Ostatnia Rodzina (2016)

kielek
Posty: 3185
Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
Lokalizacja: Gdynia

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#16

Post autor: kielek »

Trudno się nie zgodzić z Waszymi opiniami. Jestem świeżo po i ... faktycznie Andrzej Seweryn zagrał genialnie zresztą reszta aktorów nie gorzej.
Zgadzam się z przedmówcą ,że brakuje w tym filmie muzyki a szkoda...bo okazja była. Okrasić ten film muzyką można było jak żaden inny i to utrzymaną w odpowiednim dla tamtych czasów klimacie.No cóż nie można mieć wszystkiego ;)
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10451
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#17

Post autor: Myszor »

To nie był film o Tomku Beksińskim. Dlaczego miałby zatem być naszpikowany jego muzyką?
Dlaczego miałby być czarno-biały ? Życie wtedy było raczej szare z elementami kolorowymi.
Muzyka pojawia się jak jest wątek Tomka. Wystarczy.
kielek
Posty: 3185
Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
Lokalizacja: Gdynia

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#18

Post autor: kielek »

Tobie może wystarczy a drugiemu nie. Wybacz,ale każdy chyba ma prawo wyrazić swoje subiektywne zdanie na temat odbioru tegoż filmu,więc nie rozumiem twojego pouczającego tonu.
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10451
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#19

Post autor: Myszor »

Pouczający ? Bynajmniej. Dyskutujemy.
Daję argumenty - to nie jest film o Tomku Beksińskim tylko o rodzinie naznaczonej śmiercią, zatem nie moze być przytłoczony muzyką Tomka tak jak nie może być przytłoczony obrazami Zdzisława bo nie o to chodziło.
Subiektywne zdanie może brzmieć "To jest do dupy". Spoko.
Ale do rozmowy na jakiś temat to ciut za mało.
kielek
Posty: 3185
Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
Lokalizacja: Gdynia

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#20

Post autor: kielek »

Jaki sens miała by mieć ta dyskusja skoro z góry drugą stronę traktujesz jak nieogarniętego głupka? Powtarzasz jak mantrę drugi raz,że film nie jest tylko i wyłącznie o Tomku Beksińskim,serio? No,zobacz.Napisz jeszcze ,że Seweryn nie odtwarzał roli Tomka,bo zachwycony jego grą nie skumałem tego. Nikt nie napisał jak to "finezyjnie" ująłeś " To jest do dupy",tylko wyraziłem swoje powtarzam swoje zdanie na temat muzyki w tym filmie,której moim zdaniem mogło a wręcz powinno być więcej,gdyż Tomek w tej rodzinie zaraz po ojcu był drugą najbardziej znaną postacią i mimo,że film jest o całej rodzinie to chyba nie powiesz,że babcia(obojętnie która)miała wpływ na to ,że ktoś się zainteresował ów rodziną i powstał z tego powodu film. Zaryzykowałbym tezę,że masa ludzi idzie na ten film,ze względu na postać Tomka,gdyż wielu czterdziestokilkulatków wychowywała się na jego audycjach,poznawała dzięki niemu wiele zespołów z trendu new wave i znała jego tłumaczenia filmów a chce poznać jakim był człowiekiem i jakie pędził życie poza mikrofonem. Był znanym i lubianym prezenterem radiowym,który żył muzyką,która była jego pasją i choćby by bardziej urealnić jego postać można było dać tej muzy więcej i bardziej charakterystycznej dla niego a także żeby oddać klimat czasów w jakich toczy się ten film. Oczywiście to Zdzisław tworzy pierwszy plan i zapewne by ukazać jego twórczość musiałby powstać osobny film,ale to rozumie się samo przez się.
Ekipa filmowa z reżyserem na czele miała inną wizję i mieli prawo,gdyż to ich film a jako widz mam prawo wypowiedzieć się na temat tegoż filmu i wyrazić swój indywidualny pogląd na temat odczuć jak go odebrałem. Dyskusja moim zdaniem nie polega na tym,by mentorskim tonem tłumaczyć komuś o czym jest ten film,bo każdy ma prawo mieć inne spostrzeżenia,inną wrażliwość i inaczej odbierać muzykę,film książkę etc. bo taka jest istota ludzka.
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10451
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#21

Post autor: Myszor »

