Pilot pisze:I powiedz mi co wniosłeś do tego wątku???? Jak zwykle nic tylko zwykłe wymądrzanie się!!!!!
Spokojnie Pilot, bez nerw.
Pilot pisze:Co ma zawieszenie i opony do wzmacniacza lampowego i stosowaniu różnych lamp?
To miała być taka analogia do tego co zapytałeś, że drobne niedociągnięcia można załatwić zmianą lamp.
Potwierdzam to o czym wspominali już koledzy.
Pilot pisze:Co ma do wzmaka lampowego wybór moich kolumn?
Przeczytaj ze zrozumieniem i przypomnij sobie jak było.
Jak wybierałeś kolumny to z tego co pamiętam chciałeś się decydować na jakieś w ciemno. Udało się Ciebie namówić na objazdy i odsłuchy.
Zrób to samo z lampiakami, rozpoznaj temat w praktyce. Zawsze będzie to lepsze niż takie napalanie się na podstawie "dobrych recek".
Ja nie ganię lamp, ale one naprawdę nie są dla każdego.
Dobranie do kolumn jest tu równie ważne, jeśli nie ważniejsze jak przy tranzystorowych układach.
Krzyczysz, żeby nie traktować tego wątku jako zakupowy, ale wciąż się odwołujesz w do tego jakie opcje rozważasz do zakupu, więc trochę konsekwencji proszę i nie dziw się, że chcemy Ciebie jakoś naprowadzić mimo wszystko.
Pilot pisze:Co Ciebie obchodzi czy wierzę w kable czy nie?
Przyrównałeś zmianę kabli do zmiany lamp. Do tego się odwołałem.
Jeśli było to niewygodne pytanie to przepraszam, ale fakt faktem, to nie jest dobra analogia, poza tym, że każda zmiana może teoretycznie wywrzeć zmianę czysto psychologiczną
Z tym że przy lampach to prawdopodobieństwo jest jednak sporo mniejsze niż przy kablach (od pewnego pułapu)
Pilot pisze:Chcesz to połącz kolumny zwykłym przewodem od żelazka, mi to wisi na czym słuchasz i w co wierzysz tak jak i Tobie powinna wisieć moja wiara w kable lub też i brak wiary.
To raczej nie ma nic do rzeczy, ale OK.
Pilot pisze:Tu piszemy o wzmakach lampowych i o samych lampach. Napisz coś o własnych doświadczeniach z lampą, o jej wpływie na system a jak nie masz takowych doświadczeń to poczekaj tak jak pilot i ucz się razem ze mną od tych, którzy mają coś do powiedzenia na ten temat.
Bądź poważny.
Z mojej strony prawda jest taka, że jakbym się miał dzielić swoimi doświadczeniami z lampiakami to bym bardziej mógł zrazić ludzi niż coś pomóc, także wolę tego nie robić, póki co, choć są to bardziej sprawy odsłuchowe i nie pamiętam już każdego modelu. Nie bez powodu grającej lampki nocnej w żadnej postaci nadal nie posiadam, choć i to może się jeszcze kiedyś zmienić.
Carpenter pisze:Najważniejsze - spokojnie, bez spinania się
Otóż to.
Ja też nie słyszałem złego słowa o konstrukcjach Feliksa.
Są też chyba jakieś pomniejsze zakładziki w Polsce gdzie konstruują lampowce, ale z renomą chyba jest gorzej.
Nie śledzę tematu jakoś mocno, więc mogę się mylić.