Lista nieuczciwych sprzedawców online

[korrus]

Płytę umyłem i może tragedii nie ma ale na ocenę ex wg mnie nie zasługuje. Odsyłał nie będę bo szkoda pieniędzy na koszty wysyłki. Jak by sprzedawcy musieli ponosić koszty przesyłki przy zwrotach to by rozsądniej podchodzili do określenia stanu płyty.
Raz mi się tylko zdarzyło że kupiłem na allegro używaną rzecz i sprzedający zwrócił mi wszystkie kaszty. W takim wypadku docelowo nie poniosłem żadnych kosztów.
Wątek przeglądałem cały ale jakoś na winylowe delicje się nie natknąłem. Musiałem być niedokładny. Więcej pewnie nie kupię płyty u tego sprzedawcy.

[Boguś]

Ci są pewnie znani większości: vinyl-man, vinyleum i meblotka.
Słynna trójca z Gorzowa, która często (zawsze?) zawyża ocenę sprzedawanych płyt.
Ostatnio kupowałem tylko u vinyleum i to raptem 5 płyt, ale nie ustrzegło mnie to przed komplikacjami: nie dość, że płyty wysłał po dwóch tygodniach od wpłaty (!), odpowiedział raptem na jednego maila z trzech wysłanych, to jeszcze jedna jest pęknięta na końcu, masakra.
Odsyłając ją na mój koszt wydam więcej na przesyłki niż kosztowała mnie płyta (niecałe 20 PLN). Sprawa jest w toku, zobaczymy co odpisze.

Tamtej dwójce tez się należy, za zawyżanie ocen właśnie i jeszcze kiepskie pakowanie.

[JacK]

Co do sprzedawcy vinyleum to pozwolę się niezgodzić z powyższą opinią. Płyty dostarczone szybko przez pocztex, bez durnych dopłat w stylu "każda następna płyta - do przesyłki dolicz zeta". Porządnie zapakowane w równo przycięty karton napewno nie rodem z pod sklepu spożywczego. Co ciekawe ostatnie zakupione u niego płyty były umyte, wsadzone w nowe półokrągłe koszulki, ich stan zgadzał się z opisem. Wystawiłem więc najwyższą ocenę transakcji i chyba nie tylko ja skoro jego aukcje są oznaczone czerwonym ptaszkiem co jest wyróżnieniem bezpośrednio wynikającym z ocen kupujących.

[Boguś]

Może trochę się ogarnął, ale jeszcze kilka miesięcy temu nie mył płyt i nie wsadzał w żadne koszulki.
Pakowanie mi nie odpowiada, bo dostawałem płyty tak zapakowane, że żal je było odpakowywać: folia bąbelkowa w środku, płyta wyjęta z opakowania (co u tego sprzedawcy NIGDY nie miało miejsca), do każdej dodana koszulka/folia zewnętrzna jak i wewnętrzna, sztywny, gruby karton w kształcie krzyża po rozłożeniu (składane cztery ramiona do środka), pełen profesjonalizm, a tu? Wiadomo.
Ale może miałem pecha, albo leje na klientów, którzy zostawiają u niego mało hajsu, nie wiem, mówię tylko o moich ostatnich doświadczeniach, żeby kupujący byli świadomi, jak może być.

[Pawelec]

Podzielam opinie JacK'a. Od długiego czasu kupuję również u tego sprzedawcy. Nie są to cenowe okazje bo licytujących jest sporo co świadczy o dużym zaufaniu kupujących. Przez ostatnie dwa lata była jedna mała wpadka, która została natychmiast wyjaśniona z rekompensatą. Co do mycia, koszulek i oceny stanu JacK już napisał. Potwierdzam to wbrew zdrowemu rozsądkowi bo po takich wpisach licytujących może być jeszcze więcej

[chudy_b]

Co do sprzedawcy vinyleum to pozwolę się niezgodzić z powyższą opinią. Płyty dostarczone szybko przez pocztex, bez durnych dopłat w stylu "każda następna płyta - do przesyłki dolicz zeta". Porządnie zapakowane w równo przycięty karton napewno nie rodem z pod sklepu spożywczego. Co ciekawe ostatnie zakupione u niego płyty były umyte, wsadzone w nowe półokrągłe koszulki, ich stan zgadzał się z opisem.

Potwierdzam w 100% to co napisał JacK. Dodam, że niedawno miał kilkadziesiąt całkiem fajnych płyt i chyba wszystkie sprzedał na licytacji. Wiele osiągnęło bardzo wysokie ceny. Nie złapał żadnego negatywu w tym czasie. Może tylko co do mycia mam pewne zastrzeżenia. Płyty były co prawda czyste, ale bardzo się elektryzowały. Płyn forumowy rozwiązał problem.

