REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

Wszelkie tematy związane z płytami winylowymi
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
grummer
Posty: 409
Rejestracja: 21 cze 2013, 03:41

Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#151

Post autor: grummer »

chudy_b pisze:Dzięki za super recenzję. Przyznam, że nakloniłeś mnie do zakupu. Zaraz robię zamowienie w empiku, mimo, że jestem w posiadaniu pirackiego wydania clear disc. Nie wiem po co go kupiłem, bo na moim Technicsie wykrywającym optycznie wielkość płyty, muszę zakrywać wierzyczkę żeby go odtworzyć. Ot taka ciekawostka.
Dzięki! Haha, Twój Technics najwyraźniej wykrywa pirackie płyty i nie chce ich odtwarzać :D
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#152

Post autor: zbyszek1982 »

grummer pisze: • Miłośników zespołu od początku działalności do wydania Wish You Were Here (1975), czyli wg nich ostatniej „floydowej” płyty. Wszystko, co zostało później wydane, to zło i niedobro!
To ja należę do podgrupy, która uznaje tylko albumy do WYWH oraz Division Bell.

Aż szkoda mi rozpakowywać tę płytę.
Awatar użytkownika
grummer
Posty: 409
Rejestracja: 21 cze 2013, 03:41

Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#153

Post autor: grummer »

A u mnie to jest swoista szachownica. Ja słucham wszystkiego do The Wall (włącznie) i Division Bell. Chociaż Meddle jakoś chyba mi najmniej leży. Wiem, dziwne, ale początek i Echoes miażdżą mimo wszystko.
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#154

Post autor: zbyszek1982 »

grummer pisze:Jak zwykle, kupon z mp3 w jakości 320 kbps/24bit. Niestety nie udało mi się pobrać. Jakieś problemy ze stroną.
Mnie się udało bez problemu. Dodatkowo można pobrać "książeczkę" w formacie pdf. Trochę szkoda, że jej po prostu nie dodali do płyt.
Awatar użytkownika
grummer
Posty: 409
Rejestracja: 21 cze 2013, 03:41

Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#155

Post autor: grummer »

Właśnie ściągam mp3, w końcu się udało. A z książeczką trochę polecieli, bo to booklet z płyty CD, tylko w winylowym formacie ;)
Awatar użytkownika
grummer
Posty: 409
Rejestracja: 21 cze 2013, 03:41

Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#156

Post autor: grummer »

Jeśli ktoś chciałby się podzielić jakimiś dobrymi zdjęciami nowego Division Bell, to bardzo proszę. Zamieszczę je w swojej recenzji i dodam współautora ;)
Awatar użytkownika
motown
Posty: 766
Rejestracja: 31 sie 2011, 20:07

Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#157

Post autor: motown »

grummer pisze:Jeśli ktoś chciałby się podzielić jakimiś dobrymi zdjęciami nowego Division Bell, to bardzo proszę. Zamieszczę je w swojej recenzji i dodam współautora ;)
Jak będę miał czas, to zdjęć mogę narobić z milion ;]

Ja należę do takiej grupy fanów, która absolutnie uwielbia wszystko. Nawet Syda solo i Watersa w wydaniu operowym...
Pay for that motherfucker record

The Motown Sound™
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#158

Post autor: zbyszek1982 »

Mój wniosek z odsłuchu jest taki, że nowy winyl brzmi dokładnie tak samo jak oryginalny kompakt z 1994 r.
Awatar użytkownika
Cracker
Posty: 9648
Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16

REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#159

Post autor: Cracker »

