Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

Wszelkie tematy związane z płytami winylowymi
Awatar użytkownika
cooledit
Posty: 1824
Rejestracja: 13 lut 2016, 15:02
Gramofon: Acoustic Solid
Lokalizacja: Kraków

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#16

Post autor: cooledit »

Tarkus pisze:
Z całym szacunkiem, ale to pytanie w stylu: "Kto jest twoim idolem i dlaczego Lenin?". Poza tym jest mocno generalizujące.
W zasadzie to pytanie
Tarkus pisze: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?
jest dla mnie jakby jednoznaczne ze stwierdzeniem, że płyty z XX wieku brzmiały znakomicie. A wiadomo, że wiele było tłoczeń beznadziejnych, wiele słabych. Podobnie jest teraz. Myślę, że jest to zbyt ogólnikowy temat aby toczyć dyskusję, bo do konkretnych wniosków chyba trudno będzie dojść.Ponadto wydaje mi się, że jest to kwestia indywidualnych odczuć i preferencji każdego słuchacza.
Acoustic Solid Classic Wood Black + Rega 303 + Goldring 2100 --> Graham Slee Era Gold V + PSU 1 --> Primare CD32 + I32 --> Focal CHORUS 836VW, kilka drucików z Acoustic Zen i Tara Labs
Awatar użytkownika
caveas
Posty: 596
Rejestracja: 07 sty 2015, 18:32
Gramofon: Telefunken CS20

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#17

Post autor: caveas »

Colledit:
Dzięki za pierwszą wypowiedź na temat. :clap:
Do dyskusji dorzucam 2 aspekty:
już w latach 80 nagrania Petshop Boys i Marillion(1) były rejestrowane na 16 śladowych Tascamach.
Pod koniec lat 70 w Holandii istniały pirackie wytwórnie płytowe, które tłoczyły w szopach, garażach podróby markowych wyrobów.
Można było je poznać po luźniejszej folii i gorszej poligrafii - jeśli miało się udokumentowany oryginał. :oops:
i off: Pierwsze udokumentowane cyfrowe rejestracje, które posiadam to Peter Gabriel - Security i Donald Fagen - Nightfly z 82r. :think:
Ar2r
Carver 4000, C-500 Tannoy HPD315A :chores-mowlawn:
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41515
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#18

Post autor: Wojtek »

caveas pisze: Dzięki za pierwszą wypowiedź na temat. :clap:
Należałyby się gratulacje za odgadnięcie czy też rozszyfrowanie pogmatwanych intencji autora :morda: Chyba że jednak nie :D

Nie wiem czy chodzi tutaj o wrzucenie przysłowiowego kija w mrowisko, ale dyskusje w kwestiach nowe vs stare realizacje/reedycje/wydania płyt już mają swoje wątki...
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
caveas
Posty: 596
Rejestracja: 07 sty 2015, 18:32
Gramofon: Telefunken CS20

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#19

Post autor: caveas »

Nie doktoryzujmy się.
Chodzi o "rozprawienie się z mitami" na zasadzie pogromców mitów
Ar2r
Carver 4000, C-500 Tannoy HPD315A :chores-mowlawn:
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41515
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#20

Post autor: Wojtek »

caveas pisze: Nie doktoryzujmy się.
I to pisze człowiek który napisał takie słowa:
caveas pisze: Jak dyskusja się rozwinie i padną jakieś doświadczenie a nie bebłanie o niczym to się włączę ze swoimi obserwacjami.
Hipokryzja.
caveas pisze: Chodzi o "rozprawienie się z mitami" na zasadzie pogromców mitów
OK. Problem w tym, że mało kto wie z jakimi mitami tak właściwie chcesz się rozprawić.

Nadal też nie wiemy dlaczego postanowiłeś oczekiwać "godnych opinii", nie dzieląc się póki co własnymi.

