Dlaczego CD wyparło winyl?

[darkman]

Z pozostałych kompozytorów to chyba tylko Chopina można by skompletować na winylu.

Co kolega ma namyśli pisząc 'skompletować'? Proszę o rozwinięcie tej myśli.
Skompletować repertuar/dzieła wszystkie? To tak. Wykonania na pewno nie. Przy czym rodzi się pytanie. Kto kompletuje repertuar w przypadku Chopina?
Powyższe również w znacznej mierze odnosi się do pozostałych kompozytorów, choć w tym wypadku współczynnik tolerancji niechby był mniejszy (może być mojej).

[cooledit]

Z tego posta a raczej jego cytatów można wnioskować że to moje słowa o tm Chopinie ale to są słowa jdas`a a ja niestety nie wiem co kolega miał na myśli. Podejrzewam tylko to, żże może Chopin jako jedyny kompozytor został w całości na przestrzeni lat wydany na winylu.

[darkman]

No nie został wydany w całości.
Anderszewski, Blechacz nie wspominając o Zimermanie -> poproszę o link, bo chętnie sobie dokompletuję.
Baaa.. nawet całego Richtera nie ma na winylu.
Z samego repertuaru o ile pamiętam to np pieśni nie cieszyły się specjalnie zainteresowaniem wydawców. Natomiast jeśli idzie o dorobek kompozytorski, to było by zbyt łatwe i prozaiczne, aby to brać pod uwagę. Chociaż i tu się coś znajdzie, ale poczekam co koledzy napiszą w tej materii.
Ten obszar dyskusji wydaje mi się nieuporządkowany. Wymaga przyjęcia pewnej reguły.

[jdas]

Pod pojęciem skompletowanie rozumiem, że można zebrać dzieła wszystkie danego kompozytora wydane na konkretnym nośniku. Nie mam natomiast na myśli zebrania wszystkich nagrań danego kompozytora jakie kiedykolwiek nagrano bo to jest chyba niemożliwe. Oczywiście można mieć wiele wykonań danego utworu czy gromadzić nagrania jakiegoś wykonawcy lub wykonawców, i jest to jak najbardziej wskazane bo nie ma nic ciekawszego od porównywania interpretacji, ale czasem zachodzi chęć posłuchania czegoś mniej znanego i wtedy zaczynają się schody.

[darkman]

OK, to oczywiste.
No to mamy pierwszą regułę. Bez reguł nie ma dobrej zabawy.

Teza:
Chopin nie został w całości wydany na vinylach.
Dowód:
Ktoś ma inne zdanie? (Według mojej wiedzy, jest jak napisałem, a wydawałoby się, że kto jak kto ale Chopin? Nasz Chopin? Nie?)

Rozumiem, @jda, że odczytujesz lekki ton moich wypowiedzi? Jeśli tak, to zapytam:
Pozostając przy Chopinie, rzecz jasna. Po co słuchać kogoś mniej znanego z Chopina, skoro są nagrania Rubinsteina oraz nagrania tzw Narodowe? Mniej znanych słuchamy podczas konkursu. Potem oni w tej najlepszej części są już znani.
Z cytowanym Anderszewskim, jest trochę trudniej. Nigdy bowiem nie startował w konkursie chopinowskim, a grać potrafi. Jeszcze jak!

[jdas]

Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Nie chodzi mi o słuchanie mniej znanych wykonawców, tylko mniej znanych utworów danego kompozytora. Jeżeli jesteśmy przy Chopinie, to przykładowo, chcesz posłuchać jego koncertów fortepianowych, to nie ma problemu. Do wyboru do koloru. Rubinstein, Zimermann, Kissin, nagrania archiwalne, współczesne, pewnie zebrałoby się z kilkadziesiąt nagrań do wyboru jeżeli nie więcej. Ale gdybyś chciał posłuchać pierwszej części niedokończonego trzeciego koncertu fortepianowego Chopina (zwłaszcza w instrumentalizacji orkiestrowej), to będzie trudniejsze. Jest trochę nagrań ale czy na winylu? Nie wiem.
Inne przykłady:
Sonaty Scarlattiego. Nagrań tych najbardziej znanych - ile chcesz. Ale gdybyś chciał posłuchać wszystkie to istnieje tylko jedno czy dwa nagrania (oczywiście na CD).
Mozart. Znane utwory, opery, Requiem - pełno nagrań, do wyboru do koloru. Ale jakbyś chciał posłuchać utworów Heandla w aranżacji Mozarta, to z tego co wiem istnieje chyba tylko jedno nagranie (też na CD).
Itp. Itd.

