Chore ceny płyt na Allegro/eBay

[Felix1988]

Co ciekawe Archiwum Allegro znajduje lekko zjechany egzemplarz sprzedany kilka lat temu za 12 złotych. Ale inflacja panie!

Taka cena, bo wtedy jeszcze nie była modna

[marianoaitaliano]

Taka cena, bo wtedy jeszcze nie była modna

Żerowanie na nowicjuszach, typowe. Nie wiem jak działa Allegro bo rzadko przeglądam i kupuje ale na ebay normą jest to że od miesięcy widzę te same ogłoszenia tych samych płyt w tych samych cenach - sprzedawca liczy pewnie że ktoś nie znający realnej wartości się skusi, niektóre mam dodane do obserwowanych o, tak żeby odróżniać co jest nowe i co jakiś czas dostaję hiper propozycję obniżki ceny o 5% Najgorsze jest to że wiszą sobie miesiącami takie ogłoszenia z cenami oderwanymi od rzeczywistości i potem każdy następny sprzedawca wystawiając identyczną płytę sugeruje się tą ceną płyty wiszącej miesiącami zwyczajnie psując rynek - dlatego tak bardzo podoba mi się powszechność discogsa w UK

[Renia239]

Na discogsie są dopiero śmieszne ceny, najbardziej rozbawiają mnie oferty nowych płyt które są dostępne powszechnie a sprzedawane dużo drożej, sądzę, że to właśnie discogs rozbujał oczekiwania handlarzy, którzy traktują to jako ceny transakcyjne.

[marianoaitaliano]

Na discogsie są dopiero śmieszne ceny, najbardziej rozbawiają mnie oferty nowych płyt które są dostępne powszechnie a sprzedawane dużo drożej, sądzę, że to właśnie discogs rozbujał oczekiwania handlarzy, którzy traktują to jako ceny transakcyjne.

Cóż, w przypadku nowych płyt nie będę się wypowiadał bo nie kupuję - mam może trzy czy cztery fabryczne nówki w całej kolekcji, ale w przypadku używek (no i może dużo zależy też od miejsca zamieszkania - ja przypominam że kupuję wewnątrz UK) można spokojnie dostać dobry popowy album za 2-3 funty. Są i oferty dużo droższe, zgodzę się ale zazwyczaj albo jest to pierwsze wydanie, albo stan ''near mint'' albo wykonawca po prostu ''z tych droższych'' - i nic się z tym nie zrobi

No i co do cen transakcyjnych można właśnie w discogsie sobie fajnie zobaczyć za ile te płyty poszły w historii i to co do każdego jednego wydania, a wiem że to dla niektórych ważne. Inna kwestia to też resellerzy, obecnie niektóre płyty wychodzą w limitowanym nakładzie a to też pompuje finalną cenę więc kto nie stał w kolejce i nie kupił jak rzucili do sklepu to niestety za to zapłaci, wydania na Record Store Day są najlepszym tego przykładem.

[Renia239]

fajnie zobaczyć za ile te płyty poszły w historii

Szczerze, to ja nie wierze w te ceny transakcyjne.
Weźmy np. Dżem Detox reedycje minimalna cena discgos 27 euro https://www.discogs.com/release/2415887 ... BCem-Detox, Empik https://www.empik.com/detox-dzem,p1326466455,muzyka-p
No i handlarze szaleją

[marianoaitaliano]

No ale to co podlinkowałaś nówka akurat jest i płacisz w sumie za to że ktoś ci wyśle z discogsa na cały świat a nie tak jak Empik że musisz odebrać osobiście w salonie albo dostawa do paczkomatu, też tylko w kraju

Poza tym nie jest to jakaś kosmiczna różnica na nówce - 92 zł czyli jakieś ~21 a 27 euro to w sumie tak jak różnica jaka nieraz jest pomiędzy jednym sklepem a drugim, gorzej by było jakby w Empiku ta płyta kosztowała 60zł a na discgosie np. 60 euro

[Renia239]

