mieszkam w małej kawalerce, więc nie potrzebuję mocy na "dyskotekę"

1. Muzyka to głownie jazz i stary rock.
2. Mała kawalerka ok. 25 m2
3. Kosz za załość ok. 500 zł

Z góry dziękuję za udzieloną pomoc i cierpliwość.
Pozdrawiam, Łukasz

[Kusma]

Mozna zapytać dlaczego "starszy polski zestaw"? To takie zalozenie(ze bedzie fajnie)czy fanaberia unitromaniaka(bo w rodzinie byly unitry)?

[Bergen]

Czy może z góry błędne założenie, że polskie będzie najtańsze?

[Wojtek]

Bergen:
A nie będzie? Bo moim zdaniem to za 500 złotych bez problemu, łącznie z kolumnami
Czy to będzie dobry sprzęt to osobna sprawa

szajbusek:
Mówisz o "sprzęcie", a w sumie nie wiemy czy chcesz skompletować cały zestaw (wzmacniacz, kolumny, gramofon) czy też np. tylko gramofon po to by podpiąć go do już posiadanej wieży Yamaha Pianocraft.

Tak czy siak, od wszystkiego są stosowne działy forum. Każdy klocek warto rozpatrywać z osobna, a nie tak "zbiorczo"

Jeśli ma to być sam gramofon to także podłączam się do pytania "dlaczego PL?"

[szajbusek]

Dlaczego polski? Dlatego, bo chcę mieć schludny i "oldskulowy" zestaw ojczyźniany. Po prostu

Dziękuję za uwagi!

[Bergen]

szajbusek, w tej kwocie nie znajdziesz "zestawu" made in Poland, który byłby jakości przynajmniej porównywalnej jak sprzęt zachodni kupiony za tę sumę.

Jeśli możesz wydać (znacznie) więcej a koniecznie chcesz mieć polski zestaw wpisujący się w trend raybanowo-conversowy, proponuję gramofon Daniel + wkładka AT + wzmacniacz WS-503 "jakość pierwsza" + monitory Tonsil Fiesta. Policz sobie sam ile to będzie kosztowało. A podobne wrażenia dźwiękowe uzyskasz na używanym "zachodzie" znacznie niższym sumptem.

Jeśli nie możesz wydać więcej, koniecznie chcesz mieć coś polskiego a możesz zrezygnować z zestawu na rzecz gramofonu z wbudowanym wzmacniaczem i dołączanymi kolumnami, szukaj gramofonu Fonomaster bądź WG-1100fs i dokup do niego wkładkę lepszą niż polska MF.

Możesz też kupić "Daniela" lub "Adama", do tego wkładkę i wzmacniacz gramofonowy a następnie cały ów bajzel podpiąć pod Pianocrafta.

Najlepiej zaś będzie, jak zamiast czegoś polskiego, z całym szacunkiem dla naszej rodzimej myśli technicznej, kupisz używany zachodni gramofon i przedwzmacniacz z zamiarem podpięcia do Yamahy. Wątek z opisem co i za ile kupić wskaże Ci nasza Tubylcza Wredota, tudzież Insza Kanalia

[Robert007Lenert]

No to sie wtrace. Sam uzywam Daniela jako podstawowy gramofon. W mojej ocenie spokojnie konkuruje on z wieloma zachodnimi produkcjami. I nie jest tak, ze innych nie znam. Natomiast problem w tym, ze bardzo trudno znalezc Daniela , ktory nie jest zniszczony. Okazuje sie, ze duzo latwiej np o zadbanego Duala. Moze poprostu Niemcy bardziej dbali o sprzet...albo jest tak, ze jak ktos ma Daniela w stanie bdb, to za cholere nie chce sie go pozbyc. Za nieduze pieniadze mozesz kupic Bernarda, ale szukaj tych wczesniejszych z metalowa obudowa i srebrnym ramieniem, badz jeszcze wczesniejszych w drewnianej skrzynce. Natomiast nie pakuj sie w pozniejsze z prostym ramieniem. Sa tandetnie wykonane i maja marny stabilizator obrotow. Adamy sa przewartosciowane, zbyt duzo kosztuja jak na swoja klase. Fonomaster jest ok, ale suwakowe potencjometry w jego wzmacniaczu niestety nie naleza do najlepszych /szybko ulegaly wytarciu/ Jesli chodzi o polski wzmacniacz.....to wyboru w zasadzie nie masz. Wszystkie WS sa mowiac delikatnie srednie /podbarwiona dowalona gora to mnie najbardziej odrzuca/ jedynie Radmor amplituner gra ladnie...ale jest drogi. Co do glosnikow. Sonata 100 brzmi swietnie i mniejszy zestaw Radmora LS 30...no i ten wiekszy tez LS 40. Natomiast odradzam Altusy. Sycza i bumbia..... w mojej ocenie brzmia strasznie.