[faf]

Równiż potwierdzam wiarygodność sprzedawcy Vinyleum z Gorzowa jeszcze WLKP. Regularnie biorę udział w jego sesjach na allegro, czekając kiedy coś wystawi, no i w ciągu roku zakupiłem ok 100 płyt i do żadnej nie mam zastrzeżeń. On sprzedaje takie płyty o których tylko kiedyś mogłem pomarzyć. Świetna robota tak trzymaj Przemek. Uwagi na temat zawyżania oceny mogą pochodzić np.od konkurencji. Natomiast kupiłem raz od vinyl-man i rzeczywiście ocena była zawyżona, ale powtarzam zakupiłem tylko raz 3 szt.

[d-t-x]

Ja nic od niego nie kupiłem (zbyt często licytacje osiągają absurdalne dla mnie ceny), ale po okładkach widać, że stan jest niezły.

[grummer]

Równiż potwierdzam wiarygodność sprzedawcy Vinyleum z Gorzowa jeszcze WLKP. Regularnie biorę udział w jego sesjach na allegro, czekając kiedy coś wystawi, no i w ciągu roku zakupiłem ok 100 płyt i do żadnej nie mam zastrzeżeń. On sprzedaje takie płyty o których tylko kiedyś mogłem pomarzyć. Świetna robota tak trzymaj Przemek. Uwagi na temat zawyżania oceny mogą pochodzić np.od konkurencji. Natomiast kupiłem raz od vinyl-man i rzeczywiście ocena była zawyżona, ale powtarzam zakupiłem tylko raz 3 szt.

Ja od Vinyleum kupiłem w sumie 4 płyty i tylko dwie się w zupełności zgadzają z opisem .

[deadwax]

Przeglądnąłem przed chwilą okładki w zakończonych aukcjach, płyt już nie muszę oglądąć ale mieszczą się zapewne w klasie EX ++++ do NM +++++++++ .
Grzegorz

[blispx]

Ja testuję od jakiś 2-óch miesięcy niemieckiego ebay (wiadomo najwięcej tam ECM) i mam już swoich pierwszych faworytów ;p

123optimo - kupiłem od niego ze 30 płyt i w sumie chyba tylko ze 4 okazały się zgodne z opisami z jego aukcji, także omijać gościa szerokim łukiem. Aż dziw bierze że nie dorobił się jeszcze żadnego negatywa ale chyba załapie pierwszy ode mnie ;p

Reszta od których brałem jak na razie in plus większość się zgadza z opisami

no i kochane Alledrogo...

firework - co prawda kupiłem tam jedną płytę ale gość mnie normalnie rozbawił, miał to być MINT 1st press. Płyta przyszła w kopercie już z pogiętą okładką, 1st to to nie jest patrząc na kopertę z resztą ja nic o 1st press ECM nie słyszałem i nie wiem jak je odróżniać- wiem tylko że mają promo LP not commercial, no i... na koniec.. płyta ma jedną ale za to głęboką rysę - prawdziwy MINT;p

Na allegro staram się już omijać tych co walą w opisach 1st press i MINT - jakby ten ktoś takiego miał to by się za cholerę nie pozbywał, proste i logiczne..

[zoombie]

firework

Skontaktowałeś się ze sprzedajacym?
Kupiłem swego czasu u niego 7 płyt, jedna okazała się niezgodna z opisem. Płytę odesłałem i dostałem zwrot zapłaconej ceny wraz z kosztem przesyłki.

[Wojtek]

1st to to nie jest patrząc na kopertę

W sensie że koperta świadczy o tłoczeniu płyty?

z resztą ja nic o 1st press ECM nie słyszałem

Chyba każde wydawnictwo płytowe ma "pierwsze tłoczenie" z pierwszych matryc. Czasami na pierwszym się kończy.

jakby ten ktoś takiego miał to by się za cholerę nie pozbywał, proste i logiczne..

Szczerze mówiąc nie wiem co jest logicznego w niepozbywaniu się niechcianych płyt
Jednak co prawda co prawda, jak ktoś ma "same minty" to jest to oczywiście naciągane, a rozpoznawanie faktycznych 1st pressów wymaga wiedzy, a handlarze do wiedzowych nie zawsze należą.

[blispx]

firework

Skontaktowałeś się ze sprzedajacym?
Kupiłem swego czasu u niego 7 płyt, jedna okazała się niezgodna z opisem. Płytę odesłałem i dostałem zwrot zapłaconej ceny wraz z kosztem przesyłki.