Serio liczysz na to że ludzie będą chętni z Tobą rozmawiać w takiej atmosferze?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
caveas
Posty: 596
Rejestracja: 07 sty 2015, 18:32
Gramofon: Telefunken CS20

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#21

Post autor: caveas »

Wojtku, przeczytaj temat - to jest obalanie mitu.
Nikogo nie chcę obrażać, nastawiać czy najeżać.
Celem jest tylko wymiana doświadczeń.
Poniżej niby o cyfrze, ale....w kontekście gotowego produktu LP.
https://www.infoaudio.pl/artykul/279,my ... wie-wywiad
Marcin Hamerla przeprowadzał na AVS16 prezentację porównawczą na swoim przetworniku z wejściem EIC (dawniej RIAA).
Z tego co pamiętam to wkładka to był jakiś Ortofon 2M niebieski czy brązowy- nieistotne, gramofon typu deska do krojenia chleba z osprzętem
preamp i dac Brooklyn i wspaniałe narzędzia porównawcze Lipiński.
a materiał muzyczny to dokonanie niejakiego Daft Punk.
Uchylę rąbka i powiem, że winyl mimo trzasków i przymatowień miejscami (paluchy?) zabrzmiał milej.
A proces przeniesienia muzyki z cyfrowego źródła poprzez przygotowanie do nacięcia,... ,płytę i jej odtworzenie przyniósł znaczną modyfikację dźwięku na poziomie zmiany zestawów głośnikowych. Może i tego samego producenta ale innego modelu.
Inna równowaga barwy, inne oddanie przestrzeni i relacji dynamicznych oraz proporcji między instrumentami.
To coś jakbyśmy słuchali klasowego wykonawcy (powtarzalnego) ale na innym koncercie.
apropos:
Pozdrawiam wszystkich miłośników "kefira" czy "jogurta" oraz fanów Klubu Progresja i mam nadzieję do spotkania na Sepulturze.
Ar2r
Carver 4000, C-500 Tannoy HPD315A :chores-mowlawn:
Awatar użytkownika
motown
Posty: 766
Rejestracja: 31 sie 2011, 20:07

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#22

Post autor: motown »

caveas pisze: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?
Ten pogląd jest z gruntu zły. Albowiem:
- lepiej / gorzej to pojęcia względne i subiektywne (dla mnie może lepiej, dla innych gorzej)
- jest za ogólny, nie można tak spłycać tematu, poza tym nie da się udzielić jasnej odpowiedzi na tak postawioną tezę
- są wydania dobrze brzmiące, są wydania brzmiące gorzej lub wręcz fatalnie (niezależnie od wieku) więc należałoby porównywać konkretne wydania

No ale jako zaczepka, dobry temat, spełni swoją rolę ;]
Wtrącę swoje "dwanaście groszy" (tylko nie płacz proszę)...
blispx pisze: pofragmentowany
Wydawało mi się, że fragmentacja dotyczy tylko takich średniowiecznych systemów plików. Skoro dla współczesnych systemów plików fragmentacja właściwie nie istnieje, to jak "sygnał" (plik) może być pofragmentowany? A nawet jeśli - cóż z tego? Jak to wpływa na jakość?
blispx pisze: Technologicznie będzie to zawsze stratne w stosunku do analogu i żaden DAC nawet ze złota tu nic nie zmieni
Nic podobnego. Akurat cyfra w tych czasach przewyższa analog na prawie każdym polu. Wartości próbkowania, gęstość bitowa, dynamika etc. mogą osiągać kosmiczne wartości, których np. winyl nie jest w stanie przebić. Po prostu technologicznie jest to niemożliwe. No ale jeszcze raz - co z tego?
caveas pisze: Na podstawie cyfrowej matki powstał LP.
I spoko. Ja zawsze będę wolał winyl. Nawet jak powstał z plików mp3.
caveas pisze: nie ma już w zasadzie analogowych matek w tym wieku
I też spoko. Ja wiem, że zawsze lepiej jak na okładce piszą "from analogue master tapes", ale właściwie co za różnica? Dlaczego materiał zapisany bezstratnie w jakości np. 32bit/192kHz (plus dynamika na poziomie np. 150 dB) ma być gorszy od taśmy analogowej? Przy czym znamy ograniczenia fizycznych nośników. A plik teoretycznie ograniczeń żadnych nie ma, nigdy się nie zużywa, zawsze brzmi identycznie, doskonale.
Poza tym, jakież to ma znaczenie, skoro przyjmuje się, że w idealnych warunkach ludzkie ucho słyszy tylko w paśmie 20 Hz – 20 kHz, a zakres dynamiki może uchwycić do 120 dB.
blispx pisze: pocięty binarnie do 0 i 1
Pocięty? Nie bardzo rozumiem. Brzmi jak zarzut / wada. Plik jest ciągły, zwarty, uporządkowany - nie pocięty.
blispx pisze: OK, czyli twierdzisz że jeżeli "zgrasz" materiał cyfrowy o dynamice powiedzmy 100dB na winyl to będziesz miał tą samą jakość przy całej długości płyty jak przy źródle?
Oczywiście, że nie. Dynamika na winylu będzie niższa (np. okolice 70 dB w bardzo sprzyjających okolicznościach). Czyli jeszcze jeden argument na korzyść cyfry ;]