[darkman]

Doskonale się zrozumieliśmy z tego co czytam. Właśnie o niedokończony mi chodziło.
Nie dalej jak miesiąc temu, słuchałem nowej edycji ale to z CD było.
Co rusz i chwil parę, muzykolodzy odkrywają coś nowego. Czy to ukryty, zapomniany materiał, czy też nową interpretację, nagrania.
Ulotne to i dynamiczne. Niewiadome. Fantastyczne. A nuty ciągle te same.

Ja tylko napisałem, że wszystko jest.. poezja.
Nie ma sądów ostatecznych, jeśli idzie o nagrania klasyki. I to jest piękne. Od czasów Bacha.

[cooledit]

A jeśli można wtrącić wracając do tematu przewodniego to jest chyba jeszcze jedna przyczyna dla której CD wyparło winyle na jakiś czas jak pokazuje historia. Tą przyczyną jest paskudne słowo - ekonomia. Płyta CD choć bardziej wymagająca produkcyjnie pod względem technicznym czyli komory a właściwie hale bezpyłowe to jest relatywnie tania w produkcji. Cały proces produkcyjny jednej sztuki zamyka się ponoć w okolicy 6-7 zł wraz z okładką. Winyle z racji większej ilości surowców jest dużo droższa, niestety nie natrafiłem na informację jaki jest koszt jej produkcji.

[d-t-x]

Raczej działa tu efekt skali i ilości, w jakich tłoczono płyty CD, a w jakich tłoczy się winyle. Produkcja winyli jest, że tak powiem prostacka - podobnie, jak i surowce do niej. Maszyny rodem z epoki pary, niska precyzja. Nie to, co CD, wymagającej precyzji większej o kilka rzędów wielkości i nowoczesnych maszyn. Niska cena jest bezpośrednio związana z ogromną skalą produkcji.
Zadecydowała wygoda, miniaturyzacja, odporność, pojemność płyty i świetna jakość dźwięku.

[cooledit]

Myślę że w bardo wielu przypadkach może to być porównywalna ilość. Tak jak kiedyś gramofon był w niemal każdym domu tak teraz jest odtwarzacz CD. Faktem jest, że troszkę ludzi na ziemi przybyło ale to raczej w rejonach gdzie płyty nie schodzą jak świeże bułeczki. Tak jak kiedyś niektóre wydania winyli tłoczone były w małych nakładach tak i dzisiaj niektóre wydania CD schodzą w ilości kilku tysięcy stuk i to się nadal opłaca.

Co do techniki produkcji to jest to faktycznie przepaść. Siermiężne niemal parowe maszyny z początku zeszłego stulecia i nowiutkie wypieszczone maszyneczki zbudowane z dokładnością do mikronów. Ich postawienie obok siebie ciekawie by musiało wyglądać.

Jedną z wielu przyczyn zwycięstwa CD może tu być to o czym wspomniałeś - pojemność płyty. Czas trwania w granicach 35-40 min a nawet 70-80 to dwa razy tyle materiału. Jednak chyba ostatnio ukazały się jakieś informacje mówiące o możliwości większego upakowania materiału na winylu. Nie wiem czy mi się zdawał czy faktycznie ale zaczyna się robić ciekawie. Byle by się to na jakości tłoczeń nie odbijało a zwłaszcza na głębokości rowka. Czy coś komuś wiadomo więcej nad takimi pracami ?