Hej, wyhamuj stary. Jeśli Cię uraziłem to przepraszam.
Rozmawiamy luźno o filmie więc proszę bez wycieczek osobistych pod moim adresem i wmawiania mi tonu i intencji, których nie mam. To nie jest konkurs kto dalej sika.
Można postawić dowolną tezę, np. że Ich Troje wniosło więcej do muzyki rozrywkowej niż Queen i zaraz zamknąć dyskusję twoim tekstem:
"bo każdy ma prawo mieć inne spostrzeżenia,inną wrażliwość i inaczej odbierać muzykę,film książkę etc. bo taka jest istota ludzka."
Masło, maślane. Wybacz.
Jedno pewne - film dobry bo wywołuje emocje :)
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15114
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#22

Post autor: darkman »

Czy miałby być czarno biały? Nie wiem. tego nie napisałem. Dla mnie powinien być kolorowy. W kolorze i światłocieniu. Tylko jeden operator w Polsce gwarantuje ten efekt. Napisałem kto.
Czarno biały? A może bardziej czarno czarny jak ów kawałek Breakoutów? Bo taki dla MNIE jest ten film. Poza tym, że film o którym mowa jest właśnie czarno szary, a tak na prawdę to żółty aż naturalistycznie. Taki zabieg zapewne, coś jakby taśma Orwo po latach. Jest dobrze? Nie wiem! Dla mnie nie koniecznie.
To nie były czasy szare. W każdym razie te czasy Tomkowe. Wiem to, bo to były też moje czasy. One były kolorowe na swój sposób. Trochę przybrudzone, trochę Orwowate właśnie. Jakież to czasy? Ano właśnie. Nie uogólniajmy, bo film obejmuje okres od 1977 (pierwsze mieszkanie Tomkowe) do 1999 (ostatni akt z Tomkiem i potem 2005 bodaj, śmierć Zdzisława). Zatem spektrum czasowe jest niemałe i nie to jest istotne lecz zmiana jaka nastąpiła w tym czasie zarówno dla muzyki z jej dostępnością jak i dla sztuki w ogóle z jej promocją, otwarciem na świat w w obu aspektach. Twórczym i komercyjnym.
Życie wtedy nie było szare, to swego rodzaju truizm i tylko określenie które się przyjęło bowiem jest nośne. I co tu dużo mówić, jest dość dobre. Szare? Nie, skąd!? Czy ubogie? Skądże! Słuchaliśmy doskonałej muzy, która nie była łatwo dostępna. Piliśmy wina owocowe grając w brydża, a "dziadek" z wolnej ręki czytał coś z drugiego obiegu, kochaliśmy sztukę, kopaliśmy piłkę i uganialiśmy się za kobietami. Wtedy też były piękne i niezwyczajne jak dziś. Co w tym szarego? Szare były furmanki i waciaki fiakrów pod kopalnianą rozdzielnią węgla. Nawet naklejka na czystej wódce nie była szara tylko czerwona, choć sam trunek.. fakt, był z szarych ziemniaków.
Ależ to jest film o Tomku w aspekcie takim jaki chcesz widzieć. Ja chcę. Odtąd dotąd. Na inny bym się pewnie nie wybrał. Moja wola. Moja sztuka. Dla mnie ważna i niewystarczająca. Otwarta, bo tak, bo zbyt powierzchownie. Bo mi mało.
Muzyka bardzo ważna dla mojego pokolenia, tomkowych równolatków jest tu wbrew zapowiedziom reżysera bardzo ubogo podana. Stanowi typową ilustrację tła filmowego, a więc zgodną z regułą sztuki. Nie przeszkadza, a w tym filmie powinna. Cóż, to jest też film o muzyce i możliwej jej wadze, było nie było. To film o rodzinie.. nie jestem pewien. To film o przemijaniu i ulotności wszystkiego.
Kontrowersyjny? Tak. Bardzo.

p.s. warto zapoznać się też się też z wypowiedziami muzyków, dziennikarzy i zwłaszcza Anji Ortodox.

edit: orto - "zapowiedziom"
Ostatnio zmieniony 10 paź 2016, 16:45 przez darkman, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10451
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#23

Post autor: Myszor »

darkman pisze: Stanowi typową ilustrację tła filmowego, a więc zgodną z regułą sztuki.
dokładnie tak
darkman pisze: Nie przeszkadza, a w tym filmie powinna. Cóż, to jest też film o muzyce i możliwej jej wadze, było nie było.
Spójrz z drugiej strony. Część ludzi nie znała Tomka B. ale doskonale znała twórczość Zdzisława B. Być może atakowanie ich dużą ilością muzyki byłoby niezrozumiałe.
darkman pisze: To film o rodzinie.. nie jestem pewien. To film o przemijaniu i ulotności wszystkiego.
Ja się do teraz zastanawiam po co był ten film.