Tylko - co z tego? ;]
Chyba trochę zapominacie na czym polega ten sport. Nie słucha się winyli bo brzmią lepiej od cyfrowych plików (chociaż często brzmią), ale dlatego, że brzmią inaczej. I nawet marnie zrealizowany materiał zawsze lepiej strawny jest z winyla niż z płyty CD ;]

Szkoda czasu na przepychanki co lepsze. Kupujcie płyty i słuchajcie muzyki. I radujcie się, upajajcie się tym. Bo ostatecznie wszystko dla muzyki, przez muzykę. Bo muzyka jest zawsze najważniejsza. Niezależnie od źródła.
Pay for that motherfucker record

The Motown Sound™
Awatar użytkownika
lopek3
Posty: 1332
Rejestracja: 15 sty 2016, 21:46
Gramofon: SL-5300, PS-X60
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#23

Post autor: lopek3 »

motown pisze: Szkoda czasu na przepychanki co lepsze. Kupujcie płyty i słuchajcie muzyki. I radujcie się, upajajcie się tym. Bo ostatecznie wszystko dla muzyki, przez muzykę. Bo muzyka jest zawsze najważniejsza. Niezależnie od źródła.
Mądrego, to i miło posłuchać :clap:
Technics SL-5300 > Shure V15 III + VN-35HE > Nuda Mini > Onkyo A-8670 > Canton Quinto 520
Sony PS-X60 > Shure V15 III + VN-35HE > Nuda Mini > Onkyo A-8670 > AudioPro Avanto FS20
My Discogs
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41515
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#24

Post autor: Wojtek »

motown pisze: Skoro dla współczesnych systemów plików fragmentacja właściwie nie istnieje
Istnieje - a przynajmniej nadal istnieje dla tych najbardziej powszechnych systemów plików (FAT32, exFAT, NTFS).
Optyka jest nieco inna - fragmentacja przestrzeni pamięci ma mniejsze znaczenie, niezależnie od systemu plików, przy pamięci flash czy dyskach SSD, gdzie czas dostępu do danych nie jest uzależniony od szczęścia i pozycji głowicy (dyski talerzowe) :)

Mały offtop techniczny :P
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
blispx
Posty: 4468
Rejestracja: 26 paź 2014, 22:32

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#25

Post autor: blispx »

motown pisze:
blispx pisze: Technologicznie będzie to zawsze stratne w stosunku do analogu i żaden DAC nawet ze złota tu nic nie zmieni
Nic podobnego. Akurat cyfra w tych czasach przewyższa analog na prawie każdym polu. Wartości próbkowania, gęstość bitowa, dynamika etc. mogą osiągać kosmiczne wartości, których np. winyl nie jest w stanie przebić. Po prostu technologicznie jest to niemożliwe. No ale jeszcze raz - co z tego?
Kurde zachowujesz się jakbyś pisał na tym forum siedząc na kiblu, jeżeli dla Ciebie analog to tylko winyl to współczuję

Wybacz ale reszty nie będę komentował, nie chce mi się i już, poczytaj sobie o systemie dwójkowym i jak to się ma do audio
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 3xLundahl, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo 411, Wirewoo 911
Awatar użytkownika
motown
Posty: 766
Rejestracja: 31 sie 2011, 20:07

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#26

Post autor: motown »

