Masa płyt

[kraf101]

Dzisiejszy nabytek Barry White "No Limit On Love"
Supremacy Records wydana w 1974 roku.
Nigdy w życiu nie miałem tak lekkiej płyty w ręce.
Stwierdziłem, że zważę. 95 gram....
To chyba wtedy był pik kryzysu naftowego
Za to okładka prawdziwie ciężka i amerykańska. Gruba tektura. Spory kontrast.

88g na 10 lat przed pikiem kryzysu (1964).
https://www.discogs.com/release/9625210 ... hestra-Phi
Może dlatego, że to wersja (discogs miczy) do automatów ze zmieniarką, czyli części w posranej kolejności

[Obywatel]

Ja się zawsze zastanawiam, dlaczego dzisiaj standardem stało się 180g skoro w czasach świetności płyt było to średnio 120g. Najbardziej właśnie lubię te stare płyty o tradycyjnej wadze ok. 120g. Za każdym razem jak wyjmuję płytę 180g mam świadomość marnotrawstwa, niepotrzebnego obciążania mechaniki gramofonu i półek na płyty.

[syko]

jak wyjmuję płytę

To nie wyjmuj
Według mnie to jest czysty zabieg marketingowy, ale być może w dzisiejszych czasach (jakość winyla) trudniej jest wyprodukować niepofalowane płyty i dodanie materiału pomaga w zjawisku?

[Wojtek]

A to nie było czasem tak że kiedyś polichlorek był cenniejszy i dlatego przemysł był zmuszony do oszczędzania?
Już pomijam pomysły cebulowe typu "Dynaflex" z czasów kryzysu paliwowego