Będzie też serial dokumentalny o którym niedawno można było posłuchać w tej audycji:
http://www.polskieradio.pl/9/396/Artyku ... o-archiwum
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15114
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#24

Post autor: darkman »

Myszor pisze: byłoby niezrozumiałe.
Jeśli tu miałaby być jakaś funkcja edukacyjna, to osobiście jestem przeciw. To znaczy nie widzę funkcji owej w sztuce jako zasady. Ona ma i może wynikać z treści samego przekazu, ale nie musi.
Szkoła pt. "prowadzimy widza od podstaw" dotyczy bardziej dokumentu niż fabuły, a sztuki to już w ogóle. Sztuka nie ma żadnej systematyki. Sztuce jest obojętne czy odbiorca ją rozumie. Jeśli nie rozumie, to tym lepiej dla niej i gorzej dla niego.
Myszor pisze: Ja się do teraz zastanawiam po co był ten film.
To w ogóle pierwsze pytanie jaki sobie postawiłem, gdy usłyszałem o filmie(sic!). Jednak to pytanie filozoficznej zgoła natury. Fakt, faktem. Fabuła? Po co? Po obejrzeniu nie znalazłem odpowiedzi ale i też nie w tym celu go oglądałem.
Zasadniczo w kontekście tego co w tekście Motowna, pytanie takie jest drugorzędne i retoryczne. I dobrze.
niesamowity film. Łatwiej o odpowiedź dlaczego powstał, niż po co?
Chyba po nic. To jak z kochaniem. Kocha się za nic. A jednak.
Jeśli ktoś słyszy muzykę trochę choćby jak Tomek, sztukę widzi jak Zdzisław, spolegliwość, wyrozumiałość, tolerancję i dumę jak matka Tomka to, to jest film dla niego. I wcale nie musi się temu komuś podobać. Ma być. I jest.

p.s. ale ten scenariusz..? te sceny erotyczne..? wydumane.. litości. Żeby to chociaż był scenariusz adaptowany, ale taki z .. głowy? W tym wypadku, to zaiste z niczego. Te sceny to taki trochę etos z prześcieradła. Żenada Panie scenarzysto. Sceny typu "cała ekipa na planie" kompletnie odjechane. Istotnie fabularne, tylko po co w ogóle?

Co do materiałów dokumentalnych Zdzisława i odniesienia do pełnej faktografii, to nie zgodzę się z Motownem całkiem. Fachowiec domowy mówi mi, że taka kamera pokazuje zwykle półprawdę, bo taki jest urok 'domowego filmowania'. Sytuacyjny i co za tym często idzie przypadkowy i pozorny w przekazie.
scenarzysta oparł się ponoc na tych materiałach.. a na końcowej liście płac ma podziękowania dla osób, których powinien wysłuchać przed pisaniem, bo papier wszystko przyjmie bezkrytycznie i u niego przyjął.
kielek
Posty: 3185
Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
Lokalizacja: Gdynia

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#25

Post autor: kielek »