[Bergen]

Robert, wszystko to co piszesz jest prawdą, ale trudno się będzie zmieścić w 500 zł z zestawem, mimo wszystko.

Sam mam przecież od wielu lat polski gramofon i złego słowa nie powiem, bo chucham i dmucham, ale obecnie mamy taką sytuację na rynku że łatwiej o zadbany sprzęt zachodni niż podobnie utrzymany polski.

Do faktu że sprzęt jest dobrze utrzymany dochodzi "unitromania" bądź patriotyzm/sentyment i ceny mamy jakie mamy, wystarczy zobaczyć co się dzieje jak na Allegro pojawi się dobrze utrzymany ZRK Koncert.

Można sobie jedynie wyobrażać co będzie się działo, jak w końcu "wypłynie" w tym serwisie (o ile w ogóle istnieje) święty graal unitrofanów - ZRK Mozart.

[Wojtek]

Ej towarzysze, z całym szacunkiem, ale jak ktoś chce w pełni poczuć prawdziwy "smak" i "jakość ze znakiem Q" polskiego audio to niech jedzie na wkładkach MF, a nie japońskie Audio Technica

[Bergen]

Wojtek, czy Tobie jakiś SMS przychodzi, gdy ktoś na forum napisze "unitra"?

EDIT: wyedytowałem, bo chyba zrozumiałem na odwrót od intencji przedmówcy

[Robert007Lenert]

Facet zadal konkretne pytania o sprzet wyprodukowany w Polsce. A ja na to pytanie odpowiedzialem.

[arturromarr]

Co w tym złego że ktoś się rozgląda za krajowym sprzętem, zwłaszcza w niższej kategorii cenowej.
Zgadzam się że religijny fanatyzm wyrażający się w używaniu MF-ek to ślepa uliczka, ale jak się dobrze utrzymany sprzęt uzbroi w przyzwoitą wkładkę to da się słuchać.
Może nie jestem "unitromaniakliem", ale choć obecnie nie posiadam to co jakiś czas rozglądam się za czymś "made in Poland" i nie uważam żebym się miał czegoś wstydzić.
Kiedyś polowałem na porządnego Adama (jak większość klikających zakładkę: "polskie") ,ale ponieważ nabyłem w między czasie Radmora z sensorowymi przyciskami chyba przyjrzę się nie gorszemu Danielowi.

[vinylpiotrek]

Tylko o ile nie kupisz Daniela okazyjnie na bazarku, albo nie dostaniesz od wujka, to na aukcjach zapłacisz za niego tyle, co za 3 razy lepszy gramofon zagraniczny, albo 2 gramofony.
Natomiast Adam to jest jakościowo tragedia, do tego wyjątkowo niewdzieczny serwisowo i tego nie mogę nikomu polecić.
Skompletowanie krajowego zestawu z dźwiękiem na poziomie jest cholernie trudne, i nie tanie chociaż możliwe.
Na swoim przykładzie: ponad rok polowania na elementy, ze wstawaniem w sobote o w pól do szóstej włącznie, ok 1500 złotych i długie godziny z lutownicą, młotkiem i śrubokrętem.
Niby da się.

[arturromarr]

Ja nie mówię, że są tańsze, ani że lepsze tylko że jak ktoś już ma taką "fanaberię" to da się coś przyzwoitego złożyć pod szyldem PRL-owskiego sentymentu w nieporażającej kwocie.
Nie wiem czemu mam pociąg do sprzętów z naszego "ogródka", może jakaś tęsknota za sytuacją kiedy potrafiliśmy coś masowo produkować (nie zawsze to było podłej jakość), ale z drugiej strony jak ktoś "lubi rude" to po co ma z tym walczyć.

PS:
Chyba z tego samego powodu mam Syrenkę 105l w garażu. Pewnie że zachodnie lepsze nawet często tańsze, jest głośna i kopci, ale takiej niedzielnej wycieczki naszym klasykiem inny wóz mi nie zastąpi.

[Reymont]

Jak dla mnie to mylisz pojęcia.

Rozumiem Twoje pragnienie posiadania Syreny vel Skarpety. Sam jeszcze trzy lata temu byłem posiadaczem Fiata 125p vel Kanta a.k.a Kredens.
Ponaprawiać trochę a później wybrać się w niedzielną, wiosenną przejażdżkę - SUPER !
Jednakże, do codziennego użytku każdy z nas ma "normalne" (lepsze) auto.

Czy ten gramofon ma służyć do słuchania muzyki czy włączania raz na tydzień na 10 minut?
Jeśli do słuchania to polecam coś lepszego, tańszego i zachodniego bo polski sprzęt audio to niestety dziadostwo.
Jeśli tylko do posiadania, to koledzy już Ci napisali co warto kupić...