Giełda płyt winylowych Lublin

[Paweł1979]

Po 45 latach,po raz pierwszy byłem na giełdzie płyt winylowych i prawdopodobnie ostatni.
Kiedyś płyty sprzedawali i wymieniali się miłośnicy płyt,dziś na giełdzie królują handlarze,
niektóre ceny z sufitu wzięte.

Zmieniły się realia. Kiedyś winyl był podstawowym nośnikiem, dziś jest przedmiotem bardziej kolekcjonerskim aniżeli czymś, co kupuje się jako towar powszedni, stąd i ceny niektórych wydawnictw. Szczególnie tzw. 1sze wydania chodzą po bardzo wysokich cenach, choć ma to swoje uzasadnienie - nie tylko można nabyć coś, co jest przedmiotem z ,,epoki" ale również brzmienie jest często lepsze, aniżeli reedycja wydana w latach późniejszych.

[Ryszard13]

Po 45 latach,po raz pierwszy byłem na giełdzie płyt winylowych i prawdopodobnie ostatni.
Kiedyś płyty sprzedawali i wymieniali się miłośnicy płyt,dziś na giełdzie królują handlarze,
niektóre ceny z sufitu wzięte.

Zmieniły się realia. Kiedyś winyl był podstawowym nośnikiem, dziś jest przedmiotem bardziej kolekcjonerskim aniżeli czymś, co kupuje się jako towar powszedni, stąd i ceny niektórych wydawnictw. Szczególnie tzw. 1sze wydania chodzą po bardzo wysokich cenach, choć ma to swoje uzasadnienie - nie tylko można nabyć coś, co jest przedmiotem z ,,epoki" ale również brzmienie jest często lepsze, aniżeli reedycja wydana w latach późniejszych.

Masz rację w swojej opinani i się z nią zgadzam,ale co robią na takich giełdach płyty wydane współcześnie w cenach wyższych niż w sklepach,pierwszych wydań ze świeca szukać, nie ma możliwości odsłuchu czy zwrotu,bo giełda trwa dzień lub dwa,jednak ja wolę internet.
Jedynie na plus takich giełd jest możliwość porozmawiania z innymi zapaleńcami płyt winylowych.

[Paweł1979]

Wbrew pozorom pierwsze wydania są dość łatwo dostępne, i odsłuch też jest możliwy w niektórych miejscach. Polecam Ebay, tam jeśli ktoś oszukuje, bardzo szybko traci konto, a pieniądze są automatycznie zwracane kupującemu.