Nie czuje się urażony,więc nie masz za co przepraszać, bo nie o to tu chodzi. Odnoszę jedynie wrażenie,że uznałeś ten film za doskonały i nie chcesz przyjąć żadnych argumentów,że można było momentami coś lepiej zrobić. Twoje porównania co do moich obiekcji typu że Ich Troje wnieśli więcej niż Queen do muzyki...no wybacz,rzecz sprowadzasz do poziomu, który nie przystoi w poważnej dyskusji. Wyraziłem jedynie swoje zdanie,że ścieżka dźwiękowa w filmie jest zbyt uboga choćby ze względu na postać Tomka i że można było to zrobić lepiej,bo była ku temu okazja.Takie mam zdanie i to nie tylko ja,masz prawo się z tym nie zgadzać,ale nie narzucaj swojego odbioru,że było jej wystarczająco i uszanuj zdanie innych. To tyle i aż tyle.
Ogólnie film odbieram pozytywnie i tak jak napisałem wcześniej Andrzej Seweryn zagrał w moim mniemaniu perfekcyjnie,choć czytałem też opinie,że scenarzysta przesadził nieco z problemem żołądkowym postaci jaką gra,czyli Zdzisława i niepotrzebnie podnoszony był ten wątek tak często w filmie ,bo motywem przewodnim stała się sraczka Zdzicha ;) Tomka pamiętam jedynie z głosu,który był dla mnie zawsze ciepły i przyjemny ,nieco tajemniczy,ale też i nieco nostalgiczny i nigdy bym go kiedyś nie podejrzewał o takie zachowania jakie były przedstawione w filmie.Oczywiście po jego śmierci człowiek się nieco dowiedział więcej,że ta śmierć nie była dziełem przypadku,ale też nie spodziewałem się ujrzeć postaci aż tak histerycznej z egzystencjalnymi lękami i tu mam małe obawy czy osoby mówiące o przejaskrawieniu tych cech Tomka nie mają trochę racji i wizja reżysera mija się nieco z rzeczywistością.
Na pewno w filmie są jakieś kontrowersje,bo być muszą choćby na to jak byli postrzegani poszczególni członkowie rodziny przez innych a jak je przedstawił reżyser,ale to że film jest oparty na faktach nie znaczy,że musi odzwierciedlać wszystkich wydarzeń tak jak wyglądały,bo całej prawdy raczej już nie poznamy...
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10451
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#26

Post autor: Myszor »

kielek pisze: nie narzucaj swojego odbioru,że było jej wystarczająco i uszanuj zdanie innych
To jak ja mam nie narzucać - w sensie, że nie wolno mi polemizować z Tobą bo to jest narzucanie ?
Szanuję Twoje zdanie ale się z nim nie zgadzam :)

I nie stresuj mnie bo się będą bał odezwać ;)

Ech ten film. Nawet dziś w pracy mieliśmy zajadłą dyskusję czy powinien powstać czy nie.
kielek
Posty: 3185
Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
Lokalizacja: Gdynia

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#27

Post autor: kielek »

Gdybyś od początku użył stwierdzenia ,że polemizował byś ze mną na temat ścieżki filmowej z filmu to ok. Stwierdziłeś kategorycznie,że tyle co było to wystarczy bo film jest o rodzinie a nie o Tomku.
Myszor pisze: I nie stresuj mnie bo się będą bał odezwać
Broń Boże! Nie mam takiego zamiaru ;) Choć patrząc na Twoje fotki z kotami na kolumnach to Ci stres raczej nie grozi :D ja w takiej sytuacji już zapewne padł bym na zawał :)
Myszor pisze: Szanuję Twoje zdanie ale się z nim nie zgadzam
O! I o to mi chodziło ;) mamy prawo mieć inne poglądy,ale szanujmy się .Zresztą może jestem przewrażliwiony albo przechodzę jakieś klimakterium,bo wiek mam już odpowiedni :lol:
Pełna zgoda,że film jest na pewno dyskusyjny.
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10451
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#28

Post autor: Myszor »

kielek pisze: Gdybyś od początku użył stwierdzenia ,że polemizował byś ze mną na temat ścieżki filmowej z filmu to ok.
OK. Sorry, to właśnie miałem na myśli. Pewnie niewłaściwie się wyraziłem. Poprawię się ;)
kielek
Posty: 3185
Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
Lokalizacja: Gdynia

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#29

Post autor: kielek »

Myszor pisze: Poprawię się
No,mam nadzieję :morda:
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15114
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Ostatnia Rodzina (2016)

#30

Post autor: darkman »

No i jest konsensus chłopaki.
To teraz zagrajmy coś:
I Was Wrong. U mnie z 1991 na US, Vision Thing. Tego mi strasznie brakowało w filmie, a ileż w tym Nicka Cave!?

Eh.. ten Black Sabbath, jako pierwszy dźwięk w filmie? Któż to wymyślił? Wydumka jak ten scenariusz.
Camel, tak i końcowa klamra. Ładne. Zbieg oczywisty z audycją.
Sam Camel, cóż.. fajny kawałek(!), tak grają na płycie. Każdej. Wspaniale. W filmie z tym Camelem, jest w mojej opinii poślizg, utwór wchodzi parę sekund za późno w stosunku do obrazu. Zamierzony falstart byłby znacznie lepszy.
A tak to magia osłabiona trochę.
To teraz puszczam Something Fast tej samej kapeli i spadam już.
ODPOWIEDZ