Ależ widzę, tylko wolę jak je komentuje kabaret Dudek, Kobuszewski, czy inni klasycy. To kwestia pewnego smaku czy gustu. I absolutnie, "wady narodowe" mnie nie bolą, bo nie utożsamiam się z nimi. Nie zazdroszczę sąsiadowi "passata", ciesze się jak kolega dostanie podwyżkę, owszem głupota innych mnie irytuje, ale rozmówca naprawdę musi się przyłożyć, żeby usłyszeć ode mnie przykre słowa.
Przepraszam, ale nie będę się bawił w dziecinadę jeżeli ktoś nie czyta swoich słów.
Nie dostrzegasz różnicy pomiędzy błędami młodości a sposobem bycia, poglądami czy zwykłym, życiowym konformizmem.Avarice pisze: ↑07 sty 2024, 13:10Bardzo fajnie jest komuś wyciągać jego błędy młodości lub pochodzenie, ewentualnie rodziców. To takie pisowskie. W ten sposób można sobie ładnie poukładać szufladki i jest fajnie. Wyrzućmy Czesława Miłosza, bo to komunistyczny kolaborant czy Magdę Umer, bo jej ojciec pracował jako oficer w Informacji Wojskowej, a stryjem był niejaki Adam Humer.
Fakt, to dziecinada, bo wciąż nie odpowiedziałeś na pytanie gdzie mianowicie pouczam Cię, że jesteś nowy i nie możesz mieć własnych uwag, że przytoczę ogólny sens Twojej wypowiedzi. Nie odpowiedziałeś też zresztą na wcześniejsze pytania związane z wątkiem, tak więc wszystko jasne, to typowe bicie piany.
Nie, różnorodnością jest kolor włosów, budowa ciała, zaś to co piszesz, jest sposobem na uzasadnienie przed samym sobą, własnej podłości, miałkości czy też łajdactwa... Zależy od stopnia konformizmu.
To nie marsz milionerów, tylko ludzi którzy albo dali się kupić albo dostali polecenie służbowe uczestnictwa w marszu. Mnie dziwi zaangażowanie się w to Solidarności.
