Winyle w Biedronce i w Lidlu

[toni.]

czyżby empik poczuł się zagrożony

Te ceny widze od miesiaca, a w którys weekend zjechali nawet do 39 zlotych

[Myszor]

czyżby empik poczuł się zagrożony
http://www.empik.com/empik-vinylove-pro ... =scoreDesc

Dobrze że wkleiłeś bo nie zauważyłem tego. Zakupy małe zrobione

[folgel]

Byłem wczoraj w Lidlu, pełny komplet stał w pudełku, nikt się chyba nie skusił, ja też odpuściłem, pojechałem do konkurencyjnego dyskontu i kupiłem sobie Blue Train na CD za 19,99

[Kichal]

Te ceny widze od miesiaca, a w którys weekend zjechali nawet do 39 zlotych

Ja kupiłem Miles Davis - Birth of the cool za 46.99, potem chciałem jeszcze koltrejna jak był za 39 ale jakoś miałem kryzysową sytuację i musiałem odpuścić

[katar]

Te ceny widze od miesiaca, a w którys weekend zjechali nawet do 39 zlotych

Ja kupiłem Miles Davis - Birth of the cool za 46.99, potem chciałem jeszcze koltrejna jak był za 39 ale jakoś miałem kryzysową sytuację i musiałem odpuścić

Haha ja też nie lubię tego uczucia jak kasuję zamówienie z koszyka

Też kupiłem kilka pozycji

[Kichal]

Haha ja też nie lubię tego uczucia jak kasuję zamówienie z koszyka

Ja mam o tyle dobra sytuację, że słucham "gównianej" muzyki i na sklep.pasażer jest jeszcze milion pozycji za nawet 30-35zł (LP), które chciałbym kupić i przesyłka za darmo od 150zł więc jakoś super nad tym nie ubolewam, aczkolwiek dla odchamienia chciałem kupić bo ostatnio mam fazę na jazz

[zbyszek1982]

Te ceny widze od miesiaca, a w którys weekend zjechali nawet do 39 zlotych

Ja kupiłem Miles Davis - Birth of the cool za 46.99, potem chciałem jeszcze koltrejna jak był za 39 ale jakoś miałem kryzysową sytuację i musiałem odpuścić

Szkoda kasy na to co teraz w sklepie leży, bo to gówniane wydanie. Jak już kupować wznowienia Milesa i Trane'a to tylko te sygnowane przez oryginalne wytwórnie albo MoFi czy MOV. Teraz jest wysyp wznowień płyt z bebopem itd, które tłuką z niewiadomych źródeł. Ja jak widzę WaxTime, Not Now, itd na okładce to nawet nie biorę do ręki. Lepiej poszukać używanego wznowienia z lat 1980. na allegro. Cenowo będzie porównywalnie, a jakość nieporównywalnie lepsza.

[Michal35]

Szkoda kasy na to co teraz w sklepie leży, bo to gówniane wydanie. Jak już kupować wznowienia Milesa i Trane'a to tylko te sygnowane przez oryginalne wytwórnie albo MoFi czy MOV. Teraz jest wysyp wznowień płyt z bebopem itd, które tłuką z niewiadomych źródeł. Ja jak widzę WaxTime, Not Now, itd na okładce to nawet nie biorę do ręki. Lepiej poszukać używanego wznowienia z lat 1980. na allegro. Cenowo będzie porównywalnie, a jakość nieporównywalnie lepsza.

I to nie tylko w tym przypadku ale w 90% płyt obecnie tłoczonych.

[zbyszek1982]

I to nie tylko w tym przypadku ale w 90% płyt obecnie tłoczonych.

Bez przesady. Jest masa świetnie zrealizowanych i wytłoczonych winyli na rynku teraz. Nowe wydawnictwa też najczęściej brzmią lepiej na winylu niż na CD, bo są mniej skompresowane. I nie ma tu znaczenia, że są nagrane cyfrowo.
Na pewno nie ma co kupować wznowień płyt, które trafiły do domeny publicznej, wydawanych przez różne wytwórnie krzaki.

[Michal35]

Oczywiście miałem na myśli płyty które są dostępne, jako "z epoki" w dobrym lub bardzo dobrym stanie. Warto poszperać i kupić te tłoczone kiedyś.
Sam doświadczyłem tego na przykładzie płyty: Tears For Fears - Songs From The Big Chair 180g 2014r Mercury 3794995 dostępnej w pierwszym rzucie w biedrze. Niby nowa ale z wydaniem z 1985 roku niestety u mnie przegrało. Do dzisiaj nie mogę sprzedać po kosztach.

[dev]

że słucham "gównianej" muzyki

A' propos, słuchałem sobie ostatnio Moskwy i naszło mnie na wspominki i zamówiłem sobie Post Regiment, zobaczymy jak to zabrzmi. Ciekawa będzie konfrontacja ze wspomnieniami

Cenowo będzie porównywalnie, a jakość nieporównywalnie lepsza.

U mnie naoczny (a raczej nauszny) przykład to Doorsi - mam LA Woman i to wcale nie 1st Press tylko RE z 1974. Płyta jest mocno przechodzona i do tego z błędem tłoczenia (wprasowany biały śmieć w winyl), ale brzmienie, dynamika, nasycenie, detale - po prostu nie ma co porównywać z obecnymi tłoczeniami zespołu Jima i spółki.

A żeby nie był to zupełny offtop - dziś przetestowałem Kiss i The Who z biedrony. Kiss całkiem zacnie brzmi, miło się słucha nawet jeśli specjalnym fanem bandu nie jestem. The Who troszkę gorzej, jest nieco surface noise, ale i tak znośnie jak na reedycję mono. Na pewno dużo lepiej niż tragiczna reedycja Doors - Doors. Co ciekawe obie płyty są proste i jakby tego pyłu, którym zawalona była Nirvana i GnR też mniej. Ogólnie nie narzekam

[katar]

Jak to mówio "się gra się ma" Taka mała dodatkowa promocja w empiku. Warto zwiedzić kilka salonów, bo nie wiedzą co sprzedają i mieszają ceny limitków z cenami zwyklaków. PS. jak by ktoś się interesował to limitowany yougoton o numerze 500/500 leży w empiku w Piasecznie. Wadą jest, że ma regularną cenę oraz że uszkodzona jest okładka. Zwiedziłem dziś 5 empików w poszukiwaniu niepozaginanej okładki tej płyty. Mój rajd wynagrodziły dwie płyty w cenach niższych niż powinny być

[Regsoft]

Gramofon nie wybuchł

[katar]

Ale zapasowy, na wszelki wypadek jednak stoi

[Kichal]

Wadą jest, że ma regularną cenę

To że nie ma naklejki to nie znaczy, że ma regularną cenę w sumie. Ja tego Milesa - Birth of the cool wygrzebałem gdzieś w empiku i nie miał naklejki wyprzedażowej ale po kliknięciu na kasie, a wcześniej na czytniku cen przy dziale z kartkami świątecznymi pokazywała się normalnie cena po promocji 46.99 zamiast okolice 80 które były naklejone z tyłu Chyba ze ona w ogóle nie była na promocji to co innego xd