Nie wiem jak ty liczysz euro mnie wychodzi 96 -123 zł, przy czym w Empiku mogę ją reklamować w Świecie Książki masz jeszcze taniej https://www.swiatksiazki.pl/detox-vinyl ... uzyka.html więc ceny na discgos jak dla mnie są zupełnie z dupy a handlarze się tego trzymają jak pijany muru dlatego mamy takie wysokie ceny płyt. A do cen discgos doliczasz jeszcze shipping

[marianoaitaliano]

Tak, ale już ci wspomniałem że to nówki i zależy od kraju. Wspomniałem również że ani Empik ani Świat Książki nie wyśle mi tej płyty na przykład do UK bezpośrednio a z discogsa już tak mogę sobie zamówić i wtedy ta różnica kilku euro (przelicznik z google) nie jest masakrycznie duża żeby się o to oburzać Tak samo jak ty sobie z HMV do Polski nie zamówisz płyty na przykład mimo że może być na przykład tańsza.

No i handlarze handlarzami, ale rozróżniaj proszę też nówki i używki, bo ty cały czas uparcie się trzymasz nówek.

[Renia239]

Używki na discgos to już masakra https://www.discogs.com/sell/release/2124165?ev=rb , jak kupiłem nówkę za polowe ceny minimalnej, po prostu od pojebanych handlarzy na discogs się nie kupuje a tam 99% pojebów.

[marianoaitaliano]

No cóż, mam zdecydowanie inne doświadczenia z discogsem w kwestii cen, kupiłem tam przeszło 100 płyt w bardzo atrakcyjnych cenach - a ty musisz mieć chyba bardzo niszowe zainteresowania muzyczne skoro tak twierdzisz

[Renia239]

Ja dziele się swoimi doświadczeniami, które jak dla mnie pokazują raczej kreacje ceny niż prawdziwe ceny i to zarówno nowych jak i używanych, to przypomina bardzie WIBOR niż realną rynkową stopę % jak porównamy to do bankowości.

[winylowy_luke]

Używki na discgos to już masakra https://www.discogs.com/sell/release/2124165?ev=rb , jak kupiłem nówkę za polowe ceny minimalnej, po prostu od pojebanych handlarzy na discogs się nie kupuje a tam 99% pojebów.

Lepiej zatem dla spokoju ducha nie sprawdzaj ile kosztuje na discogs/ebay np. taki Led Zeppelin II 'RL' czy Dark Side of The Moon na niebieskim labelu
Ceny są takie jakie ludzie są skłonni zapłacić za dany album w danym wydaniu i stanie.

[Renia239]

nie sprawdzaj ile kosztuje

Nie sprawdzam już od dawna nie interesuje mnie co pojeby mają do zaoferowania. a to co chce to mam

[marianoaitaliano]

Ja dziele się swoimi doświadczeniami, które jak dla mnie pokazują raczej kreacje ceny niż prawdziwe ceny i to zarówno nowych jak i używanych, to przypomina bardzie WIBOR niż realną rynkową stopę % jak porównamy to do bankowości.

No dobrze, no to jak w takim razie powinno się wyceniać płyty żeby obie strony były zadowolone? Gdzie jest ten złoty środek?

Ceny są takie jakie ludzie są skłonni zapłacić za dany album w danym wydaniu i stanie.

Ja doskonale rozumiem znaczenie białego kruka, czegoś czego wyszło bardzo mało, zachowało się niewiele sztuk w świetnym stanie, albo jak jest jakiś świetny wykonawca który musi swoje kosztować ale zdaje mi się że ten temat był raczej o wystawianiu pospolitych wydań płyt które można spotkać na każdym rogu za kosmiczne pieniądze i do tego próbowałem nawiązywać w dyskusji przez ostatnie kilka postów. Różnice rzędu kilkunastu złotych są naprawdę nieistotne, bardziej chodzi o dwu-trzykrotną przebitkę na tej samej płycie w zależności od miejsca zakupu - serwis aukcyjny, komis, discogs i chyba do tego nawiązuje temat.

[Renia239]

Ceny są takie jakie ludzie są skłonni zapłacić za dany album w danym wydaniu i stanie

Ceny raczej tylko ofertowe, pojeby później jeżdżą z tymi płytami i szukają frajerów.