Mystic Production

[krolix]

Czy ktoś z Was zamawiał płyty z https://www.mystic.pl/?i=1 i może napisać, czy są one dobrze pakowane?

[Ramirez]

Zamawiałem - uwag brak.

[krolix]

Upewnię się: czyli nie jest to tylko najprostszy karton "do winyli", tylko płyty owijają czymś jeszcze i/lub stosują naprawdę gruby karton, ewentualnie ze strefami zgniotu na rogach?

[Ramirez]

Wiesz, nie pamiętam. Kilka płyt od nich przyszło - opakowania były chyba standardowe, ale karton porządny i do żadnych zagięć czy innych uszkodzeń nie doszło.

[klin]

Gruby karton i.pare warstw.

[krolix]

Bardzo dziękuję za opinie, czyli zamawiam.

[krolix]

Zamówiłem, płyty przyszły zgodnie z zapowiedzią w ciągu dwóch dni. Zapakowane znakomicie - konkretne pudełko zewnętrzne, do tego każda płyta przełożona kwadratowym kartonem, wszystko wewnątrz zabezpieczone dodatkowo taśmą, tak że płyty się nie przesuwają a do tego jeszcze zachowana przestrzeń na ewentualny zgniot. Bardzo pozytywne doświadczenie. Szczerze polecam tę firmę.

[Dragant]

Dziś przyszła do mnie przesyłka z Mystic. Fakt - karton w porządku, niespecjalnie gruby, ale generalnie OK. Dwie płyty owinięte w jedną folię bąbelkową. Zauważyłem, że jeden z rogów płyt był lekko stuknięty, ale myślę "co tam... płyty nie były ani drogie, ani takie, na których mi wyjątkowo zależy". Otwieram folię, a tam niemiła niespodzianka - koperta wewnętrzna jednej z płyt jakby "wytarta" i winyl lekko z niej wystaje.
Niestety nic już z tym nie zrobię, bo folia zdjęta, jedynie nauczka na przyszłość, żeby przed jej zdjęciem jak najdokładniej obejrzeć co się da...

[krolix]

Hm... wydaje mi się, że ciężko sprawdzić w jakim stanie jest koperta wewnętrzna przed odfoliowaniem płyty. Poza tym to już raczej wina producenta. Tak przy okazji ktoś na forum niedawno wyśmiewał się z wysyłania krążków wyjętych z okładki, a właśnie jest to przykład dlaczego tak się robi. W każdym bądź razie zawsze możesz sprawę reklamować, zwłaszcza zbity róg okładki.

[Dragant]

W moim przypadku przetarta/przerwana była krawędź z prawej, czyli ta, którą trochę widać nawet w folii. Przyznam, że kilka razy dostałem przesyłkę z płytą wyjętą z okładki i sam zachodziłem w głowę o co chodzi. Teraz już wiem
Nie będę tego reklamował... szkoda zachodu. Nie chciałem Wam narzekać, jedynie ostrzec