Norma BN-74-6352-01

[caveas]

W linku norma na tworzywo (winyl ) z fabryki w Pionkach.
Mimo, że jest historyczna to pada tam szereg parametrów typu nacisk, ilość odtworzeń, SNR.
Od tego czasu niewiele się zmieniło.
Owszem lepszy, bardziej jednorodny surowiec, nacinanie matrycy w metalu DMM...
Miłej lektury.
http://bc.pollub.pl/Content/5383/BN_74_6352_01.pdf

[Wojtek]

Fajne

Od tego czasu niewiele się zmieniło.

Czyżbyś dość śmiało zakładał, że polska masa winylowa w 1975 nie odstawała jakościowo od ówczesnych mas zachodnich czy dalekowschodnich (Japonia)?

[caveas]

Absolutnie nie. Ale choć spełniała te normy.
Ale troszkę historii. 75 r to złoty okres gierkowski.
Nie zdziwiłbym się gdyby granulat był importowany. Na matki był używany "czarny BASF". Płyty do 80r były choć robione starannie. Wybite centrycznie, otwór o właściwej średnicy, starannie obrobiony brzeg, porządne folie (astatyczne) na wkładki i całkiem przyzwoite okładki nie odstające za bardzo od niskobudżetowych wydań zachodnich. W miarę starannie przygotowany materiał muzyczny i nacięcie. Niektóre płyty z lat 70-80 po umyciu brzmią całkiem przyzwoicie. Płyty z czasów kryzysu to zużyte magnetofony w Fonice, fatalna inżynieria nacięcia matrycy, problem czystością i kontrolą w fabryce, fatalny winyl często z przemiału , recyklingu z odrobinkami papieru z labeli, często niecentryczne za wąskie (czasem płytę trzeba nabijać na szpindel- mam jeszcze takie przyzwoitki, brzeg nieobrobiony, rowek startowy o niewłaściwym profilu (igła potrafi spadać na zewnątrz), odpadające labele, barwiące palce. Mam Dire Straits Made in Poland jako przestrogę - w cichszych fragmentach dominuje nad muzyką skwierczenie. Szczytem szczytów jest edycja lp zespołu Siekiera - Pierwsza kopia z taśmy matki przekazana do wytwórni była firmy QRWO tak samo matowa z obydwu stron.
Do nacięcia została założona odwrotnie i kolekcjonerzy mają LP z pasmem podobnym do radia AM (przynajmniej 50um odsunięcia od głowicy zrobiło swoje nawet przy przesuwie 38cm/s. To punk, ale na "Historii podwodnej" Lecha Janerki słychać dropy na lewym kanale a czasem słychać nawet sklejki.
Do kopii użyto taśmy montażowej po reportażach? Możliwe. O singlach Tonpressu nawet mi się nie chce pisać bo wszyscy słyszymy.
No i ta wspaniała poligrafia na przypadkowym papierze z przypadkowymi kolorami.

[Myszor]

A my się przejmujemy...

[caveas]

No to już wiem, że ktoś przeczytał.
Gramofonów elektronicznych (stabilizacja) jeszcze wtedy nie uwzględniono , choć już były nawet DD.

[Reymont]

Świetne, masz tego wincyj?

[Slaw]

Ta norma ustanowiona w roku 1970 była by ciekawsza : "BN-70/8281-03 Płyta gramofonowa drobnorowkowa. Wymagania i badania techniczne"
Tu na pewno było by wiecej informacji technicznych .
A tak na marginesie , Branżowe Normy zostały zlikwidowane w latach 80-90 i zastapione PN ( Polska Norma) , po wejsciu do Uni Europejskiej obowiazują normy ISO - stosowane w całej Europie .

[caveas]

Celem było sięgnięcie do historii.
A nawet w BN jest sporo wiadomości technicznych.
Szukałem "BN-70/8281-03 Płyta gramofonowa drobnorowkowa. Wymagania i badania techniczne" i nie znalazłem.
Gdzieś jest dostępna?

[Slaw]

Dobre pytanie .
Tylko gdzies w archiwach np tu http://www.bg.agh.edu.pl/pl/node/516

[kaf]

http://bc.pollub.pl/dlibra/docmetadata? ... =&lp=1&QI=

Norma dotycząca wkładek gramofonowych

[Wojtek]

Wg tej normy, pasmo przenoszenia HiFi to już 40-12500Hz


A my się tu jakimiś Shibatami czy Line Contactami przejmujemy

Jest parę odniesień do jakiejś normy czeskiej i do słynnej niemieckiej DIN 45500.

[kaf]

Z dzisiejszego punktu widzenia, norma Hi Fi to stary strup zamierzchłych czasów. Gdy oni liczyli parametry do jednego miejsca po przecinku czy dwóch, to my się teraz zabijamy o czwarte czy piąte. Już nie wspominając o pewnych metodach pomiaru z systemami komputerowymi. Wtedy nikt tak nie cudował a płyty tez dawały radość