Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

Wór bez dna, czyli wszystko co nie pasowałoby powyżej
Awatar użytkownika
Wuwuzela
Posty: 517
Rejestracja: 08 sie 2010, 10:07
Lokalizacja: Willow Farm

Re: Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

#16

Post autor: Wuwuzela »

Nie, da się odtwarzać :)

Po labelu posklejałem :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
JacK
Posty: 2472
Rejestracja: 12 kwie 2011, 11:30
Gramofon: Kuzma Stabi S
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

#17

Post autor: JacK »

Uprasza się osoby o słabych nerwach aby dalej tego tekstu nie czytały. Było tak. Zamarzyła mi się czarna płyta. Dla krytyków niezbyt dobra to płyta ale ma dla mnie wymiar niemal mistyczny, muzyka na niej zawarta towarzyszyła mi w kolejnych życiowych decyzjach, miałem ją na kasecie potem na cd , nawet na mini discu. Woziłem w samochodzie, słuchałem w kuchni i w salonie,dźwiękami z niej płynącymi męczyłem kolejnych znajomych i w ten sposób upływały lata. Gdy zainteresowałem się winylami oczywiste się stało że czarną płytę z tą muzyką też muszę mieć. Przeglądałem więc aukcje internetowe i właśnie tego lata szczęśliwym zbiegiem okoliczności trafiłem na jeden jedyny egzemplarz tej płyty nagrany na analogu na całym eBay. Byłem w niebo wzięty, nic to że zdobycie tej płyty wymagałało licytacji. Wiedziałem że dam taką cene że nikt mnie nieprzelicytuje. Kolejne dni do zakończenia aukcji wlokły się niesamowicie. Gdy zbliżał się koniec aukcji siedziałem jak na szpilkach wyczekując momętu licytacji, gdy to nastąpiło wbiłem zaporową kwote i...WYGRAŁEM :D Udało się przelicytować tą jedną osobę (inni zapewne się nieznają) która też chciała ów krążek mieć. Potem poszło już szybko. Skontaktowałem się telefonicznie z uprzejmym brytyjczykiem i moim niezbyt dobrym angielskim wytłumaczyłem mu jak bardzo się ciesze z wygranej i że właśnie prędziutko przelewam kase. Brytyjczyk podziękował i obiecał wysłać szybko. Teraz nastąpiło znowu nieznośne czekanie kilka dni , potem tydzień i codziennie zaglądam do skrzynki po avizo którego ciągle nie było.
W między czasie auto moje które nieco starawe jest, powiedziało dość i musiałem odstawić je do mechanika. Wspominam o tym bo wreszcie po 10 dniach jest avizo, a ja nie mam auta aby zajechać na poczte. Na nogach daleko ale od czego rower który pożyczam od sąsiada. Więc wyciągam zakurzonego rumaka z piwnicy i jadę nim po moją płytę. Na poczcie dostaje przesyłke. Dobrze znany kształt kwadratu w kartonie. Moje szczęście osiąga apogeum. Czym prędzej siadam na rower i ostrożnie pedałuje do domu. Z tym domem to dużo powiedziane bo mieszkam w bloku w którym wiecznie coś się psuje. Aktualnie zepsuty był samozamykacz drzwi wejściowych. Jednak podczas mojej krótkiej nieobecności ktoś ze spółdzielni naprawił to ustrojstwo. Nieświadomy więc zagrożenia otworzyłem na ościerz drzwi wprowadziłem częściowo rowerek i w tym czasie drzwi zamykają się szybko chcą uderzyć w tylne koło pożyczonego roweru. Wiedziony jakimś dziwnym odruchem wyciągam więc rękę aby zatrzymać drzwi ale w tym momęcie uświadamiam sobie że w tej ręce trzymam moją płytę. Potem usłyszałem już tylko trzask... Przez chwile miałem nadzieje że to moje kości śródręcza zostały zgruchotane,a ja nieczuje bólu tylko pod wpływem andrenaliny jaka mnie zalała. Niestety ręka okazała się cała, a paczuszka z płytą przyjeła cios na siebie.
Pełny najgorszych przeczuć zostawiłem rowerek i powlokłem się na moje piętro. Chyba z godzine uspakajałem się zanim otworzyłem przesyłke. Gdy wyciągłem lśniącą okładke z opakowania zachowaną w idealnym stanie powróciła nadzieja. Jednak gdy zaglądnąłem w czeluści okładki mój świat się rozpadł. Dokładnie na dwoje się rozpadł bo w tylu częściach mam teraz moja ukochaną płytę :cry:
Na pocieche pozostała mi możliwość posłuchania kilku zachowanych utworów z płyty , słucham je teraz zawsze wtedy gdy bezskutecznie szukam w sieci kolejnego egzemplarza Texas – Ricks Road.
Załączniki
DSC05006.JPG
Kuzma Stabi S, Rega RB300, Dynavector DV - 10X5, Sonneteer's Sedley (first edition), AVM Competition, B&W CDM1NT
Awatar użytkownika
kaZ
Posty: 2019
Rejestracja: 15 lut 2010, 22:22
Lokalizacja: 265 km od Łodzi

Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

#18

Post autor: kaZ »

B fajna historia :) Fakt, finał b bolesny :(
"Bardzo lubię piosenki,
i różne inne dźwięki
szczególnie jak mnie co wzruszy
rzuca mnie się na uszy "
Awatar użytkownika
loamesoile
Posty: 381
Rejestracja: 23 lut 2011, 17:44
Kontakt:

Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

#19

Post autor: loamesoile »

Uuuu... współczuję :( Nie nazwałbym tej historii fajną, wręcz przeciwnie.
Awatar użytkownika
kaZ
Posty: 2019
Rejestracja: 15 lut 2010, 22:22
Lokalizacja: 265 km od Łodzi

Re: Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

#20

Post autor: kaZ »

loamesoile pisze:Uuuu... współczuję :( Nie nazwałbym tej historii fajną, wręcz przeciwnie.
Uściślając,chodziło mi o to ,że JacK fajnie opisał swoją historię. :) Samo wy darzenie jest niefajne...
"Bardzo lubię piosenki,
i różne inne dźwięki
szczególnie jak mnie co wzruszy
rzuca mnie się na uszy "
Awatar użytkownika
mamster
Posty: 262
Rejestracja: 10 wrz 2010, 18:13

Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

#21

Post autor: mamster »

Współczucie... :cry:
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41824
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

#22

Post autor: Wojtek »

Trzeba wymyślić winylowego znicza ;)
Albo jeszcze lepiej, nie ma co wymyślać. Można przecież przetopić płytę w piekarniku na prowizoryczny znicz :D
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Wuwuzela
Posty: 517
Rejestracja: 08 sie 2010, 10:07
Lokalizacja: Willow Farm

Re: Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

#23

Post autor: Wuwuzela »

Z tego co widać, to można zaryzykować odtwarzaniem ostatniej ścieżki, czy jej części :think:

Ale tak poza tym to bardzo współczuję :( [*]
Obrazek
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41824
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

#24

Post autor: Wojtek »

Na stronie pokazanej na fotce to widać, że 3 utwory są odtwarzalne :)
A teraz spróbujmy zrobić to samo z kompaktem :D
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Wuwuzela
Posty: 517
Rejestracja: 08 sie 2010, 10:07
Lokalizacja: Willow Farm

Re: Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

#25

Post autor: Wuwuzela »

Czyli pół biedy. Gorzej, gdyby się złamała kompletnie, na pół :think:
Obrazek
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

Re: Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

#26

Post autor: eenneell »

Ofrezować :idea: i taki singiel będzie :mrgreen:
Awatar użytkownika
JacK
Posty: 2472
Rejestracja: 12 kwie 2011, 11:30
Gramofon: Kuzma Stabi S
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Opowieści Mrożące Krew W Żyłach

#27

Post autor: JacK »

kaZ pisze:B fajna historia :) Fakt, finał b bolesny :(
To już koniec tej historii. Ponad pół roku codziennego klikania i przeszukiwania aukcji z całego świata zostało uwieńczone finałowym sukcesem :) Od kilku dni cieszę się z nowej płyty która dotarła do mnie w idealnym stanie :D :D :D
Texas.jpg
Kuzma Stabi S, Rega RB300, Dynavector DV - 10X5, Sonneteer's Sedley (first edition), AVM Competition, B&W CDM1NT
ODPOWIEDZ