Reedycja albumu "Division Bell" została wydana wspaniale .
To chyba jedna z najładniej wydanych płyt jakie kiedykolwiek widzałem. Długo oczekiwana w końcu trafiła na talerz.
Pięknie wytłoczona, równa i ciężka. Posłuchałem jej trzy razy na trzech różnych wkładkach i moje odczucie jest takie że coś z dźwiękiem na taj płycje jest nie tak.
Kopara mi nie opadła, a byłem na opad przygotowany.
Pomimo użycia wielu instrumentów a nawet orkiestry jest tam mało przestrzeni, dźwięk jest płaski. Słaba separacja sprawia, że czasami ma sięwrażenie jakby płyta była nagrana w mono.
Perkusję i instr. perkusyjne nagrano i zmiksowano fatalnie. Bez kopa i połera. Czasami mam wrażenie jakby dźwięk perkusji dobiegał zza ściany tak słabo ją słychać. Te wszystkie dzwoneczki ,blachy i tamburina które powinny dodawać smaczku i kolorytu , umieszczone gdzieś na drugim planie są mało słyszalne. Za to chórki które powinny być w tle powyciągano do przodu.
Moim zdaniem brakuje na tej płycie dołu a za dużo jest wyeksponowany środek. Góry jest sporo ale jakaś ona mało wyrazista. Za to gitara Gilmoura brzmi wspaniale.
Najlepiej nagrana i bliska ideału jest strona D tego albumu .
Podsumowując powiem że liczyłem na to że zabrzmi ten album dużo lepiej ale i tak jestem zadowolony że go kupiłem.
Ostatnio zmieniony 04 lip 2014, 19:02 przez Cracker, łącznie zmieniany 1 raz.
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
Awatar użytkownika
grummer
Posty: 409
Rejestracja: 21 cze 2013, 03:41

Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#160

Post autor: grummer »

To akurat zależy co kto lubi. Moim zdaniem ten album brzmi przede wszystkim naturalnie i bez sztucznego podkolorowania. Bardzo lubię uwydatniony środek, podkreśla przestrzeń. Bas faktycznie jest bardzo subtelny, ale od czego są gałki we wzmacniaczu. Zdania są oczywiście podzielone, nigdy nie było, nie jest, i nie będzie tak, że wszystkim się dogodzi. Opinia jest jak d*pa, każdy ma swoją. A w sumie to muszę jeszcze raz na spokojnie przesłuchać tę płytę.

Edit: faktycznie perkusji czasami brakuje strzału, ale za to gitara nadrabia wszystko. Chociaż jak teraz słucham moich pozostałych płyt, to wszystkie te lepiej nagrane brzmią podobnie. Czas zainwestować w lepsze słuchawki.
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#161

Post autor: zbyszek1982 »

Na moim skromniutkim sprzęcie ta płyta gra bardzo dobrze. Nic mi nie brakuje w dźwięku, ale tak jak już pisałem, nie potrafię odróżnić tego nowego winyla od pierwszego wydania na kompakcie. Tyle, że muszę wstawać trzy razy :) (Co w sumie jest zaletą, bo przy tej płycie łatwo przysnąć :morda: ).

Zazwyczaj winyle grają u mnie nieco inaczej niż CD, a tutaj tej różnicy albo nie ma, albo są to pomijalne niuanse.
Cracker pisze:Czasami mam wrażenie jakby dźwięk perkusji dobiegał zza ściany tak słabo ją słychać. Te wszystkie dzwoneczki ,blachy i tamburina które powinny dodawać smaczku i kolorytu , umieszczone gdzieś na drugim planie są mało słyszalne. Za to chórki które powinny być w tle powyciągano do przodu.
Ta płyta jest po prostu tak nagrana, to nie wina winyla. Muzyka cały czas się snuje gdzieś za kolumnami. Na kompakcie jest to samo. Nie wiem, może taki był zamysł.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41516
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#162

Post autor: Wojtek »

Cracker, Twoje CD gra inaczej czy nie robiłeś takiego porównania?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
grummer
Posty: 409
Rejestracja: 21 cze 2013, 03:41

Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#163

Post autor: grummer »

Tak, czy siak reedycje te wyparły piraty, bo nikt ich nie licytuje ;)

A tu podkradzione zdjęcia od Steve'a Hoffmana ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na nowym wydaniu usunęli jedno drzewko :D
Awatar użytkownika
Cracker
Posty: 9648
Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16

Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#164

Post autor: Cracker »

Wojtek pisze:Cracker, Twoje CD gra inaczej czy nie robiłeś takiego porównania?
Nie porównywałem do CD. Dawno nie słuchałem tego z kompaktu. Będę musiał sobie posłuchać.
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
Awatar użytkownika
kebabożerca
Posty: 218
Rejestracja: 07 mar 2014, 16:41

Re: REEDYCJA czyli NOWE ŻYCIE winyla.

#165

Post autor: kebabożerca »

grummer pisze:Tak, czy siak reedycje te wyparły piraty, bo nikt ich nie licytuje ;)

A tu podkradzione zdjęcia od Steve'a Hoffmana ;)
Dziś fociłem swoje płyty więc mogę służyć grafiką ;)
Aj du not baj dys rekord, it is skraczt.
ODPOWIEDZ