Wojtek pisze: Istnieje - a przynajmniej nadal istnieje dla tych najbardziej powszechnych systemów plików (FAT32, exFAT, NTFS).
Profesjonalnie chyba nikt nie używa tych systemów. Jakie szanujące się studio jedzie na Windows? ;]
Ale jaki fragmentacja ma wpływ na jakość? Absolutnie żaden.
blispx pisze: Kurde zachowujesz się jakbyś pisał na tym forum siedząc na kiblu
Jeszcze nie siedziałem, ale faktycznie chyba pójdę na dwójeczkę...
blispx pisze: dla Ciebie analog to tylko winyl
Tak napisałem? Gdzie? Jak padł jakiś przykład z płytą winylową, to pewnie dlatego, że forum nazywa się winyl.net?
blispx pisze: reszty nie będę komentował
Nie ma obowiązku. Ale ciekaw jestem gdzie popełniłem błąd / napisałem nieprawdę... no cóż, pewnie nigdy się nie dowiemy.
blispx pisze: poczytaj sobie o systemie dwójkowym i jak to się ma do audio
No to jakaś magia musi być. Możesz pokrótce wyłożyć głupcowi co i jak? Chętnie uzupełnię braki w tej dziedzinie.

Albo może lepiej nie. Zresztą już teraz mam zatwardzenie... :obscene-tolietpush:
Pay for that motherfucker record

The Motown Sound™
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41515
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#27

Post autor: Wojtek »

motown pisze: Ale jaki fragmentacja ma wpływ na jakość? Absolutnie żaden.
Co prawda to prawda :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
blispx
Posty: 4468
Rejestracja: 26 paź 2014, 22:32

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#28

Post autor: blispx »

motown pisze:
Wojtek pisze: Istnieje - a przynajmniej nadal istnieje dla tych najbardziej powszechnych systemów plików (FAT32, exFAT, NTFS).
Profesjonalnie chyba nikt nie używa tych systemów. Jakie szanujące się studio jedzie na Windows? ;]
Ale posiadają pewnie jakieś UNIX'y (np. MacOS?) z EXT3/4 i pochodnymi, wiem czepiam się 8-)

https://www.youtube.com/watch?v=KiYN_oMM7iw

tak gdzies od 6:55
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 3xLundahl, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo 411, Wirewoo 911
Awatar użytkownika
motown
Posty: 766
Rejestracja: 31 sie 2011, 20:07

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#29

Post autor: motown »

blispx pisze: EXT3/4
Fragmentacja tych systemów plików jest minimalna. W praktyce nieodczuwalna.
macOS to prawdziwy UNIX, a w tym świecie fragmentacja chyba nigdy nie była problemem. Nie było (nie ma?) nawet narzędzi do defragmentacji.
blispx pisze: https://www.youtube.com/watch?v=KiYN_oMM7iw tak gdzies od 6:55
Obejrzałem całość. Fajny filmik, pełna zgoda. Ale nie uznałbym tego jako dowód na wyższość jednego formatu nad drugim.
Format cyfrowy obciążony jest wieloma wadami (jak wspomniano w tym materiale np. "kanciaste" próbkowanie, kwantyzacja, aliasing, jitter...) - no trudno z tym dyskutować, tak po prostu jest. Ale wspomniano też, że trochę się ta dziedzina rozwinęła przez lata (np. DSD, bezstratna kompresja). Czyli teoretycznie zbliżono się do tego "gładkiego" analogu. Wiele też zależy od realizacji i jakości np. przetworników - wiadomo. Jednak i analog nie jest wolny od wad (wspomniany szum czy dynamika).
Ale teoria to jedno...
Ja już nie raz empirycznie próbowałem rozstrzygnąć co gra lepiej. I mimo, że ze względów ideologicznych oczywiście zawsze winyl :D to bywały takie przypadki, że niestety w żadnej konfiguracji nie mogłem przebić brzmienia cyfrowego pliku.
No ale jest tyle czynników, które mają wpływ na ostateczne brzmienie, że to jest never ending story...
Pay for that motherfucker record

The Motown Sound™
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41515
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dlaczego płyty z XXI wieku brzmią gorzej?!?

#30

Post autor: Wojtek »

motown pisze: macOS to prawdziwy UNIX, a w tym świecie fragmentacja chyba nigdy nie była problemem. Nie było (nie ma?) nawet narzędzi do defragmentacji.
Oj były. I są. Zresztą, system operacyjny, a system plików to dwie różne sprawy jednak. Tyle że w przypadku najnowszych wersji systemu Maców, system plików radzi sobie z tym na tyle dobrze, że fragmentacja jest minimalna jeśli w ogóle (co nie znaczy że nie istnieją).
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
ODPOWIEDZ