Nie kontaktowałem się, pochopnie wymieniliśmy się tylko komentarzami, w sumie może dlatego iż zakupiłem tylko 1-dną sztukę od tego Pana.. Ale niezgodność opisu z towarem była w stosunku 1/1 - mi to wystarczy, do tego pakowanie - porażka, jakby na aukcji ocenił na VG++/NM nie byłoby problemu.. "EX" nie używam w swojej skali oceniania płyt bo to dla mnie nieporozumienie

1st to to nie jest patrząc na kopertę

W sensie że koperta świadczy o tłoczeniu płyty?

z resztą ja nic o 1st press ECM nie słyszałem

Chyba każde wydawnictwo płytowe ma "pierwsze tłoczenie" z pierwszych matryc. Czasami na pierwszym się kończy.

jakby ten ktoś takiego miał to by się za cholerę nie pozbywał, proste i logiczne..

Szczerze mówiąc nie wiem co jest logicznego w niepozbywaniu się niechcianych płyt
Jednak co prawda co prawda, jak ktoś ma "same minty" to jest to oczywiście naciągane, a rozpoznawanie faktycznych 1st pressów wymaga wiedzy, a handlarze do wiedzowych nie zawsze należą.

Mam z 5 sztuk tegoż albumu (Pat Metheny Offramp) i w każdym, o ile brać że są to oryginalne kopery, jest inny nadruk - na jednym mam 4912 0001532.1 9/84 na innych jest co innego, przyzwyczajony do kopert ECM gdzie przeważnie jest tam rok wydania śmiem twierdzić że albo to to nie jest 1st press albo koperta nieoryginalna. Niestety po labelu i niżej na numerach przybitych na winylu nie da się nic stwierdzić - więc tak się zastanawiam po czym ten Pan stwierdził że to 1st press może wróżył z fusów? ;p ECM tłoczył ją począwszy od 82 do bodajże początku 1986 i wszystkie prócz nadruku kopert wyglądają dokładnie tak samo, późniejsze tłocznie to już cyfrowe reissue

Źle mnie zrozumiałeś to że każde ma 1st press to wiem ale w przypadku ECM nie umiem takiego jednoznacznie wskazać, znam tylko ich wydania promo którę przeważnie mają biały label lub/i na labelu "not for sale"

Co do pozbywania się niechcianych płyt to zgoda ale powiedz szczerze ile ze swoich płyt masz faktycznie w stanie MINT, ale mówmy tu o całości czyli nienaganna płyta wygląd/odsłuch i okładka + wszystkie dodatki o ile występują. Ja do tej pory nie mam takiego egzemplarza ani jednego i nie mówię oczywiście o nówkach. Jakbym taki posiadał to chyba bym oprawił i powiesił na ścianie ;p Dlatego nie biorę tych aukcji na poważnie - raz się przejechałem i mi wystarczy ale traktuję to czysto subiektywnie

stradi33 - następny koleżka z ebaya do kolekcji z opisami MINT;p http://www.ebay.pl/itm/131308604416?ssP ... 1439.l2649
płyta strzela jak kałach, nie mówiąc już o okładce ze schodzącym laminatem to na bank musi być mint ;p No i tera mam dylemat.. bo kupiłem od niego 2 płyty jedna oceniona jako mint oceniam na NM ujdzie - Chick Corea Return to Forever, szkoda tylko że wydanie z drugiego katalogu ECM te ze stikerem (czasami te naklejki są potrzebne jednak).. druga oceniam jako VG+.. czyli 50/50 i teraz tu bądź mądry czy brać od niego czy nie nawet koleś nie chce podać numerów z labela.. chyba sobie daruję

[bielluk]

Niestety pomimo dość krótkiego stażu na allegro, i ja muszę coś tu dopisać.

Chodzi o sprzedawcę z allegro o chyba dość znanym na tym forum nicku vinyleum.
Zakupione płyty [2LP] nie zgadzają się z opisem na aukcji. EX+ okazało się być tylko VG. Wprawdzie o ile obie płyty kopertówek mają mało, i smażenie nie jest zbyt uciążliwe, to posiadają trzaskające rysy w kilku miejscach. Oczywiście można rzec - każdy ma swoją ocenę, ale jak można ocenić naderwaną okładkę? Bo chyba nie EX.

Ale żeby nie było tak całkiem negatywnie, dodam, że płyty zostały wysłane na drugi dzień od wpłaty, były dobrze zapakowane i umyte.