Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

Wszelkie tematy związane z płytami winylowymi
ODPOWIEDZ
mrdanny
Posty: 102
Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#1

Post autor: mrdanny »

Szukam coś na ten temat i nie mogę znaleźć, prawdopodobnie dlatego, że nie znam na to angielskiego słowa. Otóż chodzi mi o błąd w tłoczeniu, który się charakteryzuje czymś jakby "krostką" na płycie, która daję charakterystyczny dźwięk "pop, pop...", bo igła na tym sobie skacze. Mam sporo polskich płyt (Muza), trochę radzieckich i to dziadostwo jest tu bardzo częste, chyba dlatego, że nie istniała w tych zakładach żadna kontrola jakości. No ale na zachodniej płycie też mi się to trafiło, więc sobie myślę, że jest na to jakieś nazewnictwo w świecie winyla? Prosiłbym o pomoc w tej sprawie. Może też ktoś ma wiedze skąd się to brało, nie ukrywam, że czasami mnie to załamuję, bo kupuję jedną płytę i potem kolejną (ten sam tytuł) i znowu to samo, sądziłem nawet, że to wada matrycy, ale nie, te krostki są w różnych miejscach, więc po prostu coś nie gra w fazie produkcji.
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#2

Post autor: zbyszek1982 »

Bump :)
mrdanny
Posty: 102
Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54

Re: Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#3

Post autor: mrdanny »

O dzięki, dokładnie. Od razu znalazłem o tym sporo informacji, wygląda na to, że odpowiedzialne za te "bump" jest syf na tłoczni. Eh, ten PRL :(
deadwax
Posty: 37
Rejestracja: 13 cze 2014, 22:15
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#4

Post autor: deadwax »

mrdanny pisze:O dzięki, dokładnie. Od razu znalazłem o tym sporo informacji, wygląda na to, że odpowiedzialne za te "bump" jest syf na tłoczni. Eh, ten PRL :(
To bąble powietrza dostają się do wnętrza winyla podczas tłoczenia, rosyjskich płyt nie spotkałem, natomiast poskich sporo.
Awatar użytkownika
PaleBlue
Posty: 9
Rejestracja: 01 lis 2014, 03:13

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#5

Post autor: PaleBlue »

Witam forumowiczów.

Aby nie zakładać niepotrzebnie nowego tematu "podepnę" się tutaj. Mam do Was pewne pytanie i będę wdzięczny za w miarę szybką odpowiedź.

Kupiłem sobie ostatnio kilka nowych (tj. jeszcze w folii) płyt i w przypadku dwóch z nich mam następujący problem: powierzchnia winylu posiada coś w rodzaju niewielkich zagłębień na których załamuje się światło. Widoczne jest to tylko pod pewnym kątem i bardzo ciężko zrobić temu zdjęcie żeby było wiadomo o co chodzi (przynajmniej ja nie potrafię). Punktów takich jest na jednej stronie nawet 6-7. Jedne większe, inne nieco mniejsze ale generalnie średnica nie przekracza 2-3mm . Kiedy oglądam to pod lupą widać, że rowki nie są przerwane ani w inny sposób uszkodzone. Problem polega na tym, że nie mam chwilowo dostępu do gramofonu żeby płyty przetestować. Stąd pytanie do was: czy mieliście na którejś płycie takie nierówności? Czy może to mieć jakiś wpływ na problemy z odtwarzaniem? Czy jest to poważny defekt i warto oddać płytę jeśli sprzedawca się zgodzi czy też nie przejmować się tym za bardzo?

Będę wdzięczny za ewentualne porady.
mrdanny
Posty: 102
Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#6

Post autor: mrdanny »

Na są "górki" i są "dołki", "dołki" są "lepsze" od "górek" bo zazwyczaj są niesłyszalne, spokojnie sobie igła i ramię z tym da radę, jednak jest to defekt tłoczenia i jeżeli płyty są nowe i da się je zwrócić, to bym zwracał.

Podobno te defekty są związane z jakością mieszanki do tłoczenia płyt - "górki" to jakieś pęcherze, które mają związku z tym się pojawiać, czym mieszanka lepsza, tym mniejsze prawdopodobieństwo na takie rzeczy, stąd tyle zdefektowanych płyt po komunistycznej stronie, jeżeli patrzymy na używane płyty, a brak niemal tego problemu z płytami zachodnimi. Dzisiaj ten problem powraca bo bardzo dużo tłoczy się w Czechach, czyli ten syf znowu wypływa, no i chyba ogólnie jest problem z dostaniem dobrej mieszanki do produkcji, może specjalistów brakuje.
Awatar użytkownika
klin
Posty: 2122
Rejestracja: 12 kwie 2014, 23:36
Gramofon: Thorens 125 MK II
Lokalizacja: Wrocław

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#7

Post autor: klin »

A jak po angielsku nazwać defekt polegający na przeskokach, które powodują niekończącą się pętlę - gra w kółko jedno okrążenia.
"Crack that casues an endless loop"? ;)

Potrzebuję do reklamacji nowej płyty z takim właśnie defektem...
blackholesun
Posty: 584
Rejestracja: 21 wrz 2013, 19:20

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#8

Post autor: blackholesun »

It's a looping record.
Napisz "there's a scratch or crud that makes the record loop, the needle jumps back a groove".
Awatar użytkownika
klin
Posty: 2122
Rejestracja: 12 kwie 2014, 23:36
Gramofon: Thorens 125 MK II
Lokalizacja: Wrocław

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#9

Post autor: klin »

Sounds good :-)
Dzięki!
Awatar użytkownika
PaleBlue
Posty: 9
Rejestracja: 01 lis 2014, 03:13

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#10

Post autor: PaleBlue »

mrdanny, dzięki za odpowiedź. Czyli radzisz mi jednak oddać te płyty?
Udało mi się w międzyczasie znaleźć zdjęcie które ukazuje płytę z podobnymi niedoskonałościami jak te moje:

Obrazek

Ostatnio coś nie mam szczęścia do nowych winyli: oddałem już w ubiegłbym roku kilka poważnie obitych oraz takich z rysami na pół strony. Mniejsze ryski na nowych płytach po prostu nauczyłem się akceptować bo w przeciwnym razie to musiałbym chyba odsyłać co drugi placek.
mrdanny
Posty: 102
Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#11

Post autor: mrdanny »

Tak, to są owe "górki", zwalony winyl totalnie, oddaj bo to nie idzie grać, niech producent płaci, bo de facto powinien mieć jakąś kontrole techniczną, aby takie sztuki na śmietnik wyrzucać. W dawnych czasach taka kontrola była, ale to były złote czasy winyla i wytwórniom opłacało się zatrudniać masę ludzi, aby coś takiego na wzrok wyłapywali (lata '50, '60), później to już klient musiał to robić i się w k..., jak to było za komuny, gdy takich sztuk było masę... pewnie płyta tłoczona w Czechach :( Czym więcej tego typu reklamacji, tym może w końcu będą na to zwracać uwagę, jak to było 70lat temu, gdy temat ten się zaczął pojawiać.

Dodam, że kolekcjonerzy znają ten temat i później nie odsprzedaż takiego krążka, chyba, że komuś ciemnemu w temacie, innymi słowy kasa wyrzucana w błoto.
Awatar użytkownika
PaleBlue
Posty: 9
Rejestracja: 01 lis 2014, 03:13

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#12

Post autor: PaleBlue »

mrdanny, znaczy się, u mnie są "dołki"; "górek" raczej nie ma. Foto wstawiłem tylko tak orientacyjnie bo to bardzo podobnie wygląda tylko w drugą stronę ;) .
mrdanny
Posty: 102
Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#13

Post autor: mrdanny »

No "dołki" są lepsze, z reguły nie będzie tego słychać, ich ilość jednak wydaję mi się duża, nie widziałem jeszcze takiej płyty, z reguły jest jeden, dwa i jak "dołek" jest mały i łagodny, to nie robię szumu, bo faktycznie tego nie słuchać. U ciebie może też będzie ok, tylko zastanów się, czy może kiedyś będziesz taka płytę chciał sprzedać, to jej wartość przez to spadnie na łeb, niestety jest to defekt i kolekcjoner czegoś takiego nie kupi.
Łukasz_em
Posty: 27
Rejestracja: 18 lut 2015, 10:50

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#14

Post autor: Łukasz_em »

Ja posiadam dwie płyty, które mają zamienione strony z listą utworów, tzn. label został źle nabity.
To chyba pozytywny błąd procesu tłoczenia płyty... ; )

P.S.
Pierwsza: Kult- Posłuchaj to do ciebie (Klub płytowy razem) Szybko dokonane odkrycie (wizualnie), kiedy jeszcze nie posiadałem gramofonu.
Druga płytka, to Kult- Kult (Polton) zostało to odkryte dopiero po roku, co ciekawe posiadałem już gramofon, ale nie było czasu na odsłuch, to kolejne mile zaskoczenie ;)
mrdanny
Posty: 102
Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54

Błędy tłoczenia - fachowe nazewnictwo

#15

Post autor: mrdanny »

Taki błąd miałyby swoją cenę w przypadku bardzo popularnych tytułów, np. płyta X miała 20 milionów tłoczeń, a błąd tego typu 5 sztuk, a płyta X jest zespołu pokroju The Beatles, wtedy taki krążek jest wart fortunę, Kult to jednak nie ta liga, tym bardzie że takie kwiatki w Polskich Nagraniach to nic dziwnego, bardziej pożądany jest krążek MINT z czasów PRL płyt popularnych i cenionych.
ODPOWIEDZ